Wysłany: Pią Lis 12, 2004 12:38 pm układ choreograficzny
Od niecałych trzech miesięcy trenuję taniec nowoczesny. Już na początku
grudnia mamy występ. Oprócz występu z całą grupą można ale nie tzreba
wystąpić solo lub w duecie. Zfecydowałyśmy razem z koleżanką, że wystąpimy w
duecie. Ułożyłyśmy już nawet połowę ukłau, ale...coś mi w nim nie pasuje...
Czegoś mu brakuje...może ekspresji?Hmmm...Skąd Wy, tancerze i choreografowie
czerpuecie inspiracje na swoje układy?
Darka Gość
Wysłany: Pią Lis 12, 2004 11:53 pm Re: układ choreograficzny
Ja napisał/a:
Od niecałych trzech miesięcy trenuję taniec nowoczesny. Już na początku
grudnia mamy występ. Oprócz występu z całą grupą można ale nie tzreba
wystąpić solo lub w duecie. Zfecydowałyśmy razem z koleżanką, że wystąpimy w
duecie. Ułożyłyśmy już nawet połowę ukłau, ale...coś mi w nim nie pasuje...
Czegoś mu brakuje...może ekspresji?Hmmm...Skąd Wy, tancerze i choreografowie
czerpuecie inspiracje na swoje układy?
Nie stety nie jestem expertem lecz jestem młodą;) choreografką. Pomysły na układy biorą się z elementów które pokazują nam inni czyli przedewszystkim musi występować między nami wymiana kroków. W tym bardzo pomocne są wszelkiego rodzaju warsztaty, kursy lub po prostu chodzenie na konkursy, pokazy lub w ostateczności oglądanie teledysków W układzie może sporo żeczy nie pasować ale jak chcesz o tym porozmawiać: darka123@wp.pl
Gość
Wysłany: Pon Lis 29, 2004 5:58 pm Re: układ choreograficzny
Jeśli sie dobrze domyślam to chodzisz do Egurrola Dance Studio.
Gość
Wysłany: Pon Lis 29, 2004 10:02 pm
Heh przejrzałaś/łeś mnie
Gość
Wysłany: Sro Gru 01, 2004 9:25 pm
Nie przejmuj się. To nie jest wcale takie stresujące, ja też w zeszłym roku brałam udział w tych zawodach. Oceniają cie instruktorzy i wybierają najleprzych. Trudo jest tylko przejść dalej w hip-hopie.
Kiedy macie ten pokaz i zawody?
Mikołaj Gość
Wysłany: Sro Gru 01, 2004 9:26 pm
Ja też chodziłem do Egurrola Dance Studio na Hip Hop.
Gość
Wysłany: Czw Gru 02, 2004 11:38 am
5 grudnia
Ale mam wątpliwości czy nam to wyjdzie...
Za mało pracy i ...no nie wiem... Najwyżej spróbujemy za rok! Zawsze to więcej doświadczenia;)
Pozdrawiam
A Ty tam chodzisz?
Gość
Wysłany: Czw Gru 02, 2004 11:41 am Re: układ choreograficzny
Ja napisał/a:
Od niecałych trzech miesięcy trenuję taniec nowoczesny. Już na początku
grudnia mamy występ. Oprócz występu z całą grupą można ale nie tzreba
wystąpić solo lub w duecie. Zfecydowałyśmy razem z koleżanką, że wystąpimy w
duecie. Ułożyłyśmy już nawet połowę ukłau, ale...coś mi w nim nie pasuje...
Czegoś mu brakuje...może ekspresji?Hmmm...Skąd Wy, tancerze i choreografowie
czerpuecie inspiracje na swoje układy?
Gość
Wysłany: Czw Gru 02, 2004 1:44 pm Re: układ choreograficzny
Już nie chodzę bo nie mam czasu, trochę żałuję. Jestem w 3 klasie gimnazjum więc sama rozumiesz.
Ja Gość
Wysłany: Sro Gru 08, 2004 9:45 pm
Ehh no tak...rozumiem. Mam nadzieję, że ja nie będę musiała z tego rezygnować w 3kl. (jestem w 2kl.) Rzeczywiście aż takie straszne to nie było Myślałam że będzie gorzej Dostałyśmy sie nawet do finału (ku mojemu zdziwieniu ) Ale mi para pare minut przed ogłoszerniem wyników do domu zwiała...i dupa
Mikołaj Gość
Wysłany: Sro Gru 08, 2004 10:53 pm
Nie przejmuj się, może w następnym roku uda wam się do końca (razem) wystąpić i zdobyć jakieś nagrody.
Pozdrowionka Mikołaj
Gość
Wysłany: Pon Gru 13, 2004 7:46 pm
Przejmować się? No co ty! Ja jestem szczęśliwa z tego, że się dostałyśmy do tego finału! (moim celem było nie uciec 15 minut przed występem do domciu ) Dzięki mojej kumpeli wogóle wyszłam na tą scenkę. W dodatku dzień przed robiłyśmy sobie "próbę generalną" i...szkoda gadać
Może miałbyś ochotę pogadać trochę o tańcu? 6308366- moje gg. Bardzo chętnie pokonwersuję z różnymi osobami o tańcu
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
Wysłany: Wto Gru 14, 2004 9:44 pm Re: układ choreograficzny
Anonymous napisał/a:
Już nie chodzę bo nie mam czasu, trochę żałuję. Jestem w 3 klasie gimnazjum więc sama rozumiesz.
Jak to?! Rzucasz taniec, bo jesteś w 3 klasie gimnazjum?! Kobieto!!! Nie weisz co trcaisz! Będziesz okropnie żałować! Wykręcasz się sama przed sobą egzaminem (pomijam to, że to banalne jak ...) , tak? Powiem Ci szczerze jak to jest: im mniej masz czasu, tym więcej rzeczy zrobisz, nie marnujesz wtedy tego co najcenniejsze na jakieś pierdoły, tylko REALIZUJESZ się! No,chyba, że taniec nie jest dla Ciebie az tak ważny... TWÓJ WYBÓR! Ja tylko uprzedzam!
Ja za rok mam maturę, oprócz bardzo wymagającej szkoły (40 h/ tydzień) tańczę klasykę (4h/tydzień + repertuar) , chodzę do studia teatralnego (10h/tydzień) i choć czasem padam to jest mi z tym wszystkim dobrze i nie zamierzam rezygnować nawet z powodu egzaminu dojrzałości...
GRUNT TO UZNANIE PRIORYTETÓW!
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
Alicja :) Gość
Wysłany: Wto Gru 14, 2004 11:54 pm
No..no...sluchaj Jacka... on wie co mowi!! Ale tak powaznie to zgadzam sie z moim przedmowca w 100%! Nie warto sie poddawac! Trzeba walczyc mimo chwil zwatpienia i bezradnosci! Balet jest tego wart a nawet jeszcze wiecej! Wiele musialam przejsc zeby wkoncu zrozumiec co jest w zyciu dla mnie najwazniejsze. W moim przypadku podobnie jak u Ciebie przyszla chwila zwatpienia...jednak troche wczesnie bowiem bylam wtedy w 5 klasie podstawowki. Przez 4 lata meczylam sie bez baletu...czego ja w tym czasie nie probowalam...??!! OHOHO...sport, taniec towarzyski, nowoczesny, keyboard, itp. Ale zadna z tych rzeczy nie sprawiala mi tyle radosci co balet. No i pomimo dlugiej przerwy dane mi bylo w 3 klasie gimnazjum powrocic i znow cieszyc sie tancem!!! Heh...cos mnie wzielo na zwierzenia!! Przepraszam ze niektorych moze zanudzilam swoim gadaniem ale chcialam sie podzielic moim szczesciem!!!
Pozdrawiam!
P.S. Jacek do zobaczenia jutro na Dziadku do orzechow!! Damy czadu!!
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Gru 31, 2004 11:42 pm Re: układ choreograficzny
Niekoniecznie 3 klasa gimnazjum musi oznaczać rezygnację z tańca...ja chodze do normalnej szkoły, jestem w 3 gm a daję radę połączyć szkołę z baletem...zajęć mam 16 godzin w tygodniu więc w domu jest około 21 (zajęcia kończą się o 20:10) wykończona po klasykach nowoczesnych ludowych itp. daję sobei radę i nawet nie idzie mi aż tak źle
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
Jeśli chodzi o układanie choreografii, to dla mnie bazą jest improwizacja, najlepiej z ruchu autentycznego - stąd mogą wypłynąć ciekawe elementy, które wypływają prosto z ciała. Oczywiście, większość rzeczy z improwizacji to śmiecie, tak jest i będzie zawsze, ale też zawsze trafi się coś interesującego, 'perełka'...
Niestety, nie wiem, czy ta metoda sprawdziła by się w tańcu nowoczesnym, jazzowym, bo stosowana jest zazwyczaj w innych technikach ruchu.
A co do rezygnacji z jakichś zajęć z podowu egzaminów do liceum to jakaś paranoja. Na litość, niedługo dzieci w 6 klasie będą rezygnowały z czegoś tam, bo gimnazjum... Przepraszam, jeśli to kogoś dotknie, no ale tak uważam i mam ku temu powody. Kiedyś tak nie było, po prostu robiło się swoje.
Ja np. w klasie maturalnej występowałam więcej niż jakimkolwiek innym roku. Było tak, że szłam na konkurs recytatorski dzień po maturze ustnej (notabene nagroda), i brałam udział w naprawdę różnych rzeczach (mam na myśli spektakle) : tańcu, pantomimie, teatrze słowa. A, i brałam jeszcze lekcje śpiewu
Mam wielu znajomych, którzy również pomimo matury kontynuowali cały czas swoje zainteresowania. Zresztą, matura to nic, bo ważniejsze były przecież egzaminy na studia. I to nie przeszkadzało tym osobom działać w różnych zepołach teatrach, chodzić na próby, występować.
Teraz z kolei mam wielu znajomych, którzy ciągną dwa kierunki, i jeszcze pracują...
To zresztą wydaje mi się wychodzi w życiu, bo tak naprawdę to później jest tylko coraz więcej zajęć, a mniej czasu. Jeśli 15-latka wykręca się egzaminami to przyznam, że trudno mi wyobrazić sobie co będzie, jak np. pójdzie na studiach i dojdzie jej praca, też nie będzie potrafiła połączyć obu tych rzeczy? Nie wspominając już o swoich dodatkowych zainteresowaniach.
Ech, może trochę za dużo się o sobie nagadałam, ale aż mnie to trafiło. Rośnie nam jakieś leniwe społeczeństwo
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Giselle Gość
Wysłany: Pią Sty 14, 2005 3:53 pm Siemka
ja ciebie chyba znam copelio taniec moja pasja... nie sadze bym nawet w 3 klasie GM z niego zrezygnowała ale niestety koncze go wczesniej i nic nie moge poradzic... bede musiala zapisac sie gdzies indziej...
hah, ja jak byłam w 3gm zrezygnowałam ze wszystkiego i nic to nie dało - i tak do egzaminu uczyłam się tydzień przed. Nie warto! To prawda, im więcej zajęć, tym więcej czasu! Zbliża się klasa maturalna i będę mieć masę zajęć
eh... ja jestem w 3 klasie gimnazjum i przyznam się, że jest to rok, w którym mam jak na razie najwięcej zajęc... oprócz szkoły jest jeszcze angielski(2h), teatr(2h), taniec(10h) i inne dodatkowe rzeczy... z niczego nie zrezygnowałem, bo to bez sensu... a uczyc do egzaminu trzeba sie przez cale gimnazjum !!
Tak, tak, dołączam się do słów Copelii i Was wszystkich, tym bardziej, że również jestem w 3 kl. gimnazjum i tym bardziej, że też chodzę na balet (zresztą razem z Copelią ) i naprawdę jakoś sobie radzę... To prawda, mając mniej czasu, zrobisz więcej. Dla mnie dzień "wolny" to nudny i bezsensowny dzień, bo nie robię wtedy zupełnie nic, oprócz siedzenia przed tv i koputerem, słuchania muzyki, bezsensownego snucia się po domu itp. - czyli zupełnie stracony dzień. Dobrze mi jest z baletem, z tym brakiem czasu, mimo iż nie mam czasu na naukę, naprawdę uczę się dość dobrze. Jeśli kochasz balet, nie rezygnuj z marzeń, naprawdę szkoda! A testy gimnazjalne nie powinny przecież być powodem do rezygnacji z marzeń (tym bardziej, że są za 4 dni )
Pozdrawiam!
_________________ ..::Marzenia nie miałyby sensu, gdyby wszystkie się spełniały::..
agga Gość
Wysłany: Sob Maj 07, 2005 9:20 pm
Rezygnujesz tylko dlatego ze masz testy? Wlasnie dlatego ze masz testy nie powinnas rezydnowac. Wiecej zajec zmusi cie jeszcze bardziej do pracy. Nie rezygnuj bo pozniej moze byc za pozno.
tiptip Gość
Wysłany: Pon Maj 09, 2005 7:44 pm
oh! wreszcie jacys ludzie co maja podobne problemy. a ja jestem w 2 liceum, tez kiedys bylam w gimnazjum i tanczylam wspolczesny i dalej tancze i zgadzam sie, ze im wiecej zajec tym lepiej. w tym roku chodzilam na wspolczesny w 2 miejscach, w jednym 1,5 godziny, w drugim 6 na tydzien, do tego na zajecia teatralne po 3 g na tydzien, dojazdy kosztowaly mnie kolo 12 godzin w tygodniu (nie liczac tych do szkoly) i choc czasem wracalam o 22 do domu to bylam szczesliwa. a widze ze to i tak malo w porownaniu z niektorymi osobami.
za rok chce sie zapisac jeszcze na jakis kurs angielskiego, kurs na prawo jazdy i oczywiscie bede dalej tanczyc tyle samo albo wiecej. do tego chce zdac mature z przedmiotu, ktorego nie ucza u mnie w szkole. ale co to jest, jak latac to wysoko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach