www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
jak wygląda nauka w rosyjskiej szkole
Autor Wiadomość
.:Agga:. 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 1164
Skąd: Gdynia
Wysłany: Sro Lip 09, 2008 2:44 pm   

Moze opiszesz jak wyglada nauka w rosyjskiej szkole? Na naszym forum nie bylo jeszcze osoby, ktora bezposrednio uczyla sie takiej szkole.
Czekamy na Twoj opis. Co do szkol to nie sadze, zebys w Polsce znalazla idealny dla Ciebie odpowiednik szkoly rosyjskiej.
Moze napisz w jakim miescie teraz mieszkasz, czy szkola ma byc w Twojej najblizszej okolicy czy nie ma do dla Ciebie znaczenia?
_________________
"artystą nie jest się dzięki szkole, ale bez niej można być w ogóle pozbawionym takiej szansy..."
 
 
     
Jagoda570 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
miłośniczka
Wiek: 33
Posty: 18
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Sro Lip 09, 2008 5:59 pm   

Wiesz, w Polsce raczej każdy tańczy w tej szkole, do której mu najbliżej.
Na temat rosyjskich szkół słyszałam wiele mitów, ale najbardziej utkwiła mi w pamięci rozmowa z pewną czeszką (z pochodzenia Polką, która przez 18 lat mieszkała w Rosji). Opowiadała mi, że bez kilkugodzinnych ćwiczeń w domu nie da rady być nawet na średnim poziomie. W Rosji, jeśli ktoś tańczy, podporządkowuje temu całe życie. Tak przynajmniej wywnioskowałam z tej rozmowy.
 
 
     
gim-dance 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 75
Wysłany: Sro Lip 09, 2008 7:26 pm   

Jagoda570 napisał/a:
W Rosji, jeśli ktoś tańczy, podporządkowuje temu całe życie. Tak przynajmniej wywnioskowałam z tej rozmowy.


A nie wydaje ci sie że to wlaściwe podejście?? Że człowiek który kocha coś robić, kształci się w tym kierunku, ma to być jego przysłży zawód, w końcu człowiek , który pragnie być dobry w tym co robi, powinien podporządkowac temu całe życie? Moim zdaniem balet (tak samo zresztą jak sport wyczynowy) to nie tylko lekcje klasyki, godziny przy drązku (w sporcie na treningach), to także styl życia. Jeżeli sie temu czemuś co kochamy robic nie podporządkuje swojego życia, nie ułoży "pod to" swojego dnia, nie poswięci temu cżesto więcej czasu niż tylko wymagany czas zajęc (czy treningu), to nigdy nie osiągnie się wysokiego poziomu... *takie jest moje zdanie ;)
_________________
Pytasz: Dlaczego ludzie wyskakują z okrętu, który nie tonie?
Spostrzegli dokąd ich wiedzie.
 
 
     
Diabora 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 34
Posty: 14
Skąd: moskwa
Wysłany: Czw Lip 10, 2008 11:52 am   

Mieszkam teraz we Wrocławiu,ale być moze to nie będzie moj staly adres...
Dojazd nie ma dla mnie znaczenia,dla baletu zrobie wszystko i rodzice to rozumieja (nie wiem czy dobrze napisalam..)

A teraz o balecie w Rosji ;)
Macie racje,ze jest cięzko wiec to nie mity.Sam trening w szkole nie wystarcza,trzeba trenowac duzo poza szkołą.Nauczyciele sa surowi i nie interesuje ich to,ze kogos boli kostka czy sa juz zmeczeni.W Rosji jezeli chcesz byc dobrym tancerzem musisz duzo i ciezko trenowac.Tam niema casu na łzy ani odpuszczanie saobie treningów.Ciagle trzeba myslec,ze tuz za nami sa cale masy ludzi ktorzy w kazdej chwili moga nas przesciagnac i byc lepszymi tancerzami.Nie wiem jak jest w Polsce,ale w Rosji nie ma wielkich zyczliwosci miedzy nauczycielem,a tancerzem.Jezeli decydujesz sie na balet to musisz wiedziec,ze to wysilek,stres i duzy wklad pracy.
Ja oprocznormalnych zajec chozilam na lekcje prywatne i to nie dlatego,ze tak fatalnie mi szlo,ale ja lubie sie meczyc,czuc bol w miesniach..wtedy wiem ze jest lepiej.W Rosji doceniaja to,ze sie starasz bardziej niz inni.Trenowałam tez w domu na sali (tato zrobił mi sale gimnastyczna z niepotrzebnych pomieszczenia).Nie ukrywam,ze mialam chwile zalamania,ale nigdy nie zrezygnowałabym z baletu.To całe moje zycie choc przyznaje,ze skrócił mi dziecinstwo.Moze dla Polakow to smutne,ale w Rosji jestesmy do tego przyzwyczajeni,to tak jakby normalne...i nie tylko w balecie jest ciezko,ale takze w tancu towarzyskim,gimnastyce i lyzwiarstwie figurowym. :)
_________________
Diabora
 
     
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Lip 10, 2008 12:32 pm   

Diaboro, a w jakiej szkole się uczyłaś?
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
     
Diabora 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 34
Posty: 14
Skąd: moskwa
Wysłany: Czw Lip 10, 2008 2:22 pm   

Uczyłam sie w szkole baletowej Bplshoi w teatrze w Moskwie ;)
pozdrawiam

[ Dodano: Czw Lip 10, 2008 3:25 pm ]
zamiast o wpisałam p .....szkola bolshoi ;p ale wy pewnie slyszeliscie duzo o niej tak samo jak o akademii agrypiny waganowej :)
Miałam przyjemnosc byc na kilku zajeciach w tej akademii,ale nie ma porównania z bolshoi.
pozdrawiam
_________________
Diabora
 
     
Jagoda570 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
miłośniczka
Wiek: 33
Posty: 18
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: Czw Lip 10, 2008 8:43 pm   

Gim-dance, ja nie krytykuję podporządkowywania zycia baletowi, napisałam tylko co słyszałam.
Również uważam, że to dobry sposób (i jedyny słuszny), żeby daleko zajść w tej dziedzinie, jaką jest balet, ale też w wielu innych.
Gdybym dostała szansę, sama podporządkowałabym życie baletowi.
 
 
     
Diabora 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 34
Posty: 14
Skąd: moskwa
Wysłany: Czw Lip 10, 2008 9:13 pm   

Tak sie zlozylo ze nie mieszkałam w Petersburgu tylko w Moskwie tak wiec uczylam sei w Bolshoi ;p byc moz egdyby Petersburg był blizej byloby inaczej.
_________________
Diabora
Ostatnio zmieniony przez inaenka Czw Gru 23, 2010 4:12 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Lip 10, 2008 9:20 pm   

A jak jest z odchudzanie, biciem itp? Rzeczywiście nauczyciele biją i wyzywają i cały czas każą się odchudzać? Dużo się też słyszy o rosyjskich nauczycielach z zapalniczkami, szpilkami i innymi podobnymi akcesoriami. Jak to jest na prawdę? Super, że pojawiła się na forum osoba, która była w rosyjskiej szkole, możesz nam coś powiedzieć tak od wewnątrz :)
 
 
     
Diabora 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 34
Posty: 14
Skąd: moskwa
Wysłany: Czw Lip 10, 2008 10:00 pm   

Szpilki i zapalniczki? Nie spotkalam sie z tym w mojej klasie w Bolshoi i nie slyszalam o tym.Byc moze jest tak w Akademi Agrypiny Waganowej chociaz szczerze w to watpie bo bylm tam na kilku zajeciach.Prawda jest jednak to,ze jest surowa dyscyplina.Nauczyciele nie zwracaja uwagi na zmeczenie,bole.nawet jezeli trzeba udac sie z czyms do lekarza i z powodu npnadwyrezonej kostki na jakis czas zaprzestac nauki.Wtedy jest jeszcze gorzej bo uwazaj,ze nie mamy sily i jestesmy do niczego.Tam trzeba sie naprawde bardzo starac.
Czesto tez wystawiaja kogos na srodek klasy i wysmiewaja przy wszytskich za bledy.Nie ma zadncyh wiezi miedzy nauczycielem,a uczniem.Jest tylko ciezka praca i wysilek.Byc moze to przerazajace,ale tylko takim sposobemmozna dojsc daleko.
_________________
Diabora
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 27
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pią Lip 11, 2008 8:47 am   

A powiedz... Czy mieszkałaś w internacie?
A jak wyglądały te przedmioty ogólnokształcące u was?
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
Diabora 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 34
Posty: 14
Skąd: moskwa
Wysłany: Pią Lip 11, 2008 11:22 am   

Nie,nie mieszkałam w internacie :)

Co do przedmiotów: w Rosji oczywiscie sa zajecia z klasyki,oddzielne z gimnastyki(stretching),cwiczenia przy drazku takie jak tendu i inne,cos na zasadzie audycji muzycznych podobnie jak u was,lekcje prywatne dla zdolniejszych uczniów i ewentualnie dla tych ktorzy bardzo chca,ale nie polecam bo ci ktorzy mniej potrafia sa wykanczani na lekcjach prywatnych.Poza tym sa tez zajecia z partnerowania,plynnosci ruchów,improwizacji muzycznej,skocznosi..
_________________
Diabora
 
     
Columbina 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
nauczyciel baletu
Wiek: 36
Posty: 1102
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Lip 11, 2008 11:24 am   

Ale Raisa pytała o przedmioty ogólnokształcące typu matematyka, historia, biologia, chemia...
_________________
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
 
 
     
milton 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36
Posty: 408
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Lip 11, 2008 11:48 pm   

Petersburska szkoła i teatr zawsze był jest i będzie lepszy od moskwy. Inna sprawa z tym mińskiem czy permem. Nie uważam, że są od moskwy lepsi. Jestem realistą. Ale cenię ich wyżej. Dlaczego?? Choćby ze względu na styl (no i tancerze jak Leja Sarafonow czy Kolb są z tamąd).

No i doszliśmy do powodu dlaczego nie cenię sobię moskwy. Abstrachując od tego że topiero od niedawna tańczą na odpowiednim poziomie. Porównajmy sobie choćby petersburkie i moskiewskie jezioro albo giselle (ze lat 90 jezioro i 80 giselle). Kirow wyprzedza bolszoj o lata.
Ale nie technika jest największą różnicą. Różnią się stylem. Bolszoj jest siłowy, wręcz prostacki. Petersburg jest bardziej wyrafinowany, arystokratyczny. Nie zmieni tego kupiona Zacharowa, uchowany dzięki Ulanowej Ciskaridze (genialny i skrajnie nie w charakterze bolszoja), utalentowana Osipowa (gdzie widać że gdyby była w waganowej byłaby jeszcze lepsza) czy Lunkina od Maksimowej. Zresztą koło wspomnianego Koli można by coś jeszcze napisać. Miał on ogromne szczeście że go Ulanowa odkryła bo inaczej pewnie podzieliłby los Malahowa. Gdyby Malahow trafił do Waganowej to z tamtąd bardzo szybko zrobiłby karierę w marinskim i od wielu lat byłbym jego pierwszym tancerzem. Niestety moskwa świadomie się go pozbabyła. Dlaczego?? Bo ie przystawał do ich stylu.... nie dostałby żadnych ról, a taka osobowiść i talent nie mogła się marnować więc wyjechał na zachód. Był zbyt wyrafinowany, plastyczny i wrażliwy na Moskwę. I pewnie Kola gdyby trafił na takich samych ludzi jak Volodi to by też był już na zachodzie. A tak na szczęście jest największą gwiazdą baletu rosyjskiego. To są jednak tylko chlubne wyjątki kompletnie nie przystawające do "stylu" moskiewskiego. Reszta towarzystwa..... zresztą warszawiacy widzeli kilka lat temu spartacusa który z tego co wiem rozczarował.

I jeszcze jedno. Nie chcę wyjść na zakompleksionego bezczelnego chama (jak wiele osób na forum o mnie myśli) ale chciałbym się zapytać. Jakim trybem się uczyłaś?? Gdzieś pisałaś o 11 latach..... jakim cudem 11 lat?? I dalej powinnaś w polsce?? To trochę dziwne. Tam szkoła trwa 8 lub 9 (w systemie 7+2....dającym studia). no i do teatru do pracy.... chciałbym się dowiedzieć o szczegóły jak to jest.....
_________________
Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
Ostatnio zmieniony przez inaenka Czw Gru 23, 2010 4:13 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
.:Agga:. 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 1164
Skąd: Gdynia
Wysłany: Sob Lip 12, 2008 8:03 am   

Bardzo mozliwe Miltonie ze zaczela sie uczyc wczesniej i np wliczyla w to 11 lat czas kiedy chodzila na zajecia prywatnie.

Ja od pewnej osoby, ktora tez jest po szkole rosyjskiej - nie wiem po jakiej slyszalam ze uczyla sie w niej 10 lat. Z tego co mi wiadomo system nauki tez jest inny (chyba wczesniej idzie sie do szkoly ale nie jestem pewna).

Co do tematu, ktory poruszyles wczeniej - nie zapominajmy o Polinie Semionovej ktora jest po szkole Bolszoj. Uwazam, ze jest swietnta tancerka, jej taniec napewno nie jest silowy. Wiem, ze wychwalasz Zacharowa ale nigdy nie wypowiedziales sie na temat Semionovej.
_________________
"artystą nie jest się dzięki szkole, ale bez niej można być w ogóle pozbawionym takiej szansy..."
 
 
     
milton 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36
Posty: 408
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Lip 12, 2008 2:18 pm   

Hmm..... ja mówiłem ogólnie o stylu tego teatru. Oczywiście zdarzają się wyjątki i są tancerze po który kompletnie nie widać że są z moskwy. I Polina jest właśnie jednym z wyjątków. Ale tu jeszcze dochodzi głupota ludzi w szkole i teatrze przez co ją stracili. Tak jak Malahowa. Zresztą
Nie jest osobiście fanem Semionowej ale ją doceniam. Ma technikę, wdzięki, jest śliczna i w ogóle bardzo dobrze się na nią patrzy. Opinię mam jak najbardziej pozytywną;)
_________________
Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
 
 
     
Diabora 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 34
Posty: 14
Skąd: moskwa
Wysłany: Sob Lip 12, 2008 9:42 pm   

Milton...masz prawo wybrac co bardziej ci sie podoba i jesli jest to balet z akademi Agrypiny to nie ma sprawy.W kazdej szkole ucza inaczej a co do Twojej wiedzy na temat Malahov nie bede sie wypowiadała bo widze,ze jest znikoma.Nie wiem skad zasiegnales tych informacji,ale posiadaja znaczne braki.Osoby o ktorych mowisz nie sa wyjatkami bo w bolshoi jest wielu wspanialych tancerzy takich jak np.Yvan Vasiliev,Galina Stepanenko,Dimitry Gudanov,Irina Zibrova, ....Nasza szkola pryferuje taki styl,a Ak.waganowej inny.Zalezy co kto woli.Jestem ciekawa na jakim poziomie tanca stoisz ze mowisz o prostactie baletu Bolshoi.Mimo silowosci nie traci on na wygladzie,a baletnice waganowejtanczac wygladaja inaczej bo Agrypina szkoli je wlasnie pod wzgledem plastycznosci i to jest jej glowny priorytet.Nie wywyzszajac sie,ja moge to prownywac bo uczylam sie bolshoi i bralam lekcje u waganowej.A Ty z calym szcaunkiem porownujesz wszytsko wg wlasnych upodoban bez prywatnych odczuc.Wysmiewasz technike tanca w Bolshoi....wiec jaka jest Twoja ? czy stoi na poziomie waganowej lub chociazby bolshoi?
Mysle,ze przydałaby Ci sie rozmowa z Yuri Fateyev..ale nie bede ciagnac tematu bo chyba nie zrozumiesz.
Tak,ucze sie 11 lat.Zaczelam gdy mialam 6 lat i przerwalam z powodu preprowdzki do Polski..tutajto wyglada inaczej wiec zostal mi ponoc jeszcze rok i egzamin.Zamierzam go zdac.Nie bede podawala Ci zadnych szczegółów bo wydaje mi sie ze wszystko doskonale wiesz..

pozdrawima :)

[ Dodano: Sob Lip 12, 2008 10:49 pm ]
A wystep baletu moskiewskiego przyjal sie z wielkim entuzjazmem i podziwem inietylko ten ale inne rowniez.11 marca moskwieski balet wystepowal we wroclawiu i zostal przyjety wielkimi owacjami to tak dla wiadomosci..zeby byly obszerniejsze:)
_________________
Diabora
Ostatnio zmieniony przez inaenka Czw Gru 23, 2010 4:16 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
milton 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36
Posty: 408
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 13, 2008 1:48 am   

Gdybym był złośliwy to napisałbym bym że moscow city ballet też jest przyjmowany z wielkim entuzjazmem i tłumy walą. I co?? Świadczy to że są świetni?? Wszyscy wiemy że nie....
Nie wiem czemu wrzuciłaś do swojej listy Ivana Vasiliewa. Który właśnie kończy szkołę w mińsku;) to tak na marginesie.
Temat Malahova jest bardzo interesujący i wiele osób chętnie by usłyszało jakie jest twoje spojrzenie na to. Tak "moskiewskim" okiem.
_________________
Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
Ostatnio zmieniony przez inaenka Czw Gru 23, 2010 4:15 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
.:Agga:. 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 1164
Skąd: Gdynia
Wysłany: Nie Lip 13, 2008 10:24 am   

Raisa zapytala wczesniej jak wyglada nauka przedmiotow ogolnoksztalcacych w takiej szkole.
Mozesz nam opisac?
Mnie ciekawi jak dlugo macie codziennie lekcje.
_________________
"artystą nie jest się dzięki szkole, ale bez niej można być w ogóle pozbawionym takiej szansy..."
 
 
     
Diabora 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 34
Posty: 14
Skąd: moskwa
Wysłany: Nie Lip 13, 2008 11:17 am   

sa przedmioty humanistyczne,matematyczno-przyrodnicze,jezyk obcy.
lekcje sa przewaznie od 8 do 18,19. Ja po lekcjach mialm jeszcze lekcje prywatne.
pierwsze 5 lekcji to przedmioty ogolne,a reszta to zawodowe.miedzy jednymi,a drugimi mamy przerwe n aobiad.Zajecia popoludniowe zaczynamy od cwiczen przy drazku,a z reszta jest roznie.
_________________
Diabora
 
     
.:Agga:. 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 1164
Skąd: Gdynia
Wysłany: Nie Lip 13, 2008 12:17 pm   

Jak wygladaja lekcje prywatne?
Uczen jest sam na sam z nauczycielem?
Czy za takie lekcje prywatne placi sie dodatkowo?
_________________
"artystą nie jest się dzięki szkole, ale bez niej można być w ogóle pozbawionym takiej szansy..."
 
 
     
.:Agga:. 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 1164
Skąd: Gdynia
Wysłany: Nie Lip 13, 2008 1:15 pm   

Miltonie czy gdybys mial mozliwosc nauki w szkole Bolshoi, a nie w Akademii A. W. to nie wykorzystałbyś tego?
Dalej bys siedzial w Warszawie? Jakos nie chce mi sie wierzyc.
_________________
"artystą nie jest się dzięki szkole, ale bez niej można być w ogóle pozbawionym takiej szansy..."
 
 
     
milton 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36
Posty: 408
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 13, 2008 1:40 pm   

A czy ja coś takiego gdziekolwiek nawet dałem do zrozumienia (nie mówiąc już o pisaniu tego wprost)?? A myślę że moja opinia o hobbystycznym podejściu do baletu w ogóle w tym kraju w którym niestety zdarzyło się żyć daje całkowicie przeciwne wnioski.....
_________________
Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
 
 
     
Diabora 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 34
Posty: 14
Skąd: moskwa
Wysłany: Nie Lip 13, 2008 2:47 pm   

tak za lekcje prywatne placi sie dodatkowo i uczen jest sam na sam z nauczycielemi czasami muzyka jet grana prze pianistke a czasami puszczana z tasmy.sa bardzije wyczerpujace niz normalne grupowe zajecia.Cwiczy siena nich to nad czym chce sie popracowac zeby bylo doskonalsze,a czasami nauczyciel wybiera to jak maj wygladac zajecia prywatne i wtedy od niego zalezy co sie cwiczy.
_________________
Diabora
 
     
Buba 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica OSB
Wiek: 29
Posty: 141
Wysłany: Pon Lis 23, 2009 4:06 pm   

a zajęcia w rosujskiej szkole baletowej odbywają się od poniedziałku do piątku, czy w soboty też? i jak wygląda taki obiad w szkole? czy rzeczywiście można się tym posilić, czy to malutka porcyjka jak dla wróbelka? pozdrawiam serdecznie :)
_________________
dance or die!!! addicted to the dancefloor...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 16