www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Joanna
Sob Lis 01, 2008 12:40 am
Lustra w sali baletowej

Lustra w sali baletowej:
Są absolutnie niezbędne
74%
 74%  [ 94 ]
Są potrzebne często
22%
 22%  [ 28 ]
Są potrzebne rzadko, ale przydają się
1%
 1%  [ 2 ]
Są zbędne
2%
 2%  [ 3 ]
Głosowań: 86
Wszystkich Głosów: 127

Autor Wiadomość
Scarpia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Scarpia
Posty: 208
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 12:28 pm   Lustra w sali baletowej

Jak oceniacie potrzebę istnienia i zawieszania luster w sali baletowej? Na ile są one przydatne? A może wręcz przeszkadzają?
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 1:01 pm   

nawet mnie jako tylko widzowi (i to nieczestemu) zajec na sali baletowej - cwiczeń, lekcji itp wydaja sie one niezbędne. Nie tylko ze wzgledów technicznych, potrzeby tancerzy, którzy w lustrze korygują swoje błędy, ale takze jako pewne doznanie artystyczne itd. Ale po prostu uważam lustro (zresztą nie tylko ja) za przedmiot magiczny;)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 2:44 pm   

poza tym, co już napisała Kasia [czyli m.in. możliwość poprawienia błędów] dla mnie lustro jest też czymś w rodzaju dopingu- jak w lustrze widzę, że koleżanka np. wyżej podnosi nogę przy drabince, automatycznie próbuję jej dorównać :)
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 3:14 pm   

Są absolutnie niezbędne z tego powodu, iż sala baletowa służy do ćwiczeń, poprawiania swoich błędów, musimy się widzieć w lustrze.
To z jednej strony.
Ale gdy się ćwiczy wariacje, albo nawet ćwiczenia na środka wymagające "utanecznienia", popatrzenia w kierunku ręki, to lustra są zbędne, bo patrzymy sie wtedy w nie jak zapatrzeni i głowa, ręce nie pracują tak, jak powinny.
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 3:46 pm   

Od luster można dostać lustrzycy :P
Tylko jeden raz spotkałam się z opinią, że przy nauce tańca lustra przeszkadzają, i była to opinia osoby bardzo mocno działającej w teatrze tańca. Jej zdaniem obserwacja w lustrze sprawiała, że tancerz skupiał się zbytnio na technice, a nie na ekspresji.
Moim zdaniem lustra są niezbędne z tego prostego powodu, że pozwalają na efektywną samokontrolę u osób, które już mają jakieś podstawy, a początkującym ułatwiają obserwację.
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 4:00 pm   

oczywiscie - lustra i zbytnie do nich przywiazanie sprawiają problem ludziom, którzy ucza sie mechanicznie i poza salą ćwiczeń tracą orientację bo wszystko robią "do lustra i w oparciu o lustro". Trzeba zwracać uwage ucziom ze w ostaecznym efekcie będzie się tanczyło dla widowni i czesto do partnera a nie do lustra
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
Nati 
Koryfej

Związek z tańcem:
czynny! SB+OEB
Wiek: 33
Posty: 805
Skąd: Zabrze
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 5:20 pm   

wydaję mi się ze są one niezbędne! NIe widząc się trudno korygować swoje błedy szcególnie gdy mówimy tu o zajęciach z klasyki.... Natomiast przed występami powinny być próby moim zdaniem w salach bez luster, aby się nauczyć obchodzić i bez nich ;)
_________________
Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
 
 
 
Marysia W 
Koryfej


Wiek: 29
Posty: 815
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 7:03 pm   

Lustra są bardzo potrzebne. Jak można poprawiać błędy, nie widząc ich?
Nauczyciel nie ma kilkunastu par rąk i nie może poprawiać wszystkich, a przecież nie można ciągle machać głową żeby zobaczyć czy wszystko jest ok. ;)
Cytat:
oczywiscie - lustra i zbytnie do nich przywiazanie sprawiają problem ludziom, którzy ucza sie mechanicznie i poza salą ćwiczeń tracą orientację bo wszystko robią "do lustra i w oparciu o lustro". Trzeba zwracać uwage ucziom ze w ostaecznym efekcie będzie się tanczyło dla widowni i czesto do partnera a nie do lustra

Gdy byłam w baletówce mieliśmy koncert noworoczny. Około tygodnia wcześniej układ ćwiczyliśmy tylko tyłem do lustra, i rzeczywiście było pare takich osób, które podczas takiego tańczenia gubiły się, nie wiedziały co, jak i gdzie.
Osobom, które nie robiły wszystkiego "do lustra i w oparciu o lustro", jak napisała Kasia, taka zmiana właściwie nie robiła różnicy.
 
 
 
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Nie Lip 29, 2007 11:12 pm   

Nawet ja dyletant twierdzę,że bez luster sie nie da. Analogicznie to jest tak jak by ćwiczyć wymowę nic nie słysząc.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
 
Scarpia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Scarpia
Posty: 208
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 9:14 am   

W szczególności z tancerkami i lustrami w sali baletowej dzieją się fantastycznie fenomenalne rzeczy! Powiadam Wam jako widz - czysta magia o której większość nie zdaje sobie sprawy... Uwielbiam na to patrzeć...

Do rzeczy:

Cyril W.Beaumont opublikował instrukcję opartą na ćwiczeniach i przekonaniach maestra Cecchetti’ego (1850-1924). Na temat luster mistrz wypowiedział się następująco:

"Ostatecznie gdy zakończysz ćwiczenia a la barre, i w ciągu wszystkich Twoich lekcji zalecamy aby nigdy nie używać lustra do oceniania Twojego występu. Jest niemożliwym abyś ujrzał się w lustrze z wyjątkiem sytuacji gdy patrzysz w nie prosto, a jeśli Twoja głowa jest uniesiona – tak jak powinna być – możliwym jest jedynie zobaczenie odbicia cech i części górnej połowy Twojego ciała. Jeżeli spróbujesz zobaczyć odbicie dolnej części Twojego ciała, Twoja głowa musi zostać pochylona w dół – co stanowi błąd. Ponownie, jeżeli obrócisz swoje ciało nawet bardzo delikatnie w prawo lub w lewo, nie będziesz mógł/mogła siebie zobaczyć, i z tego powodu musisz wykręcić głowę i przypadkowo także swoje ciało po to, aby zobaczyć swoje odbicie... miej to na uwadze i unikaj używania luster."
Cyril W.Beaumont "Instrukcja teorii i praktyki klasycznego tańca teatralnego - metoda Cecchetti'ego"

"Kiedy tancerka polega na lustrze jako źródle prawdy, jej pojęcie o tym co własnie zostało wykonane, i jej pojęcie o jej samej jako tancerce w ruchu jest tak samo jednowymiarowe jak powierzchnia płaskiej tafli lustra. Ponadto pojęcie to jest tak samo częściowe jak zdawkowe są zapamiętane obrazy w trakcie "rzutów okiem". I te zdawkowe obrazy są potem przez nią uważane za całość. Taka tancerka następnie podąża za tym co jest namacalne, kompletnie nie rozumiejąc że sztuka baletu jest przecież w całości oparta na tym co nienamacalne."
Danielle Suzanne Vezina "Roprawa o użyciu luster jako narzędzi pedagogicznych w profesjonalnym szkoleniu baletowym" (na podstawie badań w Narodowej Szkole Baletowej w Toronto, Kanada)

Nicholas Denyer w swoim artykule pyta: "Dlaczego lustra odwracają lewą i prawą stronę a nie górę z dołem?"
To może ja tak samo zasugeruję że lustro może zamienić złą tancerkę w dobrą?

Nie! Nie! I jeszcze raz NIE! Kasia G ma rację - lustro to przedmiot magiczny i jako taki obiekt nie może być rzetelnym żródłem informacji na którym można polegać! Cechetti górą! Wszystkie lustra w salach baletowych trzeba usunąć :twisted: :wink:
 
 
Nena 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 30
Posty: 704
Skąd: z monitora...
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 9:27 am   

Marysia W napisał/a:
Gdy byłam w baletówce mieliśmy koncert noworoczny. Około tygodnia wcześniej układ ćwiczyliśmy tylko tyłem do lustra, i rzeczywiście było pare takich osób, które podczas takiego tańczenia gubiły się, nie wiedziały co, jak i gdzie.

ja też zawsze się gubiłam:) ale i tak jestem zdania, że do poprawiania swoich błędów lustra są niezbędne. poza tym gdy nauczyciel poprawi osobę stojącą przed lustrem, to ta osoba może sobie zakodować, jak wygląda np. poprawna arabeska i ćwicząc w domu starać się wyglądać tak samo jak w lustrze, odtworzyć swoją pozycję z lekcji.
_________________
Gość, masz ode mnie buziaka :)
 
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 9:27 am   

Scarpia napisał/a:
Nie! Nie! I jeszcze raz NIE! Kasia G ma rację - lustro to przedmiot magiczny i jako taki obiekt nie może być rzetelnym żródłem informacji na którym można polegać! Cechetti górą! Wszystkie lustra w salach baletowych trzeba usunąć :twisted: :wink:


no tak, Scarpia chyba chce urosnac na pierwszego obrazoburcę forum ;) algo zaostrzyć dyskusję. No i co zrobisz jak jak lustra zniknął z sal baletowych? Co z uroczymi tancerkami w nieskończonych odbiciach? ;)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
Scarpia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Scarpia
Posty: 208
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 11:47 am   

Żarty żartami, a konkrety konkretami...

"Niebezpieczeństwo polega na tym, że pomimo że lustro może czasami stanowić użyteczne narzędzie do samoobserwacji, ma jednak tendencję do wprowadzania tancerki w wizulany dialog, który pozostaje prywatny (wewnętrzny). Ten prywatny (wewnętrzny) dialog tancerki z sobą samą sam w sobie nie jest groźny, ale spornym staje się to że stawia się ona w tym momencie w jednoczesnej roli wykonawcy, odbiorcy i krytyka.
Te 3 role - wykonawcy, odbiorcy (widza) i krytyka są przecież oddzielne z charakteru i zasady! (...) Należy silnie podkreślić, że widownia wypada w roli odbiorcy – czyli kogoś kto patrzy z zewnątrz, natomiast tancerka transformuje swoje wnętrze na zawnątrz. Krytyk z kolei jest niejako w pozycji o jeden krok bliżej tańca niż widz ale też o jeden krok dalej niż tancerka. Zadaniem krytyka jest zrozumienie subiektywnej jakości jaką tancerze tworzą swoim występem, a jednocześnie obiektywny sąd nad tym co zostało pokazane. W ten sposób krytyk patrzy na taniec od wewnątrz i z zewnątrz oczywiście w ramach tego jak najlepiej umie.
W tej wzajemnej podstawowej koegzystencji ról (tancerki, widza, krytyka) NIE MOŻE BYĆ WYMIENNOŚCI, A JEDYNIE NIEZALEŻNOŚĆ. Kiedy granice poszczególnych ról zostana przekroczone (co staje się wtedy gdy tancerka staje przed lustrem) – zaczyna się chaos i bałagan"

No i co Wy na to?
 
 
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 12:33 pm   

A my na to jak na lato.Masz sporo racji ale nie do końca. Dojrzały tancerz(erka) ma tego świadomość i lustro nie jest dla niego (niej) ostateczną wyrocznią.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
 
Kelly
Nowicjusz

Posty: 12
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 1:31 pm   

Lustro ma dwojaką naturę.
Pomaga poprawiać błędy. Prawda.
U niektórych zabija wewnętrzną ekspresję. U niektórych.
Ja zawsze kiedy tańczę na scenie i nie ma lustra, czuję się, jakby ktoś zabrał potrzebną mi ścianę.
Albo wreszcie dał mi wolną rękę i już nie muszę się katować, patrząc na moje odbicie. Już nie mam bliźniaczki, która wszystko robi w złą stronę. :D

To jak się widzi lustro zależy od tańczącego/tańczącej.
 
 
 
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Pon Lip 30, 2007 6:21 pm   

kelly! Ty to najlepiej ujęłaś-genialne w swej prostocie.Tak krótko a jest tam wszystko co dotyczy sprawy luster.A nie popelniłaś jakiegoś plagiatu z podręcznika dla tancerzy?
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Sro Sie 01, 2007 9:40 am   

Lustra być powinny, ale inne podejście do nich. To, co napisał Scarpia [chodzi mi o przytoczone cytaty Beaumont'a] jest po części prawdą- czasem ludzie faktycznie przyzwyczajają się, że patrzą w lustro i później kończy się, że na scenie także patrzą w złą stronę. Ale zawsze jest 'ale'... podczas tańca jako-takiego może faktycznie nie powinniśmy się 'opierać' o lustro. ale jak poprawić swoje błędy, których nie czujemy? Jak nauczyciel pokaże figurę łatwiej jest ją dobrze opanować jak na początku kontrolujesz w lustrze, czy dobrze ją robisz. Gdy ja próbuję opanować skok robię go tak, żeby zobaczyć się w lustrze, bo wtedy sama wiem co poprawić w miarę możliwości, bo co mi to da, że ktoś mi powie 'wyżej podnoś prawą nogę'- ale o ile wyżej? ile mi brakuje? JAK?
Na sali baletowej powinny być lustra, ale może najpierw przydałoby się krótkie szkolenie nt. 'jak ich używać'?
Żeby nie skończyło się tym, o czym już pisał Scarpia: ''Kiedy tancerka polega na lustrze jako źródle prawdy, jej pojęcie o tym co własnie zostało wykonane, i jej pojęcie o jej samej jako tancerce w ruchu jest tak samo jednowymiarowe jak powierzchnia płaskiej tafli lustra.''
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 34
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Sie 01, 2007 8:30 pm   

Kiedyś w pewnym artykule spotkałam się zteorią hierarchi na sali baletowej. w jakiej postaci? a mianowicie że Ci najlepsi stoją właśnie obowiązkowo koło luster, zeby móc poprawić swoje błędy. ci którzy są słabsi niekoniecznie mają bliski kontakt z lustrami przez co cytuję 'skaczą jak głupie małpki'. (oczywiście nie wiem ile jest praqy w tej hierarchi i czy rzeczywiście tak jest)
Teoria zabijania ekspresji może się odnosić moim zdaniem jedynie do tańców współczesnych. w klasyce czy nawet tańcu luowym gdzie mamy ściśle nałożone reguły i zasady brak luster mógłby skończyć się tragicznie. nie wyobrażam sobie ćwiczenia przy drążku bez lustra, chyba że w wyjątkowcyh przypadkach.
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
Agasiek 
Koryfej


Posty: 761
Wysłany: Sro Sie 01, 2007 9:33 pm   

W sensie Paulo na ćwiczeniach na środku są bliżej lepsi, to się zgadzam.
 
 
Olimpia 
Koryfej


Związek z tańcem:
tancerz, choreograf
Wiek: 36
Posty: 808
Skąd: Koszęcin
Wysłany: Sro Sie 01, 2007 9:36 pm   

Przy lewym drazku stoi fortepian...Widac tylko od pasa w gore. Ciezko sie wtedy korygowac. To ma byc taka kara.
Ale to juz inna historia z tymi drazkami.
_________________
Nikt nie zobaczy łez przez wnętrze płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho.
 
 
Agasiek 
Koryfej


Posty: 761
Wysłany: Sro Sie 01, 2007 9:41 pm   

z tego co wiem to zawsze najsłabsi stoją na lewym potem średni na prawym a na środku najlepsi bo w tedy na środku stoi sie bokiem i lepiej tak widać. Wiem to bo juz stałam kiedys na bocznym.
P.S. Olimpio na sali nr 3 jest po prawej fortepian.. :P
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 34
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Sie 01, 2007 9:41 pm   

Agasiek napisał/a:
W sensie Paulo na ćwiczeniach na środku są bliżej lepsi, to się zgadzam.


Akurat nie o to mi chodziło. O same ćwiczenia przy drążku. Off jedynie w celu wyjaśnienia. Proszę nie kontynuować.
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sie 02, 2007 3:51 pm   

W klasyce o wiele lepiej jest z lustrami, bo możemy poprawiać błędy, we współczesnym jak jeszcze nie opanowaliśmy do końca jakiejś kombinacji to możemy patrzeć w lustro i dzięki temu bez oglądania się do tyłu robić. Na klasyce bez luster jest jakoś pusto na modernie da się przeżyć... A co do minusów luster... One też są... np ja jak ćwiczę wariacje to nie potrafię jakoś patrzeć cały czas na swoją twarz czyli do góry... no i obserwuję swoje nogi... nie wiem czasami czy to wynika z tego, że chce patrzeć na nogi i orientować się jak to wygląda czy nie jestem w stanie patrzeć na swoją twarz... chyba jedno i drugie, ale drugie bardziej. No i potem jest, że patrzę się w podłogę... może to i tak wyglądać... a na scenie nie patrzę w podłogę tylko gdzieś ponad widownię i nie mam problemu... A jak jest lustro to w ziemię... no i tu jest trochę problem... Ale pomimo wad uważam, że lustra są konieczne! :D
 
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Nie Sie 05, 2007 7:11 pm   

Oczywiscie, ze sa niezbedne. Zwlaszcza w poczatkowym okresie nauki.
Balet to sztuka, ktora ma byc bardzo estetyczna wizualnie, np. liczy sie to, jak tancerz wyglada w poszczegolnych pozach, troche tak, jakby sie formowalo rzezbe. Stad lustro jest konieczne, aby miec mozliwosc spojrzenia na to, jak wyglada sie w danej pozie.

W miare nauki od 'niezbednosci' lustra trzeba odchodzic: tancerz powinien czuc, jak ma ustawione cialo, nie musi juz tego kontrolowac w lustrze (ktore zreszta jak wiadomo nie pokazuje idealnie, nieprzestrzennie itp.). W mysl zasady: na scenie nie ma lustra. Co nie znaczy, ze lustra mozna wtedy calkowicie wyrzucic, po prostu uczy sie inaczej z niego korzystac, a nie polegac w 100%. Nadal jest bardzo pomocne, ale juz w bardziej swiadomy sposob.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Nie Sie 05, 2007 8:48 pm   

Zdaje się, że pojawienie się luster na sali nazywa się "techniką Aleksandra".
Dla mnie lustro jest ważne. Moge w nim korygowac swoje błędy. Niestety jednak prowadzi to do czestych bledow. Głowa w pozie jest np. zwrocona do lustra a nie do drążka, nauczyelka bardzo się wtedy złości.
My w OSB egzaminy mamy na auli > sali, w której nie ma żadnego lustra oprocz tego przy drazku. Czyli cwiczymy tylem do lustra na srodku sali ;]
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 16