www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
jak wygląda nauka w rosyjskiej szkole
Autor Wiadomość
julianka 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Moja pasja....
Wiek: 113
Posty: 383
Skąd: Uliczka sezamkowa...
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 6:43 pm   

Mam takie pytanko...
Czy po rosyjskioej OSB jest pewność, że przyjmą Cię do Teatru, Opery itd.?
_________________
Julianka.

Dancing with feet is one thing but dancing with heart is another.
 
     
Ola.K 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczeń, miłośnik
Posty: 97
Skąd: z innej bajki...
Wysłany: Pon Cze 14, 2010 8:31 pm   

Jak tak czytam o tej szkole to ciesze się że jestem w Polsce. Tutaj u nas też jest wysiłek i praca ale chociaż jest przyjazna atmosfera, koleżanki Cię pocieszą. Żeby się uczyć w OSB w Rosji to trzeba naprawdę kochać taniec...
_________________
Balanchine nigdy nie zrobił czegoś, czego by nie zrobił wcześniej , a mimo to wszystko, co zrobił, było nowe...
 
     
takedream 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
fascynatka
Wiek: 28
Posty: 33
Wysłany: Nie Sie 15, 2010 4:52 pm   

strasznie szkoda, że Diabora poszła z forum :sad:
ale może Wy się orientujecie, czy w tej Rosyjskiej szkole jest taniec charakterystyczny, ludowy, jakiekolwiek inne poza klasyką?
 
     
Nataszaa 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 28
Posty: 527
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sie 15, 2010 5:12 pm   

Ola.K napisał/a:
Jak tak czytam o tej szkole to ciesze się że jestem w Polsce. Tutaj u nas też jest wysiłek i praca ale chociaż jest przyjazna atmosfera, koleżanki Cię pocieszą. Żeby się uczyć w OSB w Rosji to trzeba naprawdę kochać taniec...


No wiesz co... :roll:
Znamy sytuację panującą w jednej rosyjskiej szkole baletowej, więc nie uogólniajmy.
W Polsce też jest dużo szkół i błędem byłoby twierdzenie, że w każdej szkole jest niezdrowa rywalizacja, niemiła atmosfera, itd. na podstawie jednego przypadku. Mimo, że to Rosja, myślę, że atmosfera jest tam miła. Może nie wszędzie, ale nie przesadzajmy.

Poza tym, żeby uczyć się w OSB nie tylko w Rosji trzeba kochać taniec, w większym lub mniejszym stopniu. Owszem, można tańczyć jeśli tego nie kochamy (bo np. to aspiracja rodziców), ale nie osiągniemy takich efektów jak miłośnik. Taniec wymaga wielu godzin treningów, i pasjonat zniesie je z przyjemnością, a osoby nie kochające tańca? W końcu odpuszczą.

takedream napisał/a:
ale może Wy się orientujecie, czy w tej Rosyjskiej szkole jest taniec charakterystyczny, ludowy, jakiekolwiek inne poza klasyką?


Wydaje mi się, że tak. W końcu nauka w takiej szkole ma przygotować do pracy w teatrze, a tam znajomość klasyki, a także ludowego i charakterystycznego jest pożądana. ;)
_________________
"Zapytasz: po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta: ponieważ postanowiłaś zostać tancerką."
 
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 9:00 am   

W Vaganovej i szkole przy Teatrze Bolszoj jest na pewno taniec charakterystyczny (nagrania na youtubie robią wrażenie) i współczesny. Nie jestem pewna co do jazzowego.
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pon Sie 16, 2010 10:52 am   

Na stronie Waganowej przy ofercie dla studentów zagranicznych jest: taniec klasyczny, charakterystyczny, historyczny i współczesny.
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
takedream 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
fascynatka
Wiek: 28
Posty: 33
Wysłany: Wto Sie 17, 2010 11:35 pm   

jakie szybkie odpowiedzi! ;o
Dziękuję bardzo. ;*
 
     
nin(j)a 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
milośnik-uczeń
Posty: 201
Skąd: z Zielonej Dziury
Wysłany: Wto Sie 24, 2010 7:56 pm   

julianka napisał/a:
Mam takie pytanko...
Czy po rosyjskioej OSB jest pewność, że przyjmą Cię do Teatru, Opery itd.?


Mnie się wydaje,że na 99%. Niekoniecznie natomiast w Rosji, bo tam jak,np. będziesz tancerką która nie jest jakaś wybitna tak żeby teatry się o nią biły ;) to można zawsze wujechać do teatru chociażby w Polsce :wink:
_________________
"Człowiek nie może latać- tancerz musi, po to otrzymał ciało"
 
     
dede 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 148
Skąd: trójmiasto
Wysłany: Sro Sie 25, 2010 12:52 pm   

Diabora napisał/a:
Szpilki i zapalniczki? Nie spotkalam sie z tym w mojej klasie w Bolshoi i nie slyszalam o tym.Byc moze jest tak w Akademi Agrypiny Waganowej chociaz szczerze w to watpie bo bylm tam na kilku zajeciach.Prawda jest jednak to,ze jest surowa dyscyplina.Nauczyciele nie zwracaja uwagi na zmeczenie,bole.nawet jezeli trzeba udac sie z czyms do lekarza i z powodu npnadwyrezonej kostki na jakis czas zaprzestac nauki.Wtedy jest jeszcze gorzej bo uwazaj,ze nie mamy sily i jestesmy do niczego.Tam trzeba sie naprawde bardzo starac.
Czesto tez wystawiaja kogos na srodek klasy i wysmiewaja przy wszytskich za bledy.Nie ma zadncyh wiezi miedzy nauczycielem,a uczniem.Jest tylko ciezka praca i wysilek.Byc moze to przerazajace,ale tylko takim sposobemmozna dojsc daleko.


może pociągnę temat. nie prawdą jest że tylko takim (czytaj rosyjskim) sposobem można zajść daleko w tańcu. nie zgadzam się, tak całkowicie prywatnie i wewnętrznie, na traktowanie ludzi jak maszyn które bez względu na wszystko mogą więcej, lepiej, szybciej. Nie wiem czy Rosjanie są faktycznie do tego przyzwyczajeni, co może wynikać z radzieckiej mentalności, czy po prostu od lat zgadzają się na takie traktowanie. Zachodnia Europa i Stany Zjednoczone udowadniają, że można wykształcić fantastycznych tancerzy nie robiąc im przy okazji w toku edukacji wody z mózgu. Można ciężko i dużo pracować i pozostać szczęśliwym i nie skrzywionym przez system człowiekiem. Nie podoba mi się rosyjskie myślenie, niby etos ciężkiej pracy i wysiłku(czego nie da się zakwestionować), ale jednocześnie brak szacunku dla jednostki i jej potrzeb. Dla tańca można poświęcić wiele pytanie tylko czy warto jest poświęcać siebie, swoją psychikę? Gdzie tu jest miejsce na pasję i radość? Moim zdaniem jest go niewiele.
_________________
"Mniej w teatrze interesuje mnie to, jak ludzie się poruszają, a bardziej to, co ich porusza"
Pina Bausch
 
     
julianka 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Moja pasja....
Wiek: 113
Posty: 383
Skąd: Uliczka sezamkowa...
Wysłany: Sro Sie 25, 2010 1:14 pm   

nin(j)a napisał/a:
można zawsze wujechać do teatru chociażby w Polsce :wink:


No np. w Teatrze Narodowym w mieście stołecznym Warszawa, jest wiele nazwisk Rosyjsko, Ukraińsko brzmiących...
_________________
Julianka.

Dancing with feet is one thing but dancing with heart is another.
 
     
nin(j)a 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
milośnik-uczeń
Posty: 201
Skąd: z Zielonej Dziury
Wysłany: Sro Sie 25, 2010 8:40 pm   

No, o to mi chodziła, aco do ...
dede to nie zauważyłam wybitnych jednostrek w USA, owszem są dobrzy tancerze równierz na Zachodzie (ale i tak najbardziej lubię rosyjską szkołę :))
_________________
"Człowiek nie może latać- tancerz musi, po to otrzymał ciało"
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Sro Sie 25, 2010 8:59 pm   

Ja nie wiem, na czym opiera się dede, że ma tak skrajną opinię ;) . Wiadomo, że różowo nie jest, bo i mentalność ludzi jest taka a nie inna, tak samo warunki życia itp., ale nie powiedziałabym, że komukolwiek robiono "wodę z mózgu", ani że ktoś jest "skrzywiony przez system" (chyba że pisząc to miałaś na myśli przywiązanie do tradycji swojej szkoły lub teatru - bo to rzeczywiście widać, ale chyba nie można ocenić, czy jest dobre czy złe). Też nie sądzę, żeby uczniowie nie czerpali radości z tańca - gdyby tego nie robili, wątpię, czy by wytrzymali w szkole. Nie wiem, czy oglądałaś dede "Piękną tragedię" - Oksana jest tego przykładem, również nauczycielka mówi, że dla uczniów taniec jest jak narkotyk i niełatwo jest zabrać dziecko ze szkoły baletowej. Również przykład Oksany pokazuje, że nawet osoby słabsze psychicznie nie kończą szkoły ze zniszczoną psychiką, ale są właśnie silniejsze (wyjątki pewnie się zdarzają, ale wiadomo, jak to jest z wyjątkami ;) ).
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
dede 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 148
Skąd: trójmiasto
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 12:36 pm   

ninja- zależy co dla kogo oznacza słowo wybitny:)

oparłam się na tym co pisała ta dziewczyna ucząca się w rosyjskiej szkole. Jeśli czytam opinie pt. że tylko rosyjskim sposobem nauczania można zajść daleko to widzę jak bardzo zindoktrynowane są te dzieci. One nie wiedzą, że można inaczej,tj. bez upokarzania, krzyków, bez okazywania pozytywnych uczuć wobec ucznia, mądrego chwalenia za postępy i mądrego karcenia kiedy się obija. To jest tak, że jak cię traktują w ten sposób od małego to w końcu racjonalizujesz to i stwierdzasz, że to jest tak naprawdę normalne, i że pewnie wszyscy tak mają. Ciężko się wyrwać z takiego myślenia. I to jest właśnie ta "woda z mózgu" czy też skrzywienie przez system o którym pisałam. To jest tylko pozorna "silna psychika". Silnej psychiki u człowieka nie buduje się w ten sposób.
Dziewczyny ja wiem że lubicie rosyjską szkołę, ale nie idealizujcie proszę rosyjskich metod nauczania. Jestem humanistką i uważam że dobro jednostki jest dobrem najwyższym. Rosjanie nie myślą w ten sposób, dla nich człowiek jest środkiem, a nie celem samym w sobie.
_________________
"Mniej w teatrze interesuje mnie to, jak ludzie się poruszają, a bardziej to, co ich porusza"
Pina Bausch
 
     
Nataszaa 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 28
Posty: 527
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 12:40 pm   

dede napisał/a:
ninja- zależy co dla kogo oznacza słowo wybitny:)

oparłam się na tym co pisała ta dziewczyna ucząca się w rosyjskiej szkole. Jeśli czytam opinie pt. że tylko rosyjskim sposobem nauczania można zajść daleko to widzę jak bardzo zindoktrynowane są te dzieci. One nie wiedzą, że można inaczej,tj. bez upokarzania, krzyków, bez okazywania pozytywnych uczuć wobec ucznia, mądrego chwalenia za postępy i mądrego karcenia kiedy się obija. To jest tak, że jak cię traktują w ten sposób od małego to w końcu racjonalizujesz to i stwierdzasz, że to jest tak naprawdę normalne, i że pewnie wszyscy tak mają. Ciężko się wyrwać z takiego myślenia. I to jest właśnie ta "woda z mózgu" czy też skrzywienie przez system o którym pisałam. To jest tylko pozorna "silna psychika". Silnej psychiki u człowieka nie buduje się w ten sposób.
Dziewczyny ja wiem że lubicie rosyjską szkołę, ale nie idealizujcie proszę rosyjskich metod nauczania. Jestem humanistką i uważam że dobro jednostki jest dobrem najwyższym. Rosjanie nie myślą w ten sposób, dla nich człowiek jest środkiem, a nie celem samym w sobie.


dede, w polskich szkołach baletowych też zdarzają się nauczyciele dla których uczeń jest środkiem. I nie piszę tego bezpodstawnie.
_________________
"Zapytasz: po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta: ponieważ postanowiłaś zostać tancerką."
 
 
     
dede 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 148
Skąd: trójmiasto
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 12:44 pm   

jasne, bo w polskich szkołach jest bardzo silny wpływ rosyjskiego nauczania.
_________________
"Mniej w teatrze interesuje mnie to, jak ludzie się poruszają, a bardziej to, co ich porusza"
Pina Bausch
 
     
Nataszaa 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 28
Posty: 527
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 12:51 pm   

Na szczęście coraz więcej szkół ma program oparty na szkołach francuskich, angielskich czy amerykańskich, ale mimo wszystko opartych na tradycjach baletu rosyjskiego.
Moim zdaniem dla polskich pedagogów Rosja była niedoścignionym wzorem o idealnej technice, co wiązało się z wieloma sukcesami i uznaniem.
Ale gdzieś po drodze zdarzały się ludzkie dramaty. Wiadomo, że często były to pojedyncze jednostki, i w wielu rosyjskich szkołach panuje miła atmosfera. Ale nie zawsze.
_________________
"Zapytasz: po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta: ponieważ postanowiłaś zostać tancerką."
 
 
     
dede 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 148
Skąd: trójmiasto
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 1:10 pm   

też uważam że na szczęście:) tu nawet nie chodziło o technike, po prostu po wojnie wszystko co było rosyjskie/radzieckie musiało być fantastyczne i nikt nie miał prawa tego kwestionować bo mogło się skończyć nieprzyjemnie
_________________
"Mniej w teatrze interesuje mnie to, jak ludzie się poruszają, a bardziej to, co ich porusza"
Pina Bausch
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 7:18 pm   

dede napisał/a:
Dziewczyny ja wiem że lubicie rosyjską szkołę, ale nie idealizujcie proszę rosyjskich metod nauczania.

Wobec tego ja poproszę, żebyś Ty tych metod tak nie demonizowała ;) . Oczywiście, nie wszystko tam jest dobre, ale też nie wszystko złe. Jak wszędzie.
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Agasiek 
Koryfej


Posty: 761
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 9:15 pm   

Mam wrażenie, że niektórzy na tym forum dalej żyją w przekonaniu zapalniczek, igieł i wielkiego maltretowania. Może owszem nie jest tak kolorowo i przyjemnie, ale nie przesadzajmy. Szkoły w Rosji tak jak wszystko poszły do przodu i nie stosują nie wiadomo jakich metod. A to że uczniowie mówią, że szkoły rosyjskie są najlepsze to raczej to nie jest przez ich wyprany mózg tylko przez to, że mają prawdziwą możliwość oceny tego.
_________________
Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem. Havelock Ellis
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 9:36 pm   

Dodam jeszcze, że do szkół rosyjskich na ostatnie lata nauki jeżdżą również uczniowie z zagranicy, szczególnie ze Stanów i Japonii, i ich opinie muszą być raczej zachęcające, skoro chętnych jest coraz więcej i coraz więcej osób o tym marzy.
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Agasiek 
Koryfej


Posty: 761
Wysłany: Czw Sie 26, 2010 9:55 pm   

Oo dobra uwaga Blanche. Skoro tyle osób (mówiąc żartobliwie) ,,pcha się" tam to raczej nie na męki i tortury. Oznacza to jedynie, że tamtejsze szkoły mają dobre zdanie.
_________________
Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem. Havelock Ellis
 
     
nin(j)a 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
milośnik-uczeń
Posty: 201
Skąd: z Zielonej Dziury
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 7:14 pm   

Jakoś we wrześniu(2009) oglądałam w rosyjskich wiadomościach o stworzeniu specjalnej klasy w Moskiewskim Teatrze do której dostawały się wybitne jednostki zza granicy. Wypowiadała się w tym...artykule(?) natomiast Brytyjka RAD- u i mówiła,że cięzko, ale może byc :smile:
_________________
"Człowiek nie może latać- tancerz musi, po to otrzymał ciało"
 
     
Kostaryka 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
nienasycona!
Wiek: 32
Posty: 250
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 7:46 pm   

Agasiek napisał/a:
Oo dobra uwaga Blanche. Skoro tyle osób (mówiąc żartobliwie) ,,pcha się" tam to raczej nie na męki i tortury. Oznacza to jedynie, że tamtejsze szkoły mają dobre zdanie.


bo mają dobrą RENOMĘ i wiele wybitnych tancerzy wychodzi z rosyjskich szkół. i mimo wad jakie mają rosyjskie szkoły baletowe <metody> to dużo osób marzy żeby tam się dostać, bo widać "efekty". i nikt tu przecież nie mówi o torturach i męczarniach, nie demonizujmy xp.
_________________
mów do mnie tańcem.
 
 
     
dede 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 148
Skąd: trójmiasto
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 8:21 pm   

Agasiek napisał/a:
Mam wrażenie, że niektórzy na tym forum dalej żyją w przekonaniu zapalniczek, igieł i wielkiego maltretowania. Może owszem nie jest tak kolorowo i przyjemnie, ale nie przesadzajmy. Szkoły w Rosji tak jak wszystko poszły do przodu i nie stosują nie wiadomo jakich metod. A to że uczniowie mówią, że szkoły rosyjskie są najlepsze to raczej to nie jest przez ich wyprany mózg tylko przez to, że mają prawdziwą możliwość oceny tego.


Dziewczyny! kompletnie się nie rozumiemy:) nigdzie w moich postach nie pisałam o zapalniczkach czy innych akcesoriach;p zdaję sobie sprawę, że tego raczej się już nie stosuje, nawet w Rosji;p chodzi mi o coś zupełniego innego niż maltretowanie fizyczne. Chodzi mi raczej o sposób myślenia o tańcu i jego nauczaniu, styl pedagogiczny. nie mam absolutnie zamiaru podważać poziomu rosyjskich szkół baletowych. chodzi o myślenie tych dzieci, które wpajają im nauczyciele, (notabene sami w to silnie wierzący), że tylko takie metody nauczania zrobią z nich dobrych/najlepszych.
"Nauczyciele nie zwracaja uwagi na zmeczenie,bole.nawet jezeli trzeba udac sie z czyms do lekarza i z powodu npnadwyrezonej kostki na jakis czas zaprzestac nauki.Wtedy jest jeszcze gorzej bo uwazaj,ze nie mamy sily i jestesmy do niczego"
"Czesto tez wystawiaja kogos na srodek klasy i wysmiewaja przy wszytskich za bledy"
"Nie wiem jak jest w Polsce,ale w Rosji nie ma wielkich zyczliwosci miedzy nauczycielem,a tancerzem"
i cytat podsumowujący:"Byc moze to przerazajace,ale tylko takim sposobemmozna dojsc daleko"

chodzi mi o to że można inaczej! to jest sedno! tam uważają że nie ma alternatywy-tak musi być bo tego wymaga w sumie nie wiadomo czy bardziej sztuka tańca czy bardziej nauczyciel. Same dobrze wiecie jakie są różnice dydaktyczne między wschodem a zachodem. A może doświadczyłyście tylko jednej z tych metod i dlatego uważacie, że są niezbędne? ja doświadczyłam obu(tej rosyjskiej na pewno nie w takim stopniu jak absolwenci szkół baletowych- nie skończyłam takowej, ale wiem o czym mowa)i wybieram tą zachodnią, całym swoim jestestwem;p ciężko jej nie wybrać po tym jak doświadczasz niesamowitej akceptacji, wsparcia i jednocześnie jesteś cały czas świadoma ile ci jeszcze brakuje i jak ciężko musisz pracować aby to osiągnąć. metody rosyjskie nie ufają człowiekowi, wprawdzie młodemu, ale jakże zdeterminowanemu, że chce pracować i nie musi mieć ciągłego bata na sobą w postaci dystansu emocjonalnego, upokarzania i wytykania błędów. bo metody rosyjskie w ogóle nie ufają człowiekowi jako jednostce, dla nich nie liczy się co człowiek czuje, myśli i co może z tego wyniknąć później. dla nich liczy się perfekcyjnie wykonane tendu.
macie rację, że uczniowie z całego świata ściągają do Rosji, mimo że metody nauczania nie do końca im pasują. ale robią to w imię bycia najlepszym, perfekcyjnym. nie chcę tego oceniać. mogę tylko powiedzieć, że ja nigdy nie chciałabym być tak traktowana. dla tańca moge wiele wytrzymać i poświęcić, ale nigdy nie poświeciłabym siebie( w sensie duchowym, mentalnym). taniec ma mnie wzbogacać, nie odwrotnie. może powiecie że nie kocham tańca dostatecznie mocno. a może nie ma jednej definicji?:) mam nadzieję że teraz rozjaśniłam, choć trochę:)
_________________
"Mniej w teatrze interesuje mnie to, jak ludzie się poruszają, a bardziej to, co ich porusza"
Pina Bausch
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pią Sie 27, 2010 11:43 pm   

Nadal okropnie demonizujesz, wrzucasz wszystkie szkoły i wszystkich nauczycieli w Rosji do jednego worka, na dodatek nie wiemy, na czym opierasz swoje zdanie. Chyba nie lubię dyskusji z osobami o tak radykalnych opiniach, więc się wycofuję ;) .
_________________
Niepoprawna miłośniczka Mariinki
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 13