Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Nie Kwi 29, 2007 2:08 pm
Mi się właśnie wydaje, że końcówkę ON bardzo często upraszcza się na Ą-przyciszając głos na końcu wyrazu...
Milton, zauważ, że twoja pani ma jeszcze akcent rosyjski do tego wszystkiego
Ale i tak najlepsze są SISONY
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Kwi 29, 2007 3:55 pm
Muszę interweniować.
Celem tej tablicy nie miały byc dyskusje o poprawnej wymowie poszczególnych terminów baletowych (szczególnie, ze mamy już kilka wątków, w których poruszano ten temat).
Starajmy się unikac ogólnych wypowiedzi typu " a u nas to się na to mówi inaczej", bo nic nie wnosza i rozwlekają i tak ciut przydługi offtop.
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Nie wiem czy ten wątek to dobre miejsce na takie pytanie, ale wydaje mi się że tak i chyba też nie znalazłam tego tematu wśród uprzednio poruszonych, jakby co proszę o linka =) ... mianowicie, jak wpłynąć na siebie w momencie wykonywania obrotu, żeby nie tracić przy nim równowagi ?? ;/ Myślałam, że to błędnik, z którym mam jakieś problemy... ;> ale o ile z zachowaniem równowagi przy obrotach po przekątnej poszło z tego co pamiętam w miarę szybko i bezboleśnie - więc to chyba jednak nie jest wrodzone upośledzenie nie do pozbycia się - to obrót w miejscu stanowi odwieczną katastrofę... na jakim elemencie skupiacie się najbardziej w momencie wykonania piruetu ?
...zastanawiam się czy powinnam w końcu pożegnać się raz na zawsze z perspektywą poprawnych obrotów, czy też popaść w stan frustracji z ich powodu, ale jedno z dwojga zapewne niebawem nastąpi.
P.S. ad poprzedni post : przepraszam, bo sama nie wiem co mnie naszło żeby się tak tu pienić o elementy językowe...czerwienię się za siebie tym bardziej, że jestem pewnie ostatnią osobą, która może wnieść wartościowe informacje pomocne innym użytkownikom, za to sama bardzo wiele skorzystałam z rad i wiedzy aktywnych uczestników treściwych dyskusji ... uznałam, że lepiej jest propagować poprawniejsze określenia niż powielać (choćby drobne) błędy, ale to pewnie nadpobudliwość, skoro musiałam się tyle i w ten sposób nagadać z takiego powodu ;/// Dodatkowo przepraszam za niemiły i autorytatywny ton wypowiedzi, który był niezamierzony = ( To ja mam potrzebę się czegoś tu nauczyć, nie na odwrót ...również w kwestii nazewnictwa.
Jeżeli administratorzy uważają, że w celu oczyszczenia wątku dobrze byłoby usunąć tamten post i wg uznania odpowiadające mu postscriptum to ja jestem jak najbardziej za
P.S.2 - obiecuję, że to już ostatni tak długaśny post =(
Ostatnio zmieniony przez inaenka Pią Gru 03, 2010 11:13 am, w całości zmieniany 2 razy
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 10:50 pm
A może M. chodzi o pas de chat? Bo to nie w miejscu A w miejscu to rzeczywiście jest włoskie changement
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
obroty - jak utrzymać równowagę:
VisVersa, w skrocie:
1. wypracowany pion przy statycznych cwiczeniach, typu stanie na releve z passe (balans)
2. punkt, w ktory patrzysz (praca glowy)
3. dobrze ustawione cialo, np. korpus lekko nad nogami, nie odchylanie sie w tyl, itd.
4. w czasie obrotu musisz czuc, ze krecic sie w pionie, pomaga myslenie, jakbys miala isc prosto do gory - to sprawia, ze mniej sie wytraca w bok
dobrze jest cwiczyc samo wchodzenie na pion (preparacja do piruetow), zwlaszcza np. z drugiej (bo jest trudniejsze niz piatej czy czwartej, wiec jak to opanujesz, to pozniej bedzie Ci latwiej)
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Ostatnio zmieniony przez inaenka Pią Gru 03, 2010 11:14 am, w całości zmieniany 2 razy
Związek z tańcem: tancerz, choreograf
Wiek: 36 Posty: 808 Skąd: Koszęcin
Wysłany: Sro Maj 02, 2007 10:57 am
Hm...A moze Tobie chodzi o taki skok, ktory jest w wariacji meskiej z Korsarza? Nie wiem jak on sie nazywa dokladnie, ale wyglada tak, ze facet jakby robi krok i wybija sie z tego kroku w powietrze do zabki i robi to w obrocie.
dziękuję bardzo za wskazówki i odnośniki ....przy okazji, dobrze mieć nową motywację do porządnej codziennej porcji brzuszków...czego się nie robi dla piruetów
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Maj 02, 2007 3:15 pm
Olimpia napisał/a:
Hm...A moze Tobie chodzi o taki skok, ktory jest w wariacji meskiej z Korsarza? Nie wiem jak on sie nazywa dokladnie, ale wyglada tak, ze facet jakby robi krok i wybija sie z tego kroku w powietrze do zabki i robi to w obrocie.
A to nie będzie coś w stylu saute passe z obrotem?
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Związek z tańcem: Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53 Posty: 538 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Cze 02, 2007 11:14 pm
czytam wasze wątki - podoba mi się jak walczycie z nazwami ,pytaniami - ostatni wątek to chyba - jeżeli dobrze zrozumiałem to chodzi o - saut de basque - męski skok ,a tak wogóle to wielkie bravo dla JOANNY za fachowe wskazówki i trafne przemyślenia .. Pozdrawiam
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Cze 28, 2007 3:54 pm
Wydaje mi się, że głównie na to, żeby udo nie opadało na dół tylko było na jednym poziomie cały czas. Oczywiście do tego trzeba pamietac o glowie i o nodze opornej, na której kręcimy fouette (kolano na plie nad palcami )
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Czw Cze 28, 2007 4:15 pm
Moim zdaniem przede wszystkim trzeba złapać pion i miejsce, do którego wciąż będziemy powracać głową.
Później myślimy o wysokości nogi, aby nie opadała[i nie wzbijała się też ].
Następnie ważne jest kolano i stopa [nawet ważniejsze od wysokości nogi].
I na koniec płynność oraz praca rąk
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Cze 28, 2007 4:17 pm
No pion jest sprawą oczywistą Katarzyno
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Cze 28, 2007 8:06 pm
I jeszcze to, żeby noga pracująca [w zależności od sposobu wykonywania fouettes] przechodziła albo przez ronde jambe albo od razu do boku a nie wywijała jakieś nie wiadomo co w powietrzu:)
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lip 08, 2007 6:42 pm
Jeśli to jest to, o co wam chodzi, to nazywa się ten skok tak śmiesznie: rozruśka. Być może się jakoś inaczej pisze, ale z taką wymową się spotkałam. I z taką nazwą:)
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach