|
www.balet.pl forum miłośników tańca |
 |
Życie baletomana - XX Łódzkie Spotkania Baletowe
Joanna Bednarczyk - Wto Mar 17, 2009 5:13 pm Temat postu: XX Łódzkie Spotkania Baletowe ŁSB bedą trwały od 9 maja do 2 czerwca. W repertuarze spotkań choreografie Kyliana, Eka, MacGregora, Millepied, Vamosa....
i gwiazdy tańca Barysznikow, Ana Laguna, Pietragalla
szczegółowy plan i cennik można zobaczyć na stronie www.teatr-wielki.lodz.pl/glowna.htm
Zapowiada się prawdziwe święto i festiwalu i tańca
Joanna Bednarczyk - Sro Mar 18, 2009 3:19 pm
na fali dobrych wiadomości z Opery Narodowej dotyczących przyszłości zespołu i repertuaru baletowego, również w Teatrze Wielkim w Łodzi (który niebawem zostanie przechrzczony na Opera Łódź) planowane są zmiany. Miejmy nadzieje że na lepsze.
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/69115.html
Nefretete - Czw Mar 19, 2009 2:06 pm Temat postu: Re: XX Łódzkie Spotkania Baletowe
Joanna Bednarczyk napisał/a: |
Zapowiada się prawdziwe święto i festiwalu i tańca |
normalnie nie mogę wyjść z podziwu po zapoznaniu się z programem. Nic tylko żałować, że nie mieszkam w Łodzi
Torin - Czw Mar 19, 2009 9:49 pm
Hmmm - do Łodzi całkiem dobrze sie jedzie.
Jacyś bliżej mi nie znani z nazwiska (nic a nic) osobnicy wracali nocą do Krakowa coś ca 1,5 h
Trza rozważyć wyjazdy
Torin
Porcelaine - Sob Kwi 11, 2009 9:45 pm
Zamierzam się wybrać na Nederlands Dans Theater II, mam nadzieję, że jeszcze bilety są.
I bardzo chciałam pójść na Baryshnikova, ale niestety jadę na zieloną szkołę i już wpłaciłam zaliczkę
I mam przecieki (wprawdze od koleżanki do której słów trzeba mieć lekki dystans ;P No ale podobno to powiedziała pani od sekretariatu), że wejściówka na Baryshnikova będą 3 godz. przed spektaklem po 15 zł.
Joanna Bednarczyk - Sro Kwi 29, 2009 11:25 am
dwa teksty dotyczące ŁSB
o Barysznikowie
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/71638.html
wywiad z dyrektorem TW
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/71559.html
Sagittaire - Pią Maj 01, 2009 9:38 am
Witam wszystkich serdecznie. Mam pytanie do Was: na co się wybieracie w tym roku? I co - według Was - winna zobaczyć osoba o dość... hm konserwatywnych gustach.
Ja zdecydowałam się już na M. Barysznikowa (rzecz jasna) i balet z Pragi (bo to chyba jedyna propozycja strikte klasyczna).
Co do reszty nie wiem jeszcze, bo generalnie nie mam kompletnie czasu, żeby się zorientować. Czy spośród pozostałych zespołów któryś jest wam lepiej znany? A może jakaś choreografia jest ciekawa w swojej klasyczności?
Pozdrawiam gorąco. Życzę wszystim miłego weekendu majowego.
Joanna Bednarczyk - Pią Maj 01, 2009 11:59 am
ag111111 napisał/a: |
Ja zdecydowałam się już na M. Barysznikowa (rzecz jasna) i balet z Pragi (bo to chyba jedyna propozycja strikte klasyczna). |
miło, cię znowu widzieć na forum
jak sama zauważyłaś w tym roku dla wielbicieli klasyki par exellance nie ma propozycji,
bo nawet spektakle, które wybralaś nie są stricte klasyczne. Wersja "Romea i Julii" Vamosa to spektakl raczej neoklasyczny trochę uwspółczesniony bo akcja przeniesiona została w lata 20/30 -te XX wieku (Romeo i Julia a la Ojciec Chrzestny)
A wieczór Barysznikowa i Any Laguny rozpięty między chorografiami Ratmańskiego, Matsa Eka i Millepieda - to też bardziej balet współczysny z różną dominantą jednego bądz drugiego pojęcia
NDT II pokaże dwie choreografie Kyliana, nazwisko mówi samo za siebie podobnie jak marka zespołu więc wiadomo że to nie będzie balet klasyczny a jedynie taniec oparty na dyscyplinie techniki klasycznej.
Spektakl Pietragalli "Marco Polo" to raczej widowisko taneczne utrzymane w estetycze japońskiej anime z wykorzystaniem róznych technik tańca - niewatpiwie atrakcją będzie zobaczenie samej Pietragalli byłej etoile Opery Paryskiej - artystki bardzo charyzmatycznej.
Spektakl McGregora - myślę że zobaczyć warto, w Polsce nurt postklasyczny rzadko możemy oglądać (vide William Forsythe) ale jest to propozycja raczej dla wielbicieli szeroko pojętego tanca współczesnego podobnie jak spektakle zespołu z Izraela i PTT
A i jeszcze "Carmen" Gadesa , nie bedę odkrywcza jezeli kocha się flamenco to zobaczyć trzeba.
Sagittaire - Sob Maj 02, 2009 9:36 am
dziękuję za powitanie Dziękuję Ci równiez Joasiu za odpowiedź bogatą w cenne informacje.
Powiem Wam, że trochę wczoraj czytałam i zainteresowałam się Marco Polo, Pietragalla Compagnie. Ciekawie wyglądają fragmenty, które są dostępne w internecie. Wchodnia estetyka to jak dla mnie zaleta. Nazwisko choreografa i reżysera też świadczy samo za siebie. Muzyka dodaje mocy.
Cóż może osobiście bardziej cieszyłabym się x lat temu na duet AC Pietragalla i Dupond w jeziorze łabędzim, ale cóż. I mimo, że to nie klasyka, ale -jak chyba słusznie powiedziano na stronie TW - teatr ciała- to myślę, że jest to chyba ciekawa propozycja.
Kasia G - Pon Maj 11, 2009 9:48 am
recenzja z premiery łódzkiego Jeziora
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/72435.html
http://www.rp.pl/artykul/..._labedzie_.html
Porcelaine - Pon Maj 11, 2009 4:37 pm
Tutaj również po cześci jest opisany każdy zespół:
http://miasta.gazeta.pl/l...Baletowych.html
Sagittaire - Nie Maj 17, 2009 11:23 am
co do Jeziora łab, to zobaczę w nowym sezonie. Choć powiem szczerze, że mnie nie dziwią takie niezbyt pochlebne opinie, bo chyba wszelkim możliwym nietypowym choreografiom łatwiej jest się spodobać w śpiącej król czy kopciuszku, niż w jeziorze i dziadku. Przynajmniej ja mam takie podejście. Jezioro i Dziadek raczej wolę w klasycznej postaci.
Był ktoś z Was już na ŁSB? na zespole izraelskim?
Ja zaczynam od dziś... Zobaczymy jak będzie z dzisiejszym praskim baletem.
I jeszcze muszę dopisać, że się właśnie okropnie zdenerwowałam, bo szukałam czegoś o narodowym praskim balecie i nie mogę nic znaleść . Że nie ma w polskiej prasie to jeszcze pół biedy, ale nie ma też prawie że nic na stronam angielskich. Może i tak jest, że jest kilka grup, które cieszą się dużą światową sławą, o których bez przerwy się pisze i to jest OK, ale w sumie dużo -zwłaszcza narodowych -scen baletowych z różnych państw jest w jakiś sposób , przynajmniej w pewnych choreografiach ciekawa, a mimo to nic się o nich nie pisze - jakby nie istniały i nie robiły na co dzień dużo fajnego, albo pisze tyle, co kot napłakał . Tak samo było z baletem węgierskim, o którym nic nie mogłam znaleść 2 lata temu, a na którym się świetnie bawiłam - lepiej niż na niektórych rzeczach dobrze znanych.
Sagittaire - Nie Maj 31, 2009 3:56 pm
Nie wiem jak Wy moi drodzy, ale ja po dwóch latach znów byłam na spektaklu, podczas którego przechodziły mnie ciarki, a po głowie krażyła mi tylko jedna myśl - "żeby to się jak najdłużej nie kończyło". Tym spektaklem był Marco Polo - (Pietragalla Compagnie).
Fantastyczne połączenie:
1 mocnej, dzisiejszej (powiedzmy...) muzyki;
2 niesamowitych (wręcz aktobatycznych) umiejętnosci tancerzy;
3 ruchu wyzwolonego z klasycznych ram;
4. elementów tańca klasycznego (nikłych)
Jedną mam tylko uwagę co do kroków stricte baletowych :przewijały się one- tak jak ledwie zauważalna złota nitka na czarnej tkaninie, a moim zdaniem mogło ich być więcej.
W części chińskiej okropnie mi brakowało piruetu. Zwłaszcza wtedy, gdy mała Chineczka zaczęła się obracać wokół własnej osi. Choć z drugiej strony przyznać muszę, że klasyczne piruety mają się do starożytnej chińskiej sztuki jak piernik do wiatraka...
PS. Pamiętam jak jakiś rok czy 2 lata temu Torin (jeśli ktoś inny, to z góry przepraszam) poprosił o namiary na coś tanecznego, co by mogło przekonać jego żonę do tańca. Teraz mam odpowiedź: takim spektaklem jest Marco Polo - przedstawienie, które wywołałuje podziw polkiej i francuskiej publiczności niekoniecznie związanej z baletem czy tańcem
Spektakt źle oceniono na łamach Gazety Wyborczej. Uznając duże umiejętności tancerzy zarzucono przesyt choreograficzny.
Ja się z tym nie zgodzę. Dziś taniec wybucha z klasycznych ram jak wrząca lawa z prastarego wulkanu. W takim stanie rzeczy wszelkie krytykowanie nowego, co jest jednak technicznie dobre i podoba się wielu ludziom jest - w mojej ocenie - niepotrzebnym zamykaniem się.
Zwolennicy tańca, którym nie obce są tajniki sztuki tanecznej mają swojego Kyliana, Eka i innych. Przy dużym szacunku dla tych choreografów zauważam, że nie każdy z nas jest znawcą.
Uważam, że sztuka może być dla elit, ale sztuka może też zbliżać się do zwyczajnego człowieka i być dla niego zrozumiałą niczego nie tracąc. Taką sztuką, która jest w stanie poruszyć każdego jest właśnie Marco Polo, który wywołuje mocne wrażenie, spotęgowane mocną myzyką i niemal cyrkowymi wyczynami. Nie znaczy to jednak, że przez to traci.
Reasumując: uważam, że dobrze się dzieje, że w dzisiejszych czasach mamy różnorodność. Super jet to, że mogę sobie dziś obejrzeć: klasyczne Jezioro Łabędzie, klejnoty, choreografie Kyliana czy Eka. Ale tak samo super jest to, że mogłam iść sobie i obejrzeć Marco Polo, który - czego nie wstydzę się powiedzeć - ba nawet jestem z tego dumna - zrobił na mnie bradzo dobre wrażenie.
M. - Sro Cze 03, 2009 1:49 pm
RELACJE TELEWIZYJNE ZE SPOTKAŃ BALETOWYCH
Jubileuszowe Spotkania Baletowe dobiegają końca. Jeszcze przed nami występ hiszpańskiej grupy Compañia Antonio Gades z brawurową „Carmen” do muzyki Antonio Gadesa, Solera Freire, Georges’a Bizeta i Manuela Penella. Wszystkim, którzy chcieliby jeszcze raz obejrzeć choć fragmenty spektakli prezentowanych podczas Spotkań Baletowych zapraszamy przed ekrany telewizorów. 3 czerwca 2009 w TVP Kultura (środa) o godz. 21.59 zostanie wyemitowany program „Baletowa Łódź”. W programie lokalnym TVP Łódź - 6 i 13 czerwca 2009 (sobota) o godz. 22.00 będzie można obejrzeć program „Zza kulis”, poświęcony XX Łódzkim Spotkaniom Baletowym a 15 czerwca 2009 (poniedziałek) o godz.19.00 TVP 2 pokaże program „XX Święto baletowe w Łodzi”.
źródło: www.operalodz.com
Joanna Bednarczyk - Nie Cze 07, 2009 3:30 pm
wszystko co dobre musi sie skończyć taki i maraton festiwalowy dobiegł końca.
Mnie osobiscie najbardziej podobały sie spektakle Kibbutza - nieograniczona jest wyobraźnia plastyczna Ramiego Beera oraz "Entity" McGregora, spektakl potwierdził iż choreograf należy do najciekawszych obecnie twórców tańca.
choreografia "Gods and dogs "Kyliana po raz kolejny wciągnęła w unikalny swiat iluzji i deziluzji tego artysty, a młodzi tancerze NDT II zachwycili dojrzałoscia i jakością wykonania.
Barysznikow i Laguna - osobiscie uważm że jedynym słabym punktem tego wieczoru była choreogafia Ratmańskiego "La valse - fantasie"- nawet Misza nie mógł z niej wykrzesać nic ciekawego. Natomiast pozostałe części, szczególnie "Years later" Millepieda i "Place" Eka, dały możliwość zaprezentowania prawdziwego kunsztu obojgu artystom.
Niestyty rozczarował mnie Marco Polo choć niektóre pomysły i fragmenty były bardzo widowiskowe, zabrakło mi jednak magii i bardziej wyrafinowanej myśli w tym wszystkim.
Sagittaire - Wto Cze 09, 2009 5:36 pm
Przyłączam się do wszystkiego dobrego na temat "Entity" McGregora, które - na skutek głosów widzów - wybrane zostało wydarzeniem numer 1 tegorocznych ŁSB.
Ach tak juz jest że po ŁSB, kiedy się już rozsmakuję i uzależnię od chodzenia do teatru co kilka dni to zaczynaja wakacje i baletowa cisza.
|
|