Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Pią Kwi 17, 2009 3:52 pm
Jo_Ann napisał/a:
Niestety, brak chętnych na poziom początkujący z tym panem
czyżby wszystkie chętne miały już jego numer telefonu ??
Jo_Ann napisał/a:
A co do seksowności baletnic... To zależy, niektóre są naprawdę piękne i seksowne, a niektóre nie mają w sobie nic seksownego.
Tak sobie myślę (a myślenie mi dziś idzie marnie - trzecia doba bez snu, więc i jakby podatność na damskie wdzięki mniejsza...) że jak wszędzie - to zależy. Oraz co kto uważa za seksowne (czy tez zmysłowe).
I tu i ówdzie widzę plusy i minusy - ale napiszę cóś więcej jak się wyśpię bo teraz to raczej z trudem przypominam sobie co to jej powab
Torin
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Kwi 18, 2009 5:04 pm
Blanche napisał/a:
Ale ja mówię, jak mi się to kojarzy, co jest związane z tym, co jest promowane w mediach - seksowna jest kobieta z dużym biustem, podkreślająca go głębokim dekoltem, seksowne są ubrania, które dużo odsłaniają itp.
To tylko świadczy o tym, jak tandetny i płaski obraz wciskają nam media
Blanche napisał/a:
Nawet patrząc na aktorki z lat 50. - najsłynniejsza blondynka z dużym biustem (Marilyn Monroe oczywiście) jest uważana za seksowną, zaś bliska kanonom baletowym Audrey Hepburn jest piękna, urocza, elegancka, pociągająca.
Znowu się z Tobą nie zgodzę. Myślę, że takie postrzeganie Audrey Hepburn wynika bardziej z jej osobowości (lub też kreowanych przez nią postaci) niż z jej budowy. Weź pod uwagę, że prawie zawsze była w filmach przedstawiana jako trzpiotkowata, księżniczkowata, niewinna istotka, kobieta-dziecko. Cóż, dla normalnego człowieka dzieci nie bywają seksowne
Princess Maron napisał/a:
w ogóle seksowność moim zdaniem to duża elegancja ruchu która nie wymaga robienia wyzywających póz - a wtedy to wystarczy iść chodnikiem być sexy xD elegancję ruchu [w większym lub mniejszym stopniu] mają właśnie tancerze i tancerki wniosek oczywisty xD
Bardzo mądre słowa, Księżniczko!
Fatherku, pytasz, czemu służy "seksowność"? Jeżeli jest świadomie wygenerowana to służy oczywiście wzbudzaniu zainteresowania płci przeciwnej Poza tym wydaje mi się, że u niektórych osób jest po prostu jedną z cech osobowości, a może bardziej sposobu bycia, "tym czymś", specyficznym urokiem, którego nawet nie muszą być do końca świadomi.
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
seksowność służy budowania własnej pewności siebie bardzo niezbędnej w życiu, prawda jest taka że powodzenie lub świadomość działania na mężczyzn jest dla kobiet bardzo ważna w budowaniu tej pewności siebie, i tu swoją ogromną rolę odgrywa choćby taniec brzucha lub inne formy jak choćby taniec na rurze czy burleska, kobiety zaczynają uczestniczyć w tego typu zajęciach żeby odnaleźć własna seksualność i lepiej się czuć we własnej skórze, ciele lub lepiej działać na chociażby mężczyzn
Fatherku, pytasz, czemu służy "seksowność"? Jeżeli jest świadomie wygenerowana to służy oczywiście wzbudzaniu zainteresowania płci przeciwnej Poza tym wydaje mi się, że u niektórych osób jest po prostu jedną z cech osobowości, a może bardziej sposobu bycia, "tym czymś", specyficznym urokiem, którego nawet nie muszą być do końca świadomi.
Pięęęęknie napisane! Tylko czy to nie jest właśnie pewna doza miłej próżności?
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 1:47 pm
Ostatnio parę nocy spędziłem na kultywowaniu nie spania (syn w szpitalu te klimaty...)
I ogólnie wydarzyło mi się jeszcze paaare spraw nie sprzyjających takim myślom - jak seksowność - ale spróbuję cóś skrobnąć ....
Cytat:
P.S. Kobiety są próżne i łase na komplementy, panowie
Taaaaak, to zwykle prędzej czy później każdy facet zauważa. I lepiej dla niego coby to nastąpiło prędzej Jakoś lepiej się żyje z tą wiedzą
A zdecydowanie lepiej coby kobiety(a) była próżna niż pusta - niby podobne słowo a różnica oooogromna !
A wracając do seksowności tancerek baletowych (kurcze baletnice się szybciej pisze - ale nie chcę dostać po głowie ...) to według mnie panujący ideał reprezentowany choćby przez gust Miltona dość trudno przez normalnego faceta uznać za seksowny.
Ale jeśli opuścimy strefę ortodoksji to nagle się okazuje że i owszem a nawet więcej.
I jak dla mnie dość trudno mówić o seksapilu tancerek podczas klasycznych baletów - tu jednak konwencja jakby inna, to już "wyjmując" je z tych spektakli. Stawiajac w sytuacji cywilnej hehe myslę że i bezapelacyjnie
I co więcej chyba nawet słowo zmysłowość pasuje bardziej - tu się zgodze z Blanche
Wystarczy choćby pooglądać trochę zdjęć tych właśnie cywilnych czy półcywilnych (znaczy się z prób warsztatów itp).
Torin
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
Cytat:
P.S. Kobiety są próżne i łase na komplementy, panowie[/quote]
W tej materii to my sie od kobiet nie rożnimy bo tez jesteśmy łasi na komplementy typu: jacy to jesteśmy genialni, niezastąpieni, szlachetni i zaradni(sprytni) chociaż najczęściej to jesteśmy pokornymi mułami na służbie u kobiet.
Torinie! Ja też mam ten sam pogląd na ideał Miltona
Ale on jest jeszcze niedoświadczonym mlodziakem czyli kandydatem do zmiany poglądów.
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
W tej materii to my sie od kobiet nie rożnimy bo tez jesteśmy łasi na komplementy typu: jacy to jesteśmy genialni, niezastąpieni, szlachetni i zaradni(sprytni) chociaż najczęściej to jesteśmy pokornymi mułami na służbie u kobiet.
A, to ja już rozumiem dlaczego moja matka tak mówi ojcu po tym jak zaszalejem w gelrii handlowej XD.
A co do tancerek takie małe słówko - mnóstwo seksownych aktorek jest po baletówkach, np. Penelope Cruz
_________________ Pozdrowienia dla JustDance .
"There are short-cuts to happiness, and dancing is one of them." ~Vicki Baum
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 29 Posty: 37 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 8:56 pm
Father napisał/a:
W tej materii to my sie od kobiet nie rożnimy bo tez jesteśmy łasi na komplementy typu: jacy to jesteśmy genialni, niezastąpieni, szlachetni i zaradni(sprytni) chociaż najczęściej to jesteśmy pokornymi mułami na służbie u kobiet.
a i owszem. Często podpuszczam tatę i brata np. kto dalej dorzuci kamieniem na drugą stronę rzeki. Jak dzieci...... a ja oczywiście mam frajdę hmm co do seksowności tancerzy. Zalezy chyba od osoby, choć są stroje, które często w jakiś sposób odrzucają, nasuwając stereotypy. Co do kobiet, to oczywiście wszystkie są piękne zresztą cudowny taniec wynagrodzi wiele
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach