to mialo byc mieszkanie dla tancerza, sala do prob a Wy tam włożycie zaraz park wodny ze zjeżdżalniami i salonem odnowy biologicznej może jeszcze solarium i sauna
Tancerze na topie napewno mają przynajmniej łatwy dostęp do odnowy biologicznej a masarzysta jest nieodzowny. Salon odnowy w apartamencie tancerza to może przesada ale łóżko do masarzu napewno nie. Byle jaki 3-cio ligowy sportowiec bez tego nie może sie obejść a co dopiero czołowy tancerz.
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
no co ty! zatrudni stado małych łabędzątek do sprzątania- zamiotą ogonkami, drobiazgi poukładają dzióbkami i nawet podlecą na szafę, żeby sprzątnąć...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pią Lut 08, 2008 12:08 pm
Ja jestem zdecydowanie za jakimś miejscem, chociaz przyrządami do masażu, ostatnio sama przekonałam się o zbawiennym działaniu masażu, a dla dobrego tancerza to podstawa. Ja z tym basenem był już nie przesadzała...
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
no fotel do masażu to jest dobry pomysł po treningu, ale ja też sie zgadzam z tym jak ktos wczesniej napisal żeby podzielic mieszkanie na dwie czesci, jeden do zycia a druga do tanca w ktorym można by tez prowadzic lekcje dla innych, jakis kacik "recepcji" dodatkowa łazienka itp
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Lut 08, 2008 3:12 pm
nathaliye_r napisał/a:
to mialo byc mieszkanie dla tancerza, sala do prob a Wy tam włożycie zaraz park wodny ze zjeżdżalniami i salonem odnowy biologicznej może jeszcze solarium i sauna
A czemu nie?
Ja bym radziła wielkie centrum dla tancerzy a nie mały apartamencik
Lepiej więcej niż mniej
mozna by i zalozyc miasteczno na ksztalt miasteczek olimpijskich w czasie olimpiady
ale w tej pracy z architektury chodzilo chyba bardziej o maly apartamencik
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pią Lut 08, 2008 6:32 pm
I jest statysfakcja że przy naszej pomocy . Ale pomysł ciekawy. Możnaby któregoś dnia wpaść do mieszkania jakiegoś tancerza i zobaczyć jak taki artysta naprawdę żyje
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
wiesz, Raiso, tancerz to głównie żyje na sali prób i w teatrze więc może warto i tam zajrzeć ^^
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
mówiłam ogółem ludu nie mającego zaszczytu spędzania całych dni na sali prób
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pią Lut 08, 2008 7:26 pm
Chciałabym podrążyć jeszcze ten temat ale wydaje mi się, że to chyba nie w tym temacie..
Hm... Teraz myślałam, że może tym tańcem na każdym kroku zbyt obciążamy naszego tancerza. Może powinniśmy coś dołożyć takiego aby "odpoczął" od tańca. Nie tylko w sensie masaży itp.
[Chociaż wiadomo, że w gruncie rzeczy tancerz nigdy nie odpoczywa]
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach