niepowiedziałabym że pożyteczna, bo poza umiejętnością znania liczb [całkowite, rzeczywiste, naturalne... etc.] i liczenia na nich [proste działania i oraz ew. znajomość geometrii czy liczenia ciągów] to się nie przyda raczej tancerzowi czy muzykowi... ale zdolności matematyczne prawie zawsze idą w parze z muzykalnością u człowieka
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
tzn nie chodziło mi o to że się geometria i ciągi nie przydadzą, w jakimś stopniu tancerzowi mogą się przydać jakby sie tak głębiej zastanowić trochę mnie Tatuś nie zrozumiałeś
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
osobiście nie przepadam za matematyką, za dużo suchych wzorów a za mało życia, ale jest to nauka bardzo potrzebna w wielu przedmiotach chociażby fizyce, i nie chodzi ile sama matematyka się przyczyni do muzykalności, rytmiki czy tym podobne w tańcu, tancerz to też zazwyczaj jest dobrze wykształcony człowiek, czasami nie tylko w tańcu a dobrze wykształcony człowiek powinien znać matematykę, poziom podstawowy z matmy będzie pewnie na takim poziomie że nie będzie żadnego problemu ze zdaniem
Matematyka a zdolności muzyczne - fakt, idą w parze. Tzw. inteligencja matematyczna jest często skorelowana z inteligencją muzyczną (wg teorii Howarda Gardnera o siedmiu typach inteligencji).
Zresztą, każdy kto choć trochę orientuje się w muzyce, zauważy jej 'ścisłość'; zresztą, czyż sam rytm to nie jest czysta matematyka?
W stwierdzeniu, że matematyka i muzyka idą w parze, nie chodzi oczywiście o samą nabytą umiejętność robienia jakichś funkcji czy liczenia granic, i że to by się w jakiś konkretny sposób przekładało na rozpisywanie partytury muzycznej.
Ale o to, że zdolności matematyczne są bliskie zdolnościom muzycznym, tu chodzi o 'sposób' myślenia. Być może ośrodki w mózgu odpowiedzialne za muzykę i matematykę sa zlokalizowane gdzieś blisko siebie, albo coś w ten deseń;)
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Starożytni uważali muzykę za dział matematyki. O ile dobrze wiem harmonia i zapis nutowy mają coś wspólnego z działaniami matematycznymi, ale mówimy tu już o matematyce wyższej, takiej jaką można zobaczyć np. w "Pięknym umyśle" - taka matematyka to nie tylko suche wzory bez życia, to sztuka . Ale do tego trudno dojść w liceum .
A matematyka na maturze to wcale nie taki zły pomysł, jak patrzę ze swojej perspektywy... Przynajmniej coś zostanie w głowie, a ja po roku nie pamiętam ze swojej matematyki nic, bo byłam w klasie humanistycznej i nauczycielka starała się nas swoim przedmiotem nie przemęczać .
_________________ Pozdrowienia dla JustDance .
"There are short-cuts to happiness, and dancing is one of them." ~Vicki Baum
Ja miałam maturę rok temu, dość dobrze ją pamiętam... A poza tym matematyka będzie pewnie banalna na tym obowiązkowym poziomie. Polski jest obowiązkowy i na widok poziomu rozszerzonego ("Ogniem i mieczem" na próbnej ) zwijałam się w kułak ze śmiechu, co dopiero mówić o podstawowej...
_________________ Pozdrowienia dla JustDance .
"There are short-cuts to happiness, and dancing is one of them." ~Vicki Baum
a nie lepiej wydzielic? bo off zrobil sie owszem, ale interesujacy, i niekoniecznie tak daleko od tematyki forum (przynajmniej w moim przypadku tak jest - scislosc muzyki uderza mnie na kazdym kroku, i to do hmm mocno, jako ze scislym umyslem raczej nie jestem...)
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Matematyka a zdolności muzyczne - fakt, idą w parze. Tzw. inteligencja matematyczna jest często skorelowana z inteligencją muzyczną (wg teorii Howarda Gardnera o siedmiu typach inteligencji).
Być może ośrodki w mózgu odpowiedzialne za muzykę i matematykę sa zlokalizowane gdzieś blisko siebie, albo coś w ten deseń;)
No nie wiem Chodziłam do liceum muzycznego i jakoś szczególnie ani na sobie ani na innych tego nie zauważyłam...
Chociaż coś w tym może być. Na przykład pamiętam, że sama łapałam się na tym, że na lekcji matematyki kojarzyłam coś na podobnej zasadzie, co na rytmice, ale nie przekładało się to na jakieś specjalne uzdolnienia w tej pierwszej dziedzinie. Może to też kwestia tego, co jest w programie szkolnym i co opanować teoretycznie trzeba, bo tak ogólnie lubiłam właśnie te zadania, które miały jakiś schemat i logikę. Jak w budowie rytmicznej albo we frazowaniu
Czym innym są zdolności typu słuch muzyczny, a czym innym sama struktura muzyki, która jakby nie patrzeć jest właśnie bardzo ściśła. Moim zdaniem łatwiej sobie podobieństwo między muzyką a matematyką uzmysłowić, jeśli wyobrazimy sobie nie np. ciąg równań i jakieś zadania do liczenia w liceum, a spojrzymy np. na geomemtrię. Chodzi nie tyle, że np. zdolności matematyczne się u kogoś bezpośrednio przekładają, a o, nie wiem jak to precyzyjnie wyrazić słowami, 'strukturę' danej dziedziny, zasady jej 'działania', wewnętrzną logikę danego systemu (tj matematyki, bądź muzyki).
Poza tym, powtórzę zdanie ze swojego poprzedniego posta:
"Matematyka a zdolności muzyczne - fakt, idą w parze. Tzw. inteligencja matematyczna jest często skorelowana z inteligencją muzyczną (wg teorii Howarda Gardnera o siedmiu typach inteligencji)" Więc jeśli ktoś jest szerzej tym zainteresowany, może szerzej poszukać na ten temat. To jest oczywiście tylko jedno ujęcie, a jest ich więcej, jak już wcześniej było wspomniane w tym wątku przez Jo_Ann - muzyka, podobnie jak i poetyka, były w starożytności uważne za nauki ścisłe, o czymś to też świadczy.
Sama budowa partytury, taktowanie, harmonia - dla mnie to wszystko jest bardziej ścisłe niż jakieś liczenie granic funkcji...
Cytat:
miały jakiś schemat i logikę. Jak w budowie rytmicznej albo we frazowaniu
No właśnie o to chodzi
Program nauczania, a istota danej dziedziny to dwie różne sprawy. A współczesny program nauczania raczej nie sprzyja kojarzeniu i łączeniu faktów, no ale to już na inną dyskusję.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Owszem. Wydaje mi się, że partytura, schematy rytmiczne itd. są nawet chwilami bardziej ścisłe niż matematyka
A co do programu szkolnego - chodziło mi właśnie o to, że tak naprawdę trudno ocenić, czy ktokolwiek z nas rzeczywiście miał jakiekolwiek zdolności matematyczne - był po prostu program jakiś tam do przerobienia, zresztą mało kogo w tej szkole on jakoś specjalnie pasjonował - i był realizowany w mniejszym lub większym stopniu (z reguły w mniejszym ), a oczywiście do zainteresowania matematyką jako nauką ciężko odnieść to, co robiło się w szkole.
Generalnie sporo związków da się zauważyć na wielu płaszczyznach.
Zresztą przecież niektóre techniki kompozytorskie bazują na ciągach matematycznych, obliczeniach etc., A punktualizm czy tym podobne to już są liczby, liczby, liczby...
A punktualizm czy tym podobne to już są liczby, liczby, liczby...
Liczby to jeszcze nie matematyka, co najwyżej arytmetyka która jest tylko prymitywnym narzędziem matematyki.
To tak jakby powiedzieć: a astronomia czy astrofizyka to sa już gwiazdy, gwiazdy,gwiazdy...
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Ok! Rozumiem, ale nie wszyscy to rozumieją bo mylą matematykę z arytmetyką czyli najprościej ujmując: matematyka to suche liczby. A to nieprawda. Matematyka to poezja myśli do której jak i do muzyki i tańca niezbędna jest intuicja i polot(artyzm)
Dla przykładu: w rachunkach czyli arytmetyce nic sie nie dzieli przez zero a w matematyce tak wynikiem czego jest pojęcie nieskończoności.
To i ja pozwole sobie na taki myslowy skrót porównawczy:
Matematyka to taniec natomiast arytmetyka to musztra
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Związek z tańcem: nienasycona!
Wiek: 32 Posty: 250
Wysłany: Nie Maj 16, 2010 2:44 pm
"Wy nie wiecie co to jest matematyka! wy myślicie: liczby, liczby! Nie! A ona śpiewa, gra jak kryształ. Cała dusza tonie w dźwięcznym, przejrzystym krysztale."
matematyka nie jest jedynie umiejętnością liczenia i znajomością świata cyfr. to coś więcej, coś głębszego i bardziej istotniejszego. ćwiczy wszystkie umiejętności kojarzenia, pamięć, sposoby rozwiązywania problemów. naprawde możnaby wymieniać w nieskończoność.
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 23, 2010 11:19 pm
no dobrze, mówi się ze niby matematyka to muzyka sfer itp i czesto łączy się jedno z drugim, ale dla mnie to trochę naciągane bo muzyke mozna słyszeć w głowie lub być uzdolnionym odtwórczo a nie mieć krzty talentu do matematyki Owszem, muzyke mozna zapisać liczbami, odległości na pięciolinii, czas trwania dźwięku itp. ale muzyka od matematyki rózni się tym czyms - co rózni sztukę od nauki. Górnolotnie nazwałabym to "boskim pierwiastkiem" choc mozna tez powiedziec ze wybitni teoretycy matematyke czy fizyke podnosza do rangi sztuki. Ja jednak obstaje przy tym ze muzyka to nie tylko suche liczby, odległości i trwanie, nie tylko to co da się wyliczyć i przewidzieć.
Prywatnie: nienawidze matematyki i ciesze się ze nie musiałam jej zdawac. Muzykę za to kocham, mam ponoć niezły słuch muzyczny itp.... No cóż. mój umysł jest wybitnie nieścisły i jak prawdziwa kobieta uważam, ze nawet 2 dodac dwa to jest coś między 3 a 5
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Ja jednak obstaje przy tym ze muzyka to nie tylko suche liczby, odległości i trwanie, nie tylko to co da się wyliczyć i przewidzieć.
Masz rację i nie masz bo i w matematyce nie wszystko da sie wyliczyć. Podobnie jak w muzyce liczy sie intuicja. Nie sprowadzajmy matematyki(wyższej) do suchych liczb bo ona także operuje pojęciami abstrakcyjnymi. Takim najbardziej spektakularnym jest pojecie nieskończoności i dlatego można przez nia dzielić co jest wykluczone w arytmetyce.
I tak: ile to jest jeśli coś podzielimy przez nieskończoność czyli na nieskończenie wiele kawałków?
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach