Związek z tańcem: Absolwentka OB
Wiek: 34 Posty: 500 Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Sty 15, 2012 8:54 pm Praca licencjacka - prezentacja
Wiatm,
Boże jak dawno mnie tu nie było ;D milion lat hehe A teraz przechodzę do mojej prośby.
Już za niedługo w sumie, będe kończyła 3rok studiów pracą licencjacką, i tu jest problem z wybraniem tematu - oczywiste jest to, że skoro tańczyłam x czasu w balecie to chce wykorzystac to i zrobic prezentacje na ten temat, tylko, że to nie może byc temat BALET ... musze wymyśec jakiś temat konkretny ... a nie mam w ogóle pomysłu jaki ;/ Może mi pomożecie dziewczyny i chłopcy ;> Tylko odrazu zaznaczam, że musze zrobic samą prace multimedialną, bez żadnych PISANYCH prac
Jeżeli temat źle umieściłam, proszę o przeniesienie, z góry dziękuje
_________________ " Artysta, który sprzeniewierza się prawdzie, natychmiast traci talent "
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 10:25 am
martusiaa4u napisał/a:
wydział kultury fizycznej szczecin ^^
tematem takiej pracy mogłaby byc poranna lekcja klasyczna - prezentacja poszczególnych ćwiczęń (pewnie nie wszystkich) z prezentacją co jak działa i dlaczego sie wykonuje, wpływ ćwiczeń na poszczególne mięśnie itd. Nie wiem dokładnie jak to trzeba by ując w prezentacji bo nigdy nie miałam nic wspólnego z kultura fizyczna i nawet nie wiem jak wyglądają takie studia ale myśle że mogłoby być ok
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Związek z tańcem: Absolwentka OB
Wiek: 34 Posty: 500 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 6:08 pm
To ma byc ogólnie prezentacja na temat sportu. Nie musi byc koniecznie że jakies tam cwiczenie wpływa tak i siak na takie mięsnie ;D mamy prawie codziennie co na co wpsływa ;D chodzi oto aby nie był to temat ogólny BALET .... nie wiem .. nie mam pomysłu żadnego
_________________ " Artysta, który sprzeniewierza się prawdzie, natychmiast traci talent "
Związek z tańcem: bliski
Posty: 762 Skąd: Manchester
Wysłany: Pon Sty 16, 2012 6:39 pm
Ogólnie, ale nie ogólnie - no to masz problem
_________________ ""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos
-------------------------------------------------------
Czyli co konkretnie? Charakterystyka jakiejś dziedziny sportowej? Jej historia? Zasady? Czy po prostu temat może być jakikolwiek byle miał w temacie sport?
Bardzo ciężko jest wymyślić temat pracy licencjackiej dla kierunku, o którym się nie wie praktycznie nic
_________________ Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieli co z tobą zrobić - św. Augustyn
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 17, 2012 10:13 am
nadal nie rozumiem, a myśle, ze nie tyko ja - piszesz, ze SPORT i że chcesz pisac o BALECIE - to jak widzisz pogodzenie tego? Praca o porównaniu wysiłku? Będzie bez sensu bo owszem balet tez jest wysiłkiem ale skupia sie na artyźmie czyli wyrazie artystycznym, a w sporcie liczy sie efektywność ruchu a nie jego "uroda"
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Związek z tańcem: tancerz, miłośnik
Wiek: 34 Posty: 59
Wysłany: Wto Sty 17, 2012 10:56 pm
a może: sportowa "twarz" baletu? można w takiej pracy pokazać jak ciężko tancerze pracują i lekkość jaką sobą prezentują wynika z opanowania ciała do granic możliwości, a nie tylko ze zgrabnej figury. należałoby też zauważyć, że strona artystyczno-aktorska stawia go na zupełnie innej półce niż sport.
_________________ one day i'll go dancing on the moon
Mam wrazenie ze dzis ludzie zapominaja o jednym, balet to sztuka a sztuka to przede wszytskim artyzm i wysilek dazacy do tego aby wyraz artystyczny mogl zaistniec na scenie teatralnej.
Porownywanie baletu do sportu, do ekonomii lub wyscigow Malysza jest pomyslem badz co badz splycajacym role baletu w kazdym jego aspekcie.
Nie wiem czemu tak wiele ludzi nie potrafi tego pojac, czy moze wrecz nieznosi baletu, dla mnie to wszytsko ma nosnik o jakim wspominala na blogu Kasia G, ze jest to wojna przeciwko baletowi w jego aspektach jakim go rozumiano i dla jakiego zostal stworzony. Lobby ( bardzo modne dzis slowo) na rzecz zniszczenia tej sztuki ciagnie sie latami na rzecz mowienia o tancu wspolczesnym jako tym najlepszym i najwazniejszym.
Taneic wspolczesny = sport jak najbardziej ale balet jako soport, nigdy.
Związek z tańcem: tancerz, miłośnik
Wiek: 34 Posty: 59
Wysłany: Wto Sty 24, 2012 1:54 pm
żaden taniec nie równa się sport. i z tego co zauważyłam nikt nie chce go tutaj odzierać z artyzmu, teatralności, czy ogólnie rozumianego pojęcia sztuki - to nie podlega wątpliwości balet jest sztuką, tak jak każdy inny styl tańca. jednak jest w nim dużo wysiłku fizycznego, mimo lekkości i złudzeniu braku zmęczenia, a wysiłek fizyczny to właśnie sport. obdarty z emocji i wyrazu artystycznego byłby jak każda inna dyscyplina sportu. najlepszym tego przykładem jest chyba gimnastyka artystyczna - artystyczna tylko z nazwy (moja skromna opinia) bo zorientowana na wyćwiczenie ciała do granic możliwości nie włączając w to ani umysłu ani duchowości.
_________________ one day i'll go dancing on the moon
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Sty 24, 2012 1:59 pm
Nie wydaje mi się, żeby porównywanie baletu (czy jakiegokolwiek innego tańca) do sportu spłycało go. Bądź co bądź ma on wiele cech charakterystycznych dla sportu (ruch, częste treningi, wysiłek, budowa mięśni, rozciąganie itd). Nazwanie go sportem jest - owszem - nie na miejscu, ale nie porównanie Bez przesady.
Porownywanie baletu do sportu, do ekonomii lub wyscigow Malysza jest pomyslem badz co badz splycajacym role baletu w kazdym jego aspekcie.
Myslę, ze niepotrzebnie sie zaperzasz bo nikt nie chce porownywac baletu do sportu tylko uwypuklić pewne metody treningowe w nabywaniu techniki klasycznej ktore jednak wiele wspólnego z treningiem sportowym mają
Chiaranzana napisał/a:
Nie wiem czemu tak wiele ludzi nie potrafi tego pojac, czy moze wrecz nieznosi baletu, dla mnie to wszytsko ma nosnik o jakim wspominala na blogu Kasia G, ze jest to wojna przeciwko baletowi w jego aspektach jakim go rozumiano i dla jakiego zostal stworzony. Lobby ( bardzo modne dzis slowo) na rzecz zniszczenia tej sztuki ciagnie sie latami na rzecz mowienia o tancu wspolczesnym jako tym najlepszym i najwazniejszym.
A ciekawe jak to sie mogło narodzić w Twojej Szanownej Głowie. Toż to kipi złością i zupelnie nieuzasadniona goryczą. Zawsze sie znajda osoby czy gremia ktorym cos sie nie będzie podobać, nie zaleznie czy to będzie balet czy inny rodzaj szuki. Z Twojej wypowiedzi mozna wnioskować iż balet schodzi do podziemia
sisha945 napisał/a:
albo moze coś w stylu: sportowe przygotowanie do tańca klasycznego?
Ten temat uważam za najlepszy ponieważ w przeciwieństwie do zaproponowanego tematu"Sportowa twarz baletu" nie sugeruje tak nachalnie iż w balet jest zabarwiony pierwiastkiem sportowym
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Mieszkam jak narazie w Gdansku i balet nie zszedl do podziemia tylko go porpostu nie ma. Czy zieje zloscia czy czyms tam, no coz zieje bo czesgos mi brak - baletu, spcjalnie musze sie wybeirac na niego do Warszawy, tylko dlatego ze jakiejs paniusi ktorej wydaje sie ze jest tancerka, wymyslila sobie ze nie bedize baletu w Gdansku. Wkurza mnie to. Denerwuje. I takie pomysly jak tutaj porownywanie baletu i treningu do sportu, tez jest wkurzajace bo tylko oprate jest na domyslach i wymyslaniu czegos nowego czego nikt nie wymyslal.
Ja nie chce ogladac bzydlowych tancerzy, nie chce ogaldac tez sopockich propozycji bo sa poprostu nudne i powtarzaja sie co sezon.
Tak jestem zla, zlosliwa, i pewnie niewygodna ze swoimi pogaldami ale Polska jak narazie to wolny kraj i co najwyzej mozna moj post usunac.
Widze, że nie jesteś w najlepszym nastroju ale aby Cie nie dobijać to powiem Ci, że napewno nikt nie bedzie chcial Twoich postów usuwać bo one mimo wszystko coś wnoszą. Bardzo dobrze jest jak jest ale zawsze może być lepiej.
Ale lepsze jest wrogiem dobrego!
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Związek z tańcem: amatorski, z pasją
Wiek: 37 Posty: 236
Wysłany: Sro Sty 25, 2012 10:11 pm
A wracając do tematu pracy licencjackiej... moze coś o technikach wspomagających taniec klasyczny? o ich związkach z baletem, techniką tańca klasycznego...
Ch. -wiem, ze znów jestem niepoprawna, ale zgadzam się z Tobą. Generalnie nie rozumiem jednego - ktoś zostaje szefem zespołu, który ma sławę z przeszłości jednego z najlepszych w kraju i zatrudnia absolwentów najlepszej (wówczas) szkoły baletowej w kraju. Potem robi z tego swój autorski zespół i wywraca wszystko do góry nogami. Jeżeli ktoś chce mieć autorski zespół, to powinien go po prostu założyć za swoje pieniądze i stworzyć jako byt odrębny jak Kielecki TT, czy PTT itd. Moim zdaniem jakiś szacunek do przeszłości powinien być. Oprócz tego publiczność w Polsce jest jednak bardziej konserwatywna i wiele osób myśli, ze tradycje klasyczne czy neoklasyczne trzeba pielęgnować. Weźmy przykład Przybyłowicza - wspaniały tancerz współczesny, który większość swojego życia zawodowego poświęcił technice współczesnej w jednym z najlepszych zespołów świata. On jak nikt chyba w Polsce byłby uprawniony do kultywowania jedynie współczesnego, a jednak jak objął kierownictwo, to poza wartościowymi rzeczami współczesnymi wystawia teraz klasyczne Jezioro, ma Dziadka, zaprosił do współpracy Pastora i wystawił Niebezpieczne związki. A tak w Gdańsku - wcale nie wybitny szef wywraca wszystko do góry nogami, rezygnuje całkowicie z klasyki i zatrudnia ludzi nie posz kole, a wszyscy w prasie i TV cieszą się, ze jest fajnie. Zresztą gdyby to był chociaż współczesny na miare tego, jaki robi Przybyłowicz w Poznaniu, to jeszcze jakoś by się zniosło.....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach