Chodzę na zajęcia dla początkujacych i jest super - atmosfera bardzo sympatyczna, pani Aisza poprawia wszystkie nasze niedociągnięcia; wystające pupy, za mało wykręcone stopy, główki odwrócone nie w tą stronę, ugięte kolana. A wszystko to pokazuje tak dowcipnie, że rumienimy się z zakłopotaniem albo wybuchamy śmiechem, że rzeczywiście tak wygląda nasza przygotowawcza czy grand plie.
Martwi mnie tylko to, że nie mamy na zajęciach rozciągania, a tego potrzeba mi chyba najbardziej. Czy ktoś z was chodzi jeszcze na gimnastykę baletową? Czy człowiek niekoniecznie wybitnie rozciągnięty (ale mocno zmotywowany) da sobie radę? Proszę o szczere odpowiedzi (ja np. uważam, że człowiek bez żadnych baletowych podstaw miałby już mały problem z ogarnięciem wszystkich ćwiczeń, które mamy w naszej początkującej grupie).
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 34 Posty: 91 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Kwi 10, 2009 9:09 pm
ja chodzę na gimnastykę od października i myślę... że nie ma co się zastanawiać tylko trzeba przyjść i zobaczyć tzn nie zobaczyć, tylko przyjść i ćwiczyć... i nie ma co się przejmować nawet jeśli na początku będzie się wydawać trochę ciężko. ćwiczenia się powtarzają więc chodząc w miarę systematycznie można wszystko opanować bez problemu..
i nie masz się też co przejmować że nie chodzisz od początku, w tym semestrze doszło kilka nowych osób i też p. Aisza trochę urozmaica ćwiczenia tak, że wszyscy się ich uczą od początku...
pisałam już to pewnie wiele razy w tym temacie.. ale powtórzę się jeszcze raz. Polecam wszyyystkim!!
(czyli do zobaczenia Alicjo we czwartek 16.o4? : > )
_________________ Angels... do they know the places where we go?
Związek z tańcem: miłośnik, uczeń
Posty: 11 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 10:32 pm
o, Alicja, wreszcie ktoś, kogo kojarzę z zajęć:)
ja byłam raz w czwartek ale to wszystko było dla mnie nie do opanowania, więcej się z siebie uśmiałam niż poćwiczyłam.
Tymbardziej, że na końcu była już cała komcinacja (układ) do którego trzeba już umieć konkretne elementy, a nie wszystkie miałam na zajęciach więc nie potrafię ich jeszcze zrobić ani nawet próbować.
Na gimnastykę pójdę chyba po wakacjach bo teraz nawet nei mam czasu..:(
Myślę o nowym semestrze w NCK i zastanawiam się czy po semestrze w grupie początkującej przesunąć się do "średniopoczątkującej"? Po wakacjach bez żadnych ćwiczeń nie czuję się zbyt pewnie. Pamiętam, że byly tu dziewczyny wlasnie ze środowej, początkującej grupy. Zapisujecie się teraz "wyżej"?
Pozdrawiam już krakowsko.
Związek z tańcem: kompletna amatorka;)
Wiek: 33 Posty: 196 Skąd: Gliwice/ Kraków
Wysłany: Sob Wrz 12, 2009 12:33 am
jako że od października przeprowadzam się do Krakowa, tak więc szukam tanecznych miejsc dla siebie w tym mieście. chciałabym zapisać się na klasykę początkującą i cóż ubolewam że jest w piątki (nie lubię opuszczać zajęć, a co miesiąc w weekendy organizowane są warsztaty tańca współczesnego w Bytomiu no i chciałabym na nie jeździć...), ale chyba i tak się zdecyduję. mam pytania- wyżej piszecie, że brak na zajęciach rozciągania- mało, czy w ogóle nie ma? trochę mi na tym zależy, bo z moim rozciągnięciem raczej krucho. i jak sprawa się z ma z gimnastyką baletową (i tak w tym semestrze odpada, kto to widział wykłady do 20... ale warto wiedziec na przyszłość)- czy to po prostu barre au sol, czy rozciąganie przy drążku, czy coś zupełnie innego?
pytanko: znacie szkoły, kursy, zajecia itp. itd. związane z baletem na terenie woj. dolnośląskiego, dla dzieci (6-latki), i nie tylko jeżeli obiło wam sie cos o uszy znacie jakis adres to bym była bardzo wdzięczna, dzieki wielkie
Mitzi_Caspar [Usunięty]
Wysłany: Sro Sie 27, 2014 12:13 pm
Czy ktoś tam jeszcze chodzi? Czy ktoś się wybiera we wrześniu na zajęcia dla początkujących?:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach