www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Brzuszki
Autor Wiadomość
agagusia 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
tancerz/uczeń
Wiek: 32
Posty: 24
Skąd: Opole
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 10:10 pm   

Wysiadasz po kilku brzuszkach?? Dziwne, nie wiem jak można wysiąść po kilku tak szczerze mówiąc.
Mój rekord to chyba 1000. Ale często robie tak, że rano np. 100 a wieczorem 300. Tylko właśnie nie systematycznie... =/
_________________
Pokochaj taniec w sobie a nie siebie w tańcu
 
 
     
Olimpia 
Koryfej


Związek z tańcem:
tancerz, choreograf
Wiek: 36
Posty: 808
Skąd: Koszęcin
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 10:22 pm   

Tak patrzę na to co piszecie i jakoś nie bardzo rozumiem wasze oburzenie. Każdy ma inną kondycję fizyczną, inne mięśnie, inaczej jest przystosowany do wysiłku.
Myślę, że nie ma w tym nic dziwnego, że ktoś "wysiada" po 30 brzuszkach...Ja mam dość po 20, a kondycję mam dobrą jako że tyle lat spędziłam w OSB. Być może jest to kwestia mojego wypadającego dysku i ogólnie rozchwianego kręgosłupa, który zwyczajnie nie radzi sobie z tego typu ćwiczeniami.
Nie zgodzę się też, że tylko wtedy kiedy robi się po 100 dziennie, rezultaty będą widoczne. Nic na siłę...Jeśli ktoś nie robił brzuszków w ogóle do tej pory, to jestem pewna że po jakimś czasie codziennych ćwiczeń, niech będzie wspomniane 30 dziennie, zauważy zmiany. Najważniejszą kwestią jest systematyczność i wytrwałość. Co z tego, że zrobisz jednego dnia 1000 jeśli przez następny tydzień nie zrobisz nic?
Wysiłek należy zwiększać stopniowo, oswajać ciało z nowymi rzeczami. Przynosi to rezultaty, wiem z autopsji.
No i ważne jest żeby poprawnie i dokładnie wykonywać ćwiczenia.
Myślę MiKi, że nie powinnaś się sugerować tym co piszą z niedowierzaniem inni, a raczej wsłuchać się w swoje ciało i ćwiczyć tak żeby było dla Ciebie najlepiej. Przecież to nie zawody :)
 
     
Calineczka 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń, miłośnik
Wiek: 32
Posty: 121
Skąd: kielce/kraków
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 10:30 pm   

Zgadzam się z Olimpią, od 2 tygodni robię brzuszki, na razie po 50 codziennie i to wcale nie jest takie łatwe, lepiej zrobić mniej dobrze niż mnóstwo a byle jak.
 
 
     
agagusia 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
tancerz/uczeń
Wiek: 32
Posty: 24
Skąd: Opole
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 10:54 pm   

Nie narzucam nikomu moich jakby upodobań itd.
Piszę tylko, ze raz zrobiłam 1000 - i tyle, na drugi dzień miałam lekkie zakwasy ale to nic.
Poprostu dziwi mnie to, bo brzuszki nie są aż tak meczące. Chyba, że tak jak piszesz, ktoś ma problemy z kręgosłupem - rozumiem, wszystko okej.
Jest to sprawdzone, że z pewnością nie widac efektów ZEWNĘTRZNYCH po robieniu 30 brzuszków dzeinnie, ale owszem mięśnie się wzmacniają, jak już pisałam.
_________________
Pokochaj taniec w sobie a nie siebie w tańcu
 
 
     
MiKi 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerz (uczeń)
Wiek: 30
Posty: 74
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 11:04 pm   

Calineczko i Olimpio zgadzam się z Wami:) Szczerze mówiąc po tych 30 wysiadam, ale wiem, że z czasem moje mięśnie wyrobią się i wtedy będę mogła zwiększać ilość. Kto wie, może jeśli będę codziennie regularnie je robić, kiedyś hen hen daleko dojdę do tych 100 dziennie:) heh. Gdybanie;P

A'propo mojego wczorajszego rozciągania. Bardzo rozciągnęłam i wzmocniłam sobie mięśnie. Najbardziej kręgosłupa, czego bym się nie spodziewała. Dzisiaj gdyby nie porządny masaż to pewnie zrezygnowałabym z dzisiejszej serii brzuszków, bo moje mięśnie przy kręgosłupie najwyraźniej by mi na to nie pomogły, ale na szczęście mam dobrego masażyste;) Przyznam, że nie które mięśnie nóg czasem zabolą (choć rzadko), ale to pewnie ze względu na to, że nigdy w życiu nie zrobiłam sobie takiej porządnej rozgrzewki w domku jak wczoraj:) Myślę, że ciało sie do tego przyzwyczai, tylko ja muszę uważać, żeby nie przesadzić:) Lepiej małymi kroczkami do sukcesu, niż wielkimi hop-siup, i o trzy kroki do tyłu:)

Czyli jak widzicie już po pierwszym dniu czuję różnicę, bo nigdy nie czułam mięśni w tych partiach ciała. Plan 100 dni, jest cudowny! Jest dla Ciebie motywacją, która pozwoli Ci dojść może nawet do perfekcji w założonym postanowieniu:)
_________________
"Balerina, nadziemska sylfida, która stanęła na palcach by być bliżej nieba." B. Kaczyński
 
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sro Sty 14, 2009 11:19 pm   

agagusia napisał/a:
30 brzuszków to tak jakbyś nie robiła ich w ogóle.
Aby było widac efekty w postaci fajnie wymodelowanego brzucha powinno sie robić z 300. A 100 to napewno, ale wtedy to wzmacnia tylko mięśnie brzucha.
Przeciez 100 brzuszków to 3 - 4 minuty. To chyba nie jest dużo.


Niekoniecznie. 30 brzuszków jak najbardziej może dać efekty. Wszystko zależy od tego JAK je robisz. Jeśli pilnując, aby przyciągać 'pępek do kręgosłupa' (czyli po pierwsze nie odrywać za bardzo lędźwi od podłoża, i nie pozwolić - to ważne - by brzuch* się uwypuklił podczas ćwiczenia), to 30 brzuszków jak najbardziej można już poczuć. Można też robić je na różne sposoby, np. bardziej dynamicznie, bądź z zatrzymaniem po lekkim uniesieniu tułowia (tak do łopatek) - pierwszy sposób wpływa na wytrzymałość, drugi na siłę mięśni.
*dokładnie to chodzi mięsień prosty, on powinien być cały czas wciągnięty, i na żadnym etapie ćwiczenia nie powinien się uwypuklić

Dopiero takie ćwiczenie daje Ci faktyczną siłę brzucha, który jednocześnie wtedy stabilizuje cały kręgosłup, tzw. silne centrum. I przy brzuszkach nie powinny ani boleć plecy (czyli nie powinno się czuć przeciążenia pleców np. w odcinku lędźwiowym, bo to brzuch ma w końcu pracować), ani napinać mięśnie biodrowo-lędźwiowe (czyli te przy pachwinach)

Cytat:
Poprostu dziwi mnie to, bo brzuszki nie są aż tak meczące.

oj, czasami są.
Z całym szacunkiem, ale wydaje mi się, że coś robisz niepoprawnie, jeśli potrafisz tak ot zrobić 300 brzuszków.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
.dulce. 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 30
Posty: 101
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 2:20 pm   

No właśnie u mnie to jest dziwne że jak tańcze na treningach po 3 h to nie jestem prawie wogole zmeczona,a po kilku brzuszkach już wysiadam ..
 
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 3:41 pm   

święte słowa - ja robię od 30 do 50ciu - moze nie jestem wysportowana ale porządne 30 brzuszków to duży wysiłek i już po 2 tygodniach widac różnicę w wyglądzie tej cześci ciala o którą nam chodzi ;)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
.dulce. 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 30
Posty: 101
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 3:48 pm   

a czy to prawda że do ćwiczeń na developpe też zaliczają sie brzuszki ?
 
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 4:18 pm   

Nie ma czegoś takiego jak 'ćwiczenia na developpe'. To nie jest gimnastyka, że masz zestaw ćwiczeń przygotowujących do jakiegoś elementu, itp.
Developpe jest po prostu jednym z ruchów w klasyce.

Ale owszem, silne mięśnie brzucha mają duże znaczenie przy podnoszeniu nóg. Można mieć np. silne uda, a nie mając odpowiedniej siły brzucha może się okazać, że wcale nie podnosimy nóg na taką wysokość, na jaką moglibyśmy.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
susselle. 
Nowicjusz


Wiek: 32
Posty: 8
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 4:36 pm   

kfviatek napisał/a:

a 6 Weidera polecam, sama zresztą wypróbowałam i działa! :D

nie wiem czy już gdzieś na forum nie było o tym mówione ale jak by co to wysyłam link gdzie jest to dość dobrze opisane. i są obrazki ;p
-----> 6 WEIDERA


zgadzam się, działa! sama próbowałam - długie (trzeba mieć czas i chęci), męczące, ale daje efekty!!
podaję jpga. radzę ustawić sobie jako tapetę pulpitu :P ^^ (pozwala przypominać o twardych postanowieniach :wink: )
----->
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 6:29 pm   

Ja teraz w ramach wf-u chodzę na callanetics, gdzie ćwiczenia na mięśnie brzucha są jednymi z bardziej odczuwalnych (dzień po ;) ), ale w sumie dopiero teraz ćwiczę brzuch naprawdę. W liceum robiliśmy brzuszki na wf-ie, ale były to brzuszki na czas i bardziej nadwyrężałam kark i szyję niż ćwiczyłam mięśnie brzucha. Mnie się wydaje, że w ćwiczeniach mięśni brzucha nie jest ważne, ile brzuszków się robi, ale czy robi się je prawidłowo i czy pracują odpowiednie mięśnie. Teraz gdy ćwiczę nie muszę nawet zbytnio się podnosić, żeby ćwiczyć odpowiednie mięśnie - wystarczy, że odpowiednio oddycham i odpowiednio je napinam. Więc dulce, może zamiast robić te zwykłe brzuszki, pójdź raczej w kierunku tej 6 Weidera, bo z tego co czytam bliskie to callaneticsowi, a callanetics naprawdę działa :D .
 
     
.dulce. 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 30
Posty: 101
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sty 15, 2009 8:55 pm   

A jakie są ćwiczenia na wzmocnienie mięśni ud ? bo właśnie z tym mam problem ..

Po raz kolejny zwracam Ci uwagę. To nie jest temat o ćwiczeniach na uda tylko jak sama nazwa wskazuje na BRZUCH.
Ta dyskusja została wydzielona z Planu 100 dni, gdzie była trochę nie na temat. Proszę żebyśmy nie robili kolejnych offtopów.
O.
Ostatnio zmieniony przez Olimpia Czw Sty 15, 2009 9:27 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pią Sty 16, 2009 1:09 am   

Nie polecam 6-ski Weidera osobom początkującym. To program pomyślany dla osób, które mają już jakiś staż ćwiczeń, siłę, wytrzymałość, stworzony głównie w celu, aby 'podkręcić' mięśnie brzucha, by bardziej ukazać tzw. rzeźbę mięśni (tzw. popularnie 'kaloryfer' ;) ).

Lepiej wzmacniać mięśnie innymi metodami. A6W wielu osobom bardzo przeciąża plecy, bo nie da się robić tego programu do końca z zachowaniem zupełnie poprawnej (bezpiecznej dla pleców) techniki ćwiczenia mięśni brzucha. Oczywiście, mięśnie i ich wytrzymałość jak najbardziej się wzmocni, ale czy nie lepiej próbować to osiągnąć dbając jednocześnie o to, aby nasze wypracowane mięśnie faktycznie stanowiły silne centrum, stabilizowały kręgosłup, a nie tylko z nastawieniem na wizualny efekt (bo do tego głównie w zamierzeniach służy ten program...)?

Na wzmocnienie brzucha generalnie najbardziej polecam metodę Pilatesa. Bardzo przydatne w tańcu, gdyż zwraca się uwagę na całościowe ustawienie ciała, z bardzo silnym naciskiem na to, że każdy ruch wychodzi właśnie od silnego centrum. Czyli super sprawdza się to w tańcu właśnie, gdzie nie chodzi tylko o brzuch silny sam w sobie, ale o utrzymanie np. dystalnych ruchów kończyn, czyli w praktyce np. utrzymanie nogi w górze, wyrzut na grand battement, itp.
I tutaj właśnie liczy się siła brzucha, ale taka 'do środka', a nie wyrzeźbiony mięsień, który nie ma przełożeniu w ruchu.

Jasne, lepiej robić jakiekolwiek brzuszki, niż nie robić ich w ogóle. Ale czy nie lepiej tego samego czasu poświęcić na ćwiczenie, które przyniesie nam jeszcze lepsze efekty?
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
sandi 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 32
Posty: 45
Skąd: prawie z Krakowa :)
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 8:14 pm   

Niby brzuszki taka banalna rzecz, a jakoś rok temu mnie uświadomili, że je robię źle. I chyba większość osób nie wie jak je dobrze robić (czyli tak, aby dały najlepsze efekty). To niestety są skutki lekcji wfu z nauczycielami, którzy chyba sami do końca nie wiedzą, co robią. Chyba mam podobne doświadczenia jak Blanche (;

No i wracając do liczby zrobionych brzuszków:
wg mnie potwierdza się reguła, że ilość nie idzie w parze z jakością. Jestem zdania, że lepiej zrobić mniej, ale dokładniej. Chociaż wydaje mi się, że przy dłuższym ćwiczeniu można zrobić te 200 brzuszków bez przerwy.

Jedno pytanie:
od dwóch nauczycieli (nie wfu na szczęście ;p) usłyszałam dwa różne zdania. Dlatego mam nadzieję, że ktoś mi wyprostuje tę sprawę. Czy robiąc brzuszki twarz powinna być skierowana w górę (cały czas równolegle do sufitu), czy tez broda ciągnie do kolan (tak, że twarz jest bardziej skierowana w stronę kolan)? Może trochę głupie pytanie, bo pewnie jest tysiąc wersji robienia brzuszków, ale może ktoś wie, która jest bardziej efektywna i poprawna?
_________________
"Jedyną rzeczą, której nikt mi nie może zabrać jest taniec" <3
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 8:20 pm   

sandi, głowa powinna być ustawiona tak, aby nie powodować napięcia w okolicach szyi i karku, oraz stanowiła przedłużenie kręgosłupa, tzn nie 'załamywała' sie na wysokości któregoś kręgu szyjnego; da się to robić zarówno patrząc w sufit, jak i przy patrzeniu w stronę kolan (osobiscię wolę te druga wersję, z tym że z zaznaczeniem, żeby nie na same kolana, bo to może prowadzić do garbienia się, itp., a raczej nad kolany, jakby na ukos od nas).
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 8:37 pm   

To może napiszę, jak mnie nauczono na zajęciach z callaneticsu. Najważniejsze jest oddychanie - jak to mówi prowadząca, trzeba oddychać tak, jakby przy wdechu chciało się rozepchnąć położone po boku na żebrach ręce (początkowo można zresztą tak robić - podeprzeć się pod boki na wysokości żeber i zrobić taki wdech, żeby klatka piersiowa nie szła do góry, ale na boki); przy wydechu zaś, jak również mawia prowadząca ;) , trzeba wciągać brzuch, tak jakby chciało się przyciągnąć pępek do kręgosłupa oraz jakby na brzuchu miało się tarczę zegarka i przyciągało dziewiątą do trzeciej, a dwunastą do szóstej, oraz jakby się chciało maksymalnie wcisnąć dolne żebra w okolicy mostka. Jeżeli dobrze się to wykonuje, przy wydechu powinno się czuć, jak rozluźniają się mięśnie pleców, karku i szyi.

A same brzuszki wyglądają tak, że w pierwszym wariancie leży się z nogami ugiętymi, ale mięśnie pośladków, ud i łydek muszą być rozluźnione; początkowo wystarczy tylko oddychać, by czuć, że mięśnie pracują. Później można się trochę podnieść, ręce albo położyć na udach, albo spleść za głową (ale starać się je rozluźnić). I też można tylko oddychać, bądź lekko się kołysać (w sumie kołysanie wychodzi samo, przy wdechu i wydechu). Kolejne warianty wyglądają tak, że jedna noga ugięta oparta o podłogę i druga podniesiona do góry lub obie nogi do góry (wyprostowane lub lekko zgięte, jak komu wygodnie).
Najważniejsze to pamiętać, że wszystkie mięśnie poza mięśniami brzucha trzeba rozluźniać.
Być może podobnie wyglądają niektóre ćwiczenia w pilatesie, bo callanetics czerpie trochę z niego.
 
     
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 8:52 pm   

sandi napisał/a:
Jestem zdania, że lepiej zrobić mniej, ale dokładniej.


Święte słowa. Lepiej robić mniej brzuszków, ale poprawnie, na początku i stopniowo przechodzić do większej ilości. Jak z każdym ćwiczeniem - bez zauczonych błędów ćwiczenia przynoszą lepsze efekty
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
     
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 12:47 pm   

Rok temu w czasie wakacji, będąc na zajęciach ze stretchingu, usłyszałam, że wolniejsze brzuszki są typowym ćwiczeniem na mięśnie brzucha, natomiast te wykonywane w możliwie najszybszym tempie powodują spalenie tkanki tłuszczowej.
Więc wszystko zależy od tego, czego ktoś oczekuje :)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 2:59 pm   

Ostatnio moja nauczycielka klasyki powiedziała, że te wolne brzuszki wzmacniają mięśnie brzucha ale też rozbudowują tak zwany 'kaloryfer' a te szybkie wzmacniają też mięśnie ale wygładzają brzuch i nie robi się kaloryfer.
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
Siunia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 28
Posty: 198
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 7:10 pm   

A gdzie powinny być ręce? Wiem, że na pewno nie wyciągnięte przed siebie. Ale pozostaje pytanie: skrzyżowane na klatce piersiowej, czy splecione na karku?
_________________
Wampirzyca prosto z Brukseli

"Taniec jest jedną z najdoskonalszych form kontaktu z nieskończoną inteligencją" Paulo Coelho
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 7:12 pm   

splecione na karku... ja ta zawsze robię.
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
Siunia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 28
Posty: 198
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 7:15 pm   

Ale ostatnio usłyszałam, że kiedy są splecione na karku, to pomagają się podnieść, więc mięśnie brzucha mniej pracują... A od kogoś innego usłyszałam, że skrzyżowane na klatce piersiowej pomagają się podnieść, więc jestem całkowicie zbita z tropu i nie wiem jak mam te brzuszki robić.
_________________
Wampirzyca prosto z Brukseli

"Taniec jest jedną z najdoskonalszych form kontaktu z nieskończoną inteligencją" Paulo Coelho
 
     
Calineczka 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń, miłośnik
Wiek: 32
Posty: 121
Skąd: kielce/kraków
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 7:30 pm   

Ręce splecione na karku utrudniają robienie brzuszków. Przynajmniej tak mi się wydaje, no i trzymając je na karku i patrząc w sufit odciążamy szyję.
 
 
     
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Nie Sty 18, 2009 10:59 pm   

Wydaje mi się, że mając ręce splecione na karku musimy bardziej wykorzystać mięśnie brzucha, ponieważ rozkład ciężaru tułowia przeważa w górnej części ciała i jest dalej od miejsca złożenia ;P
Ważnym jest, żeby unosić ciało w linii prostej, a nie 'najpierw głowa, później ramiona, plecy, lędźwie'
Wtedy lepiej złapiemy centrum i nasze ćwiczenie będzie efektywniejsze.
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 14