www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
jak przełamać blokadę?
Autor Wiadomość
dorra 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 28
Posty: 36
Wysłany: Sob Wrz 15, 2012 1:58 pm   jak przełamać blokadę?

Hej. Nie wiem czy wiecie co mam na myśli mówiąc blokada. Chodzi mi o coś takiego, gdy nie da się wykonać jakiegoś ćwiczenia, ale nie z braku umiejętnosći tylko jakby ze strachu trochę.
Ja mam taki problem z przewrotem na jazzie. Mamy taki moment gdy trzeba zrobić przewrót w tył i podnieść się z stając na lewej nodze, prawą wznosząc do góry. Nie potrafię tego zrobić. Próbuję już od paru miesięcy, ale nie mogę. Wstanie na prawej nodze nie sprawia mi żadnych problemów. Ale nie potrafię z lewej ;/
Doświadczyłyście kiedyś czegoś takiego? Udało się wam to przełamać? Jeśli tak to jak?
_________________
Jesteśmy iluzją tego, co śmiertelne, a scena jest iluzją tego, co realne.
 
     
Georgia~ 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
wciąż się kształcę
Wiek: 28
Posty: 494
Skąd: obecnie Trójmiasto
Wysłany: Sob Wrz 15, 2012 3:29 pm   

Hah, wiesz to mi przypomina, kiedy uczyłam się zwykłej tzw. "gwiazdy". Okropnie się bałam, że coś sobie zrobię. Poradziłam sobie wtedy robiąc ćwiczenie na materacach :smile:
 
     
Motylka 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
miłośnik, uczeń
Posty: 8
Wysłany: Sob Wrz 15, 2012 10:39 pm   

No właśnie... Blokady... Dobry temat :)

Mam za sobą nieprzyjemne doświadczenie, bo zaczynając przygodę z tańcem nie jako pacholęcie, a jako starszawa kózka, bardzo zapragnęłam nauczyć się właśnie gwiazdy. Stwierdziłam, że nauka na plaży jest najbardziej bezpiecznym z pomysłów i... Udało mi się przy tej okazji złamać kręgosłup.
Teraz, gdy już wszystko jest w porządku, mam oczywiście pragnienie dalej się uczyć, ale...
No właśnie - mam ogromną blokadę. Boję się wielu rzeczy, które mocno obciążają kręgosłup, są nawet skoki, których lekarz kategorycznie mi zabronił.

I tutaj pytanie do drogich Tancerek i Tancerzy: czy warto taką blokadę przełamać, czy też po prostu oddać się szlifowaniu innych, prostszych figur? Nie da się ukryć, że pewien środek ciężkości, który większość dzieciaków wyczuwa tam gdzie trzeba, ja mam nie wiadomo gdzie i trudno mi opanować takie wygibasy...
Może ktoś ma podobne doświadczenie?
_________________
Baletomaniaczka, małymi kroczkami gonię baletowe marzenia :)
 
     
dorra 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 28
Posty: 36
Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 1:58 pm   

Oj Motylka współczuję ci bardzo.
Ja myślę, że zawsze warto przynajmniej spróbować przełamać blokadę. Jeśli tylko czujesz się na siłach i sama chcesz. Tylko u mnie ejst ten problem, że nie mogę.
ale może muszę poprostu do tego "dojrzeć" (:
_________________
Jesteśmy iluzją tego, co śmiertelne, a scena jest iluzją tego, co realne.
 
     
lokaty
Nowicjusz

Posty: 26
Skąd: electric ladyland
Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 2:24 pm   

Mysle, ze czasem sprawdza sie metoda NIE MYSLEC i po prostu to zrobic ;-)

Chce sie nauczyc pewnego przejscia przez rece (w capo to sie nazywa macaco, moze ktos kojarzy) i wlasnie borykam sie z blokada. Wczoraj prosilem nauczyciela, by mnie tego nauczyl. Pokazal i to wyglada bajecznie prosto. No to siadam w przysiadzie i z 10 sekund sie "przymierzam" do zrobienia tego. Nauczyciel podchodzi i z krzykiem mi tlumaczy, ze wlasnie w ten sposob powstaja blokady. Kaze mi wstac i po prostu to zrobic. Najwyzej sie wywale - mysle. No to wstalem i bez myslenia prawie to zrobilem. Prawie ;-) Tzn. nadal to wyglada tragicznie, ale chyba juz wiem, jak sie do tego zabrac.

Nie myslec, robic!!!!!!!

PS: oczywiscie w miare wlasnych mozliwosci.. za niektore rzeczy nie bede sie bral, bo nie mam ciala rosyjskiej gimnastyczki i po prostu moge sie uszkodzic ;-) natomiast nauka rzeczy, ktore raczej JESTEM w stanie zrobic, przeszkadza tylko blokada w glowie - to moze byc cenne doswiadczenie ;-) pozdrawiam i powodzenia
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Wrz 19, 2012 2:57 pm   

"Nie myśleć, robić" naprawdę działa, ale "nie myśleć" chyba też się trzeba nauczyć :) Pamiętam, jak kiedyś na jodze mój nauczyciel bardzo szybko pokazywał sposób wykonania pewnej pozycji. Nie myślałam o tym, co robię, tylko skupiałam się na tym, co robi on, jednocześnie to powtarzając. Gdy do mojej świadomości dotarło, co ciało zrobiło bez niej (pozwijałam się w paragraf :mrgreen: ), momentalnie spadłam. Najgorsze jest to, że już nigdy więcej tego nie zrobiłam; pierwszy, prawie nieświadomy raz był jednocześnie ostatnim. Ale nie szkodzi, dodaję do tego jeszcze inną metodę: wzmocnię to i tamto, udoskonalę inne asany, w końcu się uda :smile:
 
     
a_nnuschka 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
plasam :)
Posty: 3
Wysłany: Pią Wrz 28, 2012 12:43 pm   

ja sie ostatnio na tym zlapalam ze cierpie na cos co roboczo nazwalam ''pedofobia''- strachem przed stopami :D
bardziej chodzi o to ze odczuwam lek przed oparciem ciezaru ciala na wybranym fragmencie stopy- balet- palce (raz jak mi cos gruchnelo w sciegnie achillesa to myslalam ze sobie zerwalam i teraz mam stany lekowe ze opdadna mi stopy jezeli sie opre na samych palcach) i uwaga- piety- oprocz baletu trenuje sambe i tance afroamerykanskie- no i tam niestety (chyba cos jak capo) trzeba pozostawic ciezar ciala na piecie (tu tez sie boje, ze jak gruchne pieta o podloge to mi az do kolan pojdzie)
mysle ze jedyna rada to zacisnac zeby i probowac, a duma z pokonania wlasnej slabosci-jak w reklamie- bezcenna :)
_________________
per aspera ad astma
 
     
lj 
Adept Baletu


Wiek: 28
Posty: 235
Wysłany: Pią Wrz 28, 2012 1:04 pm   

Ja tak miałam ze skakaniem przez kozła. Za każdym razem bardzo szybko biegłam, myślałam "dam radę!", ale w momencie gdy byłam przy koźle zatrzymywałam się, ewentualnie wpadałam na owego kozła. Ale uparcie próbowałam, aż za którymś razem się udało i bariera pękła. Albo z obrotami na drążku- ta sama sprawa. A satysfakcja faktycznie wielka, gdy już się uda.
Więc cóż, pozostaje próbować i najlepiej- popatrzeć a kogoś, kto to robi- żeby przekonać się, że nic się nie stanie.

Oczywiście nie zmienia to faktu, że trzeba uważać na to co się robi. Mam problem zawsze w przewrotem w tył, boję się, że mi się coś z kręgosłupem stanie. Być może w przełamaniu blokady pomaga wiedza jak technicznie dobrze coś wykonać. W sumie jak się jest trochę niepewnym "co dalej/jak to zrobić", to fakt, blokada murowana.
Czasem też pomaga pogadać z tymi, którzy przełamali taką samą blokadę.
 
     
dorra 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 28
Posty: 36
Wysłany: Pon Paź 01, 2012 7:22 pm   

Udało mi się. Przełamałam się (: i żyję. Miałam we współczesnym przewrót. Poszłam do nauczycielki i powiedziałam, ze mam straszną blokadę. Powiedziała, ze skoro inni moga to ja też. Rozłożyła to dla mnie na czynniki pierwsze i pierwszy raz mnie asekurowała. Dałam radę! i jestem bardzo z siebie dumna. Więc skoro JA mogę to WY też.
_________________
Jesteśmy iluzją tego, co śmiertelne, a scena jest iluzją tego, co realne.
 
     
Olimpia 
Koryfej


Związek z tańcem:
tancerz, choreograf
Wiek: 36
Posty: 808
Skąd: Koszęcin
Wysłany: Wto Paź 02, 2012 8:31 am   

Super, gratuluję!
Bardzo fajnie, że powiedziałaś swojej nauczycielce o problemie. Warto czasem poprosić o pomoc, bo można dużo zyskać jak widać :)
_________________
Nikt nie zobaczy łez przez wnętrze płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 12