www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Seria La Scala-najpiekniejsze balety
Autor Wiadomość
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 18, 2007 7:28 pm   

o niczym ;)

Premiera „Klejnotów”, która odbyła się w 1976 roku w New York City Ballet mogła zbić z tropu nie jednego miłośnika baletu. Był to wielki, zupełnie abstrakcyjny balet, w dodatku złożony z trzech odrębnych części, jakby mniejszych baletów zupełnie pozbawionych najmniejszych nawet cech dramaturgicznych. W „Klejnotach” chodzi tylko o wyłącznie o zaprezentowanie neoklasycznej sztuki tańca podniesionej do celu samego w sobie. Również tytuł baletu i nazwanie poszczególnych jego części nazwami drogocennych klejnotów: Szmaragdy, Rubiny i Brylanty była dość przypadkowa. Balanchine chciał dla swojego nowego spektaklu pięknych, bogatych i połyskliwych kostiumów „niczym klejnoty” i stąd wzięła się cała koncepcja. Poszczególne części baletu miały ponadto odwoływać się tak w języku tańca i choreografii, jak i w kostiumie, do trzech typów baletu, do trzech historycznych i narodowych stylów i „temperamentów”.
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
milton 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36
Posty: 408
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 18, 2007 7:45 pm   

Treści jako takiej brak. Abstrakcyjny balet Balanchina. Niesamowita obsada plus długość (156minut). Mówiąc szczerze miałem zamiar nawet kupić ten balet na dvd wcześniej bo jest nie do zdobycia (nawet w internecie). Świetnie że również takie balety (w takich wykonaniach) są w tej serii i to na zmianę z klasyką. Ja czekam później szczególnie na Gajane.
_________________
Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
 
 
 
Joanna Bednarczyk
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
historyk, krytyk
Posty: 549
Wysłany: Czw Sty 18, 2007 11:30 pm   

milton napisał/a:
Ja czekam później szczególnie na Gajane.


to ciekawe czyżbyś lubił esetyczno- ideowe przesłania socrealizmu :wink:

musze przyznać ze też bym chętnie zobaczyła go w wersji oryginalnej z tymi wszystkimi: żołnierzami straży granicznej, pasterzami, kołchoźnikami i dywersantami.

ale raczej z ciekawości, a nie dla doznań estetycznych

co do doznań estetycznych "Wesele" było super równie dobre jak paryska wersja
 
 
milton 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36
Posty: 408
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 19, 2007 1:04 am   

Niezupełnie;) po prost to jeden z baletów których nie widziałem (które są jak dla mnie nie do zdobycia) i które chętnie bym poznał tak jak Fontanna Bachczysaraju czy poszukiwany przeze mnie Zielony Stół, Szach Mat czy Trójkątny Kapelusz. Nie trawie ogólnie ani estetyki ani założeń ideologicznych socrealizmu ale nie powiem że wszystko jest be. Np. Spartakus bardzo mi się podobał i ze względu na moją fascynację Rosją chętnie bym właśnie tego typu balety obejrzał. Również po to, żeby wyrobić sobie gust i zdanie o danych dziełach czy stylach.
Do Wesela chyba jeszcze nie dorosłem tanecznie ( w sensie poznania literatury, prądów, również zdobycia odpowiedniej techniki) chociaż było na pewno bardzo interesujące. Znacznie bardziej podobał mi się Ognisty Ptak. W ogóle była to w/g mnie najlepsza część dotychczas. Do tej poru nie wypowiadałem się na temat poszczególnych części to zrobię to teraz.
1. Jezioro w wykonaniu szwedów. Jak dla mnie tragedia. Najgorsze jezioro jakie widziałem (mówię o klasycznych wersjach). I jeszcze wycięli końcowe adagio Zygfryda pod koniec 1 aktu :twisted: ( to mnie naprawdę wkurzyło bo ten fragment w wykonaniu Nureyeva był przełomowy fdla mojego tańca w ogóle...wtedy postanowiłem na poważnie wziąć się za klasykę) Moim ulubionym pozostanie w wykonaniu ABT z Murphy i Corella.
2. Spartacus bardzo pozytywnie. Inny od rosyjskie ale zdecydowanie in plus
3. Coppelia. I tu się narażę zapewne wielu forumowiczom. Nie podobało mi się bardzo. Ani kostiumy ani wykonanie. Do Franza przyczepić się nie mogą ale Swanilda. Raziła mnie od samego początku mimiką, potem po prostu nie podobała mi się technicznie, stylistycznie. Oglądałem kilka Coppelii ale tutaj wyjątkowo trudno dotrwałem do końca. Liczę się z linczem za moje zdanie o Swanildzie ale takie są moje odczucia. Zdecydowanie najlepsza Coppelia jest wykonaniu Kirov'a (w/g mnie oczywiście).
4. Dziadek...dalej Royal i dalej Alina. Tutaj za to mi się ona strasznie podobała. Bez porównania do Coppelii. Charakter jej znacznie bardziej pasuje do właśnie takich ról....zwiewna , eteryczna, cudowna. Zdecydowanie jedno z najlepszych wykonań Dziadka (chociaż znowu moje ulubione jest w wykonaniu Kirov'a:)
O Weselu i Ognistym ptaku już pisałem a Giselle jeszcze nie oglądałe (przymierzam się do kupna w wykonaniu Zakharovej i Bolle ponieważ po fragmentach na youtube byłe zachwycony). To tyle.
_________________
Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
 
 
 
.:Odylia:. 
Koryfej

Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 688
Wysłany: Pią Sty 19, 2007 3:13 pm   

kituś ale Swanildy nie tanczyla Alina Cojocaru tylko Leanne Benjamin,którą możesz też zobaczyć jako Ognistego Ptaka w tej serii...
_________________
"Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pią Sty 19, 2007 3:18 pm   

Milton, ciekawe spostrzezenia, zwlaszcza ze i Swanilde, i Ognistego Ptaka tanczy ta sama tancerka ;)

Chociaz ja musze przyznac, ze za Leanne nie za bardzo przepadam. Nie chodzi o to, ze jest zla tancerka, bo nie jest, tylko po prostu nie pasuje mi jej wyraz, i tez nie to, ze jest zly, tylko dlatego, ze to jakby nie 'moj typ', cos mi tam przeszkadza w jej mimice, ruchu, itd., no ale to takie takie moje prywatne, subiektywne, odczucia :)

Za to Aline uwielbiam - ma w sobie bardzo wiele uroku, i jest baaardzo zdolna tancerka.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
milton 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36
Posty: 408
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 19, 2007 3:44 pm   

:oops: to zwracam honor....nie wiem, coś mi się pomieszało......mo,że dlatego że sporo czytałem i miałem dość dużą przerwę miedzy ognistym ptakiem a coppelią. Ale nie wiem.....jako ptak mi się podobała (może dlatego że w ogóle podoba mi się ten balet) ale jako swanilda była tragiczna (szczególnie mimika twarzy. ale ruch też nie bardzo).
No i dlatego że kompletnie nie znam zespołu Royal Ballet i mi się poszczególnie tancerze i szczególnie tancerki mylą. I kojarzę tylko to, czy balet mi się podobał czy nie (kojarzę jedynie Acost'e i Bussel) Wypadało by te zaległości nadrobić.......
A jeszcze co do założeń ideowo-estetycznych socrealizmu....;..muzykę klasyczną bardzo lubię z tej opoki (praktycznie się na niej wychowałem, ponieważ moja nauczycielka od fortepianu była już "stara" i zafascynowana Rosją co zresztą przejąłem po niej.)
_________________
Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
 
 
 
Monia
Adept Baletu


Posty: 100
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sty 21, 2007 9:45 pm   

A widziałyście już kolejny numer z Giselle? Dotychczas ukazały się balety w wykonaniu The Royal Ballet (nie wiem jak z Jeziorem i Spartakusem bo mam tylko od nr 3:P) a tym razem tańczy The Australian Ballet. Właśnie idę oglądać więc na razie nie podzielę się wrażeniami :lol: Pozdrawiam
_________________
..::Plan-coś co potem wygląda zupełnie inaczje::..
 
 
 
oneira 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
instruktor/tancerka
Posty: 36
Skąd: Lublin/Warszawa
Wysłany: Sob Sty 27, 2007 11:06 am   

Jeśli chodzi o Giselle, to muszę przyznać, że nagranie jest raczej słabej jakości (przynajmniej na moim telewizorze).
Sam balet jest bardzo wdzięczny - szczególnie tzw. "biały" akt, którego akcja rozgrywa się na cmentarzu.
Myślę, że tańczący nie mogli w pełni pokazać swoich umiejętności, bo ta wersja Giselle, jako bardzo zbliżona do pierwowzoru, nie ma w choreografii jakichś wybitnie popisowych sekwencji.
Wg. mnie najlepsze jak dotąd w kolekcji "La Scala" było "Wesele" Strawińskiego - szczerze mówiąc przekroczyło nawet moje oczekiwania.
A Wam, który balet się najbardziej jak dotąd podobał?
_________________
Mój jest ten kawałek podłogi... :)
 
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Sob Sty 27, 2007 3:42 pm   

ja dopiero teraz obejżałam Jezioro łabędzie (zepsute dvd :oops: :oops: ) i powiem, ze mi się podobało (chociaż kilka nieówności było ;) ), i wcale nie przeszkadzała mi uroda solistki gdy tańczyła jako Odylia...
A od księcia bardziej podobał mi się jego przyjaciel, jakoś miło wyglądał :D
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Sty 27, 2007 7:42 pm   

A mnie się Wesele w ogóle nie podobało. Nawet w całości nie oglądnęłam. Po prostu nudzi mnie ten balet i mi się w ogóle nie podoba...
 
 
 
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Sob Lut 03, 2007 8:13 pm   

OO!
Już zapowiadają klejnoty! Będą w sprzedaży już 9 (czyli w piątek)
Umieszczam wszystkie informacje:
"Klejnoty" - George Balanchine


Dźwięk stereo lub DTS


Balet abstrakcyjny w trzech częściach

Choreografia: George Balanchine

Muzyka: Gabriel Fauré "Peleas i Melizanda" i "Shylock" (suity), Igor Strawiński "Capriccio na fortepian i orkiestrę", Piotr Czajkowski III Symfonia

Miejsce i czas nagrania: Opéra national de Paris, 2006r.

Wykonawcy:

Szmaragdy - Clairemarie Osta, Laëtitia Pujol, Kader Belarbi, Mathieu Ganio oraz Eleonora Abbagnato, Nolwenn Daniel, Emmanuel Thibault i zespół baletowy
Rubiny - Aurélie Dupont, Alessio Carbone i Marie-Agnes Gillot oraz zespół baletowy
Diamenty - Agnes Letestu oraz Jean-Guillaume Bart, Isabelle Ciaravola, Emillie Cozette i zespół baletowy Paris Opera Ballet


Orkiestra: Paris Opera Orchestra
Kierownik baletu: Brigitte Lefevre
Scenografia i kostiumy: Christian Lacroix
Światło: Jennifer Tiptou
Realizacja telewizyjna: Pierre Cavassilas
Dyrygent: Paul Connelly
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
 
foka
Nowicjusz

Posty: 35
Wysłany: Nie Lut 11, 2007 1:36 pm   

Już widziałam. Bardzo podoba mi się ten balet. Zachwyciło mnie zróżnicowanie charkteru tańca w poszczególnych częściach - taka różnorodność wyrazu przy zbliżonych środkach technicznych. Rewelacja. Bardzo ciekawa jest część rubiny - amerykański balet neoklasyczny - szczególnie widać tu odrębności.
 
 
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Sob Mar 03, 2007 9:18 pm   

Widziałam na stronie zapowiedź Śpiącej Królewny! Ukaże się w kioskach już 9 marca. Czekamy...
EDIT: http://www.amercom.com.pl/balet8.php
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
 
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 6:51 pm   

No więc Śpiąca Królewna już jest w wyokaniu Sofiane Sylve i mi się podoba :) A Wam?
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
 
Diagilew
Nowicjusz


Posty: 11
Wysłany: Czw Mar 29, 2007 3:54 pm   

wersja holenderska Śpiacej jest bardzo przyjemna, Sofiane Sylve ma dużo wdzięku, ale moim ideałem jest wersja z Iriną Kołpakową z lat 70, lubię też wersję opery paryskiej Nurejewa.
Kolekcja La scali to dla mnie fantastyczne wydawnictwo, wreszcie mogę sobie pozwolić na zgromadzenie wielu ciekawych pozycji baletowych, na które musiałbym wdać sporo pieniędzy.

najlepsze do tej pory są według mnie Klejnoty, szczególnie Rubiny mi się bardzo podobały i balety z repertuaru Baletów Rosyjskich :) czyli Wesele i Ognisty ptak
 
 
Ayaka
Corps de Ballet


Posty: 368
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Mar 29, 2007 5:55 pm   

Kolekcja La scali to dla mnie fantastyczne wydawnictwo, wreszcie mogę sobie pozwolić na zgromadzenie wielu ciekawych pozycji baletowych, na które musiałbym wdać sporo pieniędzy.

Zgadzam sie z tą opinią, dodam jeszcze że o istnieniu niektórych dzieł nawet nie miałam pojęcia :oops: a dzieki temu wydawnictwu mogę je dokładnie poznać :)

najlepsze do tej pory są według mnie Klejnoty, szczególnie Rubiny mi się bardzo podobały i balety z repertuaru Baletów Rosyjskich :) czyli Wesele i Ognisty ptak[/quote]


Zgadzam się w 100%, :)
 
 
łabądek
Nowicjusz


Związek z tańcem:
baletem zauroczona
Posty: 5
Skąd: wawa
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 12:44 pm   

A czy czasem na samym początku "śpiącej", w tzw zapowiedzi (menu) nie tańczy Agnes Letestu? Przyglądam się i przyglądam ... ale toż nie to wykonanie...
A tak na marginesie to nie orientujecie się czy z Agnes jest do zdobycia wersja "śpiącej"?
 
 
Książe Benno 
Corps de Ballet


Posty: 333
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 12:57 pm   

W następnym numerze będzie "Córka źle strzeżona" - F. Herolda
_________________
Where there is discord, may we bring harmony. Where there is error, may we bring truth. Where there is doubt, may we bring faith. And where there is despair, may we bring hope.
 
 
 
Joanna Bednarczyk
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
historyk, krytyk
Posty: 549
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 3:13 pm   

łabądek napisał/a:
A czy czasem na samym początku "śpiącej", w tzw zapowiedzi (menu) nie tańczy Agnes Letestu? Przyglądam się i przyglądam ... ale toż nie to wykonanie...
A tak na marginesie to nie orientujecie się czy z Agnes jest do zdobycia wersja "śpiącej"?


faktycznie wgrali fragment z Klejnotów w menu do Śpiącej
jeśli chodzi o wydania Opery Paryskiej to jedyna dostępna Śpiącą jest w wykonaniu Aurelie Dupont
Z Agnes Letestu nagrane są "Paquita" , "Jezioro łabędzie", "Klejnoty", a w przyszłości ukaże się "Dama Kameliowa" - Neumeiera
 
 
Columbina 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
nauczyciel baletu
Wiek: 36
Posty: 1102
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 4:42 pm   

A nie wie ktos czy w la scali bedzie kiedys "Paquita" z Opery Paryskiej?
 
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 5:08 pm   

na razie nikt włącznie ze mną nie wie co będzie dalej w serii la Sala ;( ale nie sądze aby pojawiła się tam paquita z Paryża - bo pewnie musi być droga licencja...Klejnoty to był jakiś szczesliwy przypadek ze dystrybutor sprzedał to niedrogo
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pią Kwi 06, 2007 6:04 pm   

No wreszcie na stronie są informacje na temat "Córki...": "Córka żle strzeżona" - F. Hérold


Dźwięk stereo lub DTS

Balet komedia w trzech częściach

Choreografia: Frederick Ashton

Miejsce i czas nagrania: Victorian Arts Centre, Melbourne, 1989r.

Wykonawcy:

Liza - Fiona Tonkin
wdowa Simone - Ray Powell
Colas - David McAllister
Thomas- Roy Wilson
Alain - Stephen Morgante
Kogut - Ricardo Ella
Notariusz- mark Brinkley
,
Orkiestra: State Orchestra of Victoria
Kierownik baletu: Maina Gielgud
Scenografia i kostiumy: Osbert Lancaster
Światło: William Akers
Realizacja telewizyjna: Virginia Lumsden
Dyrygent: Noel Smith

http://amercom.com.pl/balet09.php
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
 
Książe Benno 
Corps de Ballet


Posty: 333
Wysłany: Pią Kwi 06, 2007 6:13 pm   

A w kolejnym numerze bedzie balet MANON.
_________________
Where there is discord, may we bring harmony. Where there is error, may we bring truth. Where there is doubt, may we bring faith. And where there is despair, may we bring hope.
 
 
 
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Sro Kwi 11, 2007 6:34 pm   

Przed chwilą skończyłam oglądać (ale narazie tylko dwa pierwsze akty) "Córki..." i jestem pod wielkim wrażeniem. Choreografia-cudna! To istne dzieło Ashtona. Pełna humoru postać wdowy Simone, znakomicie zagrana i zatańczona Powell, bez której ten balet napewno by się nie udał, jest zaskakująca. No i partia Alaina jest tak śmieszna, że słychać było śmiech widowni, która miała niezły ubaw z niego...
Bardzo spodobał mi się scenografia i kostiumy. To było coś! Osbert Lancaster spisał się na medal. Szkoda tylko, że jakość nie jest pierwszorzędna...
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,34 sekundy. Zapytań do SQL: 36