Przeciez jesli jest mozliwosc dowolnego kostiumu na zajeciach, to mozna sobie dobrac taki kroj i szycie, ktore jest najwygodniejsze - w samym katalogu W&T jest kilka czy kilkanascie modeli do wyboru.
Moim zdaniem gorna czesc bielizny w balecie nie wyglada zbyt dobrze, no chyba ze to czesc zaprojektowanego kostiumu scenicznego.
Ale jesli komus jest tak wygodnie (co mnie trudno sobie wyobrazic, ale ok )...
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon Sie 21, 2006 7:53 pm
Nena napisał/a:
Nie wyobrażam sobie nałożyć kostiumu bez bielizny. Fakt, może to nie wygląda estetycznie, ale skaczący biust też tak nie wygląda...
Neno, ale jak sama powiedziałaś - odpowiedni kostium wystarczy, stanik jest wtedy niepotrzebny, a wręcz przeszkadza (sprzączki pod obcisłym kostiumem bolą , a staniki sportowe są często bardzo zabudowane i wystają spod kostiumu). Tak jak zauważyły Joanna i Gość, większośc dziewczyn radzi sobie, używając kostiumów z wszytym materiałem na wysokości biustu. Wtedy ani nic nie wystaje, ani nic się nie rusza niekontrolowanie
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 30 Posty: 704 Skąd: z monitora...
Wysłany: Wto Sie 22, 2006 11:28 am
Chodziło mi bardziej o to, że spod kostiumu z długim rękawem nie wystaje stanik... Nie wiem, czy dałabym radę znaleźć kostium z wszytym stanikiem czy jakoś odpowiednio skrojony na 140-150 centymetrową tancerkę...
A co myślicie o bandażowaniu? Może to lepszy sposób..?
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Sie 26, 2006 4:43 pm
Nena napisał/a:
Chodziło mi bardziej o to, że spod kostiumu z długim rękawem nie wystaje stanik... Nie wiem, czy dałabym radę znaleźć kostium z wszytym stanikiem czy jakoś odpowiednio skrojony na 140-150 centymetrową tancerkę...
)
Jak to: nie znalazłabyś? Przecież jest mnóstwo modeli kostiumów do wyboru, spójrz chociażby na samą ofertę internetową Pas de Chat! Zamawiasz konkretny model w konkretnym rozmiarze i po problemie.
Bardzo dobrze sprawdzają się kostiumy z zebranym materiałem na biuście - w takich naprawdę można się obejść bez żadnej "dodatkowej warstwy"
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sie 29, 2006 1:00 am
Ja czasami cwicze w staniku, czasami bez. Jak mam kostium z dużym dekoldem z tyu to bez, a jak z takim, że mi nie wystaje to zazwyczaj w staniku, ale też nie zawsze. Myśle, że najlesze są obcise kostiumy z dodatkowym materialem na biuście - nic nie przebija, nic nie skacze, nic nie wystaje, nic nie ugniata.
Moim zdaniem gorna czesc bielizny w balecie nie wyglada zbyt dobrze, no chyba ze to czesc zaprojektowanego kostiumu scenicznego.
Ale jesli komus jest tak wygodnie (co mnie trudno sobie wyobrazic, ale ok )...
Dokladnie sie z Toba zgadzam Joanno, tez jest mi ciezko to sobie wyobrazic, oprocz tego cwiczac w staniku musi byc bardzo niewygodnie, wszystko sie wbija, gniecie.
Ja na zajecia nie zakladam stanika, cwicze w samym kostiumie i jest mi bardzo wygodnie - mam pelna swobode ruchow.
Niestety nie jestem chudzielcem i należę do dziewczyn dość "rozbudowanych", więc pozostaje mi tylko włożenie biustonosza. Takiego zwykłego, zresztą nie przepadam za tymi koronkowymi, push-upami itd.
Na zajęciach do tej pory nie miałam z tym żadnego problemu, gorzej było na występach, ale w tym roku tańczyłam w kostiumie bardzo wyciętym na plecach bez stanika i było mi całkiem wygodnie, do innych układów miałam już na sobie całą bieliznę (także stringi). Nie wiem, jak ważne jest to w profesjonalnych szkołach, ale w moim ognisku bielizna nie była problemem numer 1.
_________________ What would happen to Juliet if there was no Romeo?
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sie 29, 2006 7:36 pm
U nas w tym roku na występach zdarzylo sie coś takiego, że pewien pan który nas uczy kazal nam zdjac staniki z pod sukienek, bo powiedzial, że nawet silikonowe ramiaczka widac... Biomy się go więc zdjelyśmy...
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
Wysłany: Wto Sie 29, 2006 8:45 pm
w naszej szkole jest nie do pomyślenia, żeby mieć pod kostiumem biustonosz - nie przywiązujemy aż takiej wagi czy nam coś "skacze" (zresztą w większości przypadków nie ma nawet co ), wystarczy że np. przez jasny strój nic nie przebija. na egzaminy musimy zdejmować całą bieliznę (jak mniemam po to by szanowna komisja nie zgorszyła się widokiem wystających gatek ). na spektakle bezwzględnie cała bielizna prywatna out - obowiązkowo za to każdy posiada tzw. bieliznę sceniczną, czyli czarne damskie bokserki, jeśli tańczymy w sukienkach.
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sie 29, 2006 8:49 pm
A jak tańczycie w kostiumach baletowych, takich zwyklych body, albo w paczkach to też bielizna out??
A co jak ktoś ma w czasie egzaminu okres??
Nawet stringów nie możecie miec na egzaminach??
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
Wysłany: Wto Sie 29, 2006 9:01 pm
co do pierwszego pytania to tak, przeważnie tak. motywacja jest jedna: "bo jak nie to sprawdzę!"
co się tyczy okresu, to to jest osobny temat na osobny wywód, ale żeby po krótce odpowiedzieć, to w tym czasie wszystkie obowiązuje nas taryfa ulgowa (na szczęście)
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
ja tam nie rozumiem Twojego zdziwienia aanko-przecież w normalnych OSB to norma (przynajmniej za moich czasow byla jak stringi nie byly az tak popularne i rozmaite np.bezszwowe ktorych zupelnie nie widac pod kostiumem )
_________________ "Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
ankaa_baletnica a co miał zrobić ten facet? Podejść do każdej po kolei i szeptać na ucho żeby zdjął stanik?
No nie.
Aczkolwiek mógł to powiedzieć nie co grzeczniej i wysłuchac waszych za i przeciw.
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
a ja się chciałam zapytać ogólnie o strój do tańca... no bo m się zdawało zawsze, że w osb ćwiczy się w rajstopach i body, a tu wszyscy mówią o jakiś trykotach (dla dziewczyn).... niezbyt rozumiem... to rajstopy są złe, czy jak?
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach