www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Postawa ciała-zawsze jesteście 'klasyczni'?
Autor Wiadomość
karolinkaaa 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
miłośnik,uczeń
Posty: 276
Wysłany: Pon Gru 18, 2006 2:49 pm   Postawa ciała-zawsze jesteście 'klasyczni'?

Nie wiem czy ten temat jest potrzebny.I czy już nigdzie nie był.Ale strasznie mnie to interesuję.
Zawsze utrzymujecie postawę 'baletnicy'?Taką zawodową baletnice można właśnie po tym rozpoznać.Zawsze jest taka proste,delikatna i z gracją.A jak jest u Was?
U mnie np.staram się zawsze być wyprostowana,delikatna.Ale..kocham np.koncerty no i na rockowym koncercie nie mogę być 'delikatna'.Znam jednak dziewczynę,która ma poprostu stworzone warunki do baletnica.Jest przedelikatna,prosta i z gracją. :)
Co o tym myślicie?

Pozdrawiam.
_________________
Spotkanie człowieka z kotem czyni człowieka lepszym,a kota gorszym.
 
 
.:tutu:.
Corps de Ballet

Posty: 404
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon Gru 18, 2006 4:30 pm   

Ja niestety mam okropny problem z garbieniem sie :?

Staram sie ale po ciezkim dniu po prostu nie mam sily zeby trzymac plecy...
Eh zero silnej woli :roll:
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Pon Gru 18, 2006 5:15 pm   

ja bardzoczęsto słyszę, że chodzę "po baletowemu" (np. mama mi powiedziała, ze inaczej trzymam głowę- tak baletowo), że stoję baletowo (tzn. odruchowo staję w trzeciej pozycji), a ostatnio usłyszałam, ze nawet siedzę baletowo (ale to chyba było bardzo, bardzo subiektywne :lol: ). i właściwie ja to wszystko robię odruchowo, nie specjalnie, zeby zaszpanować. tak smao jak odruchowo prostuję się. nie mam problemów z garbieniem, ale jak tylko się zgarbię jakoś tam, to odruvhowo się prostuję, takie przyzwyczajenie.

[edit- i znam ten ból z chodzeniem :D moja mama ciągle mi powtarza, ze mam chodzić normalnie, bo odkręcam lekko przy chodzeniu stopy]
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Ostatnio zmieniony przez gonia Pon Gru 18, 2006 5:22 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Marysia W 
Koryfej


Wiek: 29
Posty: 815
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon Gru 18, 2006 5:20 pm   

A ja jak się garbię bolą mnie plecy.. po prostu się przyzwyczaiłam. :wink:
Wszyscy mi mówią, że chodzę jak kaczka (co jest nieprawdą, bo wcale nie mam aż tak wykręconych stóp), i ciągle mam wciągnięty brzuch i wyprostowane plecy. :wink: Przyzwyczajenia...
Czasem z tym mam problemy- np. na wfie, kiedy mieliśmy gimnastykę, pani kazała nam położyć się na boku, zakręcić stopę , piętą do góry, i podnosić nogi, jak najwyżej umiemy. No to podnosiłam, i od razu słyszę: "Niżej!", a przecież miało być jak najwyżej :wink: , no i to wcale nie jest łatwe...
 
 
 
Nena 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 30
Posty: 704
Skąd: z monitora...
Wysłany: Pon Gru 18, 2006 5:42 pm   

Zostało mi jeszcze trochę tych przyzwyczajeń :)
Chociaż staram się ich oduczyć.
Chodzę trochę jak kaczka, jestem prosta, ale najgorszym
odchyłem jest mimowolne obciąganie podbicia i stawanie w piątej pozycji.

Poza tym często zdarza mi się przypadkowo robić battement.
_________________
Gość, masz ode mnie buziaka :)
 
 
 
śnieżka_balerina 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 181
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Gru 18, 2006 5:53 pm   

ja już z przywzwyczajenia jestem prosta. Koleżanki ze szkoły mówią mi że co chwila robie coś baletowego. Najgorzej jest na wfie jak coś zrobie to wszyscy robią wielkie oczy... Na tańcu współczesnym trudno mi się jest rozluźnic bo jestem taka prosta i przyzwyczajona do trzymania wszystkiego
 
 
 
karolinkaaa 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
miłośnik,uczeń
Posty: 276
Wysłany: Pon Gru 18, 2006 7:04 pm   

Ta..Ja mam to samo.
Nie dawno jak zdawałam z wf rzut do kosza to rzucając stałam w 5 pozycji i mój pan od wf był w szoku i kazał mi się jeszcze przygotować. :oops: Ale ja inaczej nie umiem.Często nawet biegnąc trzymam rece po 'baletowemu'.Czasem z tego wszystkiego wychodzą naprawdę śmieszne sytuacje.
_________________
Spotkanie człowieka z kotem czyni człowieka lepszym,a kota gorszym.
 
 
neda
Adept Baletu

Związek z tańcem:
Uczeń
Posty: 113
Skąd: Lublin
Wysłany: Pon Gru 18, 2006 8:15 pm   

śnieżka_balerina napisał/a:
ja już z przywzwyczajenia jestem prosta. Koleżanki ze szkoły mówią mi że co chwila robie coś baletowego. Najgorzej jest na wfie jak coś zrobie to wszyscy robią wielkie oczy... Na tańcu współczesnym trudno mi się jest rozluźnic bo jestem taka prosta i przyzwyczajona do trzymania wszystkiego


Ze współczesnym mam ten sam problem ,nawet przy najprostszych ćwiczeniach obciągam stopy.A instruktor podchodzi do mnie klepie mnie po stopach i słyszę "Rozluźnij te stopy!".Rozluźniam,na chwilkę ale jak się zapominam znowu "point" w stópkach :)
Nie mam problemu z garbieniem się,zawsze jestem prosta :D
Też czasami staję w trzeciej pozycji :D
A z chodzeniem to rzeczywicie problem:też mam wykręcone stopy i chodzę jak kaczka :?

Ale za to czasem miło jest usłyszeć "Wiesz co,po tobie widać,że tańczysz"-Najsłodszy komplement :D
 
 
 
makova_panienka 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 33
Posty: 1073
Skąd: z łąki
Wysłany: Pon Gru 18, 2006 9:14 pm   

wszystkie ubrania mi się zwijają na plecach, bo tak chodzę wyprostowana, staram się pamiętać na codzień o "otwieraniu" klatki piersiowej (przez co większość spojrzeń zatrzymuje się na moim dekolcie :D ), wtedy nie mam problemu z tym na lekcjach. często staję w niewykręconej trzeciej pozycji (to podobno odruch warunkowy tancerzy - jak ktoś do nich mówi albo po ukłonach :wink: ), albo z nogą wyciągniętą przed sobą i odkręconą (często ludzie się o mnie potykają :wink: ). ostatnio usłyszałam że "baletniczo wstaję z podłogi" :lol: no niemal na każdej przerwie jest temat typu "jak ta dominika fajnie chodzi!" :twisted:
ostatnio też przedyskutowano moje stopy, gdyż siedząc na podłodze i mając nogi zgięte, acz przed sobą, moje stopy w butach na obcasie prawie całkowicie opierały się na podłodze, pokazując półokrągłe podbicie :D
miłe to jest niezmiernie niekiedy, naprawdę, jak widać po tobie że tańczysz nawet jak odpisujesz zadanie na parapecie :wink:
_________________
wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!

 
 
 
karolinkaaa 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
miłośnik,uczeń
Posty: 276
Wysłany: Pon Gru 18, 2006 9:29 pm   

'Ale za to czasem miło jest usłyszeć "Wiesz co,po tobie widać,że tańczysz"-Najsłodszy komplement '.
Tak to jest najmilszy komplement :P
Ja np.zawsze jak czekam na windę to robię jakieś ćwiczenie baletowe...Zresztą często robię coś baletowego.
Ah.kocham te wszystkie ćwiczenia i te przyzwyczajenie do tańca. :D
_________________
Spotkanie człowieka z kotem czyni człowieka lepszym,a kota gorszym.
 
 
Martis95 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 28
Posty: 79
Skąd: Thorn
Wysłany: Wto Gru 19, 2006 3:19 pm   

A ja np. dzisiaj po Carrefourze chodziła i tańczyłam ale mo Tatuś powiedział że mam przestać bo wyglądam jak nienormalna...
_________________
Dusza nie znałaby tęczy, jeśli serce nie znałoby łez.
 
 
 
Ewuunia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń, fotograf?..
Wiek: 34
Posty: 252
Skąd: zza światów.....
Wysłany: Wto Gru 19, 2006 3:59 pm   

ja zazwyczaj staram się chodzić prosto, ale plecy same mi się krzywią. Za to koleżanki powiedziały mi nie znając mnie jeszcze tak dobrze, że chodzę jak baletnica, wykręcam tak jakoś nogi i że wogóle chodzę jak kaczka :D
_________________
STAR WARS
And may the Force be with you.
Ostatnio zmieniony przez Ewuunia Wto Gru 19, 2006 8:21 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Wto Gru 19, 2006 7:02 pm   

Więc ja zawsze jestem prosta (jak się garbię bolą mnie plecy) Też mi mówią, że chodzę jak kaczka :lol:
Po za tym czasem bezmyślnie jak i się nudzi zaczynam machać nogą, w sklepie kiedy moja mama przymierza ciuchy ja np. staje przed lustrem i sobie cwicze rozne pozy... :)
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
 
.:Agga:. 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 1164
Skąd: Gdynia
Wysłany: Wto Gru 19, 2006 7:08 pm   

Marysia W napisał/a:
A ja jak się garbię bolą mnie plecy.. po prostu się przyzwyczaiłam. :wink:
Wszyscy mi mówią, że chodzę jak kaczka (co jest nieprawdą, bo wcale nie mam aż tak wykręconych stóp), i ciągle mam wciągnięty brzuch i wyprostowane plecy. :wink: Przyzwyczajenia...


Tez bola mnie plecy jak sie garbie np przy siedzeniu ale w momencie kiedy maja byc proste to czasami sie garbie.. Czasami tez stawiam stopy lekko wykrecone i np rozmawiajac z kims obiciagam podbicie.
 
 
 
karolinkaaa 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
miłośnik,uczeń
Posty: 276
Wysłany: Wto Gru 19, 2006 7:57 pm   

'Po za tym czasem bezmyślnie jak i się nudzi zaczynam machać nogą, w sklepie kiedy moja mama przymierza ciuchy ja np. staje przed lustrem i sobie cwicze rozne pozy... '
Mam dokładnie tak samo.Czasem kręce nawet piruety :lol:
_________________
Spotkanie człowieka z kotem czyni człowieka lepszym,a kota gorszym.
 
 
kotecek 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 35
Posty: 77
Wysłany: Wto Gru 19, 2006 9:39 pm   

Ja też często przyłapuję się na tym że rozmawiając z kimś stoję czwartej lub drugiej pozycji (zupełnie nieświadomie) albo jak jestem gdzieś w sklepie to robię różne pozy do lustra albo stale mi ktoś mówi że, ja taka wyprostowana zawsze jestem jakbym kij połknęła czy że jakieś takie ruchy wykonuje delikatne dłońmi zamiast coś zrobić jak normalny człowiek :D . Poza tym moja mama nieraz na mnie krzyczy że chodzę z takimi wykręconymi nogami jak kaczka. No cóż taki nawyk, ale moi najbliżsi chyba się już przyzwyczaili, gorzej jest jak obcy ludzie się dziwnie patrzą że tak jakoś nienaturalnie stoję czy chodzę, np. pani od WF-u się do mnie zawsze czepia że jak skaczę do kosza to mam nie obciągać tak stóp, ale ja przecież inaczej nie umiem :!:
_________________
"Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy..."
:) :*
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Gru 21, 2006 8:55 pm   

Często koleżanki np. ze szkoły mówią mi, że ja robie "coś dziwnego" albo "jakoś tak dziwnie stoje". Zdaża mi się stac w 2 albo w 4 pozycji. Tylko takiej nie do końca wykręconej. Często robie jakieś niekontrolowane baletowe ruchy w publicznych miejscach... Na wf-ie to już jest standart, że się facet czepia. "Jesteś na sali gimnastycznej, a nie na scenie!!!", "Czemu ty jakoś tak dziwnie biegniesz!!!", "Nie rób takich dziwnych rzeczy z tymi nogami!!!". I jeszcze zawsze się czepia przy piłce nożnej... Jak są cwiczenia na odbijanie zewnętrzną krawędzią stopy... Nienawidze tego, nie umie... To jest nienaturalny ruch!! :P Mama też często mi mówi, żebym stanęła "normalnie". Tak jak makova_panienka bardzo często stoje z jedną nogą wykręconą i zgiętą z przodu, a drugą prostą i ludzie się o mnie potykają :wink: Na tańcu współczęsnym mam problem z pozycjami... Bo mi się nogi odkręcają, a jak stane z równoległymi to mam wrażenie jakbym je miała totalnie zakręcone i po prostu cały czas mi się odkręcają... Z rozluźnieniem się też miewam problemy...
Ja mam ogólnie zawsze prosty ten kawałek kręgosłupa gdzie można miec lordoze (nie wiem jak to sie nazywa... :oops: ). Tam prosto, ale zdaża mi się troche garbic...
 
 
 
karolinkaaa 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
miłośnik,uczeń
Posty: 276
Wysłany: Czw Gru 21, 2006 9:59 pm   

Ta...Z wf-em to ja mam zawsze największe problemy.
Nawet nie potrafię zrobić zwykłego przewrotu w przód dobrze bo kłade jakoś palce(czyt.tak jak powinny być w pozycjach baletowych rąk)i się mój wf-ista strasznie tego czepia :roll: Ale to już siła wyższa.Za to we współczesnym nie mam tak dużych problemów.Chociaż jak ma być stopa do środka to straszne :roll:
_________________
Spotkanie człowieka z kotem czyni człowieka lepszym,a kota gorszym.
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pią Gru 22, 2006 12:54 pm   

odcinek ledzwiowy, aniu ;)
u mnie na wfie raczej nie ma takich problemow, mam tolerancyjnych nauczycieli ;) ale ja ucze sie w szkole sportowej z duzym naciskiem na lekkoatletyke i w wiekszosci nie mam problemow z przewrotami i innymi, za to przy samym bieganiu sprintem ciezko mi zapanowac nad nogami, gdyz musze je hamowac, by sie nie rozeszly do szpagatu. ciezka sprawa. ;) to spowalnia bieg, niestety.
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Marysia W 
Koryfej


Wiek: 29
Posty: 815
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią Gru 22, 2006 1:26 pm   

A ja wczoraj na Wigili klasowej usłyszałam od mamy mojej koleżanki że "widać, że tańczyłam w balecie". :wink: A potem się jeszcze pytała gdzie tańczę teraz, co itd., było to baardzo miłe... :D
 
 
 
milton 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36
Posty: 408
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 23, 2006 6:32 am   

co do postawy to jestem wyprostowany (jak się garbię to mnie plecy bolą). Mi znajoma ostatnio powiedziała że z daleka mnie już widać po tym jak chodzę ponieważ nie potrafię już chodzić ze stopami równolegle położonymi........wszyscy znajomi wiedzą już, że jak ktoś idzie jak żaba to jak ( zawsze mam około 90 % wykręcenia na co dzień, więc to zdecydowanie widać)) no bo to są skutki ciągłego wykręcania ( i dobrze)....tak mi zostało na stałe (vide problemy na jazzie.......bo nogi się mimowolnie wykręcają).
_________________
Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
 
 
 
Nusia
Adept Baletu


Posty: 213
Wysłany: Sob Gru 23, 2006 5:58 pm   

neda napisał/a:

Ale za to czasem miło jest usłyszeć "Wiesz co,po tobie widać,że tańczysz"-Najsłodszy komplement :D


Jak pierwszy raz w życiu usłyszałam ten tekst, to po zajęciach przegapiłam dwa autobusy, bo stałam jak zaczarowana na przystanku i nic ze świata zewnętrznego do mnie nie docierało :) Bardzo miło jest to usłyszeć - zwłaszcza od osoby, która zna się na tańcu, a nie wie, że tańczysz.
 
 
Rozczochrana
Nowicjusz


Posty: 18
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Gru 23, 2006 7:25 pm   

A ja, chociaż tańczyłam taniec irlandzki tylko dwa lata, też mam takie odruchy.
Np. jak tylko unoszę nogę (czy na wfie, czy żeby posmyrać chłopaka po brzuszku) to od razu obciągam palce. Stojąc zauważam, że stoję w pozycji tanecznej - stopy nieco odkręcone, jedna przed drugą. Czasem zdarza mi się to też na tańcu towarzyskim, co już w ogóle jest dla mnie masakrą :] Na wfie rzadko co widać, ale dziewczyny przyczepiły się, że robię dwutakt "po tanecznemu" i strasznie się z tego śmieją, choć ja właściwie nie wiem, o co im chodzi ;) Czasem ktoś powie, że jestem rozciągnięta (a nie jestem) albo wyprostowana. I na ogół, że ładnie chodzę :) A kiedy mam się po coś schylić, wystawiam jedną nogę do przodu z obciągniętymi palcami, jak na ukłon po występach :?
I to chyba tyle, więcej grzechów nie pamiętam :D
_________________
sing with me, if it's just for today
maybe tomorrow the good lord will take you away
 
 
 
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Sob Sty 13, 2007 12:40 pm   

Ostatnio na gimnastyce korekcyjnej w szkole pani powiedziała, że beznadziejnie stoimy i kazała dziewcznynie z 5 klasy pokazać jak to dzieci ze szkoły baletowej stoją a jak "zwykłe". Ja z postwaą nie mam problemów. Zawsze jak chodze wykręcone stopy, staram zwalać wszystkimi siłami jakieś najmniejsze objawy lordozy, zawsze jestem porosta i wszyscy mi spoza grona tancerzy zwracają uwagę. Ale to nie jest na pokaz, już tak mam.
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
 
Nati 
Koryfej

Związek z tańcem:
czynny! SB+OEB
Wiek: 33
Posty: 805
Skąd: Zabrze
Wysłany: Sob Sty 13, 2007 5:05 pm   

a u mnie to nie wiem czy chodzę 'baletowo' ale w szkole na korytarzu sobie cos tam zawsze podtancuje.... :P no i fryzjerki mi czesto mowią jak ja to głowe trzymam w jednym miejscu cały czas:P:P
_________________
Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,28 sekundy. Zapytań do SQL: 12