www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Tristan w Warszawie
Autor Wiadomość
Chiaranzana 
Corps de Ballet

Posty: 348
Wysłany: Sob Mar 05, 2011 2:13 pm   

Ja widzialam w obsadzie:

Tristan: Paweł Koncewoj
Izolda: Aleksandra Liaszenko

Tristan, nie podobal mi sie, jako jedyny z tej obsady. Izolda jak dla mnie przesadzala troche ze swoja rozwartoscia w arasbeskach. Z tego wszytskiego najwieksze wrazenie zrobil na mnie ten kogo akurat nie bylo na scenie - Pastor oraz Zien, ktory swietnie zaprojektowal kostiumy. Zreszta on ma bardziej dryg do projektowania kostiumow niz do mody wspolczesnej.
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Sob Mar 05, 2011 2:45 pm   

Z jednym się zgodzę, że największe wrażenie zrobił w tym spektaklu K.Pastor :) , który ostatnio wykwitł na jednego z moich ulubionych choreografów. A przynajmniej w pierwszej piątce moich ulubionych choreografów jest.

Co do Zienia, to nie oszołomił mnie. Fakt przyznaję, że jego kostiumy były piękne, ale miałam wrażenie, ze one były nie zgrane z duszą tego spektaklu, której istotą była prostota. Momentami miałam wrażenie, że Zień nie poczuł tego, co w głowie miał Pastor i robił coś nie zbieżnego do spektalu tylko równoległego... W sensie, ze zamysły tych dwóch twórców nie zazębiały się tylko jakby szły obok siebie jak linie równoległe.
W kwestii kostiumów, to moim skromnym zdaniem ważne jest idealne zgranie na linii choreograf -twórca kostiumów i scenografii, tak żeby widz miał odczucie jakby wszystko robił jeden człowiek. Tak jest u nas w Łodzi w spektaklach Madii, który ma wyjątkowe wyczucie w dobieraniu scenografów tak, że scenografia i kostiumy to jakby kontynuacja ruchu.

Natomiast co do obsady, na której byłaś, to Ch przyznam, ze mam zupełnie inne zdanie. Według mnie Aleksandra była fenomenalną Izoldą. Jak dla mnie to ona i K.Pastor byli w tym całym spektaklu the best. Dla mnie Aleksandra była tak fantastyczna, ze jak wychodziła na scenę, to widziałam tylko ja i więcej nic. Może dlatego nie miałam okazji napatrzec się na Pawła Koncewoja... , który powszechnie uważany jest za najlepszego Tristana. Według mnie został przycmiony przez Aleksandrę w tej obsadzie ale ciekawie zinterpretował tę rolę. Z tego co słysze od osób bardziej znających zamysły K.Pastora to on dobrze uchwycił to co, co chciał pokazac w tej postaci K.Pastor.
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 23, 2012 12:26 am   

Wraca znów do repertuaru. Tristana tańczą na zmianę Koncewoj i Woitiul, a Izoldę z nimi Dryl, Liashenko i... po długiej przerwie Izabela Milewska! A do tego cały gwiazdozbiór Polskiego Baletu Narodowego. I jeszcze na dodatek 1 kwietnia jedzie z Łodzi na spektakl Sagittaire - największa z nas wszystkich wielbicielka kunsztu Maksima Woitiula. Idę, podziwiać zespół i nasłuchiwać okrzyków zachwytu...
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Pią Mar 23, 2012 8:42 am   

Drobne sprostowanie: etatową wielbicielką Maksima (którego ja również bardzo cenię co do zasady) jest Kasia G. Ja za to jestem największą wielbicielką R. Gabdullina, który wierzę, że tego dnia również będzie w obsadzie.
Aleksandra Liashenko to z kolei moja najbardziej ulubiona tancerka warszawska, którą wielbię do tego stopnia bezrozumnie, że najchętniej widziałabym ją we wszystkim (nawet jak logicznie rzecz biorąc do jakiejś roli się średnio nadaje np. Odetta - Odylia). W związku z powyższym oczywiście ogromnie mnie cieszy Aleksandra 1 IV. Natomiast kto trafi na obsadę z I.Milewską, ten również wygra los na loterii, ponieważ jest to ikona niemalże warszawskiej sceny, która na dodatek przed premierą mówiła, że na taką rolę jak w Tristanie czekała całe życie.
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 23, 2012 8:43 pm   

Sagittaire napisał/a:

Aleksandra Liashenko to z kolei moja najbardziej ulubiona tancerka warszawska, którą wielbię do tego stopnia bezrozumnie, że najchętniej widziałabym ją we wszystkim (nawet jak logicznie rzecz biorąc do jakiejś roli się średnio nadaje np. Odetta - Odylia).


Podpisuję się pod tym z całej siły!
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 23, 2012 10:53 pm   

a co tam - moge być etatowa wielbicielka Maksa choc etatową wielbicielka przez duże W to byłam tylko i wyłącznie jednego tancerza, no, może dwóch - Łukasza Gruziela i Irka Muchamiedowa. No ale niewątpliwie mam nadzieje oglądać Maksa jako Tristana 1 kwietnia, Choć tez uważam że to życiowa rola Pawła Koncewoja :)

Posty dotyczące SW w kontekście "idola" przeniesione do wątku fanowskiego w Pogadalni
Moderator
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 25, 2012 10:16 pm   

Koncewoj rzeczywiście bardzo dobry w Tristanie, ale wierzę, że zaskoczy nas jeszcze w innych rolach, zwłaszcza w baletach współczesnych.

(I pozdrowienia dla Pani Porządkowej.)
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Kwi 02, 2012 9:47 pm   

Gdzie jesteście Dziewczyny po wznowieniowych przedstawieniach "Tristana"? Sagittaire zapowiadała przyjazd 1 kwietnia i tęskniła za spotkaniem Gabdullina. Była okazja. Nie wykluczała też przyjścia do teatru Kasia G, choć ona ostatnio jakby mniej aktywna. Venus marzyła o Liashenko i Koncewoju, a potem nagle zniknęła. A wszystkie razem milczycie teraz jak zaklęte. Znaczy to dla mnie, że zostałyście rozleniwione w domach. Choć (mimo, że było pełno na widowni) można się było jednak wcisnąć na wejściówkę. Żałujcie Drogie Wielbicielki baletu i gwiazd PBN-u. One i Oni dla Was tańczyli - cali natchnieni. A Wy? Przed telewizorami...
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 03, 2012 10:56 am   

Ali napisał/a:
A Wy? Przed telewizorami...


Chciałabym. Studia spokoju nie dają.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 03, 2012 11:52 am   

Ali, nie pisz prowokacyjnych postów, jak nie wiesz nic na pewno. Byłes na Tristanie 1-go? widziałes kwiaty da Aleksandry i Maksa? To były od nas - od grupy warszawskich baletomanów, siedzieliśmy w 4 rzedzie parteru :))) Mógłbys się kiedyś zdemaskować i poznac z nami, wtedy już zawsze wywiedziałbyś kiedy i w jakiej liczbie jestesmy oraz wymieniał sie wrażeniami (tak jak my) na żywo, a nie na ekranie komputera. A nasze milczenie po obejrzanych spektaklach wynika - wyobaź sobie - nie z lenistwa, tylko z potrzeby chodzenia do pracy, prania, sprzątania, robienia planów i zakupów na nadchodzące Świeta.

PS. Tak, dałam się sprowokować
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 10, 2012 10:22 pm   

Fakt, święta wszystkich nas absorbują - chyba ponad miarę. Ale żeby nie napisać ani słowa po występach Saszy, Maksa, Paszy, Roberta i innych ulubieńców? Kwiaty widziałem - zasłużyli! Ale Wasze milczenie wydało mi się bardzo podejrzane... Wszak można było coś bąknąć choćby między pralką, piecykiem i odkurzaczem...
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 9:49 am   

obficie obgadaliśmy naszych ulubieńców przy kawie, soczku i czekoladce w teatralnym foryer, a ponieważ, jak się domyślasz, nie były to dla nas nowości - poprzestawiamy na własnym, choć wyjątkowo obszernym gronie. Zresztą strach teraz cos w Internecie napisać: napiszę że Gadulin ładnie zatańczył Morchołta ae był za niski i przez to za mało dominujący na scenie w swoim wejsciu, to mnie znów ktos objedzie że sie czepiam wyglądu i ze tak nie wypada ;)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 12:01 pm   

Może nie na temat, ale z rozmów przy soczku najzabawniejsze chyba było obśmiewanie faktu, że Tristanowi nie podano miecza, ale zdolny chłopak uśmiercił przeciwnika nawet bez :) :mrgreen: Jedna z naszych koleżanek powiedziała, ze jak zobaczyła brak miecza, to się zastanawiała jak Maks z tego wybrnie - czy przegryzie naczynie krwionośne na szyi rywala czy coś :mrgreen: Ot zalety oglądania jednego spektaklu po kilka razy.
Kasiu co do wyglądu, to wiesz, że ja Gabdullina zawsze lubię wiec ciesze sie że pięknie technicznie to zatańczył i z wyrazem dla mnie. Wiem, ze masz w oczach obraz innego wykonawcę, ale ja mam jakiś sentyment do tego tancerza.
A co do odnoszenia się do wyglądu, to wiesz, dla mnie to jest naturalne. Jest to częśc dyskusji o spektaklu. Nie dajmy się zwariować.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Kwi 12, 2012 7:05 pm   

hmm, z postacią Morchołta to nawet nie jest tak, że mam w oczach innego wykonawcę, bo do tej pory było już chyba trzech, i żaden nie był genialny, ale wydaje mi się, że po prostu wsród biało ubranego dworu króla Marka pojawia się postac złego, "olbrzymiego" - jak głosi legenda - wojownika, który ma zabrac wszystkie małe dzieci. Musi być dominująca, silna, przerażająca nawet - w tym poprzednim wykonawcom pomagał wzrost - i tylko ten niedostatek rzucił mi sie w oczy przy okazji Gabdulina, choć samemu tancerzowi w innych roach czy prywatnie wzrostu nie brakuje :)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 13, 2012 11:25 pm   

Kasia G napisał/a:
hmm, z postacią Morchołta (...) Musi być dominująca, silna, przerażająca nawet...

Niekoniecznie wzrostem. Vide Napoleon, Hitler i paru innych. A przerażającej siły w geście i ruchu Gabdullinowi nie brakowało...

Ale przy okazji przypomnę, że 20 kwietnia powraca Izabela Milewska w swojej wielkiej roli Izoldy, nieporównywalnej dla mnie z żadna inną. Zgotujmy jej godne powitanie!
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 14, 2012 4:38 pm   

niestety, będę to świetowac w pracy :( znaczy powrót Izy w roli Izoldy
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 14, 2012 5:34 pm   

Szkoda Kasiu G. Bo powrót Izabeli Milewskiej w tej roli zasługuje przecież na Twoje laury. Może więc jakieś zastępstwo w pracy?
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
  Wysłany: Nie Kwi 15, 2012 12:18 am   

Ali, myślę, ze to nie miejsce na omawianie mojego trybu pracy i możliwości chodzenia na spektakle więc.. pisz na PW abo wcale. Zapewniam, ze bardzo, bardzo, bardzo bym chciała być
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 10, 2013 10:15 pm   

Kasia G napisał/a:
...bardzo bym chciała być

Znów jest w repertuarze "Tristan", z rocznicą w tle: http://www.teatrwielki.pl..._wagnerowi.html W obsadach, widzę - prawie wszyscy, niestety Kasiu, już :? bez Izabeli Milewskiej. Za to w nowych rolach :smile: Yuka Ebihara i Vladimir Yaroshenko. Też interesująco. Idziemy?
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 10, 2013 10:56 pm   

nie wiem, jak "Wy" Ali, ale my - Kasia idziemy 18go dopiero (wcześniej siedzę na Konkursie Moniuszkowskim "nad" Tristanem - w sali Młynarskiego)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Maj 10, 2013 11:04 pm   

Nie "my" Ali, ale "my" z Kasią. Jak widzę :smile: idziemy - tyle, że każde oddzielnie. Też miło, z pewnością będziemy patrzyli w jedną stronę. Tyle, że ja jeszcze nie zdecydowałem :wink: kiedy się wybiorę. Nie wiem czy wytrzymam do 18-go. Bo są jeszcze miejsca...
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 11, 2013 10:49 pm   

a warto, bo to ostatnie Tristany - spektakl schodzi z afisza! :(
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 11, 2013 11:53 pm   

Kasia G napisał/a:
...spektakl schodzi z afisza!

Nie wierzę Kasiu, :evil: to balet Pastora, od którego zaistniał w Teatrze Wielkim niezależny od opery Balet Narodowy! Powinien tkwić w repertuarze jak kamień węgielny tej z dawna oczekiwanej inwestycji artystycznej, dając szansę na przeżywanie go nowym widzom i na kreacje kolejnym solistom. Ale skoro jest w tym, co piszesz, choćby źdźbło prawdy :sad: , to chyba wybiorę na oba ostatnie przedstawienia.
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 12, 2013 10:55 pm   

sama prawda - potwierdzone przez wykonawczynie głównych partii Aleksandrę Liashenko i Anne Lorenc. Dyr.Pastor jak widać nie waha się zdejmowac własnych baletów aby zrobić miejsce innym - na szczęscie własnym tez - pomoc ma wrócić "Tańczmy Bacha" - chętnie obejrzę znów In Light and Shadow...
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 13, 2013 12:43 pm   

Powrót "Tańczmy Bacha" to naprawdę wspaniała wiadomość, najbardziej się cieszę oczywiście na "The Green", którego nigdy nie będę miała dosyć, ale też na "Pocałunki", uważam, że to urocza choreografia :smile:
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13