Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 7:12 pm
Nati napisał/a:
ja nie potrafię. Zresztą baletnicą nie jestem u mnie w zespole tez dziewczyny niektóe cwiczą bez stanika. Te co mają mniejsze piersi....
hmmm, generalnie tancerki klasyczne charakteryzuja sie małym biustem lub jego brakiem, ewentualnie sie bandazują - oczywiscie w zaleznosci od kostiumu, partii i rodzaju baletu w jakim wystepuja. Podczas cwiczen róznie, ale raczej bez staników, choc wiadomo ze jak ktoś ma wiekszy biust to jednak ze stanikiem wygodniej, ale nie przesadzajmy z tym "niezdrowo". Kobiety w kulturach prymitywnych nigdy nie nosiły staników, stanik bardziej ułatwia zycie i podnosi walory urody niz działa pro-zdrowotnie, ale to juz offtop
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Związek z tańcem: tancerz
Wiek: 36 Posty: 320 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 11:42 pm
Poza tym, od ćwiczeń i tańca jest zwykle tak gorąco, że nie wyobrażam sobie jeszcze dodatkowej warstwy, nie mówiąc już o tym, że bez stanika można oddychać "pełną piersią" co również jest jedynym sposobem na przeżycie lekcji klasyki.
Taniec klasyczny ma to do siebie, że forma ma być jak najbardziej przejrzysta, nie wyobrażam sobie, żeby mogło być widać cokolwiek oprócz tancerki i jej kostiumu, natomiast na sali wystające ramiączka, przebijające przez kostium gumki i w ogóle kształty bielizny też są niedopuszczalne, bo zaburzają możliwość przyglądnięcia się czystym mięśniom i ich pracy.
_________________ The dance says what words cannot
U mnie niektóre dziewczyny noszą bieliznę pod rajstopami. Ale nie powinno się nosić. Zresztą mi jest o wiele wygodniej w samych rajstopach ćwiczyć.
Można też zakładac stringi. I niektóre dziewczyny ze starszych klas tak robią. Ale i tak prześwituje im ta bielizna.
_________________ " Moje motto: Spożyć przed terminem. Szukałem w wielu mądrych księgach, znalazłem na kefirze."
Szymon Majewski
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob Maj 10, 2008 12:49 pm
ja dziwnie się czuję bez bielizny. mam jakąś taką obsesję, ze muszę miec ją na sobie. U mnie w szkole na kostium można zakładac krótkie spodenki (ale naprawdę bardzo krótkie), więc raczej wszystkie dziewczyny noszą bieliznę
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
ja zawsze nosilam, mialam taka mala obsesje na tym punkcie
tzn czasami nie nosze stanika. mam niewielki biust i akurat to mi nie przeszkadza, ale bez majtek? moga byc to nawet stringi skladajace sie doslownie z samych snurkow, ale cos miec na tylku musze bo szajby dostaje ;p
_________________ Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.
Jesli jestesmy juz przy strojach w jakich cwiczycie na zajeciach - jak wyglada sprawa z bielizna? Slyszalam o tym ze podobno po strojem nie wolno nosic bielizny bo nie wyglada to estetycznie jesli z pod stroju wystaja majtki. Czy zawsze tak jest? Czy jest jakas specjalna bielizna dla balenic?
Chcialabym raz na zawsze rozwiac wszelkie swoje watpliwosci.
sorki za wtracanie sie, ale chyba lepiej zeby bylo widac bielizne niz cos intmnego wystawionego na pokaz dla obcych oczu ...
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Maj 22, 2008 8:55 pm
mój kostium jest bardzo wąski. nic nie wiedac, a bieliznę i tak noszę jak inne dziewczyny z grupy:)
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
Związek z tańcem: uczeń-amator :)
Posty: 43 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Maj 22, 2008 11:49 pm
Nie mam gigantycznego biustu,ale o ile nie jest to absolutne niezbędne to uważam że każda kobieta powinna nosić stanik- dobrze dobrany ma za zadanie podtrzymać biust, odciążyć kręgosłup- jeśli jest z czego etc. a nie głównie podkreślać "atuty".
Stanik ma za zadanie przede wszystkim trzymać biust na miejscu, jego uwypuklanie to misja drugorzędna.
No cóż Migotko, jeśli nie masz dużego biustu jaki problem by zdejmować stanik na lekcje tańca? Naturalnie to Twoja decyzja, ważne żeby każdemu było wygodnie.
w szkole baletowej nigdy nie przeszedł by numer ze stanikiem, nawet nikomu takie pomysły do głowy nie przychodzą.
Po za tym jak ktoś wyżej napisał, bez stanika oddycha się o wiele łatwiej na lekcji, co jest podstawą przy dużym wysiłku fizycznym.
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
I nie przeszkadza z tylu zadne zapiecie, nic sie nie wbija, nie przesuwa, itp, jest po prostu wygodniej. Pragne rowniez przypomniec, ze cwiczac ez stanika nie cwiczy sie przeciez w jakichs luznych bluzkach, tylko takich bardziej przy ciele, wiec ten biust jest i tak zwykle podtrzymywany. Chyba ze ktos ma naprawde niewielki, tez tak sie zdarza, wtedy nawet nie ma co podtrzymywac;)
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: uczennica/miłośnik
Posty: 341 Skąd: z Krainy Elfów
Wysłany: Pon Maj 26, 2008 6:02 pm
stanik i majtki do pływania- no ba! ale kąpielowe . No raczej nie nosi się bielizny pod kostiumem kąpielowym, ale to chyba troszkę inna sytuacja, bo tego nikt nie robi, a pod strojami baletowymi- jak komu wygodnie
_________________ http://mimi-dance-555.bloog.pl
"Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu." Paulo Coelho
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 26, 2008 6:31 pm
no według mnie to jest troszke taka sama sytuacja, wiele osób nosi jednoczęściowe kostiumy, przecież nie zakłada pod nie bielizny!
Co z tego, że do wody, w balecie też człowiek się poci...
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon Maj 26, 2008 7:54 pm
czywiscie, ze pod kostium kąpielowy nie zakładam bielizny, bo mam normalny krój majtek (chodzi mi o to, ze są szersze), natomiast kostium baletowy mam bardzo wąski (jest naprawdę wąziutki) i ze ja jestem bardzo wstydliwa to majtki muszą byc
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
Związek z tańcem: uczeń-amator :)
Posty: 43 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 26, 2008 8:38 pm
Hmmm, to że napisałam że mój biust nie jest gigantyczny, nie znaczy że jest taki abym mogła np. iść pobiegać bez ie stanik mam odpowiednio dobrany, dzięki czemu mogę swobodnie oddychać, żadne zapięcia mi się w plecy nie wrzynają ani nic takiego. Jak to gdzieś przeczytałam- stanik wkładam rano, zapominam o nim i zdejmuję wieczorem.
No ale ja nie jestem tancerką, ani nawet uczennicą w szkole baletowej, tylko trenuje dla przyjemności więc nikt mnie za stanik ganiał nie będzie Za to majtki pod kostiumem i rajstopami to dla mnie istny koszmar, więc zdejmuję.
to bardzo nie jest ta sama sytuacja z roznych wzgledow ale zwykle pod kostiumy baletowe nie nosi sie bielizny ale jesli komus bardzo to zawadza i ma taka mozliwosc to nie popelnia zbrodni, kostium baletowy jest w sumie sam w sobie tak przylegajacy ze zwykle wystarcza ale ludzie maja rozne opory
Noszenie body bez bielizny to nie jest jeszcze takie złe bo w body jest nawet doszyty tam kawałek materiału, ale no ja nie wiem jak można nosić rajstopy bez majtek bo przecież body sie zakłada dopiero na rajstopy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach