zamoczyć? a nie wystarczy zwilżonym wacikiem przetrzeć? moczenie jest troszkę niebezpieczne chyba...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
ja chciałam tylko poradzić, że gdyby komuś oderwała się wewnętrzna jakby "wkładka materiałowa" od reszty podeszwy point to posmarujcie podeszwę grubą warstwą pattex'a, przyłóżcie materiał i przypnijcie klamerkami (dosyć ciasno, żeby były obok siebie bez przerw) na powierzchni klejenia (no podeszwę pointy zepnijcie i zostawcie na dzień-dwa. mi tak tata skleił i się jak na razie...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
nie wiem, ja mam na pattex'a... ale możesz sprówoać- chyba nie zaszkodzi na początku też miałam mieć właśnie super glue sklejane, ale z braku został wykorzystany pattex...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
mi też się tak odkleiło i właśnie teraz chyba już 3 dzień mi trzyma pattex bez problemu... ale musisz sprubować, bo może więcej ćwiczysz, czy coś... na pewno nie masz nic do stracenia!
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
P.S a jak ktoś będzie miał brudne pointy, to trzeba zamoczyć je w benzynie bezołowiowej, ale to już może wiecie !
a co z brudem nad czubkami (znaczy tam, gdzie jeszcze jest w poincie gimps)? przecież tego nie zamoczę! wacikiem też można kombinować, ale wtedy czubek i tak się może zmoczyć... kiedyś ktoś mówił, że można pudrem przypudrować, ale satynowe..?
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Posty: 139 Skąd: z jednego małego miejsca na ziemi...
Wysłany: Sro Sie 23, 2006 7:29 pm
szczerze to nie mam pojęcia, ja o ile sie nie myle, to w jednej parze point czubki też zamoczyłam. Niektórzy zaklejają czubki point plastrem bez gazy...
_________________ Oglądam-
Spocenie
Łzy
Uśmiechy
Rozpalone marzenia
Wyzwolenie radości
Trud i zmęczenie...
Balet
Owszem zakleja się czubki, ale chyba nie po to amby zakryć brud, tylko po to aby ochronić je przez zdzieraniem i pruciem się materiału.
Przynajmniej ja zawsze stosowałam taką metodę.
_________________ you know miss sunshine,
she starts paint a perfect picture.
today.
nie, nie... źle mnie zrozumiałyście... mi nie chodzi o czubki tylko o ten "obszar pointy"
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Słyszłam że niektóre tancerki czyszczą w tym miejscu pointy leciutko pocierając wacikiem nasączonym w wodzie utlenionej, ale nigdy tego nie wypróbowywałam, więc nie mogę powiedzieć dokładniej jakie są efekty .
_________________ "Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy..."
:*
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Ja nie próbowałam, ale wiem, że kolory pod wpływem wody utlenionej balkną.
Przeciez tak się kiedyś robiło pasemka:
woda utleniona (oczywiście w odpowiednich ilościach) i na słoneczko.
więc nie sądzę, żeby i w tym przypadku było inaczej
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Czw Sie 24, 2006 8:51 pm
W takim razie podejrzewam, że było by to dobre na kolor biały, bądź rzeczywiście sposób jest stosowany przy naprawdę brudnych pointach, na które trudno już patrzeć i lepiej żeby były wyblakłe jak czarne
Pewnie masz rację Kasiu, ale zwykle jest tak, że im bardziej pointy zniszczone tym brudniejsze. Więc wtedy chyba nie ma coś się bawić w czyszczenie tylko wyrzcić stare i kupić nowe! W każdym razie ja tak robię Chyba, że ktoś lubi postawić sobie stare pointy na półce i cieszyć nimi oko. Wtedy można chyba zastosować coś takiego!
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
może miałaś zabrudne pointy. Bez obrazy, oczywiście. Choć bardziej wydaje mi się sposób nie dobry. A kto próbował jeszcze coś takiego?
_________________ Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem. Havelock Ellis
Ja zawsze zaklejam plastrami..wydaje mi się, że ten sposób nie działa na materiały. Tylko na baketrie. Niby brud to też bakterie ale nie tak do końca chyba
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Czw Sie 24, 2006 11:40 pm
Czasem pointy potrafią się szybko zabrudzić i nie ma sensu wtedy kupować nowych. Nawet jeżeli stare, ale dobre się ubrudzą... Pieniądze na drzewach nie rosną
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Posty: 139 Skąd: z jednego małego miejsca na ziemi...
Wysłany: Pią Sie 25, 2006 10:53 am
Proponuję dla początkujących spróbować opcje z wacikiem namoczonym benzyną rozcieńczoną z wodą. Ja osobiście już nieraz zamaczałam pointy na chwileczke i nic sie nie stało.
_________________ Oglądam-
Spocenie
Łzy
Uśmiechy
Rozpalone marzenia
Wyzwolenie radości
Trud i zmęczenie...
Balet
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach