Ja się wybieram i mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje moich planów.
A instruktorów i inne szczegóły podadzą zapewne niebawem (bo połowa listopada, tuż tuż)
Nie wiem czy to przypadkiem nie będą trzy lekcje (26-28.01) po 1,5h ale to i tak "miazga" jak napisała makova. Stówę to bym jeszcze przełknęła...
Zaczynam się poważnie zastanawiać.
Czy wam też się nie otwiera zakładka "plan zajęć"?
Czy ktoś miał jakieś doświadczenia z pedagogami, którzy będą na warsztatach??
Ja byłam na warsztatach u Vergera na modern jazz underground. Bardzo specyficzny człowiek - z jednej strony zajęcia i on sam uzależniają niczym narkotyk, z drugiej bywa tak zmienny i dziwny, że człowiek zastanawia się, o co może mu chodzić. Trzeba być silnym psychicznie i fizycznie. Zajęcia dla początkujących prowadził jak dla zaawansowanych. Więc jeśli ktoś nie miał wcześniej styczności z tańcem współczesnym, nie wie, jak padać na podłoge, by sobie krzywdy nie zrobić, to nie polecam. Trzeba być sprawnym, rozciągnietym (choć ja za bardzo nie jestem) i szybko łapać. Ale zajęcia są bardzo satysfakcjonujące, można się porządnie zmęczyć i wiele nauczyć. Co prawda on za wiele nie tłumaczy (dlatego napisałam, że dobrze, gdy się ma dość mocne podstawy współczesnego), trzeba bacznie obserwować. Ale potrafi przekazać niesamowitą energię i nauczyć innego podejścia do tańca. Sama technika ma bardzo specyficzną estetykę. Najlepiej jest pod koniec zajęć, kiedy Thierry najbardziej się rozkręca (a kiedy dodatkowo ma widownię to już w ogóle szaleje ). No i tak jak napisałam - to dosc specyficzny człowiek, potrafi być słodki i ujmujący, niczym kochający wujaszek, a chwilę potem porządnie wrzasnąć i okazać dezaprobatę. Niemniej jednak mnie osobiście warsztaty z nim bardzo się podobały, po pierwsze ta formuła ruchu, po drugie stopien ich trudności, choc miałam tez chwile kryzysu. Ale i tak poszłabym raz jeszcze
_________________ We are never more human than when we are dancing. (Jose Limon)
Ja byłam u Vergera już dwa razy w tym roku i w styczniu też się wybieram. Polecam bardzo, zwłaszcza, że u niego 1,5h zajęć oznacza 2 godziny, także wychodzi trochę taniej
Ale jeśli ktoś się nastawia na jazz, to na pewno nie. Chociaż technika nazywa się modern jazz underground to najwięcej jest w niej undergdound
no cóż... warsztaty z wybitnymi pedagogami, zwłaszcza międzynarodowymi, kosztują... cena za godzinę zajęć jest chyba porównywalna do każdych takich warsztatów...
_________________
- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
Chyba najpewniej jest zadzwonic do EDS i zapytać. Ja dzwoniłam do nich tydzień temu (8.12) żeby sprawdzić jak jest z miejscami w grupach, na które wysłałam swoje zgłoszenie - wtedy uzyskałam informacje że jeszcze jest miejsce we wszystkich grupach... ale to było tydzień temu.
Związek z tańcem: zakochana po uszy
Wiek: 34 Posty: 161 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 29, 2006 11:31 pm
zgadzam się, że warsztaty ksoztują baaardzo duzo, naprawdę.
kiedyś sie zarzekałam, ze nie postawie nogi w EDSie. jednak w wakacje znajomy instruktor tańca powiedział mi o Europejskich Spotkaniach Tanecznych...
poszłam, zobaczyłam, wytanczyłam isę, nauczyłam baaaardzo wiele. byłam na hiphopmanii i myślę, że te pieniadze, które się wyda na zajęcia z tymi instruktorami ,nie pójdą na marne..
jesli chodzi o vergera.. cóż, w wakacje byłam na jednej lekcji u niego. przyznaje się, że zraził mnie ten pan do siebie i przeniosłąm isę wtedy na hh.. ale byc moze wynikało to z tego, że mając pojecie o tancu poszłam do grupy początkujacej ale i tak obserwowałam go w trakcie warsztatów i sluchałam opowiadań osób z różnych grup u niego, które były naprawdę zachwycone cóz - w koncu stworzył własny styl tańca i teraz go naucza. A Francuz, w spódnicy, którą zakłada sobie na głowę plus wszelkie inne dodatki typu przepaski na nogi, kapelusze itd. robią wrażenie
P.S. wybiera sie ktoś moze na jazz albo funky jazz?
P.S. A miejsca to chyba do tej pory jeszcze są..
Ja wybieram się na warsztaty do Vergera no i może na jazz...Mam jedno pytanie:Jak to jest z tymi poziomami zaawansowania?Jakie trzeba mieć umiejętności żeby móc pojść na zjęcia do gr.średnio a jakie do zaawansowanej?
początkujący to poziom dla kompletnych laików.
średniozaawansowany - tutaj zazwyczaj są ludzie, którzy mieli juz doczynienia z daną techniką, mają jakieś podstawy w tej dziedzinie.
zaawansowany - dla osób, które w danej technice dość dobrze się orientują, mają większą wiedzę, znają jakąś terminologię itd.
to jest bardzo różnie z tymi poziomami... nigdzie nie jest to jasno określone.
_________________
- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
Hmn ja wybieram się do gr.średnio zaawansowanej bo w sumie jazz tańczę już 4 lata dość intensywnie także terminologia nie jest mi obca...
Ale z drugiej strony zastanawiam się czy jakbym poszła do gr.zaawansowanej to nie nauczyłabym się więcej,gdyż musiałabym się bardziej w sobie sprężyć żeby nadążyć za grupą...
Nie wiem...
Myślę, że powinnaś pójść do grupy zaawansowanej - z tego co sie orientuję, to w tym studiu, nie wiem czemu, jeśli, ktoś uważa, że jest zaawansowany w tańcu nowoczesnym, to podobnie inne techniki też wybiera na wyższym poziomie . Oczywiście, to nie jest reguła ale grupy średniozaawansowane to straszne mieszanki poziomów. Jeśli tańczysz 4 lata, to na pewno więcej wyniesiesz z zajęć dla grupy zaawansowanej.
Związek z tańcem: zakochana po uszy
Wiek: 34 Posty: 161 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 03, 2007 7:56 pm
tam jest w ogóle dziwnie z tymi grupami, bo do gr. zaawansowanej przychodzą instruktorzy, ale też osoby, które nie mają większego pojęcia o tej technice i zbytnio sobie nie radzą (co widziałam w wakacje)
Neda, też miałam taki dylemat.. =) jednak gr. wybierałam raczej ze wzgledu na godziny, dlatego jestem w śr. zaawan. one sa o tyle dobre, że zawsze się czegos nowego nauczysz (to z pewnością), ale nie ma tego "niebezpieczeństwa", ze będziesz na końcu, że sobie z czymś nie radzisz, tylko będziesz się bawić tańcem.. a przeciez o to chodzi
P.S. do kogo idziesz na zajęcia?
_________________ "Dance is a garden, maybe not big, infinitely high and endlessly deep.
There is place for everyone.
Set yourself rules in order to break them, in order
to find new feelings, new realities, new dimensions. "
Jirí Kylián
Ja do Vergera i może na jazz.Boję się,że jak pójdę do gr.zaawansowanej to tam będą np.ludzi którzy uczą tańca albo zawodowi tancerze a ja tak wyskoczę jak filip z konopii Ale z drugiej strony moja (chora ):) ambicja kusi mnie gr.zaawansowaną
A Ty do kogo się wybierasz?
Grupa zaawansowana to dla mnie niemal juz profesjonalizm. A nie orientowanie się w technice. Oprocz takiej oględnej orientacji wymaga też sprawnosci fizycznej, gibkości, itp. Swoją drogą organizatorzy warsztatów powinni okreslic charakterystykę poszczególnych poziomów.
Co do Vergera podczas Biennale w Poznaniu miał wyłacznie grupy początkujące, a wiec zgodnie z załozeniem dla kompletnych laików, nie tylko w danej technice ale w tańcu w ogóle. Tymczasem zajęcia wcale nie były początkujące. Powiedziałabym, ze były nawet momentami bardzo trudne. A ja plotka się rozniosła, to zaczęli z nami chodzić tancerze Polskiego teatru Tańca Więc tak sie własnie zastanawiam, ze skoro Verger tak prowadzi grupę poczatkującą to co dopiero na wyższych poziomach
_________________ We are never more human than when we are dancing. (Jose Limon)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach