Wysłany: Czw Sty 19, 2006 3:43 pm Na czym (prócz nerwów) grają Forumowicze? ;)
sporo muzycznych postów ostatnimi czasy, więc może pochwalcie się Drodzy Forumowicze, jak z Waszym rozwojem muzycznym. Na jakich instrumentach gracie i od ilu lat (ha, z jakim skutkiem, również )? może ktoś śpiewa?
bo zdaję się wiele utalentowanych wszechstronnie mamy tu osóbek
Ja sobie spiewam (za niedlugo nagrywam piosenke 'Jej portret' z okazji 10-lecia Domu Kultury, do ktorego chodze) i gram na gitarze Wlasciwie na gitarach, bo obcoje z klasyczna, elektryczna, akustyczna i od tego roku zaczelam swoja edukacje gry na bassie. Oczywiscie moja ukochana jest elektryczna, ale na niej gram rzadko, gdyz mieszkam z bloku Ale w ferie bede cwiczyla w DK, wiec 'prąd' bedzie, ba, nawet mikrofon
Ja gram na pianinie od jakichs 8 lat (wczesniej sie uczylam prywatnie u babki uczacej tez w szkole muzycznej, ale od chyba dwoch lat niestety tylko sama sobie w domku gram). No i probuje tez sama sobie troche na gitarze grac ale jak na razie to kiepsko mi to wychodzi
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 74 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Czw Sty 19, 2006 4:10 pm
ja umiem grac na pianinie i flecie [nie wiem jakim sposobem ale sama z siebie sie nauczylam niestety nie mam w domu mozliwosci gry na pianinie... jak bylam mala to poszlam do wujka i zainteresowalo mnie pianino.. wujek pokazal mi jaks ie tego uzywa i zdziwil sie bo zaczelam wygrywac na nim jakies melodie nieznane mu.. powiedzial ze mam talent ale jakos nigdy nie uczylam grac sie na tym instrumencie... jak po kilku latach znowu do niego poszlismy i trafilam do pianina, zobaczylam jakies nuty i nie wiem czemu ale po prostu wiedzialam jak mam z nich korzystac i zaczelam grac a podobno nuty byly trudne...]
no ale mimo ze bardzo kocham pianino od lat to nie mam mozliwosci by rozpoczac nauke na nim
a szkoda
grac moge tylko u wujka...
a flet mam w domu i pogrywam sobie
ja spiewam w moim szkolnym zespole (tzw. "muszelki"). od 5-6 roku życia gram na pianinie... do 12-13 roku życia z nauczycielem (nie pamiętam ), ale teraz to też raczej tak na własną rękę (daaaawno nie grałam ). próbuję grać na gitarach (klasycznej i elektrycznej), ale nie bardzo mi to wychodzi i chyba to już wszystko
to ty makova?!
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Ja grałam na pianinie...lecz zrezygnowałam...może niepotrzebnie...MI też mowili że mam talent ( rodzina, nauczycielka etc. ), Kasiu u mnie rodzina talent dostrzegła w podobny sposob, grałam u cioci Ona coś zagrała ja powtarzałam bezbłędnie, a pozniej sama coś grałam z siebie...
Zawsze chciałam grać na skrzypcach lecz te marzenie zostało niespełnione.
załamana...
_________________ A méchant ouvrier, point de bon outil
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
Wysłany: Czw Sty 19, 2006 10:02 pm
Jakbyłem mały, to grałem na cymbałkach (tudziez wg innych źródeł dzwnkach) , ale talent mi się wyczerpał przy ćwiczeniu w kólko "Bogurodzicy"i "Przybieżeli do Betlejem..."
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 19, 2006 11:22 pm
czy spiewanie przy zmywaniu sie liczy? Tudzież przy innych pracach ręcznych, domowych oraz w lesie, na łące, nad jeziorem i wszedzie gdzie nikt nie słyszy? To ja spiewam
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Ja gram na mojej ukochanej Altóweczce Oprócz tego smakuję wszystkich rodzajów gitar i pianina... Pozdrawiam
Ania Gość
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 12:09 pm
Cytat:
talent mi się wyczerpał przy ćwiczeniu w kólko "Bogurodzicy"i "Przybieżeli do Betlejem..."
Mnie to samo spotkało z fletem Tyle że przy "Lulajże Jezuniu" i "Cichej nocy"(szkoda, tworzyliśmy niezły duet z moim ówczesnym psem).
Obecnie gram głównie jednak na nerwach , a śpiewam ze studentami jak robimy piosenki. Są wtedy bardziej śmiali.
A mi było zawsze fletu mało w szkole, koniecznie chciałam na czymś grać, ale rodzice nie chcieli posłać mnie do żadnej szkoły muzycznej (podobnie zresztą było z ogniskiem baletowym), wiec osiągnęłam szczyt umiejętności(oczywiście jak na mój wiek) właśnie w graniu na flecie prostym sopranowym. Potem grałam nawet w zespole muzyki dawnej i też na flecie altowym, a kilka razy nawet na tenorowym. Do dziś żałuję, że nigdy nie nauczyłam się profesjonalnie grać na żadnym poważniejszym instrumenice, bo wnioskując po "okresie fletowym" na pewno sprawiałoby mi to ogromną przyjemność. Ale do dzis lubię sobie pograć skoczne renesansowe utworki...Ach..
Ja gram już 7 lat na pianinie (niestety w tym roku z braku czasu zrezygnowałam z lekcji i pogrywam sobie czasem w domku ).I jeszcze trochę na gitarce we własnym zakresie
Ja grałem na pianine - szkoła muzyczna to taki stres dla dziecka, zwłaszcza ukłony na kocnertach zaliczeniowych Teraz ,,gram" tzn. melodie w miarę nieskomplikowane w taki sposób by wyglądały na skomplikowane
_________________ Když už něco děláš, dělej to pořádně.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach