zgadzam sie z sari...to był pracowity rok i mam nadzieje ze osboy które nas znaja widza postepy, a my same bedziemy potrafiły poprawic nasze błedy w przyszłym roku..tak wiec wszystkim życze powodzenia w pracy nad swoim cialem
_________________ Dancing in the desert blowing up the sunshine
Jako,ze również jestem uczennicą centrum chciałabym bardzo podziękować za komentarze-zwłaszcza te mile i pozytywne:)za te mniej mile mniej dziekuje(hahah),ale takie zawsze sie przydadzą.Sama myśle,że wyraz jest racja rzeczą ważna,ale najpierw powiedziałabym musze(bo mówie za siebie) poprawic technike,żeby dopiero móc coś sobie pokombinować od siebie.Poza tym postn Sari i małgo oddaje to co ja myśle.Rok pracowity-a efekty tego nalepiej widzi każdy osobiście. Tak czy siak,ja chyba najbardziej jestem zadowolona z tego,ze chociaż troche naucyzłam sie współczesnego!! I gratuluje wszem i wobec dziewczynom ,które tańczyły u Tomka!!!Byłyscie świetne.Bqrdzo mi sie podobała ta 3 częśc i to jak tąńcyzłyscie;)
Poza tym myśle ,ze choreografie były układane raczej pod ucznów i chodziło o to,żeby im sie dobrze to tańcyzxło,a co najważniejsze zeby pokazac to co sie umie.Nie na odwrót.Pokazywanioe czegoś czego jeszcze nie umiemy i robienie tego źle,ale na pokaz(dla "picu"że niby sie umi hehe)nie jest dobrym rozwiązaniem.
Ogólnie podobały mi sie te wystepy,a raczej cały ten rok:D:D ah,fajnie fajnie.
Teraz czas na inne szkoły-mam nadzieje ze uda mi sie wpaśc na koncetrt kazej.i od razu mówie-nie ide wyłapywac błędów.Nie moge sobie chyba na razie na to pozwolic.moze kiedyc.....hihihi
pozdrawiam
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 37 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 10:23 pm
Sari... Tak na marginesie to w hip hopie po prostu wymiatasz
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Związek z tańcem: uczennica KT
Posty: 173 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 11:36 pm
No podpisuję się rękami i nogami pod postem Cindarelli!!
dzięki Columbino za ten komplement.;) heh, nadal trudno mi uwierzyć, że nie wyglądałam w tym śmiesznie.
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 11:56 pm
No więc chciałam dodać jeszcze, iż nie powiedziałam że nikt nie włożył w to pracy. Uważam że w koncert włożone było mnóstwo ciężkiej pracy i czasu, że każdy dawał z siebie wszystko i wkładał w to całe serce.
Joanno- nie patrzę przez pryzmat OSB (hm, tam dużo wykonań wariacji, układów też pozostawia wiele do życzenia, naprawdę). Wiem jak wygląda sytuacja baletu krakowskiego i myślę, że można by pokazać dużo więcej. Po prostu wydaje mi się, że w okół Centrum tworzy się taka aura, że jest najlepsze i że kształci zawodowych tancerzy, wygrywa konkursy. Słucham tego, słucham a skutkiem tego jest niestety rozczarowanie.
I uważam że to troszkę bezsensowne tłumaczenie się "stres". Wiem, że ze stresu może dużo nie wyjść, ale nie rozkłada to całej wariacji.
Ale muszę powiedzieć, że po lekcji pokazowej (klasy w której uczy się Sari z resztą) byłam mile zaskoczona efektami rocznej pracy. Wyszło to moim zdaniem ładnie, dlatego też zaskoczył mnie koncert.
Co do Afryki jeszcze- źle to ujęłam, nie chodziło mi o akcję, bo faktycznie działo się tam ( ) ale bardziej o dynamikę u niektórych, wykonanie.
I podpisuje się pod zdaniem Columbiny, iż w hip-hopie Sari jesteś cudowna
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Moje wrażenia po pokazie - jestem zadowolony. Ale ja zwykle nie mam niebotycznych wymagań - ogólnie jak jest balet, to jest fajnie.
Zawsze jest tak, że osoby które ćwiczą i wsytępują, pragną aby ich praca była doceniona. Chcą dobrze wypaść, chcą być pochwalone. Porównują się z innymi - no i jak tu teraz przyjąć krytykę?
Nie martwcie się, przecież osoby które Was krytykują robią to z wyczuciem. Mówią co konkretnie uznały za błędy, a co się im z kolei podobało... to przecież takie same dziewczyny jak Wy - też z takimi samymi marzeniami tanecznymi które tak samo realizują.
Ja się cieszę, że różne uwagi w tym krytyczne mają miejsce tutaj wprost miedzy Wami! Tu jest również miejsce żeby je pisać i starać się przyjmować. To uwagi inne niż nauczyciela, uwagi koleżanek które na pewno się porównują, może zazdroszczą, może się obawiają konfrontacji... ale krytykują rzeczowo.
Co do samej formy koncertu - myślę że dobrze jest odróżnić pokaz wyniku pracy uczniów od spektaklu zawodowych tancerzy. W tym przypadku było to bardzo trudne, bo forma była bardzo poprzeplatana. To oczywiście ma swoje dobre strony, gdy uczniowie pracują z zawodowcami i obserwują jak pracują ludzie którzy tańczą od lat, jak wygląda ta "kuchnia", jakie są praktyczne problemy. Dobrze, że pokaz Centrum szuka sobie swojej własnej formy, która będzie dla niego najlepsza.
Co do uczennic (bo one tutaj głównie oczekują opinii) najbardziej podobało mi się wasze zaangażowanie - to właśnie serce które wkładacie; wiem ile to kosztuje pracy. Wytrawni widzowie są Wam za to wdzięczni!
Wkurzyłem się natomiast widząc starsze dziewczyny, które w części klasycznej (pas de quatre) dostały chyba "głupawki" na scenie, bo z trudem opanowywały się, żeby nie parsknąć śmiechem na scenie (a robiły to wbiegając w kulisę). Może wie ktoś, co je tak śmieszyło? Mogę wybaczyć błedy techniczne, ale takie chichranie położyło na łopatki cały numer - dla mnie to był brak szacunku do tego co się samemu robi.
Błędy techniczne owszem były... Były są i będą, bo taniec akurat wyjatkowo ma to do siebie, że zawsze można zrobic coś lepiej. Wiem, jak mogą wyglądać Wasze wariacje, a Wy wiecie to lepiej ode mnie. Ale akurat te sprawy techniczne nie rażą mnie bardzo. Jesteście przecież w trakcie drogi, którą podążacie. I tak trzymajcie! Jaki ta droga będzie mieć przebieg i gdzie będzie ostateczny cel każdej z Was, tego nie wie nikt...
Dla jednego sukcesem jest 32 czystych fouettes, dla kogoś podwójny tur, dla innego poprawne battement tendus.
I to jest fajne, że uczniowie z różnym poziomem mogą pochwalić się swoimi sukcesami - ja doceniam również tych słabszych i szanuję ich pracę.
Życzę każdej z Was, żeby przyszedł taki dzień w którym odnajdziecie swoją drogę... kiedy już będziecie mogły się w duchu uśmiechnąć do swoich błędów i ograniczeń technicznych, swoich wielkich ambicji, porównań z koleżankami, krytyki, zazdrości, czasem normalnego ludzkiego żalu (może do nauczycieli, może świata, może czegoś jeszcze) - a Wasz taniec będzie ponad tymi problemami i bedziecie pewnie mogły go używać.
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
Po prostu wydaje mi się, że w okół Centrum tworzy się taka aura, że jest najlepsze i że kształci zawodowych tancerzy, wygrywa konkursy. Słucham tego, słucham a skutkiem tego jest niestety rozczarowanie.
I uważam że to troszkę bezsensowne tłumaczenie się "stres". Wiem, że ze stresu może dużo nie wyjść, ale nie rozkłada to całej wariacji.
wydaje mi sie że to co mówisz jest błędne, ale niestety to prawda bajaderko, jedna dziewczyna z centrum zajęła drugie miejsce w konkrsie w wiedniu. Mówione były tylko osiągnięcia przez te dwa lata i nie wiem czy to zazdrość czy nie i w to nie wnikam. I nie masz za dużych podstaw by mówić że u nas tworzy się aura że nasza szkoła jest najlepsza itp. i nikt na występie nic takiego nie powiedział
Tak więc... pora i na mnie:D
wpierw chciała bym prosic o opanowanie emocji niektórych z nas gdyż mniemam, że dyskusja ta, prowadzi do kolejnej, bezsensownej i żenującej (!) kłótni...
Dodając cosik od siebie: pierwszy raz od niepamiętnych czasów jestem naprawdę z siebie (nas bardzo zadowolona i dumna. Bez sensu rozwodzic się nad tym jakie mamy braki itp nie sposób ich zliczyc. Ale zdaje się, że po to zaczęłyśmy chodzic na zajęcia codziennie i mam nadzieję, że kolejne lata przyniosą znaczne <nie tylko drobne> postępy. Na scenie pokazałyśmy to co potrafimy, od jak najlepszej strony.
A co najważniejsze zrobiłam <łyśmy> WIELKIE postępy. Móje mega, mega, mega skapciałe podbicie wypracowałam na meg skapciałe podbicie, moje mega, mega, mega nierozciągnięcie doprowadziłam do stanu mega nierozciągnięcia i mimo mojego obecnego stanu zdrowia i drobnych przeszkód z nim związanych utrzymałam swoją wagę i sylwetkę i cieszy mnie fakt, że sa takie osoby które zauważyły te miniaturowe sukcesy. Dla niektórych miniaturowe- dla mnie kolosalne...
Reasumując, kocham krytykę bo rzeczywiście jest to "sztuka" niezwykle budująca i dopingująca, ale nie lubię prowadzenia dyskusji na temat tego czy słońce jest żółte czy pomarańczowe. Lubię konkrety- szczególnie powiedziane prosto w twarz- w cztery oczy- nie tylko napisane na forum i w dodatku podpisane wyimaginowanym nickiem...
pozdrawiam
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Cze 02, 2007 12:06 am
Śnieżko-
Możliwe że jest błędne,to jest tylko moje zdanie. Ale na pewno nie mówię tego wszystkiego z zazdrości, poprostu wypowiadam się, tak jak każdy inny. Wyczułaś w moich wypowiedziach chociaż nutkę złośliwości czy chamstwa? Jeśli tak,to przepraszam.
Wiem, że na występie nikt tak nie powiedział, ale poprostu tak jest, to nie tylko moje zdanie...Ty na pewno tego nie wyczuwasz.
Jess-
Myślę, że z tej dyskusji nie zrodzi się kłótnia,przynajmniej mam taką nadzieję. Nie chcę żeby były niemiłe sytuacje.
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Sari,śliczne zdjęcia.Wlaśnie ten uklad wspólny bardzo mi się podobal.
Razem z Alą wyglądacie super.
Ogólnie występ mi się podobal,liczylam na większą ilość ukladów grupowych ale to przez to,że u nas jest wlaśnie takich najwięcej.
Zazdroszczę,że macie możliwość tańczenia solo na scenie my niestety nie mamy ani jedej wariacji i pewnie nie będziemy mialy z takimi umiejętnościami jakie posiadamy.
Ja doskonale wiem jak tańczycie i ćwiczycie na zajęciach i uważam,że nawet jeżeli coś nie wyszlo to wlożylyście w to mnóstwo pracy i wysilku i za to was podziwiam.
Taniec wspólczesny(Afryka) byl zaprezentowny w bardzo ciekawy sposób,widać w nim jak dobrze jesteście rozciągnięte i nie dopatrzylam się blędów technicznych.
Faktycznie trzecia część podobala mi się najbardziej ale to dlatego,że uwielbiam taką choreografię i taki wspólczesny.
Gratuluję wszystkim dziewczynom udanego występu i do zobaczenia na obozie już się cieszę.
Związek z tańcem: uczennica KT
Posty: 173 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Cze 04, 2007 9:24 pm
kleo napisał/a:
...liczylam na większą ilość ukladów grupowych ale to przez to,że u nas jest wlaśnie takich najwięcej.
A to dlatego układów grupowych była mało, ponieważ mało jest również uczniów w porównaniu z innymi krakowskimi szkołami i też klasy są małe (moja np liczyła sobie 4 osóbki:D).
Związek z tańcem: uczennica KT
Posty: 173 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Cze 04, 2007 9:33 pm
bardzo się cieszę, że zdjęcia się podobają. Carmen na pewno też, bo to ona pstrykała.
To raczej statyczne pozy, które w połączeniu z światłem bardzo ładnie wyszły (zwłaszcza ostatnie mi się bardzo podoba). Niestety, wiele zdjęć które miały w planie uchwycić jakiś ruch jest rozmazanych, więc tych umieszczać tu nie ma sensu. Chociaż, niektóre wyszły całkiem śmiesznie.
Tak jak kleo występ, naprawdę mi się podobał, ja tak samo zazdroszczę wam tego, że tańczycie solo. U nas to się zdarza bardzo rzadko, nawet najstarszym dziewczynom.
Nie wiem czy bilety jeszcze są... Jak coś to sądze, że można sprawdzić w Ludowym czy sprzedają, albo zająć jak się jakieś zwolnią. Sama dokłądnie nie wiem jak to jest, bo bilety zawsze kupuję w Akademii. Ale jak nie będzie biletów to możecie przyjść na próbę generalną...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach