www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Piruet a praca głowy
Autor Wiadomość
tenebra
Adept Baletu


Posty: 100
Skąd: Sochaczew
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 8:05 pm   Piruet a praca głowy

tak czytam co tu piszecie i mi sie slabo robi ... :)
strasznie wam zazdroszcze, bo chcialabym zajmowac sie baletem. przyszlo mi to dopiero niedawno :P
ja od 8 lat tancze bardziej "nowoczesne" formy a przez ostatnie pare lat przede wszystkim jazz. piruety to moja pieta achillesowa i bardzo sie zdziwilam jak przeczytalam o tej szybkosci obrotu glowy. czy to naprawde piruet zalezy tez od "szybkosci" glowy? i jak bardzo?


Wątek wydzielony z tematu "Piruety w waszych szkołach"
_________________
Mater Mater Inferorum, Mater Mater Sospirorum, Mater Mater Lapidarum, Mater Mater Tenebrarum...
 
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Sro Gru 21, 2005 8:24 pm   

Głownie tak, nie wiem jakie jest profesjonalne wytłumaczenie tego zjawiska, ale zawsze kazdy nauczyciel mówił mi ze piruety zaleza od tego jak szybko obracasz głową. Mozna to prosto wytłumaczyć tak, że na początku starasz utrzymac głowe w miejscu a ciało troche sie obraca - potem głowa dogania szybciej i wraca do tego samego miejsca... itd. i ilość obrotów zalezy od tego jak szybko głowa pokona ten "doganiający obrót" :P mam nadzieje ze zrozumialaś :) No i u mnie to że robie tylko dwa piruety jest spowodowane tym ze mialam w dziecinstwie wstrząs mózgu i pękniete dwie kości ciemieniowe - teraz po tym wydarzeniu został mi uraz :/
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 6:32 pm   

tenebra napisał/a:
bardzo sie zdziwilam jak przeczytalam o tej szybkosci obrotu glowy. czy to naprawde piruet zalezy tez od "szybkosci" glowy? i jak bardzo?


oj bardzo. grunt to mięsnie brzucha i własnie praca głowy. mój pedagog strasznie się tej głowy czepia :) ale przynajmniej zaczęłam nad pracować i przywiązywać wiekszą uwagę, a nie kręcić ot tak sobie, a nuz się uda.
_________________
We are never more human than when we are dancing. (Jose Limon)
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 6:50 pm   

Bo piruet zalezy własnie w pierwszej kolejności od głowy, a dopiero potem jest to, żeby sie trzymać prosto, iść w górę, etc. Nie ma głowy - nie ma obrotu :)
[mówi ta, co nie umie sie kręcić ;) ]
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Domi 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 37
Posty: 320
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 7:22 pm   

Joanna napisał/a:

[mówi ta, co nie umie sie kręcić ;) ]


bo to chyba jest tak, że jak ktoś nie umie, to ma głowę pełną teorii na temat kręcenia. Ci, którzy mają wrodzoną umiejętnośc po prostu nie muszą analizowac każdego ruchu.
Ale wracając do tematu, głowa jest o tyle ważna, że gdy mamy przed oczami punkt jakoś tak stabilniej stoimy na nogach, bo jak świat wokół wiruje, to nasze ciało też się skęca, wygina itd...
_________________
The dance says what words cannot
 
 
 
tenebra
Adept Baletu


Posty: 100
Skąd: Sochaczew
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 9:32 pm   

wogóle mi głowa nie przyspiesza :/ a sie tak starałam... :( no ale bede dalej próbować, grunt to upór :)
_________________
Mater Mater Inferorum, Mater Mater Sospirorum, Mater Mater Lapidarum, Mater Mater Tenebrarum...
 
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 9:58 pm   

Podobno "bez głowy" (bez prawidłowej pracy głowy) można zakręcić tylko 2 piruety.
Ja przez długi czas przed każdym obrotem musiałam obrać punkt i zakodować, żeby go nie zgubić.
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 10:43 pm   

Domi napisał/a:
bo to chyba jest tak, że jak ktoś nie umie, to ma głowę pełną teorii na temat kręcenia. Ci, którzy mają wrodzoną umiejętnośc po prostu nie muszą analizowac każdego ruchu.
Ale wracając do tematu, głowa jest o tyle ważna, że gdy mamy przed oczami punkt jakoś tak stabilniej stoimy na nogach, bo jak świat wokół wiruje, to nasze ciało też się skęca, wygina itd...


Bo jest tak, że ja nie umiem, i że uczenie tego idzie mi wyjątkowo opornie, heh, to co chwilę słyszę, co trzymam nie tak i co poprawić. Powstałby z tego zapewne niezły wykład, stąd znam teorię ;)

Od niedawna wiem że np. moim błedem jest to, że spuszczam w jednym momencie wzrok, i już mnie to wytrąca - niby taki szczegół, a jakże istotny.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 10:48 pm   

ja oprócz nieprawidłowo pracującej głowy (choć widze już u siebie postepy) mam jeszcze problem ze stopą - albo przechodzę na piętę, albo wchodzę za wysoko na półpalec - no i tracę równowagę.

Joanno, mam podobnie, teorię kręcenia piruetów znam wysmienicie, gorzej z praktyką :)
_________________
We are never more human than when we are dancing. (Jose Limon)
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 10:56 pm   

Piruety powinno sie robić na maksymalnym releve. Chociaż na niskim jest dużo łatwiej.

Ja nie lubię kręcic po dłuższej przerwie - zarówno stopy, jak i całe ciało nie chce się ustawić na miejsce i odmawia współpracy. Potrzebuję co najmniej tygodnia, żeby piruety w ogóle jakoś wyglądały :?
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Gru 22, 2005 11:03 pm   

Gość napisał/a:
Piruety powinno sie robić na maksymalnym releve.


zawsze? tzn w każdej technice tańca?
_________________
We are never more human than when we are dancing. (Jose Limon)
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Pią Gru 23, 2005 8:41 am   

Klasyce. We współczesnym spotykałam się z różnymi wariantami.
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 35
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Gru 23, 2005 10:01 am   

Mi to obieranie punktu strasznie przeszkadzało. Zawsze jak punkt obierałam to mnie jeszcze bvardziej zażucało :/ Teraz się staram, chociaż nie zawsze wychodzi...

P.S. Nie wiedziałam że ten punkt ma tak ogromne znaczenie. W szkole mówili żeby znaleźć punkt, ale jakoś to do mnei nie docierało...
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Pią Gru 23, 2005 11:11 am   

Do tej pory nie umiem "złapać" tego punktu! Zauważyłam też że łatwiej się kręci jak plecy wygina się lekko w taki "łuk". Wiem że to niepoprawne, ale wręcz w desperacji próbuje przekroczyć granice dwóch piruetów :/ widocznie nie mam tej wrodzonej zdolności :(
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Pią Gru 23, 2005 11:44 am   

Ja mam koleżankę, która ma lordozę. I świetnie kręci. Mam nawet podejrzenie, że to właśnie dzięki tej lordozie. Więc może rzeczywiście wygięcie pleców pomaga. Chociaż to jest tylko i wyłącznie moja teoria...
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 35
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Gru 23, 2005 11:46 am   

Pomagać to może i pomaga, ale niestety nie wszystkim się to podoba, szczególnie moim pedagogom :P Zawsze przy kręceniu piruetów dostaję mały "ochrzan" że wyginam się do tyłu :( A mi tak łatwiej, bez względu na to czy sa to piruety zwykłe do piątej czy pike.
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Gru 23, 2005 12:44 pm   

Gość napisał/a:
Klasyce. We współczesnym spotykałam się z różnymi wariantami.


ufff, już się przestraszyłam, ze coś nie gra ;) bo u mnie to tak różnie właśnie, a ja tańcze wspolczesny, z klasyka prawie do czynienia nie miałam.
_________________
We are never more human than when we are dancing. (Jose Limon)
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pią Gru 23, 2005 2:18 pm   

Gość napisał/a:
Klasyce. We współczesnym spotykałam się z różnymi wariantami.


Poza tym, jak to się mówi - 'jak sobie choreograf zażyczy' ;)


Btw - ja mam lordozę, i mi to przeszkadza, bo przez to trudno mi prawidłowo ustawić ciało (żeby się utrzymać prosto, to klatka piersiowa za bardzo odchyla mi się w tył, nie wiem czy wiecie o co chodzi ;) ).
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sty 05, 2006 9:36 pm   

ja mam w wariacji taką przekątna z grand pas de chat, piruetem w attitiude, pas de chat, echappe i podwójny piruet, tak 3 razy. No, podwójny mi zawsze wychodził, ale nie mogłam trafić poźniej w punkt z którego mam robic grand pas de chat. A jak zaczelam robic z glowa, to wszystko wychodzi, krok robie tam , gdzie powinnam. Normalnie CUD!! A niektórzy tak narzekaja ze nie wychodzą im piruety , a robią bez głowy....
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 74
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Czw Sty 05, 2006 10:54 pm   

ja tez mam lordoze no i mi niestety takze przeszkadza bardzo w piruetach... nie zawsze mi sie udaje z rownowaga...
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 12