www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Kolekcja Agory "Balet i taniec"
Autor Wiadomość
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 42
Posty: 2809
Wysłany: Nie Maj 02, 2010 8:17 pm   

Kasia G napisał/a:
za to Romeo - Muchamiedow młody i bardzo energetyczny


no tak Twoja "mucha w miodzie" (do konca mi to zostanie w pamięci :wink: ) bardzo fajna.

Tylko szkoda, bo tak wyszlo, ze jedyny balet na dvd z nim, to wlasnie ten paskudny R&J.
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 42
Posty: 2809
Wysłany: Pią Maj 07, 2010 11:01 am   

odgrzebalam sobie , po chyba roku, w srode tego Romea i powiem Wam, ze w szoku jestem, bo nie wiem jak to sie stalo ale mi sie podobalo.
Przede wszystkim trzech facetow: Muchamiedow, Szarkow i Wietrow. Wszyscy swietni pw chyba Szarkow.
I nawet Biessmiertnowa mnie nie wkurzala, bo mimo, ze mnie caly czas wkurza zaawansowany wiek Julii, to tez nie sposob nie dostrzec w tej roli dojrzałości artystycznej typowej dla starszych tancerzy.
 
     
Ayaka
Corps de Ballet


Posty: 368
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 5:37 pm   

Wczoraj "dopadłam" III tom.
Carmen.
W książeczce na stronie 20, fragment o powstaniu wersji Carmen dla Mai Plisieckiej -
"Plisiecka wielka gwiazda radzieckiego baletu, niezrównana wykonawczyni powtarzanych po tysiąckroć ról bohaterek romantycznych: Giselle, Odetty, Aurory..."
Hyyym z tego co pamiętam w swojej biografii Plisiecka wspominała że jedyna rola jakiej nigdy nie dane jej było zatańczyć, to była partia Giselle.

Czy ktoś może wyjaśnić czy w książeczce jest błąd czy to mi się coś pomyliło?
 
     
Ewa J. 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 34
Posty: 683
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 6:02 pm   

Według mnie błąd, w "Giselle" tańczyła na pewno, ale w roli Mirty.
_________________
"Tańczcie głową." A. Pawłowa
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 7:25 pm   

oczywiście - nie tańczyła Giselle tylko Mirtę - a Aurore i Odettę trudno nazwac bohaterkami romantycznymi - to partie klasyczne. Romantyczna to własnie Giselle czy Sylfida....

Ale sama "Carmen" fantastyczna co? Dla mnie to wciąż balet nr jeden Eka choć stworzył moze lepsze i "ambitniejsze" - ja za Carmen przepadam - równiez ze względu na muzyke - suitę w opracowaniu i intstrumentacji Szczedrina - przepadam za nią :)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ayaka
Corps de Ballet


Posty: 368
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 10:12 pm   

Kasia G napisał/a:
oczywiście - nie tańczyła Giselle tylko Mirtę - a Aurore i Odettę trudno nazwac bohaterkami romantycznymi - to partie klasyczne. Romantyczna to własnie Giselle czy Sylfida....

Ale sama "Carmen" fantastyczna co? Dla mnie to wciąż balet nr jeden Eka choć stworzył moze lepsze i "ambitniejsze" - ja za Carmen przepadam - równiez ze względu na muzyke - suitę w opracowaniu i intstrumentacji Szczedrina - przepadam za nią :)


Muzyka Szczedrina to jak dla mnie jest absolutny majstersztyk, cudeńko. Co ciekawe z tego co pamiętam w swojej biografii Plisiecka wspominała ze śmiechem że muzyka do Carmen tak chętnie wykorzystywana między innymi w programach łyżwiarstwa figurowego powstała u Plisieckiej w kuchni ;)

Sama Carmen Eka bywa czasem szokująco brutalna ale ogląda się z zapartym tchem.
Parę ładnych lat temu widziałam tą Carmen w TW ale wersja "oryginalna"robi chyba na mnie większe wrażenie.
:)
 
     
monikala 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 46
Posty: 3
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 1:00 pm   

Witam :) Bardzo lubię oglądać przedstawienia baletowe i zaczęłam zbierać dodatki Agory. Zastanawiam się które mogłabym pominąć. Chciałabym kupić tylko te ciekawsze (w sensie dla laika). Proszę o podpowiedzi. Pozdrawiam. Monika
 
     
alexa07 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 33
Posty: 66
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 1:14 pm   

Hej :D Tak z ciekawosci jakie dla was z calej kolekcji tytuy są najlepsze ?? :)

1. Jezioro łabędzie (Piotr Czajkowski, Jurij Grigorowicz), Balet Teatru Bolszoj
2. Romeo i Julia (Sergiusz Prokofiew, Jurij Grigorowicz), Balet Teatru Bolszoj
3. Carmen (George Bizet/Rodion Szczedrin, Mats Ek), The Cullberg Ballet
4. The Fiddle And The Drum (Joni Mitchell, Jean Grand-Maître), Alberta Ballet Company
5. Zemsta nietoperza (Johann Strauss syn, Roland Petit), Balet Teatro alla Scala
6. Dziecko i czary (Maurice Ravel, Jiří Kylián), Nederlands Dans Theater, Piotruś i Wilk (Sergiusz Prokofiew, Matthew Hart), Royal Ballet School
7. Sylwia (Leo Delibes, John Neumeier), Balet Opery Paryskiej
8. Sen (Feliks Mendelssohn, Frederick Ashton), American Ballet Theatre
9. Kopciuszek (Sergiusz Prokofiew, Maguy Marin), Balet Opery w Lyonie
10. Dydona i Eneasz (Henry Purcell, Sasha Waltz), Sasha Waltz & Guests
11. Giselle (Adolphe Adam, Jean Corelli, Jules Perrot), Balet Opery Paryskiej
12. Fine Dining (7 baletów Davida Parsonsa), Parsons Dance Company
13. Notre-Dame de Paris (Maurice Jarre, Roland Petit), Balet Opery Paryskiej
14. Sylfida (Jean-Madeleine Schneitzhoeffer, Pierre Lacotte), Balet Opery Paryskiej -
15. Śpiąca Królewna (Piotr Czajkowski, Jurij Grigorowicz), Balet Teatru Bolszoj
16. For Bird With Love (4 balety Alvina Aileya), Alvin Ailey American Dance Theatre
17. The Old Man And Me (6 baletów Hansa Van Manena), Nederlands Dans Theater, Het Nationale Ballet
18. Ognisty ptak, Święto wiosny (Igor Strawiński, Michał Fokin, Wacław Niżyński), Balet Teatru Maryjskiego
19. Coppelia (Leo Delibes, Maguy Marin), Balet Opery w Lyonie
20. Don Kichot (Ludwig Minkus, Alicia Alonso), Ballet Nacional de Cuba
21. Klejnoty (Gabriel Fauré, Igor Strawiński, Piotr Czajkowski, George Balanchine), Balet i Orkiestra Opery Paryskiej
22. Spartakus (Aram Chaczaturian, Laszlo Seregi), The Australian Ballet
23. Peer Gynt (Edwarg Grieg, Mark-Anthony Turange, Brett Dean, Heinz Spoerli), Balet Opery w Zurychu
24. Dama Kameliowa (Fryderyk Chopin, John Neumeier), Balet Opery Paryskiej
25. Dziadek do orzechów (Piotr Czajkowski, Patrice Bart), Balet Deutsche Staatsoper Berlin
_________________
"Tańczy i tańczy... i tańczy, a poza tym przygląda się, jak inni tańczą, i tańczy jeszcze więcej..."
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 42
Posty: 2809
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 1:28 pm   

to zalezy, co Ci sie podoba....

Czy wolisz klasyke, czy wspolczesny. No i tak dalej by mozna bylo drażyc. Nr 1 i 2 juz napisalam , ze mi sie podobaja (choc do tego Romea przekonywalam sie z ponad rok, wiec sprawa nie jest oczywista).
3 Matsa Eka trzeba lubic. My w Łodzi czesto widzimy jego choreografie, m.in w wykonaniu The Cullberg Ballet, wiec jak dla mnie zakup ten mial tez taki podtekst, ze zawsze chetniej mi sie kupuje plytki z nagraniami, jakie widzialam na oczy.

Co do nr 4 czyli The Fiddle And The Drum (Joni Mitchell, Jean Grand-Maître), Alberta Ballet Company , to ciezko mi powiedziec. O ile sie nie myle to jest taka świeżynka z Kanady. Bardzo dobry zespol w choreografii wspolczesnej , stanowiacej taki manifent antywojenny. Ale sama nie jestem pewna czy mi sie dobrze kojarzy, bo to bylaby swiezyka sprzed kliku miesiecy , a kolekcje z natury zawieraly zazwyczaj jakies starocie sprzed dekady.

O reszcie napiszemy moze pozniej, zeby nie bylo za dlugo. Tak haslowo tylko powiem, ze ja osobiscie na 100% kupie wszystko z Opery Paryskiej, Berlinskiej i American Ballet Theatre. No z Kuby Don Kichota rzecz jasna.
Ogolnie chyba kupie wszystko poza tym, co juz mam.

To co bym odradzala zdecydowanie to pw Kopciuszek (Sergiusz Prokofiew, Maguy Marin), Balet Opery w Lyonie
 
     
ebaleciara 
Corps de Ballet

Związek z tańcem:
Potencjalna tancerka
Wiek: 28
Posty: 393
Skąd: Stąd
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 12:54 pm   

Ja się baaardzo cieszę, że coś takiego jest, i to tutaj, w Polsce. Może jak ludzie oswoją się trochę z baletem, to za kilka lat będą z nim trochę bliżej. My wiemy chyba najlepiej, że ludzie baletnice uważają za jakieś egzotyczne zwierzęta. Często się mnie pytają, jakie jest moje hobby. Odpawiadam, że taniec. Po pytaniu: co tańczę, zaczynam wyliczać: jazz, modern, balet. A na tym ostatnim słowie moi rozmówcy robią wielkie oczy i mówią "CO??!!"/"Ale żaaal..."/"Balet? W tych baletkach z drewienkami i taką stojącą spódniczką?". No bez komentarza... :roll:
_________________
"Zwyciężać mogą ci, którzy wierzą, że mogą zwyciężać."
I nawzajem Neno, nawzajem ;) .
 
 
     
Chiaranzana 
Corps de Ballet

Posty: 348
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 4:10 pm   

A czemu Kopciuszek sie nie podobal?

Ja mam problem bo cala moja kolekcja jest na kasetach a ja nigdy nie wyrzuce mojego zbioru. Nowoczesni wielbiciele baletu maja chyba lepiej.
 
     
Katerina 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 32
Posty: 62
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 7:35 pm   

Zbankrutuje... :) Jak narazie się trzymam i kupiłam dotychczas wszystkie części, zobaczymy jak to będzie dalej :) Czekam na Sylwię i Don kichota.:]
Szkoda że np Romeo i Julia- była powtórzoną wersją z Baletów serii La Scala. :( A kupiłam z nadzieją na coś innego. No cóż:)
 
 
     
monikala 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 46
Posty: 3
Wysłany: Sob Maj 15, 2010 11:02 pm   

Bardzo dziękuję za odzew :) Też mam już pierwsze cztery części i zastanawiam się nad "Zemstą nietoperza" Podpowiedzcie coś o tym bo nie mam nawet pojęcia czy to klasyka czy współczesny :?
Zgadzam się nie jest to mały wydatek, dlatego chcę kupić tylko te części którymi będę potrafiła się cieszyć jako "nieznawca" , ewentualnie później kiedyś uzupełnić. Pozdrawiam :smile:
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 11:21 am   

"Kopciuszek" jest w konwencji upiornego teatrzyku lalek skąpany w zimnym świetle - koszmarkowaty i bardzo mało baletowy z tej prostej przyczyny ze wszyscy tancerze sa zaszyci w kostiumy przerabiajace ich w szaciane lub plastykowe lale - paskudne to wszystko i po prostu nietaneczne. Nie polecam, no chyba ze jako ciekawostkę.

Co do kolekcji na kasetach to mam tak samo i po prostu kupiłam urządzenie do przegrywania video na DVD. kaset nie wyrzuce bo lepiej sie trzymają niż płyty, ale pprzerac, obejrzec i pozyzyc komus cos z kolekcji warto. Nie mówiac o tym ze taki dwufunkcyjny "kombajn" video-DVD pozwala na odtwarzanie i teo i tego ;)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ewa J. 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 34
Posty: 683
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 12:34 pm   

monikala napisał/a:
Bardzo dziękuję za odzew :) Też mam już pierwsze cztery części i zastanawiam się nad "Zemstą nietoperza" Podpowiedzcie coś o tym bo nie mam nawet pojęcia czy to klasyka czy współczesny :?
Zgadzam się nie jest to mały wydatek, dlatego chcę kupić tylko te części którymi będę potrafiła się cieszyć jako "nieznawca" , ewentualnie później kiedyś uzupełnić. Pozdrawiam :smile:

Według mnie warto jak najbardziej, chociażby dla samej Alessandry Ferri, którą uważam za jedną z najwybitniejszych współczesnych tancerek klasycznych (trzy lata temu niestety zakończyła karierę). Poza tym choreografia Petita powinna zadowolić baletomanów o różnych gustach - spektakl został zrealizowany w konwencji neoklasycznej. Może nie jest to najwybitniejsze dzieło Petita, ale ciekawe, zrealizowane z dużym poczuciem humoru i pomysłem. Gdybym miała subiektywnie wybrać powiedzmy tylko 10 tytułów do kupienia z tej kolekcji, ten spektakl bez wątpienia w tej 10 by się znalazł. Historia opowiada perypetie pewnego młodego małżeństwa, które przechodzi kryzys z powodu braku zainteresowania ze strony męża własną żoną. W związku z tym Bella (Ferri) postanawia zwrócić na siebie uwagę w bardzo nietypowy sposób.. i nic więcej nie dodaję, bo pewnie popsułabym większości przyjemność oglądania.
A tak prawdę mówiąc to rzeczywiście sporo rzeczy można sobie darować (i już pierwsze dwa wydania spokojnie bym zaliczyła do tej grupy, na której można trochę zaoszczędzić, jak ja to trochę przekornie nazywam - stara rosyjska sztampa nie najwyższych artystycznie lotów ;) ).
_________________
"Tańczcie głową." A. Pawłowa
Ostatnio zmieniony przez Ewa J. Nie Maj 16, 2010 12:53 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Chiaranzana 
Corps de Ballet

Posty: 348
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 12:52 pm   

Chyba sie skusze na te Zemste Nietoperza dla Alessandry.

Do Kasi: czy kupilas DVD i do odgrywania kaset w jednym? Czy wiesz jak o takie urzadzenie pytac w sklepie? jakiej firmy? bo poszukalabym czegos takiego. Nie wiedzialam tez ze kasety sa bardziej wytrzymale od plyty, wszycy mowia ze to plyta jest najlepsza i najtrwalsza.
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 42
Posty: 2809
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 1:03 pm   

Chiaranzana napisał/a:
A czemu Kopciuszek sie nie podobal?


z tych powodow, ktore Kasia zakreśliła. Jak go pierwszy raz widzialam, to staralam sie go bronic, glownie jego zalozenia choreograficzne itd. ale jak potem przez rok nie maglam sie zmusic , zeby zobaczyc go drugi raz, to stwierdzilam, ze nie umiem go bronic. Zobaczyc fragmenty mozna chyba na youtube, wiec zamiast wydawac pieniadze chyba bardziej radze zobaczenie fragmentow. No chyba ze komus sie spodoba...

monikala napisał/a:
zastanawiam się nad "Zemstą nietoperza


podpisuje sie pod postem Ewy w tym temacie w 100 %. Mnie osobiscie b cieszt fakt, ze w kolekcji jest ta choreografia, choc istotnie nie jest moją ulubiona Petita.

Ewa J. napisał/a:
A tak prawdę mówiąc to rzeczywiście sporo rzeczy można sobie darować (i już pierwsze dwa wydania spokojnie bym zaliczyła do tej grupy, na której można trochę zaoszczędzić, jak ja to trochę przekornie nazywam - stara rosyjska sztampa nie najwyższych artystycznie lotów


na poczatku tez mialam takie odczucia ale jakos potem to Jezioro mnie przekonalo. Nie, ze rozlozylo na lopatki ale przekonalo mnie.
 
     
alexa07 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 33
Posty: 66
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 7:41 pm   

Ja osobiscie uwielbiam spektakle do ktorych uklada choreografie Jiří Kylián :D
_________________
"Tańczy i tańczy... i tańczy, a poza tym przygląda się, jak inni tańczą, i tańczy jeszcze więcej..."
 
     
Torin 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
miłośnik baletu :)
Wiek: 58
Posty: 1577
Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Pon Maj 24, 2010 9:29 pm   

Hmm no i następna forumowiczka "produkuje" się (i to jak !!) w tej serii !
Pozdrowienia dla Joanny Bednarczyk :)

Torin
_________________
Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
 
 
     
Ewa J. 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 34
Posty: 683
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 25, 2010 11:56 am   

A ja się przyznaję, że spudłowałam - myślałam, że Joanna Bednarczyk będzie pisała o Sylwii albo Damie Kameliowej ;) Chociaż z drugiej strony też przypuszczałam, że jeśli nie Neumeier to pewnie Petit, nie mówiąc o tym, że musiało chyba być wielu chętnych do pisania akurat o tych spektaklach.
_________________
"Tańczcie głową." A. Pawłowa
 
     
Chiaranzana 
Corps de Ballet

Posty: 348
Wysłany: Wto Maj 25, 2010 12:53 pm   

Wielu chetnych? to znaczy ilu? i kto?
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 25, 2010 2:43 pm   

wielu chetnych? no bez przesady. A poza wszystkim to redaktor prowadzący serię wybierał i zwracał się z propozycją napisania tekstów a nie odwrotnie - tzn. nikt z ulicy nie dzwoni do Agory i nie mówi: chce napisać o Neumaierze.... Generalnie autorów całej serii jest zaledwie kilkoro i na serio nie sądze aby mogło byc duzo więcej. Przeciez sami ciagle narzekamy że mało ko w Polsce może sensownie pisac o balecie. Na szczęście w serii Agory udało się kilka takich osób zgromadzić
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ewa J. 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 34
Posty: 683
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 25, 2010 2:51 pm   

Skąd mogę wiedzieć ilu i kto? ;) Nie mam pojęcia na temat pracy nad tą serią, to tylko moje domysły. Miałam na myśli to, że gdybym sama - załóżmy - była historykiem tańca, wolałabym pisać na temat prac choreografów 2 połowy XX wieku, niż o spektaklach starszych, np. XIX wiecznych. A o Neumeierze wspomniałam dlatego, ponieważ wiem, że Joanna Bednarczyk bardzo go lubi, ja też go uwielbiam i te dwa spektakle postrzegam jako jedne z największych "perełek" całej kolekcji, warte o wiele większych pieniędzy, niż tylko te 20 parę złotych. Stąd moja uwaga na temat, że pewnie wielu krytyków chciałoby pisać o tych właśnie baletach (ale warto podkreślić, że to moje subiektywne przypuszczenia).

PS. No właśnie Kasiu, dzięki za wyjaśnienie, ale co do współpracy z przysłowiowym "człowiekiem z ulicy", który wszedłby do redakcji i zakomunikował swoją chęć pisania o Neumeierze ;) to byłam zdecydowanie pewna, że jest to niewykonalne.

To jeszcze jedno pytanie do Kasi: czy w takim razie osoby zapraszane do współpracy dostają od razu propozycję pisania takiego, a takiego tekstu, o konkretnym spektaklu, czy mają możliwość zasugerowania, że zamiast o "Jeziorze łabędzim" wolałyby pisać o choreografii Ek'a? Być może to pytanie naiwne, ale naprawdę nie wiem, a jestem ciekawa.
_________________
"Tańczcie głową." A. Pawłowa
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 42
Posty: 2809
Wysłany: Wto Maj 25, 2010 3:10 pm   

Kasia G napisał/a:
nikt z ulicy nie dzwoni do Agory i nie mówi: chce napisać o Neumaierze....


cha cha dobre to. Ale powiem szczerze, ze czasem sie cos takiego udaje. Moja kolezanka wlasnie w taki sposob "wkrecila sie" do redakcji gazety wyborczej (tyle ze nie dot to tanca). Zadzwonila i zapytala, a oni akurat szukali specjalisty z tej dziedziny do wys obcas, a potem po nitce do kłębka...
Wiec przy wiekszej odrobinie szczescia takie rzeczy tez sie zdarzaja :D
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Maj 25, 2010 3:40 pm   

nie no, pewnie że to sie udaje, ale nie przy takich projektach tylko na zasadzie stażu, praktyki, lub jesli ktos jest już znany ze swojej wiedzy nt. jakiejś dziedziny to poprostu nawiązuje wspołpracę. Ale wtedy nie jest "człowiekiem z ulicy" tylko poszukiwanym współpracownikiem.
Tak, osoby zaproszone do pisania w serii mogły wybrac o czym chca pisać, tylko pierwsze trzy numery były przygotowane na zasadzie propozycji konkretnego utworu (oczywiście mozna było się nie zgodzić) bo było to robione w wielkim pospiechu. Nie wiecie, ale seria miała sie pojawić na jesieni, ale coś się w Agorze pozmieniało i trzeba było startowac pół roku wczesniej
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 36