www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Równowaga-jak ją utrzymac?
Autor Wiadomość
Rytmiczka 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
uCzennica
Wiek: 31
Posty: 17
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 12:05 am   

Ogólnie w utrzymaniu równowagi jest też ważna świadomość mięśni. Trzeba przede wszystkim spiąć mięśnie, no i oczywiście jak już było wspomniane postawa:) Ja oczywiście staram się także nie bać tego, że moze mi się nie udać - trzeba być pewnym siebie, wkońcu się uda;)
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 10:48 am   

Wg mnie szczególnie przy piruetach (łyzwiarskich, bo innych nie umiem a sadzę, że przy baletowych jest podobnie) bardzo ważne znaczenie w utrzymaniu rownowagi, ma korelacja wzrokowa. Większość ludzi równowagę zachowuje głównie przy pomocy wzroku który wspólpracuje z błędnikiem. Tylko niewidomi i bardzo zaawansowani tancerze i łyżwiarze potrafią utrzymać równowagę "na ślepo" to znaczy, że mózg dostaje sygnaly bezpośrednio od receptorów czucia w mięśniach reagujących na ciążenie ziemskie. No dosyć bo coś zaczynam ściemniać.
Ale do rzeczy. Pamietam iż przy nauce piruetów obierałem sobie jakis pkt. na wysokości oczu, leżący w oddali, np: latarnia i podczas każdego obrotu starałem się wzrokiem do niego wrócić. Mi to pomaga bardzo i uważam to za najprostszą kontrolę równowagi przy piruetach.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
kfviatek 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń, miłośnik
Wiek: 34
Posty: 91
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Sty 31, 2009 12:14 pm   

potwierdzam słowa Fathera ;)
z własnego doświadczenia albo moich koleżanek mogę powiedzieć, że ile razy robiąc piruet czy inny obrót albo stojąc na passe, spuści się wzrok zamiast patrzeć prosto przed siebie i jeszcze się wyciągać w górę to bardzo łatwo stracić równowagę.
_________________
Angels... do they know the places where we go?
 
 
     
Siunia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 28
Posty: 198
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Nie Lut 01, 2009 8:45 pm   

Ja zauważyłam, że przy szybkich obrotach (chaines) łatwiej mi utrzymać równowagę, gdy ręce trzymam przy sobie, niż kiedy trzymam je w pierwszej/drugiej pozycji. A chyba powinno być odwrotnie...
_________________
Wampirzyca prosto z Brukseli

"Taniec jest jedną z najdoskonalszych form kontaktu z nieskończoną inteligencją" Paulo Coelho
 
     
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Lut 01, 2009 10:16 pm   

Nie, to może po prostu świadczyć o tym, że trzymając ręce w drugiej pozycji odchylasz się za bardzo do tyłu (ręce Cię ciągną) i wtedy tracisz pion. A dobry pion, jak wiadomo, to esencja trzymania równowagi :)
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
     
Muriel 
Nowicjusz


Wiek: 37
Posty: 2
Wysłany: Pią Lut 06, 2009 9:26 pm   

Dziękuję bardzo za opinie i rady :)
 
     
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 1:16 pm   

Poza tym przy chaines ręce nie są w drugiej pozycji tylko w pierwszej :)
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
     
Siunia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 28
Posty: 198
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sob Lut 07, 2009 4:54 pm   

Cheryl napisał/a:
Poza tym przy chaines ręce nie są w drugiej pozycji tylko w pierwszej :)


Według mnie (a w zasadzie mojej nauczycielki) ręce są na przemian w pierwszej i drugiej pozycji. Czyli jak robię chaines wzdłuż okien, to kiedy jestem zwrócona do okien, otwieram ręce do drugiej, a jak odwracam się tyłem do okien, to zamykam ręce w pierwszej.
_________________
Wampirzyca prosto z Brukseli

"Taniec jest jedną z najdoskonalszych form kontaktu z nieskończoną inteligencją" Paulo Coelho
 
     
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Nie Lut 08, 2009 1:22 am   

ja znam obie wersje ;)
Ta, którą podałaś, Siuniu, jest na ogół wykorztywana na początku nauki chaines, w celu złapania lepszego pionu i zachowania linii tańca.
Później Z REGUŁY łapki trzyma się już tylko w pozycji pierwszej;))
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
     
Nati 
Koryfej

Związek z tańcem:
czynny! SB+OEB
Wiek: 33
Posty: 805
Skąd: Zabrze
Wysłany: Nie Lut 22, 2009 9:43 pm   

wg moich wszystkich nauczycieli w chaines - w pierwszej, w pique piruetach na zmianę np. :)

a co do równowagi, to moja koleżanka znalazła świetny sposób- mycie zębów trzymając nogę na passe i releve of kors :)
_________________
Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
 
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 9:15 am   

Siunia napisał/a:
Ja zauważyłam, że przy szybkich obrotach (chaines) łatwiej mi utrzymać równowagę, gdy ręce trzymam przy sobie, niż kiedy trzymam je w pierwszej/drugiej pozycji. A chyba powinno być odwrotnie...

Masz rację i to potwierdza fizyka. Jest tak dlatego iż nasze ciało wytwarza wtedy mniejszy moment żyroskopowy a utrzymywanie równowagi polega na szybkiej jego korekcji. Wprawdzie wtedy wirujące ciało jest bardziej podatne na jego zakłócenia ale jak widać szybkość naszej reakcji jest decydujaca.
Przy trzymaniu rąk w 1-szej i 2-giej pozycji trudniej utrzymać stałość, na dodatek zwiekszonego wektora m. żyroskopowego. Jakakolwiek niesymetria powoduje jego pulsownie na kształt sinusoidy. :roll:
Chyba trochę Wam ściemnilem? no ale jestem technokratą i tak mi najlatwiej wytłumaczyć.,
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 5:59 pm   

Cytat:
Masz rację i to potwierdza fizyka.
Chyba trochę Wam ściemnilem? no ale jestem technokratą i tak mi najlatwiej wytłumaczyć.,


jakkolwiek brzmi to bardzo skomplikowanie to owszem, wynika to z prostej fizyki - ale niekoniecznie trzeba rozumiec to, co napisal Father (bo ja nie rozumiem nawet znaczenia niektorych slow, a coz dopiero ich polaczenia z innymi ;) ), tylko to sie po prostu wyczuwa :)

Siunia
jak robisz obroty i masz rece przy sobie, to nie masz zadnego dodatkowego oporu, mozesz sie tak lepiej zakrecic wokol wlasnej osi. Stad chaines tanczy sie z rekami w pierwszej pozycji, a nie drugiej (tak zaczyna sie tylko na poczatku nauki). do tego pomaga nie tylko trzymanie tak o sobie rak, tylko jak bedziesz miala dobra te pierwsza pozycja, np. pomysl sobie jakbys cos obejmowala przed soba - wtedy nie ma takiego efektu wirowania sie jak np. sruba w podloge;), tylko bardziej w przestrzen, a tez bardziej stabilnie.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 6:58 pm   

Joanna napisał/a:
bo ja nie rozumiem nawet znaczenia niektórych słów, a cóż dopiero ich polaczenia z innymi

Joanno to sie dobrze składa bo też czasem nie rozumiem Twoich słów.
A co do tego obejmowania to jest jasne jak słońce, że wtedy nic nie jest nas w stanie wytrącić z równowagi choć wydaje się iż świat wiruje wokół nas :D
Nie ma to jak rozmowa humanistki z technokratą :lol:
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 7:38 pm   

grunt, że zgadzamy się - przynajmniej w tym przypadku;) - co do meritum, a cała pozostała 'otoczka' to już rzecz drugorzędna :)

swoją drogą to ciekawe, że te rzeczy są oczywiste nie tylko z teoretycznego punktu widzenia, ale i 'wyczucia', i umiejętności nie tylko zauważenia, ale i wykorzystania owych zjawisk (praw?) fizycznych, bez ich znajomości, nazywania, itp. :)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 9:59 pm   

Joanno! Te rzeczy są oczywiste dla takich jak Ty, no może i dla mnie trochę też, zwłaszcza jak podbuduję to teorią inżynierską.
Dla ludzi bez praktyki i na dodatek bez znajomości podstawowych praw kinematyki to czarna magia :shock:
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 10:05 pm   

ja wiem, ze oczywiscie to 'wyczucie' to kwestia praktyki, doswiadczenia, uwaznosci, itp. - podobnie jak Twoja wiedza to tez kwestia nauki. po prostu stwierdzam fakt, ze cos takiego istnieje. i fajne jest to, ze mozna do tego samego, do istoty czegos (tu w sensie czemu cos sie tak dzieje, a nie inaczej) dojsc roznymi drogami - zarowno przez intuicyjne 'wyczucie', jak i teoretyczna analize - to mialam na mysli :) a to, ktora droga kto idzie, to juz inna rzecz.

swoja droga, musze zapamietac sobie to sfrmulowanie: 'prawa kinematyki' - bede teraz tego uzywac i robic za taka super intelektual ;)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 10:58 pm   

Dobra intuicja jest na wagę złota i pozwala na skrócenie okresu praktyki ale pewnych odruchów ani rozciagnietych stawów nie nabędzie się najlepszą intuicją a także teorią.
Humaniści dochodzą do prawdy intuicją natomiast fizycy dedukcją i to jest ta różnica pomiędzy nimi, oczywiscie w dużym uproszczeniu.
Tak naprawdę taniec to fizyczna robota i dlatego dobrze go podbudowac teorią fizyczną.
Natomiast gdy ma sie on stać dziełem sztuki to intuicja jest tu niezbędna. :)
Aby Cię jeszcze bardziej podbudowąc to powiem, ze kinematyka jest działem mechaniki traktujacej o zależnościach wystepujacych w ruchu ciał. Mechanika dzieli się jeszcze na statykę i dynamikę.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 11:27 pm   

Cytat:
Dobra intuicja jest na wagę złota i pozwala na skrócenie okresu praktyki ale pewnych odruchów ani rozciagnietych stawów nie nabędzie się najlepszą intuicją a także teorią.


Oczywiście, nie zastąpi. Ale w końcu nie o tym tutaj mówimy - nie o uwarunkowaniach czy predyspozycjach do tańczenia w ogóle, a tylko o wybranym wycinku całości, prawda?

Father napisał/a:
Humaniści dochodzą do prawdy intuicją natomiast fizycy dedukcją i to jest ta różnica pomiędzy nimi, oczywiscie w dużym uproszczeniu.


Tu nie do końca się zgodzę (w sensie, z tezą pewnie tak, ale z samą 'metodologią';) nie) - jakie masz przesłanki, by tak twierdzić? To, że tancerz, nie implikuje od razu, że humanista, ergo nie zmieniajmy tematu rozmowy;). W każdym razie nie widzę sensu tutaj mieszania tego - inne płaszczyzny dyskursu. Skoncentrujmy się proszę na tańcu, a nie na modelach myślowych, itp. :) W tańcu to właśnie kwestia praktyki, nauki, i jakiegoś talentu również - w sensie jednym przychodzi to łatwiej, innym trudniej.

Cytat:
Tak naprawdę taniec to fizyczna robota i dlatego dobrze go podbudowac teorią fizyczną

Tak, tak, też lubię takie gry słów ;)

Cytat:
Natomiast gdy ma sie on stać dziełem sztuki to intuicja jest tu niezbędna.

Taniec w kontekście sztuki to jeszcze kolejny temat, w sensie inna płaszczyzna cały czas tego samego tańca, który można rozpatrywać równie dobrze w kategoriach praw fizyki. Tyle że jednym zajmuje się krytyk, drugim fizyk. A raczej nie oddzielałabym, że do tego a tego punktu wystarczy sama fizyka, a od danego punktu już musi być też intuicja, bo to nie tak działa. Raczej na zasadzie, że tę samą rzecz można opisać np. od strony: fizycznej, socjologicznej, artystycznej, demograficznej, biologicznej, itp., itd.

Tak samo jak z punktu widzenia użytkownika do obsługiwania telewizora wystarczy mi pilot i intuicja, a nie muszę wiedzieć, jak to działa w środku. No, tyle że w przypadku tańczenia to może trochę bardziej skomplikowane ;)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 11:56 pm   

Kochani, dyskusja jest piękna, ale wróćmy do meritum... :)
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
     
Olimpia 
Koryfej


Związek z tańcem:
tancerz, choreograf
Wiek: 36
Posty: 808
Skąd: Koszęcin
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 11:58 pm   

Właśnie chciałam to napisać :D Siostro moja!
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 11:58 pm   

Czajori, a nie możesz po prostu wydzielić tematu, zamiast strofować?
Rozumiem, jak offtop tworzy się jakiś zupełnie bez sensu itp., ale w innym przypadku ja np. zazwyczaj po prostu tworzę nowy wątek i tyle (miałam zreztą ten fragment wydzielić, ale dzisiaj już sił zabrakło, aby go jakoś składnie pociąć i ulokować ;) )...
To chyba lepsze rozwiązanie, niż za każdym prawie razem w podobnych sytuacjach stopować ciekawą dyskusję, zwłaszcza że niezbyt problematyczne, prawda?
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 12:00 am   

Eee, nie, bo to nie jest taki offtop klasyczny. To jest tylko lekka dygresja, ładna do tego.
Strofowanie miało na celu tylko i wyłącznie ograniczenie jej rozmiarów :694:
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 12:02 am   

ja bym jednak wydzieliła, bo może się rozwinąć jeszcze coś ciekawego? ale w razie czego jutro, bo dzisiaj już zmęczona jestem ;) /offy 'organizacyjne' tez rzecz jasna out :) /
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 9:25 am   

To ja wracam do meritum. Gdybyśmy byli dynamicznie symetryczni to utrzymanie równowagi nie stanowiłoby żadnego problemu. Bylibyśmy jak bączki które wywracają sie dopiero wtedy jak przestają sie obracać. Albowiem w równowadze utrzymuje nas wlaśnie moment żyroskopowy. Ten sam co nie pozwala nam sie wywrócić na rowerze.
Problem jest w tym iż nie jesteśmy dynamicznie wyrównoważeni bo nasze ciało podlega różnym odkształceniom wywołanych ruchem a poza tym lubimy przecież w piruecie zmieniać pozycję a to jeszcze bardziej komplikuje sprawę.
No teraz to chyba jest jasne i nie zamieszałem z samego rana jak to określił Torin :smile:
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Pawciunio 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
tancerz niezależny
Wiek: 31
Posty: 70
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Wrz 19, 2009 11:04 pm   

Jakieś jeszcze możecie polecić ćwiczenia na aplomb?
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 12