www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Seria La Scala-najpiekniejsze balety
Autor Wiadomość
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 17, 2008 11:34 am   

Ayaka napisał/a:
A teraz jescze ma być Pulcinella jakiś animowany :shock: :evil:
Kupie przynajmniej będe wiedziała jakia muzyka została "użyta" :/


Muzyka jest oryginalna Strawińskiego na motywach Giovanniego Battisty Pergolesiego
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Beata-wielbicielka baletu
Adept Baletu


Posty: 90
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Sty 17, 2008 8:24 pm   

VisVersa, jeśli zależy Ci na nowej inscenizacji baletu Iwan Groźny, to zerknij proszę do mojego przedostatniego posta - mam na myśli wykonanie z Opery Paryskiej zarejestrowane w grudniu 2003r. Tańczą Nicolas Le Riche i Eleonora Abbagnato. Płyta wydana przez TDK, co oznacza obraz i dźwięk perfekcyjny. Tylko cena wyższa, bo ok.80zł w sklepie internetowym www.filmydvd.pl, ale i tak najtańsza, bo chcący kupić ten balet w księgarni muzycznej możesz zapłacić nawet 120zł. Samo wykonanie od strony technicznej i aktorskiej powala na kolana, myślę, że i Ty doceniłabyś piękno tego baletu, zważywszy, że wykonanie z Bolszoja Cię zachwyciło.W istocie balet ten (z TDK) jest naprawdę wart grzechu, jeśli go kiedyś kupisz, będziesz bardzo zadowolona. Chciałabym zaznaczyć, że choreografia, a także scenografia i kostiumy w obu tych baletach są takie same. Wykonanie z Bolszoja jak najbardziej jest godne uwagi, jak najbardziej warto je mieć, tylko obraz ma trochę słabszy. To wszystko. Pozdrawiam.
 
     
VisVersa
Adept Baletu


Posty: 149
Wysłany: Sob Sty 19, 2008 4:27 pm   

Beata- dziękuję Ci bardzo za informację, bardzo zależałoby na takiej samej choreografii Iwana w lepszejszej jakości... tak w ogóle to ja mam słabość do scen zbioroych, chyba bardziej niż do tańca solistów, i właśnie w Iwanie z Bolszoja tak niesamowicie mi się one podobały, to tak na marginesie...
Wycofuję będące tu wcześniej pytanie o Prokofiewa bo odpowiedź odkryłam w przeoczonym poście, za to w nawiązaniu do tej odpowiedzi- ja też uwielbiam Romeo&Julia z La Scali, i właśnie ta inscenizacja mnie też pozwoliła przełamać opory, nie do Prokofiewa, bo ich nigdy nie miałam;), a do Ferri :) A Angel Corella to w ogóle najbardziej rozczulający Romeo, w sensie gry aktorskiej, jaki mógł się trafić :)
Ayaka, może nie powinnam Cię dodatkowo namawiać bo gusta to gusta i możesz się rozczarować , ale jeżeli jesteś skłonna to kup Pulcinellę dla samej muzyki :) Jest cudowna, radosna, pogodna, energiczna, naprawdę, stanowi dla mnie przykład, dlaczego określenie "myzyka poważna" w stosunku do klasyki jest tak bardzo błędne... :) choć akurat moja ulubiona część to spokojna, minorowa i liryczna "serenada", ale w moim odczuciu "pulcinella" tryska optymizmem i dlatego ją kocham i polecam :D ;]
Ostatnio zmieniony przez VisVersa Czw Sty 31, 2008 3:59 pm, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 11:38 am   

VisVersa napisał/a:
kup Pulcinellę dla samej muzyki :) Jest cudowna, radosna, pogodna, energiczna, naprawdę, stanowi dla mnie przykład, dlaczego określenie "myzyka poważna" w stosunku do klasyki jest tak bardzo błędne... :) choć akurat moja ulubiona część to spokojna, minorowa i liryczna "serenada", ale w moim odczuciu "pulcinella" tryska optymizmem i dlatego ją kocham i polecam :D ;]


Bo to muzyka wzorowa na kompozycjach włoskich mistrzów baroku - tych pogodnych jak włoskie niebo - warto poza baleami siegnąć po te muzyke: Vivaldiego, Pergolesiego i innych
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
VisVersa
Adept Baletu


Posty: 149
Wysłany: Czw Sty 31, 2008 3:41 pm   

Heh, nie mogę sama siebie nie skomentować, bo wyraziłam skruchę, a i tak nie może odczepić się ode mnie żeńska forma przyspawana lata całe do biednego Pulcinelli ;)
Ja tak z innej beczki, bo w sumie w wątku omawiane są głownie nagrania same w sobie, ale się chciałam podzielić uwagą, jako że przeszłam ostatnio gruntowne zapoznanie z gazetka-książeczką, że zdjęcia z Sylwi bardzo przypadły mi do gustu. Szczególnie upodobałam sobie te, na których widnieje Darcey, tak w ogóle to jestem zachwycona jej paczką i generalnie kostiumami w tym balecie. Bardzo podoba mi się zdjęcie w attitude, jasna postać tancerki wybijająca się ze stonowanego, ciemnego tła, a postaci w głębi nadają tej scenie taki klasyczny spokój. Kolorystyka też kojarzy mi się z niektórymi obrazami rodem z klasycyzmu :)
 
     
Ayaka
Corps de Ballet


Posty: 368
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lut 09, 2008 1:38 am   

Mam pytanko czy ktoś nabył Pulcinella?
Czy jestem jedyna? :wink:

Obejrzałam pobierznie bo jest juz późno i nie dam rady całości ... aaaa spać.

Ale muszę podzielić się opinią :smile:
Całość film/widowisko (jak to nazwać?) tego Plucinelli przypomina szaloną wizję narkomana. Klasycznego baletu jest tu tyle co kot napłakał /ja konserwa muszą byc poity i piruety/, ale mimo to coś mi sie w tym podobało, na pewno muzyka, faktycznie jest piękna. Ale oprócz tej muzyki te kolory ciepłe pastelowe, nadają taki optymistyczny nastrój, miło sie na to patrzy :)
Może ze względu na ten nastrój Plucinnela postawiłabym wyżej niż biednego, przerazającego Kopciuszka.
W ogóle jak oglądałam ten film /?/ to widziałam niedzielny poranek i program dla dzieci przybliżający im kulturę, sztukę ... tańca ... No czy coś w tym rodzaju :)

ps. jeszcze nie wczytywałam sie w libretto, opisałam tylko pierwsze wrażenie :)
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 29
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Sob Lut 09, 2008 10:44 am   

Ja nabyłam juz pierwszego dnia ale nie miałam jak obejrzeć
Hm... Balet dosyć....inny od tego czego nauczyłam sie oglądać. To wszystko było bardzo nierealistyczne (to lubię) ale akurat w taki sposób, który nie przypadł mi do gustu. Tak jak wspomniała Ayaka, klasycznego baletu właściwie nie ma są tylko dosyć emocjonalne tańce. Ale jednak nie klasyczne ;) . Libretto też nie jakieś specjalne, tylko muzyka. Muzyka jest tak genialna... Można się tylko rozpłynąć. Balet (chociaz nie sądzę żeby to można było nazwać baletem) ogólnie nie przypadł mi do gustu ale może to akurat dotrze do kogoś innego.
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lut 11, 2008 8:29 pm   

The Dream (Sen)
Balet w jednym akcie
Choreografia: Sir Frederick Ashton
Libretto: według sztuki Wiliama Szekspira pod tym samym tytułem
Miejsce i czas nagrania: American Ballet Theatre 2003
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Beata-wielbicielka baletu
Adept Baletu


Posty: 90
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 9:35 am   

Torin, czy wiesz, że wywołałeś dziś uśmiech na mojej twarzy?
Apropos baletu Sen Nocy Letniej, to mam wykonanie najnowsze z Ferri i muszę przyznać, że mimo całego piękna w wykonaniu tego baletu, jednak mnie nie szczególnie zachwycił.
Czasami tak już mam, że dany balet muszę obejrzeć kilka razy, zanim go ostatecznie
zopiniuję. Przyznam, że oglądając ten tytuł po raz pierwszy, nawet nie dotrwałam do końca, wyłączyłam pod koniec pierwszego aktu (wykonanie z Ferri jest dwuaktowe).
Po jakimś czasie znów włączyłam i znów klapa. Pomyślałam, że ten balet po prostu mnie nudzi i na chwilę obecną tak niestety jest, że ziewam patrząc na Sen Nocy Letniej.
Ferri jest oczywiście cudowna i Corps de Ballet również, ale coś mi w tym balecie nie pasuje, może sama interpretacja dzieła? Muzyka też jakoś niespecjalnie zapadła mi w pamięć...Odłożyłam ten balet na półkę, może dojrzeję do niego kiedyś?
Dodam, że mam wykonanie Romeo i Julia z Ferri i z Corellą i początki "zaprzyjaźniania się" z tym baletem były takie same, nic nie wróżyło naszej przyjaźni. Obecnie jest to dla mnie absolutnie balet nr 1 z całym jego przepięknym aktorskim wykonaniem, choreografią MacMillana i rewelacyjną muzyką. O tak...TA Romeo i Julia jest warta grzechu.
Pozdrawiam Wszystkich kochających Corps de Ballet!
 
     
Joanna Bednarczyk
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
historyk, krytyk
Posty: 549
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 12:15 pm   

Beata-wielbicielka baletu napisał/a:

Apropos baletu Sen Nocy Letniej, to mam wykonanie najnowsze z Ferri i muszę przyznać, że mimo całego piękna w wykonaniu tego baletu, jednak mnie nie szczególnie zachwycił.


Bo Balanchine choć wielkim choreografem był to jednak forumuła baletu narracyjnego w którym wazne jest połaczenie tańca z akcja dramatyczną i zcharakteryzowanie postaci za pomoca ruchu zdecydowanie mu nie leżała czego dowodem jest właśnie wspomniana przez Beatę wersja "Snu..."

Wersja Ashtona też z Ferii jako Tytanią - może trochę staroświecka ale ma wiele wdzięku i humoru jest bardzo zgrabie skomponowana.( która wyda La scala)

Moim zdaniem najciekawiej "Sen..." zrealizował Neumeier który potrafi budować wiele planów akcji, pomysłowo je zróżnicować i oddać klimat Szekspira.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 9:13 pm   

Beata-wielbicielka baletu napisał/a:
nawet nie dotrwałam do końca, wyłączyłam pod koniec pierwszego aktu (wykonanie z Ferri jest dwuaktowe).


Własnie nie mieszajmy SNU (The Dream) ze Snem nocy letniej Balanchinea - to zupełnie różne dwa balety mimo ze oba powstały na motywach szekspirowskiego Snu nocy letniej
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
M. 
Koryfej


Wiek: 40
Posty: 737
Skąd: znad morza :)
Wysłany: Sro Mar 05, 2008 8:45 pm   

Szkoda, że to już ostatni numer.

Bardzo miło było co miesiąc wypatrywać kolejnej płyty w empiku. Przyznam szczerze, że przyzwyczaiłam - stało się to takim fajnym małym rytuałem - do regularnego zaopatrywania się w nowy balet. Jak dla mnie seria pojawiła się w kioskach w bardzo trafnym momencie - w chwili gdy odkryłam, że istnieje balet. I w moim odczuciu warto było kupować wszystkie numery (choć przedostatni Pulcinella mi umknął), nawet te słabsze "odcinki" przede wszystkim ze względów edukacyjnych i poglądowych. Co by nie mówić - 21 różnych przedstawień (przypominam o podwójnym "Weselu"/"Ognistym Ptaku") może dać już jakąś wstęp do okrywania już-nie-tak-całkiem-obcej sztuki baletowej.

Podejrzewam, że gdyby nie ta seria moje oswajanie sie z baletem mogłoby potrwać trochę dłużej. I pewnie z braku czasu a czasem z braku ciekawości (no i środków finansowych) mogłabym nie zajrzeć nigdy do wszystkich proponowanych w przystępnej cenie przedstawien.

Heh, moją szczególną uwagę przykuwały zręczne wstępy "O inscenizacji" z których zawsze można było się przekonać dlaczego dany balet (nawet Kopciuszka :wink: ) warto obejrzeć. Tym bardziej zabawnie się je czyta mając już własną opinię lub porównując "zeznania" zawarte w gazecie z tymi na forum :razz: ...
Rzeczywiście jak na tą cenę, jest sporo dobrych wydań do których wracam i chętnie będę wracać. No i bardzo dobrze się czyta o balecie po polsku.

Naprawdę szkoda, że to już koniec serii.
Także jako wciąż świeży baletoman - dzięki Kasiu :) - dołożyłaś swoją cegiełkę do zamienienia mojej kompletnej baletowej niewiedzy w ... hmmm ... stan "już coś zaczyna mi świtać" :wink:
_________________
"Kochamy wciąż za mało i stale za późno..."
J. Twardowski
 
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Mar 05, 2008 9:39 pm   

dziekuję M. :) tez żałuje ze wydawcy postanowili na tym zakończyć serię - tyle jeszcze tytułow ważnych, wręcz podstawowych pozostało do pokazania.. Z tym ze zakup licencji na nagrania baletowe stawał sie coraz większym problemem - po prostu "tanie" agencje nie maja ich zbyt wiele w swoich ofertach. Niemniej szkoda bo obiecywano dużo więcej..
O inscenizacji... ilez to się trzeba było namęczyć i nakombinowac aby o kazdym z baletów, nawet kiepskim i w marnym wykonaniu napisac cos pozytywnego - niestety, w wydawnictwie istnieje całkowity zakaz chocby napomykania o słabych stronach danego przedstawienia. Stąd czasem bardzo fikusne teksty :)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ayaka
Corps de Ballet


Posty: 368
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 11:25 am   

Bardzo ale to bardzo szkoda że to juz ostatni numer "Najpiekniejszych...". Piewrsze takie wydawnictwo w Polsce, które w przystępnej cenie pozwalało na zapoznanie sie z baletowymi przedstawieniami. Powszechnie wiadomo ile baletu ukazuje się w TVP a nie kazdy ma mozliwosc regularnie biegac do teatru, zresztą teatry też nie wystawiają wszystkiego.
Szkoda jest mi strasznie :(
Na każdym pudełku z plytą widnieje -
" Druga już w kolekcji 'La Scala' seria: 'Balet- Najpiekniejsze Przedstawienia" to zbiór 48 (!) najsłynniejszych inscenizacji, wykonywanych przez najbardziej prestiżowe zespoły baletowe świata..."

A tu 20 część i ostatnia...
Jako odbiorca, klient i wielbiciel tej serii czuję sie oszukana. :( :507:
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 12:48 pm   

Ayaka napisał/a:
Na każdym pudełku z plytą widnieje -
" Druga już w kolekcji 'La Scala' seria: 'Balet- Najpiekniejsze Przedstawienia" to zbiór 48 (!) najsłynniejszych inscenizacji, wykonywanych przez najbardziej prestiżowe zespoły baletowe świata..."

A tu 20 część i ostatnia...
Jako odbiorca, klient i wielbiciel tej serii czuję sie oszukana. :( :507:


napisz do wydawcy ;) - sama jestem ciekawa co Ci odpowie o ile odpowie
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Torin 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
miłośnik baletu :)
Wiek: 58
Posty: 1577
Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 1:24 pm   

Cytat ze strony wydawcy:
Cytat:
* Wydawca zastrzega sobie możliwość wprowadzania zmian w treści, kolejności i ilości elementów kolekcji.

Więc co najwyżej odpiszę okrągło że tego i tamtego oraz innego i tyle :)

Torin
też trochę zawiedziony :) Kij z dvd - ale nie będzie co czytać !
_________________
Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
 
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 3:12 pm   

Torin napisał/a:

Torin
też trochę zawiedziony :) Kij z dvd - ale nie będzie co czytać !


Haha - jest parę ksiazek o balecie do przeczytania, ja tez stamtąd głównie czerpałam swoją wiedzę prezentowaną w tekstach do DVD ;) zawsze mozesz sobie poczytac "Przewodnik baletowy" Turskiej
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
VisVersa
Adept Baletu


Posty: 149
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 10:52 pm   

M. napisał/a:

Heh, moją szczególną uwagę przykuwały zręczne wstępy "O inscenizacji" z których zawsze można było się przekonać dlaczego dany balet (nawet Kopciuszka :wink: ) warto obejrzeć. Tym bardziej zabawnie się je czyta mając już własną opinię lub porównując "zeznania" zawarte w gazecie z tymi na forum :razz: ...

Kasia po prostu miała szansę udowodnić, że odnajduje się nie tylko w świecie sztuki ale i świecie trudnej sztuki dyplomacji :wink:

M. napisał/a:
Także jako wciąż świeży baletoman - dzięki Kasiu :) - dołożyłaś swoją cegiełkę do zamienienia mojej kompletnej baletowej niewiedzy w ... hmmm ... stan "już coś zaczyna mi świtać"

Jakiś czas pomyślałam sobie, że to bardzo pozytywne zrządzenie losu, że autorem tekstów do książeczki jest osoba, która taniec kocha i dobrze sie na nim zna. Niestety, zdarzały się serie wydawnicze (choćby dla melomanów) które chyba miały zaspokoić raczej potrzeby kolekcjonerów obojętnie czego, a nie czytelników chcących dowiedzieć się czegoś z załączonego słowa pisanego... I ja dołączam się do podziękowań :)
A koniec serii to cios w samo serce... Dobrze, że baardzo późno obudziłam się z zainteresowaniem się nią, bo mam mnóstwo numerów do wykupienia na potem :D
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 48
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 06, 2008 11:12 pm   

stokrotne dzięki :) Mam nadzieje ze znajde jeszcze inne okazje zeby trochę o sztuce baletowej popisać..........
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Porcelaine 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Miłośnik
Wiek: 29
Posty: 130
Wysłany: Pią Cze 27, 2008 10:45 pm   

A czy może będzie jakas powtórka tej kolekcji, żeby sobie uzupełnic brakujące numery?
 
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 37
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pią Cze 27, 2008 10:48 pm   

Na allegro można trafić, i to chyba większość by się znalazła.
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
CzarnoCzarna 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
nawet nie uczeń:P
Wiek: 32
Posty: 42
Skąd: Otmuchów
Wysłany: Pią Cze 27, 2008 10:53 pm   

Można je wszystkie kupić w empiku:) za około 24 zł
_________________
;***
 
 
     
Adam
Nowicjusz

Posty: 1
Wysłany: Wto Paź 28, 2008 11:12 am   choreografia a prawo autorskie

Witam,

jestem prawnikiem, pracownikiem naukowym jednej ze szkół wyższych w Krakowie, przygotowuję pracę doktorską poświęconą generalnie rzecz ujmując choreografii w świetle prawa autorskiego. Wpisuję się w tym wątku z prośbą o pomoc.

Chciałbym mianowicie pożyczyć, ewentualnie odkupić od kogoś płytki z serii La Scala. Wiem, że niektóre można kupić, ale akurat bez obejrzenia nie potrafię ocenić, które będą mi potrzebne. Z chęcią pożyczę/kupię także inne ciekawe balety.

Szczegóły zatem do uzgodnienia. W szczególności proszę o kontakt osoby z Krakowa.

Dziękuję i pozdrawiam
 
     
przyjaciolka 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń,miłośnik i in.
Posty: 156
Skąd: z serca
Wysłany: Nie Lut 01, 2009 4:03 pm   

na allegro jest płytek LA SCALI od groma i troszkę...nawet za 5 zł :)
pozdrawiam!
_________________
*Miej zawsze w sercu Nadzieję*
*Cierpienie szlifuje serce jak diament*
*Radę,którą dajesz innym,zastosuj najpierw u siebie*
*I LOVE DANCE*
 
     
Beata-wielbicielka baletu
Adept Baletu


Posty: 90
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Kwi 09, 2009 12:37 pm   

Wydawnictwo Amercom rozpoczyna niebawem sprzedaż trzech kolekcji płyt DVD z największymi przedstawieniami baletowymi,operowymi i operetkowymi.Każda seria będzie się składać z 10-ciu przedstawień,a wszystko to pod patronatem pana Bogusława Kaczyńskiego.Serię baletów rozpocznie Spartakus w wykonaniu Baletu Australijskiego (ten sam,który pojawił się w serii La Scala).Jak na początek,cena zaskakująca,bo 9,95zł za pierwsze 3 płyty,co by sugerowało,że każdorazowo (tj. raz w miesiącu) będą się pojawiać 3 nowe płyty,z trzema rodzajami widowisk (opera,operetka i balet). Mam w związku z tym pytanie do Kasi G. czy wśród tych baletów pojawią się jakieś nowe,nie wydane wcześniej balety,czy Amercom powtórzy wydanie dziesięciu z nich? Czy opery i operetki również się powtórzą?
Zdjęcie kolekcji oper sugerowałoby,że tych oper będzie nie 10,a 20,więc ostatecznie nie wiem,jak te opery będą wydane.Wydaje mi się,że po 3 płyty co miesiąc.Cykl oper rozpoczyna Tosca,a cykl operetek Wesoła wdówka. Nie wiem,czy będzie dołączona jakaś książeczka,podaję tylko to,co wyczytałam w reklamie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 37