Nie ma nic gorszego niż szampony koloryzujące. Niszczą włosy i jest problem z kolorem - nigdy nie wiadomo co wyjdzie, istna loteria.
Ja proponuję Tobie niczego nie kombinować tylko iść do naprawdę dobrego fryzjera, który fachowo doradzi. Nałoży najpewniej farbę w kolorze Twoich naturalnych włosów i kiedy będzie schodzić nie będzie widać odrostów i włosy nie będą mocno zniszczone.
Żadne rozjaśniacze bo będziesz mieć na głowie tzw. siano ;/
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
z pewnością niszczy włosy, ale jeśli sytuacja byłaby kryzysowa i nic innego by nie pomogło to to jest jakieś wyjście
ale pewnie przemalowanie na naturalny kolor byłoby najlepsze..
_________________ It is our choices… that show what we truly are, far more than our abilities.
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 36 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 9:09 pm
Można też mocno wycieniować te ciemne włosy, choć to zależy, ile zafarbowałaś, no i jakie masz włosy - wiadomo, że przy cienkich to nie bardzo.
Co do tzw. szamponetek to potwierdzam to, co napisała Cheryl - kiedyś farbowałam się z blondu na rudy i po pół roku takiej zabawy powrót do naturalnego wymagał czterokrotnego farbowania normalnymi farbami...
Tak jeszcze wracając do pierwszego postu w tym temacie - moja znajoma też miała problem z łamliwymi i wypadającymi włosami i trafiła na szampon Radical:
http://www.szampony.com.pl/radicalwlosy.html
Wprawdzie włosy nie zrobiły jej się takie jak z reklam, ale mówiła, że były bardziej miękkie i puszyste. Poza tym ten szampon jest ziołowy, więc działa bardzo łagodnie. Tylko ponoć zapach ma średni .
Związek z tańcem: zaręczeni
Posty: 220 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 9:55 pm
tak naprawdę większość szamponetek (w szczególności z ciemnej tonacji) działa jak zwykłe farby - kolor się nie zmywa. podpisuje się pod wizytą u fryzjera i zafarbowaniu na naturalny kolor. lepiej nie kombinować, bo może być o wiele gorzej.
ja kiedyś pod wpływem impulsu zafarbowałam się na płomienny rudy i byłam zachwycona. nosiłam tak ponad rok, ale comiesięczne farbowanie odrostów to udręka. potem przez pół roku wracałam do swojego naturalnego koloru. czasami jak widzę jakąs płomienno-rudą panią mam ochotę polecieć po farbę, ale zaraz potem sobie przypominam, przez co moje włosy musiały przejść i pozostaje przy naturalnym
Co do szamponetek potwierdzam, moja koleżanka o włosach jasny brąz przefarbowała się szamponetką(24 mycia) na granatową czerń, minęło już ponad pół roku i jeszcze do końca jej nie zeszło, fryzjerka stwierdziła,że barwnik tak się mocno przyjął, ponieważ ma słabe włosy.
_________________ Dokąd idziesz córko zła?
Do kabaretu matko ma!
Związek z tańcem: nienasycona!
Wiek: 32 Posty: 250
Wysłany: Sro Wrz 29, 2010 11:50 pm
Radical dobry szampon, sama używałam jak miałam trochę problemów z włosami i skóra głowy. Łagodny, naturalny, włosy są po nim miękkie, ładnie lśnią. No a zapach jak zapach, taki ziołowy, wcale jakoś nie przeszkadza i brzydki nie jest. Polecam!
Związek z tańcem: zaręczeni
Posty: 220 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Wrz 30, 2010 9:59 am
jeżeli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji zniszczonych włosów, można zaopatrzyć się w serię seboradin. do kupienia raczej w aptece. chociaż widziałam chyba na allegro kiedyś...
Związek z tańcem: wciąż się kształcę
Wiek: 28 Posty: 494 Skąd: obecnie Trójmiasto
Wysłany: Czw Wrz 30, 2010 2:15 pm
hmmm...dzięki za rady
kurcze....już nigdy NIGDY w życiu się nie przefarbuję!!!
nawet jak będę siwą staruszką, nigdy nie użyję tych chemikaliów!!! no to trudno...ide się umówic na kolejne farbowanie.....
Związek z tańcem: amator
Wiek: 30 Posty: 340 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Czw Wrz 30, 2010 2:37 pm
Ja już ponad rok temu zaczęłam farbować włosy z platynowego blondu na bordowy. i farbuję TYLKO czymś takim jak Loreal Casting Creme Gloss, kolor Bursztyn.
Georgia, może faktycznie pofarbuj te włosy od spodu farbą podobną do twojego naturalnego koloru? I myślę, że każdy dobry fryzjer będzie w stanie ci profesjonalnie doradzić...
Związek z tańcem: amator
Wiek: 30 Posty: 340 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Czw Wrz 30, 2010 5:00 pm
Hehe niezły pomysł tylko Georgia pisała że w jej szkole nie można się farbować ani malować nawet, to może takie... fantazyjne obcięcie włosów też nie będzie tolerowane?...
Związek z tańcem: wciąż się kształcę
Wiek: 28 Posty: 494 Skąd: obecnie Trójmiasto
Wysłany: Czw Wrz 30, 2010 9:34 pm
rooni napisał/a:
hmm.... nie na łyso! tak do poziomu odrostów
Tyle ile jest włosów innego koloru niż naturalny.
łaaaa!!! to zostało by mi tyle włosów żeby grzywkę zrobic....
a może pomogłoby gdybym przestała używac odżywki??? Może niechronione odżywką włosy szybciej się "wypłuczą" i puszczą farbę???
kurczę......a z jakiej firmy proponujecie farbę??? w drogeriach półki się uginają od tych pudełeczek z najokropniejszą cieczą naszej ery....
Związek z tańcem: Tancerz, miłośnik
Posty: 198 Skąd: Tychy
Wysłany: Pią Paź 01, 2010 4:54 pm
Georgia~ napisał/a:
hmmm...a ja mam taki mały problem i proszę Was o jakąkolwiek pomoc
no więc w połowie lipca dałam sobie pofarbowac włosy farbą naturalną, która nie wnika we włosy i nie zmienia ich struktury.....na opakowaniu napisali UWAGA "do 24 myc", lecz z tego co wykalkulowałam minęło już jakieś 40-45 myc.....a to nadal nie schodzi!!!
co prawda nie kolorowałam całych włosów tylko te "pod spodem"
hmmm..nie znalazłam żadnych zdjęc w necie, żeby pokazac, ale mam nadzieję że się domyślicie
no i teraz mam problem bo niektórzy nauczyciele już zauważyli moje "pasemka" (w mojej szkole nie wolno się malowac, farbowac itp.) a poza tym znudziły mi się te czarnidła....jak to zmyc??? mama mi podpowiedziała że może podziałają szampony do blond włosów bo one rozjaśniają....HELP!!!!
Powiem tak...też mam taki problem...czymkolwiek bym nie zafarbowała i do ilukolwiek zmyć by to było zostaje mi prawie na stałe...ja mam brązowe włosy, a farbuje zwykle na bordowy kolor...później jak się trochę zmyje zostaje mi bordowo, brązowo rudy...
Ale wracając...po prostu masz taki rodzaj włosów jak ja...czyli farba (czy cokolwiek, czym farbujesz) mocno reaguje z Twoim włosem i głęboko w niego wnika...z jednej strony dobrze, bo kolor masz dłużej, z drugiej źle, bo strasznie to niszczy włosy...
_________________ "An teileichi, an tasuri l’vadeich?
Ei darkeich yordah, sapri li, Shecharchoret?
Sod li kat, asu’ach li badad.
Laruchot egal sodi."
Związek z tańcem: uczennica sb ;)
Wiek: 25 Posty: 364 Skąd: Gliwice
Wysłany: Pią Paź 01, 2010 5:03 pm
Jest taki zabieg u fryzjera ''ściągania koloru''w ,którym fryzjer/fryzjerka za pomocą środków chemicznych usuwa ciemny kolor farbowanych włosów. Jest to chyba najlepszy sposób na taki przypadek ; )
Związek z tańcem: wciąż się kształcę
Wiek: 28 Posty: 494 Skąd: obecnie Trójmiasto
Wysłany: Pią Paź 01, 2010 7:49 pm
może to by było gdybym farbowała farbą chemiczną.....z tego co wiem to chemiczna "stapia się" z włosem wnika w niego i zmienia jego strukturę....ja użyłam naturalnej, która farbuje tylko powierzchnię włosa i zmywa się po jakimś czasie......więc nie wiem czy ten zabieg był by odpowiedni......no cóż chyba bez wizyty u fryzjera się nie obędzie...........
Związek z tańcem: wciąż się kształcę
Wiek: 28 Posty: 494 Skąd: obecnie Trójmiasto
Wysłany: Sro Paź 06, 2010 7:38 pm
Jupiii!!!! Dzięki wielkie Iluane szampon przeciwłupieżowy rzeczywiście działa, tylko muszę długo masowac włosy....całkiem jeszcze nie zeszło, ale jest duży postęp
PS wspomnę przy okazji o moim wielkim odkryciu.... no więc w drogerii zauważyłam takie mini buteleczki z odżywkami i szamponami Syoss za 4 zł, no to wzięłam sobie jedną odżywkę (jakoś nigdy mnie ta firma nie zachęcała myślałam że to jakaś nowinka, sama chemia podróba itp.) i jestem zachwycona!!! włosy są mięciutkie, błyszczące, nie plączą się i nie rozdwajają !!!! jestem happy i gorąco polecam firmę Syoss
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach