Ja np polecam jeśli nie masz obecnie baletek, skarpetki z antypoślizgami ;D tymi gumeczkami w róznych kształtach. na początek się przydają.skarpetki pozwalają na lepszą prace stópki niż tenisówki, a nie ślizgasz się bardzo.
No i powodzenia na pierwszych zajeciach!
Znajoma ma balerinki z new yorkera białe płócienne które mi pasują, wyglądają jak baletki, mają napewno bardziej sliską podeszwę od czeszek, są niesamowicie wygodne i nie spadają. może w nich spróbuje. Obiecała pożyczyć.
Związek z tańcem: kompletna amatorka;)
Wiek: 33 Posty: 196 Skąd: Gliwice/ Kraków
Wysłany: Wto Lip 27, 2010 4:17 am
mi się wydaję, że na pierwszą lekcję w zupełności wystarczą zwykłe skarpetki, pewnie większość uczniów też nie będzie świetnie wyposażona. a złe buty mogą tylko przeszkadzać. powodzenia i dobrej zabawy.
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Lip 28, 2010 11:49 am
Balerinki Twojej kumpeli nie nadają się na lekcję tańca, ponieważ tylko wyglądają jak baletki, a nimi nie są. Różnica polega na podeszwie, która w baletkach (prawdziwych) jest tylko cienkim kawałkiem skóry. Zdecydowanie radzę pójść na pierwsze zajęcia tylko w skarpetkach.
"Antyposlizgowe" skarpetki są często zbyt tępe na podłodze, nie pozwalają na swobodne wykonywanie ćwiczeń, takich jak na przykład passe par terre, a o obrotach już nie wspomnę...
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Tak, bardzo odradzam balerinek czy innych butów. To bez sensu. Baletki są tworzone tak by nie przeszkadzać pracy stop, czyli jak nie masz baletek to oczywiście lepiej w skarpetkach.
_________________ Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem. Havelock Ellis
W przyszłym tygodniu idę pierwszy raz na zajęcia z baletu dla dorosłych. Już wiem, że w szkole ćwiczy się w jednoczęściowym kostiumie, rajstopach, getrach i baletkach.
Ale mam do was pytanie - czy na zajęciach mogę mieć okulary, czy muszę soczewki? Zajmuję się na co dzień innym tańcem i na zajęciach okulary mi nie przeszkadzają. Zwykle zakładam soczewki tylko na scenę.
Jak to się ma w balecie? Są jakieś przeciwwskazania?
ja ćwiczę w szkole baletowej w gliwicach i mam koleżanki któe na zajęciach noszą okluary i nauczycielą to nie przezkadza , więc sądzę ,że możesz mieć oklary:)
Dziękuję za odpowiedź. Mam nadzieję, że u mnie tez nie będą nikomu przeszkadzać. Zresztą ja i tak jak na balet jestem w wieku emeryckim , ale baletnicą nie zamierzam zostać. Klasyka mi potrzebna jako technika wspomagająca. Bo jednak stanowi fundament wielu elementów innych tańców.
(niewykluczone, że już to gdzieś pisałam, nie wiem czy ten temat nie pojawił się w wątku "co pijecie..."...)
nie wiem czy to prawda, ale kolega, który był w szkole sportowej sprzedał mi teorię, że w trakcie wysiłku fizycznego nie powinno się pić, ponieważ to dodatkowe obciążenie dla serca i że napić można się dopiero, kiedy serce wróci do normalnego rytmu
sama spotkałam się z różnym podejściem - od zabraniania picia, poprzez pozwalanie na małe ilości w wyznaczonych przerwach, po totalną dowolność
A u mnie na treningach bellydance, zarówno na zajęciach regularnych, jak i na warsztatach z tzw zagranicznymi gwiazdami - stosuje się zasadę, że należy uzupełniać płyny w czasie treningu, bo inaczej wydolność organizmu spada o 20%.
Jak widać co technika to inaczej,
Zdaje się, że na jodze też się nie pije, ale tam znów ze względu na przepływ energii czy coś...
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 30 Posty: 32 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Paź 29, 2010 11:45 pm
Za pamiętnych czasów jak trenowałam piłkę ręczną był zakaz picia czegokolwiek, a na zajęciach z klasyki u nas jest tak, że nikt ci nie będzie wyrywał butelki, ale nie jest to mile widziane. No i oczywiście nie można stosować żadnych płynów typu powerade...
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 25 Posty: 42 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 20, 2012 7:01 pm Czy mogę iść na zajęcia z baletu w napalcówkach?
Ku mojej uciesze znalazłam w pobliskim studiu tańca zajęci z baletu. Prawdopodobnie będę na nie chodzić. Będzie to czyste hobby, nie zaszkodzi mi znać podstaw. Przed zajęciami nie będę miała kontaktu z nauczycielką i nie wiem czy mogę przyjść w napalcówkach czy mam zaopatrzyć się w jakieś baletki. Proszę o odpowiedź.
Związek z tańcem: instruktor oriental
Wiek: 40 Posty: 227 Skąd: Toruń
Wysłany: Sob Sty 21, 2012 11:20 am
bierz to co masz, w tego rodzaju szkołach nie zwraca się aż nadto uwagi na to co masz ubrane, ważne żeby tobie to odpowiadało, sprawdzisz jak będziesz się czuła w napalcówkach, z czasem jak już będziesz pewna że faktycznie będziesz uczęszczała na te zajęcia dokupisz sobie to czego potrzebujesz...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach