u mnie w zespole co prawda nie ma rygoru co do kolory baletek ćwiczebnych (występowe mamy w tym samym kolorze-czarnym lub białym, zależy od stroju do ukłądu). Ale ja używam czarnych (raz miałam różowo-łososiowe)... nie brudzą się tak bardzo (moje koleżanki, które mają białe baletki, w tej chwili zamiast białych bają zielone- podłoga w sali, w której ćwiczymy farbuje na zielono )...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 30 Posty: 704 Skąd: z monitora...
Wysłany: Pią Paź 13, 2006 6:41 pm
Różowych baletek nigdy nie miałam i nie chcę mieć. Obecnie mamy zamawiane skórzane, czarne baletki z Akcesu, ale mam jeszcze łososiowo-cieliste (nie wiem, jak określić kolor Sanshy (chociaż za bardzo w nich nie tańczę, bo nie pasują mi do kostiumu Chyba, że w domu). Ale chyba niedługo kupię płócienne białe, tak na spróbowanie
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Paź 15, 2006 12:54 pm
Ja obecnie cwiczę w łososiowych baletkach Grishko i muszę powiedziec, że cwiczy mi się świetnie!
A wcześniej cwiczyłam w baletkach z Akcesu, nie powiem że są złe, bo nie są. Ale lepsze Grishko
A co do różowych baletek, to mi się podobają;)
Sama mam takie różowiutkie,z atłasu....
ale w nich nie cwiczę.
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Nie Paź 15, 2006 3:25 pm
Ja do szkoły mam zwykłe białe półcienne i do tego przyszyte troczki, do domu mam też półcienne ale stare i jeszcze jedne skórzane, które mnie denerwują więc w nich nie ćwicze.
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Hmm, może w takim razie zależy to od firmy? Ja używam zawsze Sanshy - czarne wywijam na lewą stronę (żeby mi się środek baletki lepiej doprał ) wrzucam z ciemnymi rzeczami. Nigdy mi nic nie zafarbowało.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Ja ostatnio kupiłam baletki W&T czarne i masakra... Są okropne!!! Bardzo cieńkie.Nie umiem dobrze dopasować ich do stopy. Kostiumy maja świetne ale baletki... Jedyny plus to niska cena i naprawdę czarny kolor
ja też mam czarne i też Model 6. Powiem, że jestem bardzo zadowolona, ale wolałabym żeby były mniej zabudowane, bo jak czasem się na nie patrże to wyglądają jak te ekhm "baletki" ze sklepu obuwniczego...oczywiście przesadziłam teraz z 2 razy, ale jak juz wspomniałam, wolałabym żeby były mniej zabudowane. Dlatego tez polecam kupowac wąskie, bo w szerszych jeszcze bardziej to się rzuca w oczy. Rzeczywiście powiększają optycznie podbicie. I gumka jest b. fajna, choć przyznam , ze do końca nie weim po co ona?
Jak to? Jakbym miała baletki bez gumek, to chyba pół minuty nie utrzymałyby mi się na nogach
Moim zdaniem model 6 wcale nie wygląda na 'zabudowany' czy coś - wręcz przeciwnie, uważam, że b. ładnie wyglądają na stopie. Może masz takie wrażenie, bo byłaś po prostu przyzwyczajona do innych baletek (innej firmy)?
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Ja mam najlepiej mam czarne baletki + gumki + sznurówki ale takie prawdziwe jak do butów są one przyszyte tak jak troczki <lol2> a jak się w nich ćwiczy - sam miód!
_________________ Where there is discord, may we bring harmony. Where there is error, may we bring truth. Where there is doubt, may we bring faith. And where there is despair, may we bring hope.
Związek z tańcem: uczeń
Wiek: 32 Posty: 33 Skąd: Poznań
Wysłany: Pon Mar 12, 2007 8:18 am
ja mam czarne baletki marry, nie wybierałam koloru ale Kinga (nauczycielka) mi takie sprzedała i są dobre bo przynajmniej nie brudzą sie tak szybko Na wf czasem je nosze kiedy mamy jakieś spr z akrobatyki chłopakom sie podobają "ciżemki" jak to baletki nazwali.... ciżemki
Faktycznie im starsza klasa to mniej zwracają uwagi na to co się ma przy baletkach i na ich kolor, ale w czarnych baletkach na tańcu klasycznym to u nas by na pewno nie pozwolilićwiczyć.
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
Wysłany: Czw Mar 15, 2007 1:23 pm
wydaję mi się, ze to dobrze, że tak jest...czarne baletki ładnie wyglądają na modernie, współczesnym, jazzie..... ale na klasycę białe powinny byc moim zdaniem
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
ja jakośjuż bardzo długo ćwicze w białych baletkach jak zresztą wszystkie u nas w grupie i wcale szybko się nie brudzą a jak są już mos\cno brudne to się je pierze. Białe wyglądają profesjonalnie
Cheryl w moim zespole kiedy kupowało się baletki dla prawie 150 osób gdyby osoba zamawiająca oprócz rozmiarów zbierała jeszcze preferencje kolorystyczne, to by chyba padła na miejscu
mnie się podobają łososiowe baletki, ale bez przesady dla mnie kolor to akurat mało ważna rzecz
Dlaczego?
Przecież można zrobic listę z nazwiskami, obok rubryczka na kolor, firme i rozmiar. I elegancko sie potem segreguje grishko do grishko sansha do sanhy i wysyła się zamówienie i już
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Nati, przyszłym ciut za krótkie, więc muszę je odpruć i przyszyć nowe, ale na pewno mam stabilniejszą nogę niż jak miałam taką gumkę co dodawali do baletek, więc jestem bardzo zadowolona, no i nóżka ładniej się prezentuje ; ]
Jenn u nas tylko Kasia ma białe baletki, które zrobiła po części sama to jest historia dopiero musi Ci ją opowiedzieć ;]
U nas w szkole do klasyki biale materialowe a rytmiki czarne materialowe.
Wydaje mi się,że w skórzanych noga się bardziej poci.
Satynowe faktycznie ślicznie wyglądają takie maleńkie,moja mlodsza siostra ma wlaśnie takie.
Wiem,że w akcesie mają w różnych kolorach a jak nie mają w danej chwili to można je u nich zamówić.
Maluchy mają calą podeszwę a my dzieloną.
Oczywiście gumki obowiązkowo na krzyż.
Związek z tańcem: miłośnik / uczeń ;)
Wiek: 37 Posty: 58 Skąd: Białystok
Wysłany: Sro Maj 30, 2007 10:30 pm
U nas na lekcjach nie ma jako takiego wymogu co do koloru baletek, ale na występy to musimy mieć.... i tu uwaga, zaskoczenie....CZARNE No chyba, że tanczymy w czymś innym niż baletki (np. w charakterkach). Generalnie raz w roku dla chętnych zamawiane są baletki w Akcesie (niech ich drzwi ścisną), ale są osoby (w tym ja ), które nie trawią akcesowych baletek, więc kombinują jakieś inne
Jak na mój gust to nasze ognisko w ogóle jest za mało zdyscyplinowane
I tym małym zdankiem offtopu kończę mój wywód na temat baletek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach