a ja mam takie dziwne pytanie nad którym się od kilku dni wacham czy zapytać...
Czy na zajęciach ćwiczy się w baletkach/pointach boso (tz. goła noga w baletce)? Nie mówię o osobach ćwiczących w kostiumach bo to logiczne że wtedy rajstopki...
Wiem, że dziwne pytanie ale jutro mam pierwsze zajęcia i nie mam pojęcia co zrobić
Mozna na boso ale wiadomo ze wtedy baletki szybciej sie brudza. Caly pot wsiaka bezposrednio w baletke. Z rajstopami lub skarpetkami jest jednak duzo wygodniej.
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Sty 14, 2008 11:07 pm
aankaa_baletnica=) napisał/a:
W akcesach nie są ani doszyte, ani dołączone. Musisz sobie sama kupić
Można poprosic zeby doszyli, chętnie to robią. Ale UWAGA! trzeba najpierw powiedziec jakie troczki/gumki się chce bo przyszywają zazwyczaj tandetne i nikomu nie potrzebne, nie praktyczne ani niewygodne troczki...
Baletki z Akcesa - takie sobie. Mi przeszkadza to, że podeszwa nie jest dzielona, bo robi mi to różnicę w ćwiczeniu... Choć możę są z dzieloną, nie wiem. Wolę grishko - super się w nich ćwiczy i podbicie wygląda ładnie.
_________________ "And I just thought, this is what I want to be. And I knew that dancing would be my chosen profession."
Balerinko, są również z podeszwą dzieloną Są całkiem całkiem, aż do pierwszego prania. Guma ( w dwudzielnych ) odkleja się i kurczy. Baletka wygląda wtedy strasznie. Wgl. jej nie przypomina
_________________ "Taniec to nie układ figur, żeby się go nauczyć trzeba go pokochać" <3
Związek z tańcem: miłośnik / uczeń ;)
Wiek: 37 Posty: 58 Skąd: Białystok
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 6:16 pm
Wracając do baletek 'akcesowych'.
Kiedyś ćwiczyłam tylko w takich, bo o innych nie miałam pojęcia i wydawały mi się dobre. Ale gdy spróbowałam baletek materiałowych to akcesowe poleciały w kąt. Uznałam, że są beznadziejne, są takie.....sztywne, nawet po wyrobieniu i tak się beznadziejnie marszczą jak się obciąga palce, ściągacz nawet niewiele pomaga, bo jak się za mocno ściągnie to się wcina w nogę i ociera. Kolejną wadą baletek akcesowych jest ich szerokość..... konkretniej mają tylko jedną szerokość i dla jednej osoby są dobre, dla drugiej sa wąskie dla trzeciej z kolei za szerokie...
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pią Lut 08, 2008 12:00 pm
Grishko są dobre (mówię o modelu 6), mnie się dobrze w nich ćwiczy, ale ja muszę (wymaga tego pedagog) mieć troczki i w połączeniu z gumkami nie wygląda to dobrze.
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Związek z tańcem: miłośnik
Posty: 22 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Paź 19, 2008 3:54 pm
Jakiś czas temu chciałam mieć dobre czarne baletki i skusiłam się na pro 1 C z sanshy.... i sa koszmarne Przednia część dzielonej podeszwy jest bardzo twarda, gryzie mnie wewnątrz baletki w stopę jest to gruba okropnie skóra, w którą kalafonia nie "wchodzi" jak należy i na śliskiej podłodze pomimo jej użycia dalej jeżdżę. Miałam je 3 razy na nodze, mogę komuś oddać, bo kupiłam sobie czarne grishko 6 i są cudowne, tak samo jak białe grishko 1, których używam od jakiegoś czasu. Więcej tamtych nie założę
Czy ktoś z Was tańczy w pro 1 C i powie mi czy ta twarda podeszwa to standard? Może ja mam pecha...
Nie miałam nigdy tych baletek z Sanshy, ale mierząc je zawsze miałam podobne uczucie - coś tam w podeszwie jest niewygodnego. Jedyne baletki z Sanshy, które jak dla mnie są super, to model dziecięcy - dla mnie są ok, a w dodatku są tańsze od tych 'normalnych' (drobna uwaga - rozmiarówkę mają tylko do mniej więcej 37-38, w przełożeniu na zwykłą numerację).
Jeśli chodzi o baletki z Grishko, to miałam model 6 i uważam je za najwygodniejsze, w jakich ćwiczyłam.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Z Sanshy miałam baletki model Pro i były strasznie niewygodne. Na łączeniu płótna ze skórzaną podeszwą w przedniej części baletki było zgrubienie które okrutnie gniotło mnie w stopę, ból w stopie był okropny już myślałam że może mam jakieś zwyrodnienie. Wystarczyło że przeszłam na Grishko nr 6 i problem ze stopami się skończył.
Teraz "donaszam" Sanshe Pro ale większy rozmiar niż miałam poprzednio już mnie tak nie uwierają ale i tak z utęsknieniem czekam kiedy kupię sobie moje ukochane Grishko 6
Związek z tańcem: miłośnik
Posty: 22 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Paź 19, 2008 9:11 pm
Aha Cieszę się, że nie zwariowałam, bo widzę, że tak promują te baletki, a ja ich organicznie wręcz nie znoszę. Tańczę tylko amatorsko i nie mam stóp z żelaza, wręcz za delikatne, a w tym czuję jakbym stała na kawałku drewna. Na szczęście nie musi tak być
Z baletek na pewno wybieram Grishko, moze być model 1, może być model 6, bo w jednych i drugich czuję się równie dobrze.
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 33 Posty: 5 Skąd: S-c
Wysłany: Pią Gru 19, 2008 11:41 pm
Chciałam zapytać jak dobrze dobrać rozmiar baletek?
Na stronie elite-online.pl jest taka rada:
" Aby prawidłowo dobrać rozmiar baletek Grishko należy
odrysować stopę na kartce papieru i zmierzyć długość
pomiędzy najbardziej wysuniętymi punktami pięty i palców."
Ale czy to wystarczy? Model który planuje kupić nie nalezy do najtańszych i boje sie, że kupie za duże, albo za małe baletki.
Nie wiem także jak uporać się z tą szerokością.
Chciałam zapytać jak dobrze dobrać rozmiar baletek?
Na stronie elite-online.pl jest taka rada:
" Aby prawidłowo dobrać rozmiar baletek Grishko należy
odrysować stopę na kartce papieru i zmierzyć długość
pomiędzy najbardziej wysuniętymi punktami pięty i palców."
Ale czy to wystarczy? Model który planuje kupić nie nalezy do najtańszych i boje sie, że kupie za duże, albo za małe baletki.
Nie wiem także jak uporać się z tą szerokością.
Wystarczy, dodatkowo zmierz szerokość stopy i wyślij zapytaie do Elite-online.pl, dobiorą ci baletki bez problemu.
Dla przykładu ja mam szerokość stopy 10,5 cm i dobra jest na mnie szer. C.
Związek z tańcem: miłośnik, uczeń
Posty: 11 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 6:39 pm
ja kupiłam dziś Grishko model 6 czarna płócienne.
Pięknie trzymają się stopy szczególnie dzięki gumce łączącej dwie części podeszwy.
Jednak mam pewną wątpliwość... nie wiem czy nie kupiłam za małych, bo pochodziłam w nich w domu i trochę jakby cisną w palce, czy one się rozejdą, czy nie bardzo?
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Kwi 01, 2009 9:34 am
Grishki mają to do siebie, że bardzo ciasno obejmują palce, to prawda. Dzięki temu ładniej prezentują się na stopie, a nie jak kapeć Powinny się roztańczyć, ale jeśli masz np. problemy z wrastającymi paznokciami albo któryś palec wyraźnie dłuższy, to powinnaś kupować baletki innej firmy
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Związek z tańcem: miłośnik, uczeń
Posty: 11 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Kwi 02, 2009 7:45 pm
Czajori napisał/a:
Grishki mają to do siebie, że bardzo ciasno obejmują palce, to prawda. Dzięki temu ładniej prezentują się na stopie, a nie jak kapeć Powinny się roztańczyć, ale jeśli masz np. problemy z wrastającymi paznokciami albo któryś palec wyraźnie dłuższy, to powinnaś kupować baletki innej firmy
po pierwszych zajęciach mogę stwierdzić, że nie jest źle. a jeśli się jeszcze troche rozejdą to będzie cudnie.
noga pięknie w nich wygląda, battement tendu to sama radość w nich:)
Zastanawiam się nad ich zakupem, ale są dość drogie:/, więc wolę popytać najpierw...
W tej chwili tańczę w Grishko, model 6 i bardzo je sobie chwalę. Jednakże lubię trochę poeksperymentować i popróbować różnych rzeczy to myślę o Blochach, bo wyglądają dość ciekawie.
Pytanie do osób, które mają Grishko, model 6: Czy u Was ta tylna część podeszwy też nie wychodzi pod piętą?? Bo ja odnoszę takie wrażenie, że przez tę gumkę w podeszwie za mocno mi się ściągają łatki. Sądząc po zabrudzeniach pięta mi wypada za tylną skórką. Czy Wy też tak macie, czy może to ja mam źle dobrane baletki?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach