Związek z tańcem: tancerz
Wiek: 37 Posty: 320 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 12:39 pm
en dehor w nogach, długa szyję, giętki kręgosłup, elastyczne ścięgna i stawy, muzykalnośc... miękkie stopy i ręce...hm... to chyba nie wszystko, ale tyle tylko sobie przypomniałam
Gość
Wysłany: Sob Cze 11, 2005 12:56 pm
co to takiego "en dehor" w nogach ? i czy mozna sparwdzic czy sie to ma (jezeli tak, to jak?)
zgadzam sie z Domi. ale to przeciez nie znaczy ze bez dlugiej szyi nie mozna byc tancerzem hehe. wykrecenie tez mozna sobie wyrobic. ale juz miekkosci w ruchach to gorzej...
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
To moze jeszcze raz powtorze swoje pytanie z topicu o podbiciu - przypuszczam, ze to lepsze dla niego miejsce: kto decyduje o Waszej przydatnosci? Czy przy zapisach do szkol baletowych jestescie poddawani wstepnej selekcji, opartej wylacznie na ocenie waszych warunkow fizycznych?
Wiem tez, ze tanca na pointach nie rozpoczyna sie od razu i ze nie wszyscy uczniowie beda na pointach tanczyc. A moze sie myle, moze wszyscy w pewnym momencie zaczynaja nauke tanca na pointach, a dopiero potem dokonuje sie jakby "selekcja naturalna": wykruszaja sie ci, ktorym taniec na poitach przychodzi z trudem ? Interesuje mnie, czy mozna przewidziec "przyszlosc" tanczacego dziecka (tzn. mowimy tu chyba o wczesnych nastolatkach) patrzac na podbicie i na inne cechy fizyczne? Czy mozna powiedziec: ona bedzie tancerzem klasycznym, a jej to nie wyjdzie, bo ma zbyt malo/duzo tego czy owego. Wiem, ze wiele rzeczy mozna wycwiczyc, ale na pewno na jakims etapie dokonywana jest wstepna selekcja. Jak to wyglada w praktyce?
po kilku latach baletu kazdy ma jakostam wyrobione podbicie wiec to chyba nie jest najwazniejsze. mysle, ze biora pod uwage raczej technike i rownowage... ale moge sie mylic. chociaz moja kolezanka mowi ze w jej ognisku jesli ktos potrafi ustac min 45 sek w passe na wysokich polpalcach i dobrze wykonuje plie, passe, releve, port de bras, jete, obroty (min 2) i costam jeszcze to jest gotowy na pointy
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 12, 2005 1:27 am
Ariodante napisała:
"kto decyduje o Waszej przydatnosci? Czy przy zapisach do szkol baletowych jestescie poddawani wstepnej selekcji, opartej wylacznie na ocenie waszych warunkow fizycznych?"
ponadto w tekscie dla Twojej Muzy napisałam:
"Każda szkoła organizuje kilkudniowe egzaminy, podczas których sprawdzane są predyspozycje wszystkich chętnych. Przyszły uczeń szkoły baletowej powinien być harmonijnie zbudowany, miećelastyczne ścięgna, poczucie rytmu, dobra koordynację i pamięc ruchową. "
(takie egzaminy to i oględziny lekarskie - badana jest ogólna wytrzymałość, prawidłowość budowy, symetria ciała, długość ściegna Achillesa, jego elastyczność, rozwarcie itd., oraz oględziny i krótki sprawdzian ruchowy przed komisją złożoną z nauczycieli przedmootów zawodowych)
i dalej:
"Nie wszystkie dzieci, które dostaja się do szkoły baletowej kończą nauke dypomem tancerza. (...) Niektorzy muszą opuścic szkołę, kiedy okazuje się, że z wiotkiego jedenastolatka wyrósł zbyt mocno zbudowany młodzieniec lub ujawniła sie jakas wada zdrowotna. Nigdy do końca nie da się przewidzieć niespodzianek natury. - Wiadomo, że w czasie nauki tańca klasycznego nastepują różnego rodzaju zmiany - dzieci rosną. Weryfikujemy je z roku na rok. Jesli dziecko nie robi postępów albo pojawiają się problemy zdrowotne, które mogą zagrażać jego wzrostowi czy zdrowiu w przyszłości, musimy z tych dzieci rezygnować dla ich własnego dobra. Nie można pozwolić, aby uprawiały ten zawód kosztem zdrowia - podkresla Łukasz Gruziel."
Jedna rzecz to dobre warunki, inna talent, iskra boża. Jedna z pierwszych solistek baletu Teatru Wielkiego w Warszawie, znakomita tancerka, została w szkole zatrzymaa warunkowo, bo miała płaskostopie i krzywy kregosłup. Ale była tak dobra, ze jak widac nie przezkodziło jej to w świetnej karierze. Poza tym, dziś jest tyle rodzajów tańca, ze kończąc szkołę dyplomem, mozna zaraz potem zająć sie wyłacznie tancem współczesnym, gdzie warunki fizyczne odgrywają mniejsza rolę, już choćby z racji innych, nie tak ostrych kanonów wyglądu tancerzy. Jesli ktos jest niebywale skoczny i elastyczny, a np. nie ma wygladu danseur noble, bedzie byc moze świetnym tancerzem (tancerką) charakterystycznym i nie przeszkodzi mu (jej) w tym krótsza szyja, większy biust czy "mocniejsze" nogi. W klasyce dązy sie do ideału ale wiele odstepstw od niego okazuje się ciekawszych.
Wracając do fizjologii i weryfikacji dzieci (młodzieży) w szkole baletowej: z roku na rok uczniowie sa obserwowani, sa pod opieka lekarza itd. nauczyciele wiedzą, co się z ich organizmami dzieje, jak reagują na trening, obciążenia i radzą, albo w ostateczności - rezygnują z pracy z dzieckiem z róznych powodów. Oczywiście, jak napisałam wyzej - więcej będzie "wybaczone" komus, kto ma po prostu talent - nawe jesli za bardzo urośnie w zwyż lub szerz (do pewnych granic oczywiście)
Dzieki serdeczne, Kasiu! Jak zwykle, nic dodac, nic ujac .
Pozdrowienia, Iza
Gość
Wysłany: Pon Cze 13, 2005 9:11 am
Wszystko co piszecie jest bardzo piekne, ale rzeczywistośc jest zupełnie inna dzieci w szkołech baletowych wcale nie mają opieki medycznej, nikt im nie mówi w jaki sposób powinny dbac o swój organizm, w jaki sposób najlepiej wypoczywac i regenerować zmeczone ciało. W szkole, która znam bardzo dobrze, dzieci nawet nie maja stołowki z prawdziwego zdarzenia tylko bufet z często nieświeżymi daniami, i z jedzeniem, które nie powinno być podawane młodym tancerzom ze względu na jego ciężkostrawność. Poza tym w szkole nie jest ważna pasja, ważne są tylko warunki fizyczne - nie pracuje sie nad podbiciem, nad wykreceniem - w czasie lekcji baletu masz to zrobić i już ale w jaki sposób to nauczyciel ci tego nie zdradzi - a przecież są ćwiczenia, które pomagaja poprawić podbicie, rozciągnąć ścięgna, powiększyć wykrecenie. Taniec na pointach - a jak przygotować stopy i same pointy do ćwiczeń? tego też sie nie dowiesz, chyba, że masz starsza koleżankę, która też dowiedziała sie o tym od swojej starszej koleżanki.
hmmm no wiesz, ale nie zawsze tak jest... faktycznie, ze opieka medyczna to rzadkosc, ale bez przesady! z tego co mi kolezanki opowiadaja to nie jest az tak zle... to zalezy od szkoly.
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Gość
Wysłany: Pon Cze 13, 2005 12:25 pm
na pewno zależy od szkoły - ale w pewnej szkole niestety tak jest - i jak można "wyprodukować" wielkiego tancerza nie zapewniając mu podstawowego minimum - trzeba dziecko nauczyć a potem wymagać
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Cze 14, 2005 5:04 pm
u nas pani mówi nam jak przygotowac pointy, jak na nich stawac żeby było dobrz, jak sie rozciąga, jak dobrze robi plie, jak wykrca stopy, i polepszac sobie podicie. Poprostu poprawia nas jak sie tylko da, żebyśmy dobrze wiczyły=) ale opieka medyczna to chyba rzeczywiście żadkośc.....
jutusiek Gość
Wysłany: Wto Cze 14, 2005 8:01 pm
po prostu.nie wymieniajmy wszystkich warunkow,tylko popatrzmy na Sylvie Guillem-ona ma wszystko,czego potrzeba tancerce.nic dodac i nic ujac.koniec
Gość
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 1:41 am
Oj, jak kto lubi. Ja na przyklad nie popadam w stany euforyczne ogladajac Sylvie Guillem. Technike ma nieziemska, podbicie swietne, ale..cos mnie u niej razi. Moze to rozciagniecie jak u gimnastyczek art., takie przesadne troche? Moze zbyt wysoki wzrost i to podbicie na pointach...? Nie wiem. Jest wspaniala tancerka ale jakos nie moja "najulubiensza". Gdy tanczy to wydaje mi sie, ze za chwile sie zlamie. No a dodatkowo jej technika przyslania wszystko inne. Sylvie Guillem pasuje mi raczej do ekperymentow wspolczesnych czy demiklasycznych.
A podziwiam ja za radosc tanczenia i latwosc przechodzenia ze stylu w styl.
Mam nadzieje, ze wierni fani S.G. mnie nie ukamienuja
hmmm wiesz a jednak przesiakniecie technika nie ulatwilo by jej zycia we tancu wspolczesnym... tzn tu tez technika jest bardzo wazna, ale trzeba umiec tez dac sobie miejsce na interpretacje, na miekkosc ciala, emocje...
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Związek z tańcem: tancerz
Wiek: 37 Posty: 320 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Cze 15, 2005 10:12 pm
Mnie tez sie nie podoba Sylwie Guilliem. Jest jakas taka przesadzona.jej taniec wyglada według mnie nieestetycznie. Nie przepadam tez za jej urodą. Balet to nie tylko wysokosc nóg, ale również wdzięk i elegancja, a kiedy ona tanczac pokazuje 200 stopni rozwartosci i nienaturalne wygięcia ciała, to przestaje to byc piękne...
Gość
Wysłany: Czw Cze 16, 2005 1:34 am
sisi napisał/a:
hmmm wiesz a jednak przesiakniecie technika nie ulatwilo by jej zycia we tancu wspolczesnym... tzn tu tez technika jest bardzo wazna, ale trzeba umiec tez dac sobie miejsce na interpretacje, na miekkosc ciala, emocje...
Co Ty opowiadasz Sisi? Interpretacja, emocje i miekkosc ciala sa wazne zarowno we wspolczesnym jak i klasycznym tancu, a wlasciwie w kazdym innym tez. Guillem ma oczywiscie wszystko o czym mowisz. Tyle, ze moim zdaniem jest tak ekspresyjna i charakterystyczna, ze lepiej wyraza sie w technikach NIE stricte klasycznych. Klasyka ja ogranicza, tak mi sie wydaje. W Guillem wszystko tanczy, To jej jezyk. Czasami wydaje mi sie, ze cialo jej przeszkadza, ze G. chce przekroczyc jakies granice cielesnosci i uniesc sie w powietrze.Nigdy wczesniej nie widzialam kogos, kto tak jak ona "oddycha" tancem, ruchem, gestem.. Pod tym wzgledem jest naprawde wyjatkowa.
A jednak..no coz, ciesze sie, ze nie wszystkie tancerki posiadaja "idealne warunki" S.G. Ona nie jest wg mnie piekna wedlug klasycznych kanonow. Posiada wszystkie "elementy" ale calosc jest przerysowana..
...yyy...koncze te wywody bo rozgadalam sie niepotrzebnie i moze troche nie na temat. Mialo byc o "warunkach"..
no masz racje, moze zle sie wyrazilam, chodzilo mi o to, ze np u nas w zespole dziewczyny z baletowki maja problem, bo np tam, gdzie trzeba zrobic flex one automatycznie robia point i nie moga nad tym zapanowac na poczatku. no ale faktycznie, pewnie S.G pod to nie podpada...
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Tancerz musi mieć idealnie zbudowane ciało, naturalną rozciągliwość ścięgnien i mięśni oraz ruchomość stawów, tzw. sceniczną twarz i wrodzoną harmonijność ruchów. Klasyczna tancerka musi mieć długą, gładką i smukłą twarz, szczupły tułów, wąską talię. Ramiona powinny być długie i smukłe z zaokrąglonymi łokciami. Nogi powinny być długie, eleganckie i dobrze wymodelowane, z zaogrąglonymi łydkami i z wysmukłym podbiciem. Prawdziwa balerina nawet jeśli stoi spokojnie promieniuje żywotnością i energią. Tancerz musi być wyrazisty od stóp do głów. Twarz jest tak samo ważną tancerza jak stopy i ramiona. Nie jeden zręczny wykonawca, nie osiąga artystycznych sukcesów, w skutek gapowatego wyrazu twarzy. Do walorów fizycznych zalicza się również wdzięk. Tancerka dysponująca wysoko rozwiniętą techniką to nie koniecznie tancerka obdarzona wdziękiem.
2. Wymagania psychiczne tancerki-
a) Muzykalność- poczucie rytmu, wrażliwość na muzykę. Muzyka przemawia do tancerki, a tancerka interpretuje ją widowni.
b) Pracowitość- wytrwałość i zdolność do określonej dyscypliny życia połączonej ze zdolnością do pewnych wyrzeczeń
c) Dojrzałość artystyczna
3. Formy przygotowania do zadowu artysty- tancerza
a) Szkoły państwowe
Naukę tańca rozpoczyna się w wieku 10 lat. Szkolnictwo baletowe jest włączone w ogólny program oświatowy. Nauka zawodu trwa 9 lat i połączona jest z obowiązującym dla wszystkich typów szkół programem ogólnokszałcącym w zakresie szkoły średniej. Absolwenci dostają dyplom tancerza i świadectwo maturalne uprawniające ich do studiów wyżśzych na wszystkich kierunkach.
a) szkoły niepubliczne np. w Krakowie
b) kursy, seminaria
źRóDLO: prywatny zeszyt wiedzy o tańcu
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
no chyba tak... wyobrażasz sobie baletnicę 190cm na pointach?
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach