Wysłany: Czw Wrz 02, 2010 1:15 pm Jezioro łabędzie
Jakie jest, wg Was, najlepsze wykonanie Jeziora?
Zakladam ten temat, bo mysle, ze jest wielu wsrod nas, dla ktorych to jest ulubiony balet i tu bedzie taka tablica, na ktorej bedzie mozna zamieszczac linki do wszystkich dostepnych nagran, namiary na plytki DVD , opinie nt wykonan poszczegolnych.
Generalnie to ja uwazam, ze to jest najladniejsze 10 minut (muzycznie) w Jeziorze. Za kazdym razem jak to slysze (a sluchałam od kilku lat juz chyba ponad tysiac razy) to mam gesia skorke.
Osttanio wpadlam na pomysl, zeby miec taki dzwonej w komorce. Czy jest taka mozliwosc?.
tzn tak: jakbym miala wskazac najlepsze wykonanie w historii to raczej bym Uliany nie wskazała, ale jak ma wskazac spośród czynnych jeszcze zawodowo tancerek, to wskazałabym ją.
Czasem tez mam rosterki czy czegos jej nie brakuje, zwlaszcze jak przypomne sobie rozne stare nagrania, ale potem mi przechodzą. Pw tu Odetta i Odylia mysla.
A 2 w kolejce by byla - sposrod czynnych obecnie - Yoo won Kim (o ile nie pomylilam).
Edit:
Tu jest jeszcze Uliana z 95 r. ale jakos lepiej mi sie oglada ja teraz. Z tym, ze mozliwe, ze to sila sugestii
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 37 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pią Wrz 03, 2010 12:38 pm
Jakiś czas temu te fragmenty z Ulianą z 1995 roku bardzo mi się podobały, nawet bardziej, ale teraz obejrzałam i już mnie tak nie zachwycają. Momentami mam wrażenie, że nie patrzę na Odettę, ale Umierającego łabędzia. Na dzisiaj stwierdzam, że bardziej dopracowana starsza Odetta/Odylia w wykonaniu Uliany podoba mi się bardziej .
Ja zaczęłam oglądanie od nowszego nagrania i to starsze mnie zaczęło wkurzać. Generalnie w pdd Odetty i w Odetcie w okolicach białego pdd sa takie odstępy między dźwiękami, a dzwięki są tak nostalgiczne, że jakikolwiek dysonans z muzyka drażni a zgodnosć jest dobrze widoczna.
Poza tym, w Odetcie trzeba jakos żyć dzwiękiem. Nie tyle taniec do muzyki ile muzyka winna wręcz opowiadac tu ruch. A do takiego zespojenia trzeba chyba doswiadczenia sporego, patrzenia na rolę od siebie , a nie tylko sluchania rad choreografow. To juz musi byc silniejsza pozycja tancerza.
Nie wiem, moze ida za daleko ale mnie sporo niuansow razilo w Odetcie. Bo Odylię chyba jest jednak latwiej zatanczyc, o ile sie ma umiejetnosci i wtedy sama technika sie obroni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach