tak przywrócę trochę wątek ja na współczesny brałam czasem też takie pół skarpetki, w sklepie twierdzą, że to skarpetki do klapek ale bardzo dobrze się w nich ćwiczy no i kosztują z 3zł.:) I napewno są lepsze niż napalcówki, można w nich swobodniej tańczyć
_________________ ”człowiek tańczy, śpiewa, żeby wyrazić to, co chciałby słowami, ale czego powiedzieć się nie da, nawet smutek powoduje pragnienie ruchu” (J. Cranco).
Ja na zajęcia mam kilka zestawów:
1.Legginsy,spódniczka,bluza a pod nią koszulka z krótkim rękawem.
2.Takie luźne spodnie z bawełny,bluza a pod nią koszulka z krótkim rękawem.
Jeżeli zapomniałam baletek podwijam skarpetki tak żeby pięta była odkryta, a palce i trochę niżej zakryte Baletki miałam przez dwa lata.W przyszłym roku planuje kupno napalcówek z Akcesu.
Związek z tańcem: tancerz, uczeń
Wiek: 29 Posty: 153 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Sie 22, 2009 3:14 pm
a ja na współczesny ubieram długie spodnie, do nich getry takie z otworem na piętę bo mi wtedy spodnie po podłodze się nie włóczą, do tego body (żeby mi pleców przy skłonach itp. nie było widać), a na body jakiś luźny T-shirt ( zwykle 2 rozmiary większy niż normalnie noszę ;P). A na stopy zwykle podwijam skarpetki-stopki.
_________________ What I've felt, what I've known never shined through in what I've shown
ttakie pół skarpetki, w sklepie twierdzą, że to skarpetki do klapek ale bardzo dobrze się w nich ćwiczy no i kosztują z 3zł.:)
Gdzie dostać takie skarpetki? Bo ja kiedyś takich szukałam i wszędzie na mnie patrzyli się jak na idiotkę jak się o takie pytałam ;p
Ja ostatnio tańczę w getrach takich z wyciętą piętą. Nie ślizga się stopa, piruety kręci się jak boso, ale podbicie jest zakryte (chodzi mi o wierzchnią stronę stopy) i się nie obcieram. Bo skarpetki jak podwinę to mi się ześlizgują ze stopy i już nie raz się przez to przejechałam <dosłownie i w przenośni ;p>
A tak to leginsy i najczęściej jednak obcisła a nie luźna bluzka (instruktor lepiej widzi pracę mięśni i ustawienie ciała i sama też to lepiej wtedy kontroluję - oczywiście ma to znaczenie na zajęciach, na scenie raczej się ukrywa swoje mankamenty ;p)
PS Tańczę jazz ale w tym wypadku to chyba nie ma zbyt wielkiej różnicy ;p
Nie, chodzi o takie skarpetki zupełnie bez pięty, na których gumka jest w połowie stopy. Bo ogólnie chodzi mi o to że jak podwinę zwykłą stopkę, to potem mi się ona zsuwa bo gumka nie trzyma ;p
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach