www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
co z tym nauczaniem baletu w Polsce?
Autor Wiadomość
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 29, 2012 6:02 pm   

Kasia G napisał/a:
Ali, Maks uczy w Szkole Baletowej w Warszawie juz drugi rok...

Nie wiedziałem, szkoda że tylko repertuaru, ale i tak jest to kolejna dobra wiadomość. W ogóle, to zastanawiałam się dlaczego nasi najlepsi tancerze (chyba poza Łukaszem Gruzielem obecnie) nie uczą zawodu w baletówce, równolegle z pracą na scenie. Kiedy czytam biografie sławnych tancerzy zauważam często, że od dawien dawna pracę pedagogiczną w szkole łączyli oni z karierą solistów, nawet za młodu. Dla przykładu, o patronie warszawskiej szkoły Romanie Turczynowiczu piszą na stronie PBN: „Zawodu uczył się więc w teatrze, ale tak właśnie rozpoczynały się kiedyś kariery baletowe. Jako 20-latek miał już takie doświadczenie zawodowe, że zaczął uczyć najmłodsze roczniki szkoły baletowej”.
http://www.teatrwielki.pl...y/rocznice.html
A potem uczył w szkole przez całe swoje życie zawodowe i wychował wielu świetnych tancerzy. Cóż stoi na przeszkodzie, aby było tak i dzisiaj? Czyżby nasze szkoły baletowe nie znały lub nie respektowały sprawdzonych zasad i najbardziej skutecznej praktyki szkolenia w swoim fachu?
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 29, 2012 6:26 pm   

Bycie dobrym tancerzem nie oznacza automatycznie bycia dobrym pedagogiem. Ale rzeczywiście, z tancerzy PBNu w warszawskiej szkole uczą chyba tylko trzy czy cztery osoby, zadziwiająco mało, jak na tak liczny zespół.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 29, 2012 9:54 pm   

bo to nie jest takie proste: obecnie aby uczyć w szkole - również baletowej - trzeba miec ukończone STUDIA PEDAGOGICZNE lub posiadać wykształcenie w tym kierunku (studia podyplomowe etc.) a skoro większość tancerzy z braku czasu konczy kształcenie na maturze to... rzecz jest jasna. Ci, którzy chcą i mogą koncza studia pedagogiki baletu i ci uczą, w Warszawie obecnie wspomniany Łukasz Gruziel, Alicja Złoch, Milena Onufrowicz-Kaczyńska, Siergiej Basałajew, Maksim Woitiul. Jak na niewielkie grono pedagogiczne baletówki to całkiem sporo. Ale po pierwsze jak słusznie zauwazono powyżej: nie każdy dobry solista będzie dobrym pedagogiem, nie każdy ma na to ochote i czas przy obecnym systemie pracy w balecie (w czasach Turczynowicza było zupelnie inaczej, a nawet do niedawna w warszawie gdy była kilkugodzinna przerwa między próbami, teraz praktycznie do 18 tancerze maja zajęcia z godzinna przerwą). Po trzecie - wspomniany wymóg wykształcenia pedagogicznego - bedąc czynnym wybitnym solistą trudno je uzyskac, dlatego nawet Ewa Głowacka nie moze być zatrudniona jako pedagog w sb bo takiego wykształcenia nie posiada.
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 29, 2012 11:11 pm   

Dzięki Kasiu za obszerne wyjaśnienie przy okazji informacji o pracy pedagogicznej Maksima Woitiula. Te argumenty zupełnie jednak do mnie nie przemawiają, a niektóre są dowodem kolejnych polskich idiotyzmów, z którymi szkoły baletowe powinny walczyć - a nie walczą jak z tego widać. Niby to off, ale może warto pociągnąć:
Cytat:
... Ci, którzy chcą i mogą koncza studia pedagogiki baletu i ci uczą, w Warszawie obecnie wspomniany Łukasz Gruziel, Alicja Złoch, Milena Onufrowicz-Kaczyńska, Siergiej Basałajew, Maksim Woitiul. Jak na niewielkie grono pedagogiczne baletówki to całkiem sporo...

A pozostali nauczyciele zawodu - gdzie zdobywali doświadczenie solistyczne, w Bolszom, Operze Paryskiej?
Cytat:
...nie każdy dobry solista będzie dobrym pedagogiem...

To oczywiste, ale którzy z tych słabszych solistów są teraz dobrymi pedagogami w Warszawie, czyli mają osiągnięcia szkoleniowe w osobach dobrych tancerzy? Chętnie bym ich docenił.
Cytat:
...nie każdy ma na to ochote i czas przy obecnym systemie pracy w balecie...

Dziwne, że kiedyś szkoła i tancerze potrafili pogodzić w czasie te dwa zajęcia. I dziś chyba potrafią, skoro wśród pedagogów widzę nazwiska aktualnych tancerzy. A poza tym zajęcia zawodowe w sb odbywają się chyba (lub powinny) rano, przed godziną 10.00, kiedy tancerze rozpoczynają pracę w teatrze.
Cytat:
...Po trzecie - wspomniany wymóg wykształcenia pedagogicznego...

A to już zupełna paranoja. Przy takim przepisie nigdy nie mogliby uczyć u nas baletowego fachu nie tylko Turczynowicz i jego żona, ale także przykładowo: Taglioni, Meunier, Cecchetti, Zajlich, Dąbrowski, Wójcikowski, Kuzniecowa-Szajewska - czyli wszyscy ci, którym balet warszawski zawdzięczał rzesze wspaniałych wychowanków swojej szkoły. Nie uczyłyby w Gdańsku Jarzynówna-Sobczak i Boniuszko, w Poznaniu - Sławska i Drzewiecki itd. Nie wiem kto wydal w Polsce taki idiotyczny przepis, ale skoro jest, to znaczy dla mnie tyle, że nasze szkoły baletowe nie protestowały (w każdym razie nieskutecznie) i pokornie go zaakceptowany - a nie powinny. Niech więc z nim walczą póki czas, albo przynajmniej starają się o specjalne pozwolenia na pracę z dziećmi dla wybitnych praktyków - niezależnie od studiów. Zawodu powinni uczyć wybitni zawodowcy - w balecie jak w każdym zawodzie, a nie jacyś tam absolwenci wyższych uczelni, które nie zawsze gwarantują jakość. Trudno się dziwić postępującemu upadkowi polskiego szkolnictwa baletowego przy takich przepisach.

A wracając do Maksima Woitiula - NIECH UCZY i zachęci do pracy pedagogicznej innych swoich kolegów z PBN. Może to jego pokolenie wprowadzi do naszego szkolnictwa jakieś odważniejsze, pozytywne zmiany. Daj Bóg.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 30, 2012 10:19 am   

Ali, to czy to sa idiotyzmy czy nie, mozemy tu sobie oceniać ile dusza zechce co nie zmienia faktu ze to sa przyczyny tego, o czym napisałeś. Wymóg wykształcenia pedagogicznego jest niestety jednakowy dla wszystkich typów szkół co oznacza tez ze szkoły nie mogą tez zatrudniać nosicieli jezyka obcego jako nauczycieli, a tylko jako konsultantów.

Wielu swietnych pedagogów nie było nigdy dobrymi solistami, a nawet nie stanęło nigdy na scenie (np. kontuzja już w szkole baletowej) - sęk w tym czego uczą. Jesli podstaw i prowadzą klasyczne "lekcje przy drążku" bardzo czesto się zdarza że sa świetni, jest bowiem naprawde duży rozdźwięk między tym co na lekcji, a co na scenie :) - o dziwo. baza to technika, nienaganna, ale czasem na scenie "poswięcana" w imię efektu artystycznego. tego efektu, interpretacji i partnerowania powinni uczyc praktycy sceny bo maja to po prostu we krwi i maja olbrzymie doświadczenie.
Nie mozemy jednak nikomu z tancerzy przy ich trybie pracy "kazać" zdobywac owo wykształcenie pedagogiczne kosztem 2 dni wolnych w tygodniu...Wielu próbuje, częsci sie udaje :) i chwała im za to. Niestety, jest to na prawde trudne - np. niektóre teatry w Polsce nie patrza na to przychylnym okiem i np.planuja spektakle z udziałem studiujących tancerzy bez wzięcia pod uwage terminów ich zjazdów na uczelni (tak było gdy obserwowałam zajęcia Pedagogiki Baletu bedąc studentką Teorii Tańca).

Myślę, ze trudno tu krytykowac kogos konkretnie: szkoły, teatry czy tancerzy... system jest chory, niefunkcjonalny, szczególnie w odniesieniu do tak specyficznej sztuki jaką jest balet. Ale chyba powstaje nam tu bardzo piekny offtop o pedagogice :) zastanowię się jak go wydzielić
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lis 30, 2012 10:05 pm   

Ja Kasiu o potrzebie świetnych pedagogów-zawodowców w naszych szkołach baletowych, Ty o produkowaniu magistrów jakichkolwiek, czyli nauczycieli "z dyplomem". Ja o wielkich nazwiskach pedagogów, którzy nie dostaliby dzisiaj u nas pozwolenia na nauczanie zawodu w państwowej szkole baletowej. Ty zaś, że „wielu świetnych pedagogów nie było nigdy dobrymi solistami, a nawet nie stanęło nigdy na scenie” - ale wciąż bez wiarygodnych przykładów. Zgoda jednak co do konkluzji: „system jest chory, niefunkcjonalny, szczególnie w odniesieniu do tak specyficznej sztuki jaką jest balet”. To widać gołym okiem, ale od lat nic z tego nie wynika.

Pewnie skończy się kiedyś na tym, co od zawsze dawało najlepsze efekty w szerokim świecie. Państwo dojdzie do wniosku (o ile zechce o tym wreszcie pomyśleć), że trzeba rozwiązać nieproduktywne państwowe szkoły baletowe, a lepiej będzie i skuteczniej dla zawodowego baletu wspierać finansowo szkolenie tancerzy przy teatrach (zespołach baletowych) i w prywatnych studiach baletowych dla przyszłych zawodowców, firmowanych nazwiskami słynnych praktyków (tancerzy, pedagogów, choreografów). Oby jak najszybciej, bo teraz pieniądze podatników przeznaczane na nasze szkolnictwo baletowe idą raczej w błoto.

PS. Ale to już rzeczywiście nie ma nic wspólnego z MW, optuję więc za wydzieleniem odpowiedniej części tej wymiany zdań.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 02, 2012 8:39 pm   

Ali, ja o tym co jest obecnie - stanie faktycznym (nie mówię przeciez ze dobrym), a Ty o marzeniach - jak najbardziej pożądanych. Na świecie tak sie własnie uczy baletu - przy najlepszych zespołach kształci się własne gwiazdy i adeptów, prywatnie samorodne talenty i całą mase miłośników baletu. Na wschodzie wyławia się do szkół baletowych od najmłodszych lat, ale potem tez często intensywnie szkoli we współpracy teatru ze szkołą (państwową) z tym ze jest ich duużo. U nas ani to, ani sio....
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 02, 2012 10:33 pm   

Kasia G napisał/a:
... U nas ani to, ani sio....

Ot co, nawet adres internetowy szkoły baletowej w Warszawie wyświetla (u mnie przynajmniej) jedynie jakąś granatową planszę - bez śladu jakiegokolwiek tekstu: http://baletowa.pl

Chciałem sprawdzić kto tam jest teraz dyrektorem, a tu ani widu, ani słychu. Otwiera mi się strona Akademii Waganowej: http://vaganovaacademy.com/ Tam dyrektorem jest słynna exbalerina Altynai A. Asylmuratova. Otwiera mi się także strona Szkoły Opery Paryskiej: http://www.operadeparis.f...Ecole_de_Danse/ Tam dyrektorem jest wielka francuska exgwiazda Elisabeth Platel. Otwierają mi się strony innych znanych szkół baletowych Europy.

Ale Warszawa nie przyjmuje. Jestem bardzo ciekaw kto tutaj odpowiada za poziom edukacji baletowej uczniów. Kto jest głową poruszającą całe grono pedagogiczne w sprawie poziomu wyszkolenia absolwentów - zawodowego (artystycznego) wykształcenia rzecz jasna, a nie wyłącznie maturalnego. Któraż to z gwiazd polskiego baletu? Może Anna Grabka lub Janusz Mazoń, może Barbara Rajska albo Tadeusz Matacz? Czy ktoś podpowie?
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 02, 2012 10:44 pm   

Może masz problemy z przeglądarką? U mnie strona działa (i to jest dobra strona moim zdaniem, wydaje mi się, że ma wszystkie informacje, jakie mogą być komukolwiek potrzebne). "Granatowa plansza" jest dziwna o tyle, że to strona bez informatycznych fajerwerków i nic nie powinno się psuć...


Kopiuję kadrę zatem:

Dyrektor
ADRIANNA SZMYT

Wicedyrektor ds. Kształcenia Ogólnego
BOŻENNA JURKIEWICZ

Kierownik Sekcji Przedmiotów Artystycznych
ŁUKASZ GRUZIEL


Nauczyciele przedmiotów artystycznych

TANIEC KLASYCZNY

Sergey Basalaev, Łukasz Gruziel, Henryk Jeż, Irina Kacprzycka, Krystyna Kwiatkowska, Anna Linnik, Milena Onufrowicz-Kaczyńska, Elżbieta Raczyńska-Warzec, Monika Radecka, Jolanta Rybarska, Robert Świerczek, Julita Wojewódzka, Alicja Złoch

TANIEC LUDOWY I CHARAKTERYSTYCZNY

Małgorzata Borowiec, Krystyna Jurewicz

TANIEC WSPÓŁCZESNY

Paulina Andrzejewska, Julita Wojewódzka

TANIEC HISTORYCZNY

Małgorzata Borowiec

PARTNEROWANIE

Sergey Basalaev, Robert Świerczek

INTERPRETACJA MUZYCZNO – RUCHOWA

Łukasz Gruziel

AKOMPANIAMENT

Elżbieta Glińska-Bis, Marta Grzywacz, Anna Kowalik, SŁawomir Lebiedziński, Aldona Nawrocka, Anargul Niedźwiecka, Tatiana Orłowska, Magdalena Kielak, Marta Pińkowska, Danuta Rzążewska, Roman Smoczyński, Jolanta Szparadzińska, Ryszard Szubert

WIEDZA O TAŃCU

dr Patrycja Samson-Ładno, Joanna Sibilska-Siudym

RYTMIKA

Magdalena Gruziel, Adrianna Szmyt

UMUZYKALNIENIE

Magdalena Gruziel, Adrianna Szmyt

AUDYCJE MUZYCZNE

Adrianna Szmyt

CHARAKTERYZACJA

Dominika Renes

REPERTUAR SZKOLNY

Paulina Andrzejewska, Ewa Głowacka, Łukasz Gruziel , Henryk Jeż, Krystyna Kwiatkowska, Teresa Mamches, Elżbieta Raczyńska-Warzec, Monika Radecka, Robert Świerczek, Maksim Vaitsiul, Julita Wojewódzka

OPIEKA NAD PRAKTYKAMI SCENICZNYMI

Irina Kacprzycka


Nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących pozwolę sobie nie kopiować :smile:
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 02, 2012 11:07 pm   

venus-in-furs napisał/a:
Może masz problemy z przeglądarką?


Może i tak, ale wszystkie inne strony u mnie działają. Ciekawe jak to sprawdzić, czemu ta nie. Ale co ja tam czytam? Trochę się interesuję baletem i to nie od dzisiaj, ale te nazwiska dyrektorek nic mi nie mówią , nie widziałem ich chyba nigdy na scenie... A cóż to jest "Kierownik Sekcji Przedmiotów Artystycznych"? Łukasza Gruziela pamiętam oczywiście. Ale czy to znaczy, że w szkole baletowej (artystycznej przecież) nauczanie zawodu artystycznego zostało teraz zepchnięte do poziomu "sekcji"? Jeśli tak, to wiele wyjaśnia... Oj, Kasiu G. - źle się dzieje w naszym szkolnictwie, masz rację.

I cóż to jest znowu wśród nauczycieli repertuaru: Maksim Vaitsiul? Domyślam się, że chodzi o Maksima Woitiula. Ale służby szkoły pewnie nie chodzą na przedstawienia baletowe (bo i po co?), więc nie zauważyły, że Woitiul już dawno zmienił pisownię swojego nazwiska (i to bodaj oficjalnie - jak donosiła gdzieś chyba Kasia G.)

I jeszcze jest tam jakaś Teresa Mamches. Chyba Memches raczej? Cóż za bałagan na tej stronie! Może więc dobrze, że mi się nie otwiera. Aż się boje ją przeczytać...
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 03, 2012 9:16 am   

z tym nazwiskiem Maksa to prawdziwe utrapienie - zauwazyłam jednak że wszędzie poza teatrem, gdzie tak a nie inaczej zaczeto pisac jego nazwisko po jego dołaczeniu do zespołu - wszędzie w Polsce na galach baletowych i za granica podaje własnie takie (bo tak się naprawdę nazywa): Maksim Vaitsiul..... Zmiana pisowni w TW-ON to chyba efekt kompromisu: żeby całkiem nie zmieniac funkcjonującej od lat pisowni i brzmienia, ale chocby odrobine zblizyć do oryginału....
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 03, 2012 5:50 pm   

A co na to sam Maksim Woitiul-Wojtiul-Vaitsiul? Chyba czas wreszcie, aby wyjaśnić sprawę u samego artysty - jak się naprawdę nazywa, według paszportu. I dać w tej sprawie wiarygodny komunikat na forum. A któż zrobi to lepiej i pewniej od Kasi G.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 03, 2012 6:07 pm   

Czy to naprawdę aż tak istotne? :smile: Myślę, że sam zainteresowany nie oburzyłby się na żadną z tych pisowni. W ogóle transkrypcja z cyrylicy zawsze jest problematyczna i dopuszcza się kilka pisowni - takich, żeby użytkownicy różnych grup językowych mogli je odczytać w sposób najbardziej zbliżony do brzmienia oryginału.
I z wydzielenia offtopicu zrobił się offtopic kolejny :mrgreen:
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 03, 2012 10:55 pm   

venus-in-furs napisał/a:
Czy to naprawdę aż tak istotne? :smile:

Moim zdaniem istotne, bo każdy ma swoje nazwisko i ma do niego święte prawo. :cry: Z tą transkrypcją z cyrylicy bywa rzeczywiście problem w różnych krajach, ale ludzie ze Wschodu wyjeżdżając na Zachód otrzymują przecież swoje paszporty i my powinniśmy honorować wpisane tam wersje ich nazwisk. Ja w każdym razie chciałbym uszanować taką wersję nazwiska pana Maksima, jaką on sam uważa za prawidłową. I póki nie dowiem się czegoś innego, będę ufał Teatrowi Wielkiemu, z którym artysta jest formalnie związany. Co doradzałbym także szkole baletowej, by nie robiła swoim wychowankom (i uczniom p. Woitiula) wody z mózgu.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 04, 2012 12:13 am   

obawiam się, ze kiedy Maks wyjeżdżał do Polski miał tylko paszport pisany po ichniemu - ale ok, zapytam :)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Gru 04, 2012 8:54 pm   

venus-in-furs napisał/a:
Może masz problemy z przeglądarką?

Miałaś rację Venus, mam chyba jakiś problem z przeglądarką. :? Ale wszedłem jakoś w tę stronę, w trybie awaryjnym. Niesłusznie podejrzewałem szkołę, że mnie nie wpuszcza. Okazuje się jednak, że i ja miałem nosa, obawiając się wniknąć w tę stronę dokładniej. Zacząłem niewinnie, od prezentacji patrona: http://baletowa.pl/Patron...%3Bs-Patron.php . I to mi właściwie wystarczy... Bo cóż tam czytamy o Romanie Turczynowiczu? TRZY ZDANIA! Na początku jakieś ogólnikowe, a potem jeszcze dwa, które zacytuję tu - ku wstydowi i wyprostuję:

13-letnią działalność pedagogiczną w szkole baletowej przy Teatrze Wielkim [nieprawda, Turczynowicz uczył w szkole aż 35 lat!] łączył z pracą choreografa [także: tancerza i dyrektora baletu!] w teatrze, układając wstawki taneczne do oper i wystawiając własne [nie wiadomo co własnego – opery?]. Jednymi z najważniejszych [chyba: jego realizacji?] były balety: „Okrężne pod Kielcami”, „Tańce ruskie” [nie „ruskie”, ale „Tańce perskie”], „Wesele w Ojcowie” [nieprawda: ten balet grano w XIX wieku w choreografii Thierry'ego, Piona i Mierzyńskiej], „Giselle” i „Esmeralda”.

I to już koniec wiadomości o patronie na stronie internetowej szkoły jego imienia. Właściwie nie bardzo wiadomo dlaczego uczyniono nim układacza „wstawek tanecznych do oper” i choreografa dwóch (z trzech wymienionych) jednoaktówek oraz dwóch dużych baletów. Żenujące! :evil:
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Chiaranzana 
Corps de Ballet

Posty: 348
Wysłany: Wto Gru 04, 2012 10:51 pm   

He, he, he a jaka to roznica czy tance ruskie czy perskie?
Jak dla mnie swiadczy to o byle jakosci szkoly, dzis jest modna i pozadana zwlaszcza jak sie tworzy strone w necie. To tez swiadczy o nauczycielach wykladajacych historie tanca. No ale jaki Pan taki kram.
 
     
Novice 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 28
Posty: 72
Wysłany: Sro Gru 05, 2012 8:52 pm   

Balet w Polsce, balet w Polsce.... Jakie techniki królują w naszych OSB oraz innych prywatnych szkołach czy też zajęciach w domach kultury itp. ? Gdzieś jest może technika G. Balanchine'a?
 
     
Lorenzo 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 30
Posty: 498
Skąd: USA
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 12:56 am   

w osb jest raczej vaganova, ale powiedziałabym, że trochę "zmieniona" i różnie interpretowana.
W studiach, domach kultury...ekhmm...nie wiem czy można mówić tu o jakiejś konkretnej metodyce, napewno wiele zależy od nauczyciela.
Z czystym Balanchine w Polsce się nie spotkałam, prędzej na zachodzie, a najlepiej USA, programy/warsztaty: SAB, PNB, trochę ABT, Ballet West, Chautauqua, CPYB... to chyba takie główne, najlepsze szkoły, mozesz je sprawdzić w google. Tam będziesz miała Balanchine, Balanchine i tylko Balanchine :-)))
_________________
Happiness only real when shared.
 
     
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 8:27 pm   

Lorenzo, nie nazwałabym tego Vaganovą, ponieważ nauka w OSB naszych Polskich w większośći nie wiele ma z nią wspólnego.
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
     
Lorenzo 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 30
Posty: 498
Skąd: USA
Wysłany: Pią Gru 07, 2012 12:32 am   

Bajaderko, masz rację, dlatego napisałam, że jest bardzo zmieniona i niekoniecznie na plus... Ale większosc nauczycieli (teoretycznie) mówi, że uczy metodyką Vaganovej.

Teraz jestem w szkole, gdzie rzeczywiście uczą prawdziwą, czystą Vaganovą i zgadzam się z Tobą - niewiele polskie szkole mają z nią wspólnego...
_________________
Happiness only real when shared.
 
     
Chiaranzana 
Corps de Ballet

Posty: 348
Wysłany: Pią Gru 07, 2012 11:32 am   

A Tarasiewicz nie uczy wg Waganowej? Czy to znaczy ze metoda dzis nie gra roli w takim razie jak przebiega dzis pedagogika baletu, skoro nawet sa poswiecone jej studia, tam tez nie ucza tych technik? :shock: :shock: :shock: :shock:
 
     
Lorenzo 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 30
Posty: 498
Skąd: USA
Wysłany: Pią Gru 07, 2012 1:56 pm   

Chiaranzana, nie jestem jakimś specjalistą, opieram się głównie na moich doświadczeniach i z tego, co mi udało się zaobserwować to właśnie... jest książka, którą każdy interpretuje na swoje sposoby, ponadto wielu nauczycieli ma studia, ale doswiadczenie jako tancerz niewielkie...
_________________
Happiness only real when shared.
 
     
Kasul 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica OSB
Posty: 116
Skąd: Gallifrey
Wysłany: Sro Gru 19, 2012 8:31 pm   

Oj, błędy na stronie OSB :sad: postaram się to zgłosić, i może będą naprawione.. :wink:
Vaganova?! W OSB w Polsce ?! Miło by było ;/ niestety wieje wschodem a nie Vaganovą, a techniki zachodnie są "przemycane"... niestety :roll:
_________________
Wibbly-wobbly, timey-wimey

Dawniej-owca524
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 16, 2013 4:03 pm   

owca524 napisał/a:
Oj, błędy na stronie OSB :sad: postaram się to zgłosić, i może będą naprawione.. :wink:

Gratuluję Owieczko, Twoje starania zostały uwieńczone sukcesem. Trwało to trochę, ale wreszcie jest tam co powinno. Dobrze, że zdążyli chociaż przed 200-leciem urodzin swojego patrona, bo były wstyd. Miejmy nadzieję, że zajęli się też jego grobem na Powązkach, bo w Dzień Zaduszny było tam... :sad: Krótko mówiąc, było tam podwójnie smutno. Sprawdzę przy okazji i dam znać...
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 13