Związek z tańcem: uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36 Posty: 408 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Cze 15, 2008 2:38 pm
Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem białych baletek. Połączenie biała koszulka, czarny trykot i białe skarpetki z białym baletkami dobrze wygląda i jest praktyczne. I tak u nas szkole ćwiczą młodsze roczniki ( no i ja;). Przy czarnych baletkach i czarnych trykotach gorzej widać stopę. Jedyny minus to że faktycznie szybko się brudzą. U mnie po tygodniu lądują w pralce. A skórzane....w szkole to nie przejdzie. Zresztą jest w nich gorąco, są mniej plastyczne i hałasują. A przy podłodze baletowej materiałowe wcale tak szybko się nie niszczą.
_________________ Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
ja nie tańczę klasyki wiec mam baletki czarne. Ale przy czasie, który w nich spędzam to tydzień, dwa i do prania ale kupiłam je niedawno w łodzi i mam je ze sobą wszędzie i tańczę w nich wszędzie gdzie tylko mogę więc tak jakoś szybko się brudzą i na razie zostanę przy czarnych
_________________ ...cos I'm thirsty for your love...dancing underneath the skies of lust...
A ja mam białe, czy może kremowe raczej, bo to nie jest taka śnieżńobiała biel. Posoadam je od niedawna i dopiero uczę się w nich tańczyć, choć w poincie już umiem stać:)
Ja mam białe z płótna
ale będą mi potrzebne niedługo czarne z płótna, a jak będę mieć więcej
kasy to sprawię sobie białe satynowe
U mnie jest obojętne jakie się ma baletki.
_________________ Czy życie byłoby teraz takie samo ...
Ostatnio zmieniony przez Alice Czw Sty 08, 2009 2:30 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ja uwielbiam czarne skórzane-są najtrwalsze jak dla mnie...
ale jeśli chodzi o klasykę to zdecydowanie białe...:)
_________________ Kto raz zakosztuje tańca,
nigdy go nie zdradzi,
bo taniec wciąga jak narkotyk
i nigdy nie próbuj się z tego leczyć.
Maurice Béjart (1927–2007)
Związek z tańcem: Taka sobie uczennica
Wiek: 30 Posty: 1
Wysłany: Pon Paź 06, 2008 6:10 pm
Na razie mamy czarne, płócienne. Cała grupa. (chociaż są dwa wyjątki, co mają skórzane). Ale od października mamy mieć wszyscy czarne, skórzane, bo niektóre dziewczyny miały płócienne i już nie mają, tak się szybko zużyły.
To prawda;0 Płócienne rozlatują się bardzo, bardzo szybko. Ja mam czarne skórzane i myslę, że to najlepszy kolor. Biały oczywiście też jest świetny, ale mimo wszystko gdy miałam białe (skórzane) to i tak jakims sudem je pobrudziłam;)
_________________ "... tylko baletnica potrafi stanąć przy ścianie na jednej nodze"
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
Wysłany: Czw Paź 09, 2008 8:25 am
najlepszy kolor? a dlaczego? nie można koloru nazwać najlepszym wg mnie.... to kwestia gustu. Np wg mnie stopa estetyczniej, czyściej wygląda w białych... ale każdy woli inne wiadomo u mnie w zespole większość ma czarne płócienne. Np skórzanych tez nie lubie
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
Związek z tańcem: uczennica, miłościk
Wiek: 28 Posty: 21
Wysłany: Wto Paź 14, 2008 1:30 pm
Ja mam w Ognisku Baletowym czarne można mieć białe, ale wolę czarne, bo nie brudzą się tak szybko. Białe kupuję tylko jak musimy kupić do jakiegoś występu.
Związek z tańcem: amator
Wiek: 30 Posty: 340 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Paź 14, 2008 4:01 pm
My w Ognisku mamy czarne. Ale są takie, które mają białe (Giselle_: np. Kinga). Nie sądzę, żeby kolor baletki wpływał jakoś na sposób naszego tańca ale może wpływać na samopoczucie Są takie, które tańczą np. w skórzanych baletkach, reszta w półciennych. Ja osobiście nie przepadam za skórzanymi, bardzo się poci stopa i jest niewygodnie. Dlatego moje Akcesowe baletki są najlepsze.
_________________ Never give up, it's such a wonderful life
/Hurts-Wonderful life/
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Paź 14, 2008 4:03 pm
Ja już kiedyś pisałam, że mam czarne baletki. Białe owszem są takie delikatne i estetyczne, ale jak widziałam raz u jednej dziewczyny jak białe były czarne to niezbyt fajnie to wyglądało...
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
jeżeli chodzi o klasykę, to zdecydowanie białe baletki. kiedyś wymagano ode mnie białych i to z troczkami i do tej pory praktykuje to zestawienie (teoretycznie teraz też na zajęciach mamy odgórny nakaz noszenia takowych, ale większość i tak nosi, co im się podoba). w ostateczności mogłyby być jasno-łososiowe albo beżowe, ale prawdziwą zbrodnią, są dla mnie czarne baletki w zestawieniu z białymi rajtkami
_________________ Results don’t happen overnight. Every change takes time and effort. Patience and determination are key.
Związek z tańcem: moja pasja :)
Wiek: 30 Posty: 122 Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Mar 24, 2011 5:38 pm
ja zawsze miałam białe z dzieloną podeszwą. Najpierw były zwykłe z jedną gumka pośrodku, a potem takie z troczkami. Czarne baletki średnio mi się podobają chyba że dla panów. No a pointy to co innego Gdzies tez widziałam bardzo ladne czerwone baletki.
_________________ Rozdarta między dwiema pasjami. I niezmiernie szczęśliwa.
Związek z tańcem: instruktor oriental
Wiek: 40 Posty: 227 Skąd: Toruń
Wysłany: Pią Mar 25, 2011 3:35 pm
ja mam czarne i nie wiem czy bym się zdecydowała na inny kolor, dziwnie bym się w innych czuła, pewnie to kwestia przyzwyczajenia albo gustu jednak jesli chodzi o klasykę wydaje mi się że najlepsze są białe bądź łososiowe,jeśli tańczy się w rajstopach, w sumie moim zdaniem kolor baletek powinno się wybierać do kolorystyki górnej części garderoby... nie najlepiej by wyglądało połączenie czarnych baletek z białymi rajstopami....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach