nie wiem, czy ćwiczę dobrze, ale zaczęłam ćiczyć tak, że podnoszę jak najwyżej przed lustrem zgiętą w kolanie nogę (tak jakby podnoszę tylko udo) i np. mó[img]wię sobie, że nie mogę jej opuścić niżej niż jest jakiś przedmiot który widać w lustrze. jakoś wtedy bardziej czuję, że mi się mięśnie ćwiczą, niż kiedy podnosiłam wyprostowaną nogę...[/img]
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
nie wiem, popadam w depresję!
ćwiczę to podnoszenie nogi ale to nic nie pomaga! ja nawet podnieść nogi na 90* nie mogę! podniose tak, że łydkemam gdzieś 85cm nad ziemią i właściwie mogę tak nogę utrzymać z 3 sek. bo tak mnie boli, że wytrzymać nie da rady. a niżej z kolei wcale nie boli... i już nie wiem jak mam ćwiczyć!
wstyd podnosić tak nisko nogę, tymbardziej, że dziewczyna dużo młodsza ode mnie ma już prawie 180*
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Ja podnoszę i trzymam ile wlezie, choć najczęściej "nie wlezie" więcej niż 5 sek. Odpoczywam i znowu hop do góry. Wydaje mi się, że takie trzymanie z zaciśniętymi zębami i pięśćmi daje najlepsze efekty
Zastanawiam się tylko, czy ma to jakieś znaczenie, czy trzymam się czegoś przy tym podnoszeniu, czy nie?
Bo najchętniej bym się trzymała, wtedy dłużej mogę utrzymać nogę w górze. Wydaje się, że to trochę mniej efektywne ale za to mogę dłużej mieć podniesioną. Z drugiej strony boję się, że potem jak odejdę od ściany, czy półki, to będzie mi ciężej złapać równowagę. Sama nie wiem... Co o tym sądzicie?
zdaje mi się, że jak się trzymasz tak lekko, tylko dla równowagi, to chyba nie będzie gorsze ćwiczenie, ale jak się praktycznie podpierasz to chyba mogą być trochę gorsze efekty... ale nie ejstem pewna, totylko moje wymysły
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pią Cze 30, 2006 2:16 pm
A ja teraz zabrałam się za podonoszenie mojej nieszczęsnej lewej nogi i jakoś mi idzie. A ćwiczę tak: mam taką wstążkę od pidżamy i zakładam na nią nogę, biorę do obydwu rąk wstążkę i ciągnę wstążką nogę. Później ściągam wstążkę i trzymam nogę. Jak już nie moge wytrzymać to opuszczam. Bardzo dobre ćwiczenie.
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Lip 02, 2006 3:00 pm
Nusia napisał/a:
Zastanawiam się tylko, czy ma to jakieś znaczenie, czy trzymam się czegoś przy tym podnoszeniu, czy nie?
Generalnie, robiąc nowe ćwiczenie możesz ćwiczyć przy drążku po to, by wyrobić sobie nawyk dobrej pozy, a potem spróbować zrobić to samo na środku. Trzymając się drążka przy podnoszeniu nogi, skupiasz się na pracy mięsni nóg i trzymaniu prostych pleców (jeśli oczywiście ćwiczysz poprawnie ), co oczywiście ułatwi potem prawidłowe wykonanie na środku tego samego ćwiczenia.
goniu, co do słąbego Twoim zdaniem podnoszenia nogi, to wydaje mi się, że na razie masz po prostu za słabe mięśnie i być może jesteś za słabo rozciągnięta. Może powinnaś poćwiczyć grand battements?
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
No właśnie to podtrzymywanie służy mi bardziej do tego, żeby mieć proste plecy i dobrze ułożone biodra, niż utrzymaniu równowagi, bo generalnie nie mam w tym wypadku problemów z równowagą. Bałam się tylko, że właśnie ćwiczenie z trzymanką może mnie"uwstecznić" pod tym względem.
Dzięki za rady.
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lip 03, 2006 2:09 pm
no wiesz, ja nie pogardzę długimi rękami, choć bez przesady;)
U mnie w pokoju drążek jest. Ale powiem wam,że bardziej go używają moje pointy i kostiumy (wieszam je na nim) niż ja.
I przepraszam za offtop.:D
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
mam problem z biodrami przy podnoszeniu nóg do tyłu i do przodu - nie mogę je tak jakby tych bioder wyrównać kiedy podnoszę bo noga 'idzie' wraz z biodrem.
znacie może jakieś ćwiczenia by to skorygować?
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Czw Lip 06, 2006 8:30 am
połóż się na plecach i zrób po 30 wymachów jedną nogą i drugą(nie kładąc ich do końca na ziemię) i nie odrywaj biodra od ziemi.
potem zrob to samo na boku z wykręconą nogą
a potem na brzuchu wymachy w tyl-nie muszą być wysoko, ale nie odrywaj biodra od ziemi.
mozesz kogos porposic żeby kontrolował twoje biodra, ew je przytrzymał, aby się nie unosiły...
ćwiczenie ze szpagatem równiez pomoże.
musisz poprostu rozciągnąć pewne grupy mięśni przy miednicy.
_________________
- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Lip 06, 2006 5:38 pm
A mnie się wydaje, ze Princess może po prostu mieć problem z trzymaniem właściwiej postawy (tak sądzę, bo mam podobnie...:wink:). Jesli nie trzymasz skróconych mięśni brzucha, podniesionych żeber i nie masz mocno napiętych pleców, wszystko będzie ci "latać" Wydaje mi się, że trzymanie równoległych bioder przy podnoszeniu nóg jest nawykiem do wypracowania, tylko musisz pilnować właściwego położenia miednicy i góry.
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Związek z tańcem: Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53 Posty: 538 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Lip 06, 2006 8:34 pm
zgadzam się z Czajori w 100% mięśnie grzbietu są bardzo ważne ,ale trzeba je wypracowywać już od najprostrzego ćwiczenia ,czyli zwykłego stania np: w I pozycji .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach