 |
www.balet.pl
forum miłośników tańca
|
Miniona dekada i przyszłość w balecie |
Autor |
Wiadomość |
Blanche
Koryfej

Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 37 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 3:22 pm
|
|
|
jaromir napisał/a: | 5/ dla blanche podaje, kogo wymienila Cathrine Pawlick z Pertersburga.
Ch: Retmansky, Miroshniczenko, Van Manen, Wheeldon,
T-ki: Lopatkina,Dumchenko,Pavlenko,Obratsova,Kondaurowa
T-rze: Kolb,Acosta,Korsuntsev, Taras Domitro, Danil Simkin
Na przyszlosc: Kondaurova,Obratsova, Skorik,Sharpan - pewno wiekszosc z Marianskiego i nikt inny niewymienił ?
|
O, dziękuję . Większość nazwisk rzeczywiście z Maryjskiego. Ja bym jednak dodała jeszcze dwóch tancerzy: Leonid Sarafanov - za to, że potrafi być i artystą, i showmanem; a drugi, jako tancerz na przyszłość - Vladimir Shklyarov - w sumie za podobne cechy, co Sarafanov . |
_________________ Niepoprawna miłośniczka Mariinki |
|
|
|
|
 |
Sagittaire
Pierwszy Solista
Wiek: 42 Posty: 2809
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 4:00 pm
|
|
|
o tak Sarafanov jak najbardziej. Nie wiem jak mi moglo uciec to nazwisko... |
|
|
|
|
 |
Ewa J.
Koryfej

Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 34 Posty: 683 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 6:08 pm
|
|
|
Agnieszka P. napisał/a: | No a przede wszyskim , sorry wielkie ale jak mozna zapomniec o R. Petit :shock: Ja bym go tam w pierwszej trojce umiescila jak nic. |
Ale Petit to już trochę inna bajka, to analogiczna sytuacja, jak w przypadku Guillem Przecież lata jego świetności przypadają na trochę starsze czasy, niż okres ostatniej dekady, a w tym zestawieniu w końcu chodzi o to, żeby zwrócić uwagę na tych, którzy w ostatnim czasie się pojawili i mają szansę zaistnieć, nie negując przy tym dorobku uznanych mistrzów, do jakich niewątpliwe zalicza się wyżej wymieniony.
Agnieszka P. napisał/a: | Ogolnie co do tancerzy zgadzam sie z jednym tylko, tzn z tym, ze na liscie sie znalazl Danil Simkin. Uroczy chlopak.
Swoją drogą przypuszczam po cichu, ze Ewa wlasnie jego uwazala za skonczonego Prawda, to??? |
A nie, wcale, że nie prawda Przyznaję, że mało go widziałam i ogólnie niespecjalnie się nim interesowałam do tej pory, więc trudno mi wyrazić jakąś skrystalizowaną opinię, ale naprawdę jestem jak najdalsza od wygłaszania myśli, że jest skończony, jest młody, to po pierwsze, dopiero zaczyna karierę. Np. w pierwszej rzeczy, w której go widziałam, czyli wariacji Basila z "Don kichota" (a było to z jakiegoś konkursu, miał wtedy zdaje się 16 lat) zwrócił moją uwagę niezwykłym majestatem, dostojeństwem swojego ruchu, jaki bardzo rzadko widzi się w tej roli, ale przy tym nie było tam patosu, co jak najbardziej wychodzi na plus. Poza tym temperament roli w pełni udźwignął, ale zupełnie inaczej, niż większość tancerzy, co wychodzi na kolejny plus. Mam na myśli to, że większość tancerzy temperament tej roli zagospodarowuje w sposób bardzo nieokiełznany i ognisty, a on go właśnie okiełznał, opanował, nasycił zupełnie nowym wyrazem, jakością, jakich, przyznaję, do tej pory nie widziałam. Nazwałabym to nowym rodzajem charyzmy - nawet jak podnosi rękę i układa palce, jest to w jakiś sposób podniosłe i dostojne, wyniosłe.
Podobało mi się to, tym bardziej w tak młodym wieku bardzo cenię przemyślane podejście do roli i pójście własnym torem interpretacji, a nie tropem znanych i wydeptanych już przez innych ścieżek Naprawdę jest jakaś elegancja w jego ruchach, coś takiego, co przyciąga wzrok. Myślę, że jest wielce prawdopodobne, że za 10 lat będzie gwiazdą, ale jak już mówiłam, trudno mi go oceniać po kilku nagraniach, za to po tym, co zobaczyłam, prezentuje się zachęcająco, na pewno z dużym zainteresowaniem będę śledzić jego dalszy rozwój.
Blanche napisał/a: | Jeżeli chodzi o Dianę - był to ranking magazynu Dance Europe, więc to dość naturalne, że koncentrowano się na tym, co można wiedzieć w Europie, a Diana zdaje się być najbardziej popularna (prócz Rosji) w USA i krajach azjatyckich. |
Trudno się nie zgodzić, to prawda (chociaż trochę dziwna, bo wiele gorszych tancerek nie tylko z Maryjskiego, ale też z Teatru Wielkiego, co dobitnie pokazał nam przykład Osipovej, jest bardziej znana w naszych europejskich kręgach, niż Diana). Szczerze mówiąc nie wiem, z czego to dokładnie wynika, w Azji naprawdę jest uwielbiana, u nas - jakoś się o niej zapomina. Ale z drugiej strony cieszą również okazywane wyrazy uznania Nie mogę sobie w tej chwili dokładnie przypomnieć, ale zastanawiam się, czy to nie ten sam Dance Europe Magazine, którego analizy teraz komentujemy, nadał jej tytuł "The Best European Famale Dancer".. a to przecież wcale nie byle jaki tytuł, biorąc pod uwagę to, że wszystkie najważniejsze zespoły, a w związku z tym i tancerze (poza ABT, którego przecież także jest tancerką), ogniskują się właśnie w Europie. Tylko tak jak mówię, nie jestem pewna, która to dokładnie gazeta, ale bez wątpienia znany tytuł
Blanche napisał/a: | Co do Cojocaru przed Zakharovą - to mnie to nawet ucieszyło . Bo zdecydowanie bardziej ją doceniam niż Zakharovą. |
No ba, ależ jak najbardziej się zgadzam, w tym zestawieniu Cojocaru cenię niezrównanie bardziej od tej drugiej, nie mówiąc o tym, że Zakharova w ogóle niezbyt często przypada mi do gustu w jakiejkolwiek roli. Ale to chyba kwestia jej osobowości przede wszystkim, jest dość wyniosła i chłodna, zdystansowana, dlatego nie pasuje do wielu klasycznych ról, w których mimo to często jest obsadzana
jaromir napisał/a: | w pierwszym poscie podałem kto w ankiecie wypowiadał się.
gdy spojrzałem się na wyniki łatwo zauważyć, ze zauważani są przede wszystkim ludzie związani z Royal Ballet i English National w każdej kategorii - wezmy na to poprawkę |
Jak najbardziej wzięłam na to poprawkę, ale napisałam też, że tak duży brak obiektywizmu i ocenianie tancerzy przez pryzmat tylko, albo przede wszystkim narodowych sympatii, jest po prostu trochę.. zaściankowe. Nie zdziwiłoby mnie to może w Rosji, ale w przypadku angielskich krytyków podchodzę do sprawy nieco inaczej. Wiadomo, że w każdym kraju, gdzie jest jakiś wybitny zespół baletowy te sympatie do znanych ze sceny twarzy będą brały górę, nie ma o czym mówić, ale mimo wszystko jest to tytuł publikowany w całej Europie, więc już sam ten fakt nakłada na nich obowiązek oceniania z szerszej perspektywy, niż tylko przez pryzmat własnych sentymentów i przywiązania
jaromir napisał/a: |
4/ Retmansky niezasłużenie? Jest z nim takze wywiad, facet po odejsciu z Bolshoj jeszcze sie dokształcił - robi spektakle atrakcyjne, Od San Francisco , po Europe , po Moskwe więcej w samolocie niz na sali baletowej ( przesada ) ale to czyni go slawnym |
Nie powiedziałam, że niezasłużenie, ale że nie jestem pewna, czy jest aż tak ważny. Chociażby z tego powodu, że przed nim mogłabym wymienić pewnie z 10 innych choreografów tworzących w ostatniej dekadzie, którzy na omawianej liście nie pojawili się być może ani razu, a których dorobek mogłabym uznać za o wiele ważniejszy, niż Ratmańskiego akurat.. to miałam na myśli Poza tym to przecież nie sława decyduje o tym, kto się bardziej liczy, bo na ową sławę mogą się składać bardzo różne czynniki, a dorobek artystyczny, to jest najważniejsze.
Agnieszka P. napisał/a: | Jeszcze kilka lat temu Berlin byl troche w desen Wiednia, itp. Teraz odskoczyl na mile świetlne i ja osobiscie jestm mocno zdziwiona i nie umiem sobie wytlumaczyc, czemu tego krytycy brytyjscy nie zauwazaja. |
Owszem, zgadza się, ale teraz wszystko wskazuje na to, że i w Wiedniu przyszła kolej na zmiany Już od dłuższego czasu zastanawiam się, jak to będzie, kiedy Legris obejmie stanowisko kierownicze, czy również zreformuje cały zespół i zacznie się etap rywalizacji na linii Berlin-Wiedeń, czy jak na chwilę obecną nie da sobie rady ze zmianami. Tutaj trzeba zaznaczyć, że zespół w Wiedniu opiera się na zdecydowanie bardziej konserwatywnych zasadach, niż ten z Berlina i to jeden z powodów dla których Malakhov nie chciał być tam dyrektorem, chociaż wiem, że propozycja ta cały czas była podtrzymywana, aktualna i Wiedeńczycy chcieli go u siebie bardzo mocno Ale, już od nowego sezonu będziemy mieli okazję śledzić, co się tam będzie działo, a nie ukrywam, że ciekawi mnie to dość mocno, jak Legris sobie poradzi z tym wyzwaniem, bo w końcu to już drugi przypadek w stosunkowo krótkim czasie, kiedy kolejny znany tancerz (tyle, że już emerytowany) stanie na czele mniej prestiżowego europejskiego zespołu, za to z tradycjami i.. co z tym zrobi? To właśnie jest najbardziej interesujące
Agnieszka P. napisał/a: | Carlos mial to szczescie, ze tanczyl w Royal, wiec go brytyjscy krytycy nie przeoczyli jak np tancerza XXI WM |
Coś w tym jest, tak się składa, że scena Covent Garden to jedyna z tych prestiżowych na świecie, na której największy XXI wieku nie tańczył, choć na innych, w tym w Paryżu, "zagarniał" w podarku bransolety wysadzane diamentami, jako wyraz uwielbienia (niczym jakiś XIX wieczny artysta-bohater-amant; pożeracz serc rozhisteryzowanych kobiet ) więc nic dziwnego, że "przeciętny" widz stamtąd może go nie kojarzyć, ale już od takiego krytyka, który musi siedzieć w tym od lat, oddychać tym światem, takiej znajomości zdecydowanie należy wymagać |
_________________ "Tańczcie głową." A. Pawłowa |
|
|
|
|
 |
Blanche
Koryfej

Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 37 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 10:42 pm
|
|
|
Ewa J. napisał/a: | Trudno się nie zgodzić, to prawda (chociaż trochę dziwna, bo wiele gorszych tancerek nie tylko z Maryjskiego, ale też z Teatru Wielkiego, co dobitnie pokazał nam przykład Osipovej, jest bardziej znana w naszych europejskich kręgach, niż Diana). |
Tu chyba duże znaczenie mogą być tournee, no i oczywiście gościnne występy. Wiadomo, że krytycy (tu w większości brytyjscy, jak rozumiem) znają Dianę, ale gdy rozszerzają w głowie swoje poszukiwania najlepszych tancerek na Rosję, to pewnie prędzej do głowy przychodzi im ostatnie tournee Maryjskiego do Londynu, w którym Diana nie brała udziału, a np. Kondaurova tańczyła we wszystkich wystawianych spektaklach, a np. w mionionym roku Obraztsova oprócz tego była gościnnie w Royal Ballet trzy razy. Wydaje mi się, że ciekawych tancerzy jest po prostu za dużo, by nawet krytyk mógł wszystkich objąć i ocenić obiektywnie. Dlatego ten ranking traktuję jako ciekawostkę i staram się specjalnie nie przywiązywać wagi do tych opinii, choć w pierwszym odruchu miałam ochotę z połową się nie zgodzić |
_________________ Niepoprawna miłośniczka Mariinki |
|
|
|
|
 |
Joanna
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: tancerka?
Posty: 2981
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 11:48 pm
|
|
|
Co do Guillem - jej świetność w klasyce faktycznie przeminęła może z dekadę temu, ale jako tancerka nadal działa, współpracowała m.in. z Akram Khanem i Russelem Maliphantem, zbierając w dodatku bardzo dobre recenzje. Czyli S. Guillem nadal jest w czołówce, chociaż już niekoniecznie za balet klasyczny. |
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell |
|
|
|
|
 |
jaromir
Adept Baletu

Związek z tańcem: milosnik
Posty: 281
|
Wysłany: Sob Mar 06, 2010 1:15 am
|
|
|
Blanche napisał/a: | Wydaje mi się, że ciekawych tancerzy jest po prostu za dużo, by nawet krytyk mógł wszystkich objąć i ocenić obiektywnie. Dlatego ten ranking traktuję jako ciekawostkę |
I to jest sprawy sedno, mówią o tych , których znają, o których się mówi i pisze, to nie jest ranking sportowy, ani odmierzany aptekarska wagą, po prostu zebrane opinie konkretnych osób.
Blanche napisał/a: | ...i staram się specjalnie nie przywiązywać wagi do tych opinii |
Oczywiście wedle tego co wyżej tak, nie można traktować doslownie jako klasyfikacji obowiązującej. Daje to jednak obraz jak dzienikarze wpływowego miesiecznika z tej branży postrzegają scenę baletową, a w związku z tym kształtują opinię zarowno wielbicieli, jak i wpływają na pozycję ludzi baletu. Kazdy chciałby być zauważany przez media, bo to determinuje jego status zawodowy, a nie miejsce na mistrzostwach.
Jest spektakl i widzowie + media ( łacznie z You Tube ).
Zauważyłem ponadto, ze zupełnie w komentarzach pomijacie wypowiedzi dot. negatywnego czynika jakim jest kryzys ekonomiczny, w Polsce tego nie widać, W Rosji pewno tez, a moze i w Niemczech czy Francji, ale w USA to widać, przełozona premiera, mniejsza ilośc spektakli, w repertuarze terminy puste ( ogłoszą później ) - to tak tylko patrząc z zewnątrz.
W UK boją się dodatkowo, gdyż minister kultury w gabinecie cieni, czyli przyszły minister kultury z partii konserwatywnej zapowiada obciecie dotacji panstwowych i przerzucenie cięzaru na sponsorow prywatnych na wzor amerykanski.
Wobec tego uwypuklanie roli brytyjskiego baletu jast moze tez podświadomym poszukiwaniem argumentu, ze moze jednak warto utrzymac dotacje.
Prawdopodobnie w Polsce dziennikarze branzowi krytykowali by tak bardzo, ze minister miałby argument ( opinia publiczna ), aby dotacje obnizyc do zera. Oni tam sa bardziej swiadomi na jakim wozku jadą.
Dodatkowo podam kogo wymienił Phil Chan z Nowgo Yorku.
Choreogr: Christopher Wheeldon, Alexei Retmansky, Jorma Elo, Wayne McGregor, Mia Michaels
Tancerki: Alessandra Ferri, Alina Cojocaru, Svetlana Zakharova, Maria Kowroski, Paloma Hererra
Tancerze: Roberto Bolle, Carlos Acosta, Angel Corella, David Hallberg
( i nie prognozował kto stanie się gwiazdą w najblizszych 10 latach )
Jak widac niewiele to odbiega od tego co pokazuje ankieta w całości. |
_________________ Tańcząc, ciałem powiesz także to, czego nie możesz wyrazić słowem. |
|
|
|
|
 |
Chiaranzana
Corps de Ballet
Posty: 348
|
Wysłany: Sob Mar 06, 2010 10:51 pm
|
|
|
Agnieszko P. Jak najbardziej dyskusja o tańcu przystoi chociaz u mnie wyczuwam jej niedobor.
Co do odrozniania baletu od tanca klasycznego tez mam wrazenie ze to sa plynne granice. Wydawalo mi sie ze w Polsce juz nie ma sztywnych tancerzy, ze to zniklo z jakąs dekade wczesniej? Za to tancerzom wspolczesnym brakuje dysypliny baletowej i pokory. Mam wrazenie ze zazwyczaj ich myslnie koncetruje sie na tym aby udowadniac ze mozna tanczyc bez klasyki. |
|
|
|
|
 |
Joanna
ADMINISTRATOR

Związek z tańcem: tancerka?
Posty: 2981
|
Wysłany: Sob Mar 06, 2010 11:13 pm
|
|
|
Chiaranzana napisał/a: | Wydawalo mi sie ze w Polsce juz nie ma sztywnych tancerzy, ze to zniklo z jakąs dekade wczesniej? Za to tancerzom wspolczesnym brakuje dysypliny baletowej i pokory. Mam wrazenie ze zazwyczaj ich myslnie koncetruje sie na tym aby udowadniac ze mozna tanczyc bez klasyki. |
1) Niestety, nadal polskim tancerzom klasycznym sporo brakuje znajomości współczesnych technik, w porównaniu do ich zachodnich kolegów, co de facto zamyka im drogę do tańczenia wielu choreografii, które od lat tańczy się w zespołach baletowych na Zachodzie - np. wyobraża sobie ktoś z was dobrze zatańczonego Forsythe'a w Polsce? Bo ja nie.
2) Co do takiego podejścia, że "można tańczyć bez klasyki" to mam osobiście wrażenie, że trochę już (na szczęście) przemija, - kiedyś (właściwie to całkiem niedawno, a i nadal zdarzają się tego echa) faktycznie było tak, że co klasyka to złe, i trzeba robić wszystko odwrotnie... I faktycznie jest sporo tancerzy (głównie tych działających na scenie od lat paru-.... może nawet ~nastu nawet), którzy nadal tak uważają. Ale dzisiaj młodzi tancerze oraz ci dopiero aspirujący już jednak doceniają to, co daje technika t. klasycznego. Co nie zmienia faktu, że i tak poziom techniki klasycznej wielu naszych tancerzy współczesnych jest często po prostu słaby, jeśli w ogóle jest... Co się przekłada też na sprawność ciała - tak, tu (zwłaszcza w co bardziej 'alternatywnych' kręgach) zdarza się nawet, że zwykły szpagat robi wrażenie :shock i to wśród tancerzy!! (jakby nie było to coś co jest mniej wiecej standardem....) |
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell |
|
|
|
|
 |
jaromir
Adept Baletu

Związek z tańcem: milosnik
Posty: 281
|
Wysłany: Nie Mar 07, 2010 1:28 am
|
|
|
Chiaranzana napisał/a: | czym sie rozni balet od tanca wspolczesnego, bo mam wrazenie ze te dwie nazwy sa uzywane wymiennie. .... |
Wydaje mi się, ze sprawy poszły na tyle daleko, ze od dobrego tancerza wymaga się , aby miał szerokie możliwości.
Wystarczło mi spojrzeć się na ogłoszenia zespołów baletowych także w tym lutowym Dance Europe, gdzie dyrektorzy ( łacznie z P. Pastorem z PBN ) oczekują od kandydatów solidnej techniki klasycznej i zajomości , doswiadczenia w modern. |
_________________ Tańcząc, ciałem powiesz także to, czego nie możesz wyrazić słowem. |
|
|
|
|
 |
Sagittaire
Pierwszy Solista
Wiek: 42 Posty: 2809
|
Wysłany: Nie Mar 07, 2010 3:06 pm
|
|
|
caly czas mi siedzial w glowie nasz polski choreograf Pastor: w sensie ze jest znany w Wlk Brytanii. Ale z tego co napisane jest na stronie PBN, to on mial w anglii b dobre recenzje (m.in M. Foyer) za Kurta Weill `a, wiec w swiadomosci brytyjskich krytykow mial prawo zaistniec.
No i ostatniop sie dowiedzialam ze za Kurta byl nominowany do nagrody „Benois de la Danse”.
To chyba 1sza nominacja polskiego choreografa do tej nagrody....
no i ogolnie Pastor dobrym choreografem jest .
PS jako ze zawsze , gdzie tylko moge pisze o Łodzi, to teraz tez. Nie wiem, czy wiecie, ze Pastor przez kilka lat tanczyl w łódzkim balecie... |
|
|
|
|
 |
|
|