Oczywiście, że waszych! Smarowałam bolące miejsce maścią i ogólnie trzymałam nogę w cieple, strałam się też nie przesadzać z treningami. I pomogło! Te ścięgna to okropna rzecz . J
eszcze raz dziękuję za rady!
ja na wakacjach ostro naderwałam sobie mięsień .....dopiero terza zaczynam spowrotem robić szpagat na prawa nogę!!!!1 długo zajeł mi czasu zanim wszystko wróciło do normy.....używalam maści i rozgrzewaałam noge codziennie....no ale żeby nie był tak fajnie to właśnie coś mi sie stalo z dróga nogą no ale nie jest az tak zle .....mam nadzieję że maści i rozgrzewaniw pomoże!!!!1
_________________ Dancing in the desert blowing up the sunshine
bo naderwanie sciegna to nic innego jak mechaniczne uszkodzenie mikro włókien, a jak wiadomo ona musza sie zrosnąc, a zrastają sie tak głupio ze trza sie rozciągać prawie od nowa...
Goosia - niezupełnie.
Uszkodzone (naderwane) ścięgno zrasta się zwykle tak, że jesttrochę dłuższe niż poprzednio, co wbrew pozorom nie jest dobrze, bo nie zapewnia odpowieniej stabolnosci kości w stawie.
Natomiast jeśli zrasta się mięsień, to wtedy faktycznie trzeba go rozciągać od nowa, ale to podobnie jak po dłuższym okresie niećwiczenia.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
To dobrze że boli cię ścięgno w wewnętrznej części uda bo to znaczy że dobrze pracujesz . Musisz przed występem dobrze się rozgrzać bo to pomaga (przynajmniej mi)
Mam ostatnio problem przy rozciąganiu z lewą nogą - w utylnej części uda i pod kolanem czuję jakieś takie dziwne usztywniwnie (to nawet nie jest ból). Dzieje się tak zwłaszcza przy dwóch konkretnych ćwiczeniach: gdy robię skłon do nogi siedząc w siadzie płaskim i gdy robię szpagat na lewą nogę. Myślałam że może przeforsowałam tą nogę ale zrobiłam kilka dni przerwy i wydaje mi się, że to nic nie pomogło. Może ktoś wie co to może być? A przede wszystkim czy rozciągać się dalej, czy dać "odpocząć" tej nodze? Nie chciałabym jednak za bardzo tego robić, bo to i tak ta moja gorsza noga
(a najgorsze w tym wszystkim jest to, że nic takiego nie zrobiłam, po prostu pewnego dnia zaczęło boleć)
może dłużej się rozgrzewaj i przez jakiś czas rób trochę mniej forsowne ćwicenia- znaczy trochę mniej się rozciągaj, nie tak na maxa.
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
mialam to samo kiedys, to sie dzieje np. jak naciagniesz noge bez rozgrzewki. na poczatku nic sie nie czuje, zaczyna bolec dopiero po kilku dniach. najlepsza metoda na cos takiego to wygrzac (goraca kapiel, rozgrzewajace smarowidlo...) i troche mniej rozciagac przez kilka dni. a potem juz pamietac dokladnie sie rozgrzac przed cwiczeniem. bedziesz to jeszcze czuc przez jakis czas, a potem samo minie
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Dziękuję sisi - będę wygrzewać i smarować Ben-Gayem. Cieszę się, że to raczej nic poważnego, tylko, tak jak przypuszczałam, dość popularny uraz.
A przy okazji chciałam zapytać, czy używał ktoś kiedyś do takiego rozgrzewania lampy Solux? Mam ją w domu i chyba zastosuję.
U nas w szkole jest lapba solux. Najpierw stosowany jest masaż, z użyciej żelu rozgrzewającego i następnie nagrzewanie lampą! Najczęściej na zakwasy! Pewnie we wrześniu gabinet będzie pełen
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Witam!
Mam ten sam problem ze ścięgnem, tylko że ja już męczę się tak od ponad pół roku. Boli mnie przy zwykłym skłonie w przód, a czasem nawet podczas chodzenia.
Do niedawna wykonywałem wiele ćwiczeń rozciągających, ale niestety nie wiem w którym momencie doszło do tego urazu.
Jak myślicie czy to mi kiedykolwiek przejdzie???
topic przeczytalem bardzo uważnie i mądre rady postaram się wykorzystać:)
Mam tylko nadzieję, że to nie potrfa do mojej emerytury. w tym momęcie czuję się jak sportowiec-inwalida (za dużo się tych wszystkich kontuzji nazbierało):/.
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Wrz 03, 2006 10:55 pm
Podobno ścięgno lub mięsien, któe raz zostały uszkodzone, zabliźniają się i mogą potem boleć przy wysiłku. Skoro masz problemy ze ścięgnem już od jakiegoś czasu, może tak jest w Twoim przypadku.
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
a wiesz że może masz rację jeśli chodzi o to "zabliźnianie się". Właśnie takich blizn dopatrzył się mój ortopeda na zdjeciu z rezonansu magnetycznego w moich przyczepach mięśnia czworogłowego, ale to zupełnie inna historia bo to jest uraz przeciążeniowy. Skierował mnie nawet na zabieg operacyjny:/
Ja jak zaczynałam sie rozciagac, to jak robiłam ćwiczenia na turecki strasznie bolało mnie scięgno pod prawym kolanem. Po pewnym czasie samo przeszło. Nie wiecie, co to mogło byc??
albo to byl zwykly bol nierozciagnietego miesnia, albo cos sobie naciagnelas przez niedokladna rozgrzewke etc.
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Witam!
Mam ten sam problem ze ścięgnem, tylko że ja już męczę się tak od ponad pół roku. Boli mnie przy zwykłym skłonie w przód, a czasem nawet podczas chodzenia.
Do niedawna wykonywałem wiele ćwiczeń rozciągających, ale niestety nie wiem w którym momencie doszło do tego urazu.
Jak myślicie czy to mi kiedykolwiek przejdzie???
Za wszystkie mądre rady z góry dziękuję:)
Nie lubie takich rzeczy mówić-pisac ,ale jezeli chodzi o sciegno pod posladkiem(lub wew uda)to mam teraz z tym problem.Jesli mam byc szczera to szybko idz z tym do lekarza sportowego(!).Ja mam zerwanie przyczepu sciegna(tam jest grupa 3 sciegien i miesni).Juz 4tydzien nie moge tego naciagac.Biore lekarstwa plus naswietlania(powinnam zastosowac laseroterapie ale nie mam teraz fizycznie takiej mozliwosci)specjalna lampa.Nie jest ciekawie o tyle,ze jesli mimo bolu bedziesz to naciagac i "uzywac"to w najgorszym przypadku moze sie przerodzic w rzecz przewlekla i bedziesz miala z tym problem nawet kilka lat(sprawdzilam na drugiej nodze;( Ja sobie to zrobilam po zajeciach.Rozciagalam sie i szrpnelam za gwaltownie.Byla to moja noga oporna,uslyszalam ,poczulam,spadlam na podloge.DO tej pory czuje...Mam nadzieje ze bedzie kiedys sprawna...Pozdrawiam
i powaznie nie leczcie takich rzeczy sposobem domowym to sie zle konczy.Szukajcie lekarzy sportowych.
_________________ ...więc nauczmy się tańczyć,bo cóż aniołowie poczną z nami w niebie?...
w moim wypadku to już sie przerodzilo w stan przewlekły. W kwietniu zaraz minie rok jak mi to dokucza (nawet czasem podczas chodzenia), pomimo tego, że zupelnie juz zrezygnowalem z treningów. A z lekarzami to nie taka prosta sprawa, bo jak ich informuję o mojej dolegliwosci to oni to lekcewarzą.
ja też ten sam problem miałam przez 2 miesiące nie mogłam się w ogóle rozciągać a teraz miaja pół roku i to nadal mnie trochę boli przy ćwiczeniu i rozciąganiu
_________________ Dla świata możesz być nikim, ale dla kogoś całym światem.
Tutatis a jak to sie stalo ze masz to w stanie przewleklym?W zwiazku z tym ze(jak juz pisalam nie moge brac laserto terapii)zazywam traumeel,silicea D12+smarowanie naproxenem no i lampa,jak juz pisalam.Szczerze, przez to cwicze srednio mi sie to goi.A jak tam wasze powroty do zdrowia?
coprawda sa to leki homeopat.wiec nie wiem czy zadzialaja ale mam dosyc chemi...
Post zmieniony przez moderatora - proszę pamiętać o funkcji "zmień". Cz.
_________________ ...więc nauczmy się tańczyć,bo cóż aniołowie poczną z nami w niebie?...
To, ze nie do konca wyleczona kontuzja moze przejsc w stan przewlekly, to akurat calkiem normalne. Co wiecej, nawet jesli raz wyleczymy, nie oznacza, ze nam nie wroci. Poza tym przewlekle rzeczy biora sie tez czesto z mikrourazow, ktorych na co dzien nie odczuwamy, tych sumujacych sie stalych przeciazen.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Ja już od roku mam nawracające co parę tygodni zapalenie ścięgna achillesa. Ostatnio ( z dwa tygodnie temu) kręciłyśmy fouete na pointach i właśnie wtedy coś mi trzasnęło przy zejściu na całą stopę. Dopiero teraz powracam po woli do zdrowia. Przez ten czas musiałam robić tylko drążek i to bez żadnych półpalców. Na dziśiejszej lekcji dopiero spróbuję coś zrobić na półpalcach. Boję się zacząć wchodzić na półpalce, żeby mi znowu coś nie "trzasnęło".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach