Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Sob Lut 09, 2008 8:37 am
Przy troczkach to właściwie niezbędne, bo inaczej nie da się tańczyć. Ale trzeba ogólnie z zapalniczką uważać bo jak się gdzieś za daleko przejedzie to pointy baaardzo nieestetycznie wyglądają.
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Związek z tańcem: uczeń tańca
Posty: 92 Skąd: hipohopowo xd
Wysłany: Nie Lut 10, 2008 11:11 am
Ja jak tylko kupię nowe pointy daje je do szewca.Czekam 7 dni i już mam podklejone. Jeślibyście zwrócili uwage na pointy z akcesu to one mają tak podklejone że aż pod podeszwę:
http://akces.biz/oferta/pointy.html
Tylko że ten szewc do którego dawałam pointy podklejał tylko czubeczki (niewiem jak to nazwac).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
w elite można kupic takie skorki aż na podeszwę
m.in. przez te 7 dni ja postanowiłam zamówić noski w pas de chat- poczekam 3-4 dni na przesyłkę, ale to nie będzie tydzień bez point (zależy mi na zajęciach...). A kosztowo wyjdzie tyle samo.
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 4:57 pm
Nie przeczytałam opisów, nie chce mi sie na razie, ale może chodzi o obszycie materiału na czubku, a nie przebijaniu go. Bo wiadomo, że przebicie czubka jest raczej niemożliwe.... no i mogłoby zniszczyć pointe.
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Lut 12, 2008 11:51 pm
W artykule jest napisane, że najpierw trzeba obciąć satynę z czubka. Jest też zaznaczone, że całą operację nalezy przeprowadzać na wyrobionych pointach. Ciekawe, jakie to ma znaczenie?
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Super to zaszywanie
Ja kiedyś, jeszcze do innych celów, kupiłam w sklepie z artykułami szewskimi resztki cieniutkiej skórki za grosze. Wycięłam ją aby miała taki kształt jak te skórki grishko i przykleiłam klejem szewskim. Bardzo estetyczne i od ręki. A satyny podartej nie ucinałam tylko najpierw ją dokładnie podkleiłam.
ja kupiłam sobie te skórki z sanshy i przykleiłam. i dobre są. chociaż w sumie nie wpadłam na pomysł, żeby kupić resztki skóry od szewca.
a z boku (pod spodem) dziurę w satynie zakleiłam kawałkiem starego troczka- żeby mi się nie pruło, nie zrobiła dziura wielkości rowu mariańskiego i nie schodziły kolejne warstwy materiału. jak teraz ''troczek'' też się trochę zmechacił, jak reszta podeszwy, i przywrócił, to wygląd jest do zaakceptowania ^^
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: uczennica OSB
Wiek: 31 Posty: 94 Skąd: Tarnów-Bytom
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 7:47 pm
nam Pani z klasyki pokazywała jak obszywać pointy.
bierzesz czubek i szyjesz GRUBĄ (!) nicią wokół czubka. wtedy zedrze Ci się atłas tylko na czubku i dalej się nie będzie strzępić
klejem? no nie wiem, czy to dobry pomysł... jak coś się zedrze, to będzie miała twarde ''gluty'' tylko. chyba.
wg mnie najlepsze są noski, ale rozumiem, że jak ktoś np. kupuje sobie pointy co miesiąc, to w sumie 10 zł to nie jest tak mało...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach