Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Kwi 18, 2006 6:11 pm
ŁoOo ... Mi tez skrzypią pointy Ale myslalam, ze to od mojego ciezaru ... Choc kto wie czy nie Ale przynajmniej nie jestem sama. Zawsze sie ze mnie troszku smieja jak mi skrzypi
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Ja też odkryłam, że moje skrzypią, stało się to dzisiaj Tylko nie en pointe ale przy chodzeniu na całej stopie Oczywiście Sansha.
A co do twardości - na początku (tzn. przez jakieś 2 tygodnie) nie miałam nawet co marzyć o wygodnym tańcu - podeszwy były tak twarde, że nic nie pomagało. Potem (teraz) wszystko jest ok i tańczy mi się świetnie. Więc - cierpliwości!
_________________ What would happen to Juliet if there was no Romeo?
dobra, kończę mój jednopostowy offtop, bo zaczną mnie ciąć...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Moje pointy sa miekkie i czesto spadam z czubkow Niewygodnie sie na nich stoi ( dokladnie na lewej). Na razie nie sa mi bardzo potrzebne na zajeciach wiec nie zdecyduje sie na zakup nowych, ale kiedys w koncu trzeba bedzie
ja czegoś nie rozumiem- dlaczego się uważa, że twarde pointy są dla osób z dużym podbiciem, a miękkie dla tych z małym? ja podobno mam duże podbicie a w twardych pointach mi strasznie niewygodnie się tańczy. moje pointy odkąd je dostałam rozmiękczam i ciągle są za twarde.
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 11:31 am
To zależy jak duże masz podbicie, albo po prostu tak ci jest wygodniej i jesteś wyjątkiem
Osobom z dużym podbiciem lepiej się tańczy na twardych pointach, gdyż mają na tyle elastyczną stopę, że staną w nich na czubki, a pointa utrzyma stopy. W miękkich, jak to się mówi "przeleciałyby" przez podbicie, trudniej by im było utrzymać pion.
Osoby z małym podbiciem nie mają na tyle elastycznej stopy, by stanąć na twardej poincie i dlatego muszą ją rozrobić, co nie grozi im przeleceniem przez pointy.
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 7:12 pm
Kasia ma całkowita rację. Spotkałam się jeszcze z bardziej "praktycznym" wytłmuaczeniem: osoby z dużym podbiciem szybciej łamią pointy, powinny więc ćwiczyć w twardych, gdyż wystarczą im na dłużej.
Goniu, nie wyrabiaj point za mocno, bo w nich nie ustoisz!
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
podbicie mam chyba spore (w każdym razie tak mi się wydaje). z tym przelatywaniem to chyba fakt, bo ja stoję tak jakby na końcu/brzegu czubków (no nie wiem, jak to powiedzieć). ale jeszcze odrobineczkę wyrobić nie zaszkodzi
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 9:41 pm
Czajori napisał/a:
osoby z dużym podbiciem szybciej łamią pointy, powinny więc ćwiczyć w twardych, gdyż wystarczą im na dłużej.
a to mi się takie dziwne wydaje, bo przecież gdy pointy będą miękkie i wyrobione to się tak łatwo nie złamią, a jak ktoś od razu z całej siły wygnie twarde pointy to się złamią.
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 10:13 pm
No tak, ale mocną stopą łatwiej "wygniesz z całej siły' pointę, niż stopą z małym podbiciem.
Goniu, w pointach twoje podbicie nie wygląda na aż tak duże, być może przelatujesz, bo masz za twarde pointy i przez to za mocno usztywnioną stopę od spodu?
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
dam foto w trakcie ćwiczeń, z rozgrzaną stopą i pointą. ale to jutro albo pojutrze
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
No tak, ale mocną stopą łatwiej "wygniesz z całej siły' pointę, niż stopą z małym podbiciem.
Goniu, w pointach twoje podbicie nie wygląda na aż tak duże, być może przelatujesz, bo masz za twarde pointy i przez to za mocno usztywnioną stopę od spodu?
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Dokladnie, jak ktos ma niskie podbicie, to ta stopa nie jest na tyle elastyczna , zeby sobie poradzic z twarda pointa (i chodzi tutaj nie tylko o twardosc czubka, ale tez podeszwy)
A jak ktos ma duze podbicie i za miekkie pointy, to w ogole nie da rady na tym stac i trzymac rownowagi, przeciez pointy sa usztywniane po to, zeby to czemus sluzylo, czyli trzymalo stope, a jak sa za miekkie to stopa zaczyna sie za bardzo podpierac na podeszwie (wiecie, o co chodzi), a wiadomo, ze powinna caly czas isc do przodu (tzn. pchac podbiciem w przod).
Goniu, a ze boli, no o normalne ze na poczatku stopa boli, jak nie w jednym miejscu, to w drugim, dopiero jak sie juz dlugo, dlugo tanczy to sie stopy przyzwyczajaja no i nabieraja tej sily (takl mi sie wydaje).
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
nie chodziło mi o to, że boli, bo nie boli, tlyko jakoś tak... po prostu źle się tańczy w twardych pointach (i w pointach o takim poziomie twardości, jaki teraz mam)... czyli mogę rozrabiać jeszcze?
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
wiem, że jestem namolna, ale ponawiam pytanie: jeszcze rozrabiać pointy czy już poprzestać?
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 11:27 pm
goniu, to już zależy tylko od ciebie. Nam na odległość cieżko jest ci coś poradzić. Jeśli naprawdę niewygodnie ci się stoi w twardych pointach, to mozesz je jeszcze troche rozrobić, ale im mniej, tym dłużej pointy będą do użytku..
Może jest to na razie po prostu dziwne uczucie, takie twardawe pointy, ale przynajmniej trzymają stopę.
Moim zdaniem poćwicz jeszcze trochę w twardyszych pointach, nie rozrabiaj.
Jeśli wciąż będzie ci to dokuczać to wtedy troche rozrób, byle nie za dużo, bo im bardziej będą rozrobione, tym szybciej dalej się będą "zmiękczać"
Poza tym pointy sie rozrabiaja przez samo cwiczenia na nich, zwlaszcza jak stopa jest rozgrzana i spocona (wybaczcie doslownosc), to juz w ogole pointa po zdjeciu jest duzo bardziej miekka niz przed zalozeniem.
A jak je teraz rozrobisz, to beda wygodne, ale bardzo krotko, bo szybko w czasie tanczenia zrobia sie za miekkie. To jest tak, ze je rozrobisz tak, zeby byly idealne, i juz dlugo tak beda. Poza tym mnie sie wydaje, ze lepiej je rozrobic na tyle, na ile jst to koniecznie niezbedne, a dalej niech sie juz indywidualnie dopasuja do stopy. Wiadomo, ze z na poczatku z twardszymi pointami trzeba sie troche pomeczyc.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
wiem, że pytanie lekko głupawe, ale czym różnią się pointy sansha partenaire od premiere?
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Posty: 139 Skąd: z jednego małego miejsca na ziemi...
Wysłany: Sob Sie 19, 2006 11:42 am
Oczywiście partenaire są bardziej miękkie niż premiere, numerek przy nazwie pointy świadczy o jej twardości, im wyższy, tym twardsz pointa (tak mi kiedyś powiedział nasz magazynier, ale czy jemy można wierzyć...)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach