Związek z tańcem: tancerka ludowa
Wiek: 32 Posty: 332 Skąd: Lublin
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 1:46 pm
powtorze to, co wczesniej napisala Nath, ze nie mozna mowic o tancu gejsz nie mowiac o nich samych i o ich wyksztalceniu . wiec duzego offtopu chyba raczej nie bedzie
_________________ mam koncerty... szczęście, ale i brak czasu
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 34 Posty: 500 Skąd: Krzywe Zwierciadlo
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 6:55 pm
Dla wszystkich fanow "Wyznan Gejszy" mam dobra wiadomosc - 25 kwietnia bedzie mozna kupic ten film wraz z "Dziennikiem". Ja na pewno kupie http://www.dodatkidogazet...nia-gejszy.html
Związek z tańcem: tancerka ludowa
Wiek: 32 Posty: 332 Skąd: Lublin
Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 3:24 pm
pewnie ograniczenie czasowe. nie lubie kiedy z ksiazki wyrzucaja jakies fragment. dlatego zrzadko przepadam za ekranizacjami ksiazek, szczegolnie tych grubszych
_________________ mam koncerty... szczęście, ale i brak czasu
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 33 Posty: 293 Skąd: Grudziądz
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 8:31 am
Tak. Chyba, że film ma dwie częśći. Ten to już w ogóle powinien mieć. Zwłaszcza tańca powinno być więcej. Kultury. Wątpi obyczajowe są OK, ale na kulturze i życiu mogliby się bardziej skupić. W książce tego dużo jest. Nawet elementy stroju;)
Związek z tańcem: tancerka ludowa
Wiek: 32 Posty: 332 Skąd: Lublin
Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 1:56 pm
zgadzam sie GwaiazdkoNadio. ksiazka miala w wiekszasci na celu pokazanie zycie gejsz, a w filmie bardzoiej polozyli nacisk na historie. a taniec z wachlarzami byl piekny
_________________ mam koncerty... szczęście, ale i brak czasu
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 33 Posty: 293 Skąd: Grudziądz
Wysłany: Sro Kwi 09, 2008 4:48 pm
I nie wiem co jest trudniejsze. Pointy czy te ich wielkie koturny. Ja z pointami to sobie radzę, a one na razie ze mną, ale ze zwykłymi obcasami nie, a co dopiero z takimi koturnami. Podziwiam gejsze za umiejętność chodzenia w nich, że o tańcu nie wspomnę.
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 33 Posty: 293 Skąd: Grudziądz
Wysłany: Sro Kwi 09, 2008 5:24 pm
W sumie japoński taniec jest podobny do baletu. Też każdy opowiada jakąś historię. Dworzanina, którego żona umarła z zimna, podczas gdy on idzie na spotkanie ze swoją kochanką, dziewczyny zakochującej się w księciu zaczarowanym w delfina...
od tygodnia leżę w łóżku (grypa) i dzięki temu miałam okazję wreszcie zobaczyć ten film. Powiem szczerze, że się zawiodłam. Początek jak dla mnie zbyt przytłaczający, zbyt realistyczny i zbyt długi. z kolei zakończenie tak naiwne, że az mnie wkurzyło.
A taniec w tym filmie - jak dla mnie nic specjalnego, jedyny plus to to, że w azjatyckim duchu.
Wybaczcie mi tę gderliwość (zwłaszcza jeśli komuś się podobało) - to pewnie dlatego, że jestem chora i potwornie się czuję.
No a balet jest podobny do włoskich baletti np do La Pellegriny itp...... Taniec w zasadzie coś opowiada. Ja bardzo lubię Wyznania Gejszy, sceny z tańcem są wspaniałe, jak również i kostiumy ale w tym przypadku nie jestem obiektywna, ta kultura i ten kraj są mi bardzo bliskie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach