www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy tancerze są seksowni? ;)
Autor Wiadomość
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 10:52 pm   

Jo_Ann napisał/a:
A poza tym, tancerze są strasznie seksowni


Ni przypioł, ni przyłatał.
Czyżby? Seksowni to są ale kierowcy formuły 1, no, ewentualnie tirów a nie tancerze jeno tancerki :D
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 11:05 pm   

jeśli dla Ciebie seksowni są kierowcy tirów, to ja naprawdę nie rozumiem Twojego gustu! :lol:

proponuję - back to the main topic :)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Wto Kwi 14, 2009 11:10 pm   

Przeciez napisalem, ze dla mnie seksowne sa tancerki a nie tancerze :shock:
A jesli chodzi o tych supermenów od wielkich ciężarowek to wybacz ale kobiety ich lubią wystarczy dobrze sie porozglądac po rozstajach dróg przy których te biedaczki stoja i tak tęsknie ich wypatrują. :D
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Kwi 15, 2009 9:29 am   

Father, Ty jak coś czasem napiszesz.... Był fajny merytoryczny wątek a Ty tu o tirowcach i.. tirówkach - to wcle nie jest śmieszne. I oczywiście z poza wyjatkami dla MĘŻCZYZN seksowne będą tancerki, ale dla nas, KOBIET tancerze są jak najbardziej sexy! :) Przytoczone przez Ciebie przykłady to własnie wyraz jednego ze stereotypów w myśl którego faceci sadzą, ze kobiety lecą tylko na typ macho - mocno zbudowanych wielkoludów, wysportowanych, umięsnionych... A jest moze nie odwrotnie, ale jednym kobietom podobają się mięśniaki, a innym wiotcy efebowie (jedne wolą Apolla, a inne Herkulesa). Nie mówąc już o tym ze i wśród tancerzy zdarzają się tzw. tancerze typu atletycznego jak np. W. Wasiliew czy mój ulubieniec Irek Muchamiedow.........
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
fijoletowa 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
kompletna amatorka;)
Wiek: 33
Posty: 196
Skąd: Gliwice/ Kraków
Wysłany: Sro Kwi 15, 2009 5:33 pm   

hm, no właśnie, że się podobają! raz, że faktem jest, że lubimy raczej umięśnionych i silnych facetów (a tego tancerzom zwykle nie można odmówić). a przy tym nie wyglądają, jak by im te mięśnie ktoś doczepił do nieproporcjonalnego ciała, tylko są właśnie pięknie wyrzeźbione. mają w sobie taką "wewnętrzną siłę"! ;D
ale oczywiście nie tylko o wygląd tu chodzi! często tancerze to ludzie, którzy żeby móc wykonywać ten zawód musieli dużo poświęcić. wiele wysiłku, cierpliwości, wyrzeczeń. takie doświadczenia bardzo pozytywnie- tacy faceci zwykle mają jakiś cel, są zdeterminowani, a przy tym często pokorni, bo i tego wymaga zawód.
nie mówię, że nie mają wad, oczywiście. ale po prostu zwykle tancerze, których miałam okazje poznać byli strasznie fajnymi i porządnymi ludźmi. (i obłędnie przystojnymi ;D)
 
 
     
Jo_Ann 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 34
Posty: 77
Wysłany: Sro Kwi 15, 2009 9:17 pm   

Oj, Father, jakbyś widział kłopoty ze skupieniem się uczestniczek warsztatów z pewnymi choreografami, tobyś wiedział, że są :P .

I znowu wywołałam offtopa... Kajam się...
_________________
Pozdrowienia dla JustDance :) .

"There are short-cuts to happiness, and dancing is one of them." ~Vicki Baum
 
 
     
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Sro Kwi 15, 2009 11:34 pm   

tytuł tego tematu to mnie rozwalił ahahah jednym słowem: "roflmao" xD Tatuś nie no ty dobrze wiesz o czym twoja córunia lubi rozmawiać xD czekałam na taki temat :D

taaa ja już wiem jak to wygląda, z własnego doświadczenia stety i niestety jednocześnie xD o zagapienie to nietrudno jest wtedy :P
omg albo najlepiej to już w ogóle jak np. jakimś na wackingu, dancehallu czy czymś podobnym, prowadzi ci tu jakieś ciacho zajęcia, rozgrzewka... haha te specyficzne ruchy, izolacje bioder, klatki piersiowej i te sprawy, no i oczywiście sam układ - to to jest obłęd dopiero haha już w ogóle się skupić nie można wtedy... matko święta... xD
ehhhh swoją drogą ja to mam zawsze jakieś dziwne i szalone wspomnienia z warsztatów :576: debil ze mnie bo pamiętam że się tam komuś podwinęła wyżej koszulka w konkretnym momencie jak tańczył, a samego układu no ni cholerę nie mogę sobie przypomnieć haha
dżiz... hahaha dobra ja wracam do biologii xD
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 12:16 am   

Kasia G napisał/a:
Father, Ty jak coś czasem napiszesz


O kurde! Widzę, że wywołałem wilka z lasu i to tak od niechcenia.
Przynajmniej jest o czym pogadać a co najważniejsze zostaję deko oświecony przeogromem żeńskiej seksualności o której widzę, że mam dosyć mizerne pojęcie mimo lat.

Princess Maron napisał/a:
debil ze mnie bo pamiętam że się tam komuś podwinęła wyżej koszulka w konkretnym momencie jak tańczył, a samego układu no ni cholerę nie mogę sobie przypomnieć haha


Ha! U facetów a przynajmniej u mnie jest tak samo tyle tylko, ze nie musi sie podwijać bo wyobraznia mnie dobija.
Córeczko, dobre i szczere :smile:
A tak przy okazji zapytam: czy duchowni tez moga byc seksowni? :?

P.S. Przecież ja tego tematu nie założyłem. Jest to temat wydzielony i zainicjowany przez Jo_ann.
Przez to wychodzę na erotomana a w najlepszym razie na starszego gościa ktoremu jeno w głowie seks i to z dorastajacymi panienkami. :oops:
Proszę Szanownych Moderatorów o sprostowanie.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 8:48 am   

Oczywiście Fatherku, już prostuję.
Temat wydzieliłam własnoręcznie, bo wywiązała się ciekawa i zabawna dyskusja, wbrew pozorom całkiem tematyczna, bo związana z postrzeganiem płci w tańcu (powiedzmy :wink: ). Tytuł też nadałam - z uśmieszkiem, żeby nie było, że schodzimy na tematy zarezerwowane dla prasy kobiecej :)

Princess Maron napisał/a:
debil ze mnie bo pamiętam że się tam komuś podwinęła wyżej koszulka w konkretnym momencie jak tańczył, a samego układu no ni cholerę nie mogę sobie przypomnieć

Tak, Księżniczko, myślę, że dziewięćdziesiąt procent Forumowiczek przeżywa to samo. :)

W dyskusji pojawił się ciekawy wątek: związek seksapilu z budową ciała. Myślę, że części społeczeństwa tancerz, mimo zazwyczaj pięknych mięśni, nie kojarzy się z "seksownym facetem" przez to, że raczej nie będzie miał szerokich barów i mocnych ramion, kulturowo uważanych za cechy pierwotnie męskie. Co o tym myślicie?
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 10:16 am   

ja tam nie wiem - stereotyp jedno, a co się komu (i w jakim wieku) podoba to drugie. Mnie jako nastoletniej panience podobali sie tancerze (aktorzy, chłopcy) jasnowlosi królewicze, raczej delikatnej choć proporcjonalnej budowy. Później z czasem dojrałam do zachwycania się takimi szzczególami jak zgrabne łydki i oczywiście ... pupa (cóż wielbicielki tańca poczeły by gdyby nie wymyslono trykotów i gdyby Niżyński nie zdecydował się zdjąć spodenek tańcząc Alberta? ;) ) W Warszawie kiedy byłam młoda i zakochiwałam się w tancerzach miałysmy z koleżalkami ranking najlepszych w zespole.. pośladków, zresztą jak się potem okzało pomysł nie był aż ta infantylny i wariack bo dużo później pewne kolorowe pismo wybrało na mistera pośladków plazy bodaj w Ustce czy Łebie.. jednego z tancerzy TW-ON który spędzał tam wakacje ;)
Sexy - no pewnie ze tancerze sa sexy i zgadzam sie z twierdzniem ze Ty Father nawet nie wiesz o czym oprocz walorow baletowych czasami rozmawiają baletomanki ;)))

PS. A czemu duchowni maja nie być seksowni? Bywają mega przystojni, czarny wyszczupla, itd.... oczywiście nie stawiam znaku równości między przystojny a seksowny, ale zwykle tak bywa ze ten kto sie nam podoba pociąga nas nie tylko walorami czysto estetycznymi ale tym czymś co jest wlasnie seksapilem
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Jo_Ann 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 34
Posty: 77
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 1:00 pm   

Ja nie mam sprecyzowanego typu, podobają mi się i faceci w stylu Javiera Bardem i delikatni tancerze. A jeśli o tancerzy chodzi, to podoba mi się nie tylko budowa ciała, ale i ogólna postawa, sposób poruszania się... Jak taki stanie na releve to ze skupieniem problemy są wielkie :P .

A ja w maju mam warsztaty z tym panem:

Luciano Di Natale

I co ja biedna z nich wyniosę??? ;)

P.S. Boże, co ja wywołałam? ;)
_________________
Pozdrowienia dla JustDance :) .

"There are short-cuts to happiness, and dancing is one of them." ~Vicki Baum
 
 
     
Calineczka 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń, miłośnik
Wiek: 32
Posty: 121
Skąd: kielce/kraków
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 3:43 pm   

Uh, u Luciana na zajęciach nie da się wyrzymać. Pomimo niskiego wzrostu jest tak seksowny, tańczy całym sobą, a na dodatek jest charyzmatyczny, dowcipny i stara się mówić do nas coś po polsku, widać, że mu zależy przez co wszystcy wpatrzeni są w niego jak w obrazek :wink:
 
 
     
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 3:53 pm   

Cytat:
W dyskusji pojawił się ciekawy wątek: związek seksapilu z budową ciała. Myślę, że części społeczeństwa tancerz, mimo zazwyczaj pięknych mięśni, nie kojarzy się z "seksownym facetem" przez to, że raczej nie będzie miał szerokich barów i mocnych ramion, kulturowo uważanych za cechy pierwotnie męskie. Co o tym myślicie?

właściwie ja nie uważam żeby to się jakoś specjalnie wiązało z tym czy ktoś ma wielkie bary czy nie - rzecz gustu tak naprawdę i raczej wydaje mi się że to jest bardziej kwestia tego że wiele ludzi uważa tancerzy za zniewieściałych. jeszcze inną kwestią jest to, co dany tancerz tańczy - nie wydaje mi się by ktoś uważał takiego b-boya za zniewieściałego, a baardzo dużo osób będzie go uważało za seksownego :wink: [zakładając jeszcze że będzie ładny z twarzy, bo twarz jest "oceniana" chyba zawsze jako pierwsza...]
zresztą duży mięsień nie zawsze znaczy siła ;) znam zawodników MMA którzy nawet nie są jakoś zbytnio napakowani, a kurde potrafią nosić dwie dziewczyny naraz :D do tego są bardzo zwinni :P i wiele dziewczyn to kręci xD

Jo_ann, zaleciało mi tu Banderasem haha
o jeny on też tancor niezły jest przecież ahaha no widzisz :576:
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
     
Jo_Ann 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 34
Posty: 77
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 4:31 pm   

Odwołali mi grupę z Lucianem :( A na śr. zaaw. za cienka jestem... No i majówka zepsuta :P
_________________
Pozdrowienia dla JustDance :) .

"There are short-cuts to happiness, and dancing is one of them." ~Vicki Baum
 
 
     
Torin 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
miłośnik baletu :)
Wiek: 57
Posty: 1577
Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 4:56 pm   

Jakoś tak nie szukałem specjalnie ale chyba o seksowności tancerek też nic nie było.
Bo temat która jest najpiękniejsza to przecież nie to samo...
Hmmm - trzeba się zastanowić.....
"Baletnice" seksowne ?? :)
Przemyślę to w wolnej chwili....

Torin
_________________
Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
 
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 6:11 pm   

Cytat:
"Baletnice" seksowne

Nie, Panie Kochanku! Baletnice generalnie nie są seksowne. To są dziewczyny z labolatorium. Chude, bez piersi i takie skupione na sobie, z tym, że to"sobie" ma szerokie znaczenie. Może poprostu oznaczać zaangażowanie w sztukę która je pochłania bez reszty. Nie denerwujcie się bo.... gdy zaczynają tańczyć to sytuacja zmienia sie o 180 stopni. Ich ruch potrafi podekscytować każdego normalnego gościa i to do tego stopnia, że wymienione przeze mnie ich "braki" w budowie fizycznej schodzą na plan dalszy.
Ktoś powiedział kiedyś:"pokaż jak sie ruszasz a powiem ci jakim jestes człowiekiem".
Kasia G napisał/a:
Później z czasem dojrałam do zachwycania się takimi szzczególami jak zgrabne łydki i oczywiście ... pupa

A to ciekawe bo ja też zwracam szczególna uwagę na budowe pupy ale u pań :smile:
Kasia G napisał/a:
W Warszawie kiedy byłam młoda

Haha! Kasiu! Młodość jest rzeczą wzgledną. Dla mnie jesteś nawet deko zamłoda. No ale niech będzie :D
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 6:58 pm   

Cytat:
"Baletnice" seksowne ??

Mnie ogólnie określenie "seksowna" przy kobiecie kojarzy się z (mniejszą lub większą) wulgarnością, albo, jak napisał Father, z warunkami które one na ogół nie mają, więc w stosunku do tancerek baletowych nie bardzo mi to pasuje. Sama chyba wolę określenie "zmysłowa" ;)

A tancerze są jak najbardziej seksowni, co uzasadnię jednym stwierdzeniem - są idealnym połączeniem siły i delikatności :D
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 7:49 pm   

Jo_Ann napisał/a:

A ja w maju mam warsztaty z tym panem:

Luciano Di Natale

I co ja biedna z nich wyniosę??? ;)
)

Sugerowałabym wynieść numer telefonu do instruktora :D

Princess, zgadzam się z Tobą - też nie uważam, że seksapil wynika wyłącznie z cech fizycznych (jedyny wyjątek stanowią faceci otyli, którzy nigdy i za nic w świecie nie będą dla mnie seksowni. Nigdy). Bardzo dużo wynika ze sposobu bycia i pewnie też z pewności siebie, a raczej świadomości swojej płci. Jednak na tę z kolei bardzo wpływają warunki zewnętrzne...i tak koło się zamyka :)

Blanche, z Tobą z kolei absolutnie się nie zgadzam - bycie seksownym nie oznacza bycia wulgarnym. To, co wulgarne, nie jest w ogóle seksowne.
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 8:08 pm   

Ale ja mówię, jak mi się to kojarzy, co jest związane z tym, co jest promowane w mediach - seksowna jest kobieta z dużym biustem, podkreślająca go głębokim dekoltem, seksowne są ubrania, które dużo odsłaniają itp. Nawet patrząc na aktorki z lat 50. - najsłynniejsza blondynka z dużym biustem (Marilyn Monroe oczywiście) jest uważana za seksowną, zaś bliska kanonom baletowym Audrey Hepburn jest piękna, urocza, elegancka, pociągająca.
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 9:22 pm   

Marilyn Monroe miała duży biust? to ty dużego biustu nie widziałaś Blanche hah xD ona po prostu była tu i tam zaokrąglona, nigdy nie miała kształtów modelki, ale jakoś specjalnie dużego biustu to nigdy nie miała :P
Audrey Hepburn tańczyła klasykę więc tak czy siak wyglądała szczuplej

heh otyłość dla mnie też nie jest seksowna w jakikolwiek sposób, Czajori xP

seksowność tak jak wiele innych rzeczy, to pojęcie względne każdy inaczej to odczuwa i postrzega tak naprawdę :P
dla mnie to wszystkie tancerki są sexy, nie ważne czy tańczy hh, taniec na rurze czy klasykę...
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
     
danceFORever 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
uczeń/miłośnik
Wiek: 32
Posty: 302
Skąd: San Francisco
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 9:30 pm   

według mnie większość tancerzy czy tancerek jest sexy, gdyż ponieważ ze względu na swój ''fach'' posiadają dużą świadomość własnego ciała, zalet jak i wad, to daje im pewność siebie i umiejętne z tego korzystanie :D np. doprowadzanie kobiet bądź mężczyzn na warsztatach do szaleństwa :D

mnie najbardziej kręcą hip-hopowcy i podobni :D
 
 
     
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 9:46 pm   

w ogóle seksowność moim zdaniem to duża elegancja ruchu która nie wymaga robienia wyzywających póz - a wtedy to wystarczy iść chodnikiem być sexy xD elegancję ruchu [w większym lub mniejszym stopniu] mają właśnie tancerze i tancerki :P wniosek oczywisty xD

haha mnie też mnie też danceFORever :576:
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 10:18 pm   

Tyle mówicie o tej seksowności a zastanawialiście się nad tym czemu ona ma tak naprawdę służyć. Czy przypadkiem do zaspokojenia własnej próżności? :wink:
Oczywiscie celowo pominąłem aspekt biologiczny służący prokreacji.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 11:23 pm   

próżność tak, w sensie dowartościowania się - i to działajaca w dwie strony - to podnosi nam tak jakby status, na zasadzie że chcę być ładna [bo wtedy czuję się pewnie, bo to lubię, bo się innym podobam] i chcę mieć przystojnego partnera przy kasie [bo się innym podoba, bo wtedy jest czym szpanować przed znajomymi, bo fajnie jest się lansować z takim]... chociaż nie wiem czy to nie zaliczyć do prokreacji :P
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
     
Jo_Ann 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 34
Posty: 77
Wysłany: Czw Kwi 16, 2009 11:43 pm   

Czajori napisał/a:
Jo_Ann napisał/a:

A ja w maju mam warsztaty z tym panem:

Luciano Di Natale

I co ja biedna z nich wyniosę??? ;)
)

Sugerowałabym wynieść numer telefonu do instruktora :D



Niestety, brak chętnych na poziom początkujący z tym panem... :shock: - mniej więcej coś takiego zrobił mój instruktor, jak mu o tym powiedziałam. Jego asystentka też :P .

A co do seksowności baletnic... To zależy, niektóre są naprawdę piękne i seksowne (poszukajcie sobie archiwalnych zdjęć np. Kamy Akucewicz), a niektóre nie mają w sobie nic seksownego. Mam koleżankę, która 6 lat spędziła w baletówce i dopiero po 3 latach bez tańca, kiedy zaczęła się zaokrąglać i malować, wreszcie wyglądała jak kobieta, a nie 12letnie dziecko.
A co do dużego biustu MM, to się zgadzam. Jak patrzę w dół, to stwierdzam, że ta pani nie miała się czym chwalić :P .

P.S. Kobiety są próżne i łase na komplementy, panowie :P
_________________
Pozdrowienia dla JustDance :) .

"There are short-cuts to happiness, and dancing is one of them." ~Vicki Baum
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,38 sekundy. Zapytań do SQL: 13