Jesli jestesmy juz przy strojach w jakich cwiczycie na zajeciach - jak wyglada sprawa z bielizna? Slyszalam o tym ze podobno po strojem nie wolno nosic bielizny bo nie wyglada to estetycznie jesli z pod stroju wystaja majtki. Czy zawsze tak jest? Czy jest jakas specjalna bielizna dla balenic?
Chcialabym raz na zawsze rozwiac wszelkie swoje watpliwosci.
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 4:57 pm
W sumie nie powinno się nosić bielizny pod kostiumem, bo to nie wygląda estetycznie. Mnie się np. nie podoba, jak w prywatnych szkołach dzieci (a nawet młodzierz) tańczy, a z kostiumów wystaje im część bielizny (majtki). W ogólnokształcących szkołach od początku uczy się tej estetyczności, czystości na zajęciach, dlatego codziennie trzeba prać kostium, rajtki.
Dla mnie opcja "bez bielizny" pod kostiumem jest o wiele wygodniejsza, nie muszę się martwić, że cokolwiek mi wystaje spod kostiumu, a pozatym nie czuje, ze mam 10 warstw ubrań na sobie.
Ale niestety w szkołach baletowych reakcja na to, jak powiem , że tak ćwicze nie jest za przyjemna
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 6:44 pm
Jesli chodzi o te majtki, to ja np w nich cwicze i nie wyobrazam sobie by miec same rajstopy i body
ale jak bylam mala to tak nosilam.
dawno temu.
jednak majtki tez mozna chowac tak, by nie wystawaly, po prostu nie moga to byc takie nierozciagliwe majtuchy tylko takie z troche wiekszym wycieciem.
nie wyglada za fajnie, gdy bielizna wystaje, ale zawsze mozna ja porzadnie schowac
a jesli chodzi o stringi, to jesli ktos lubi, to niech nosi, ja sie w to nie pakuje
jednak przy tych z kolei stroj strasznie sie wbija w tylek .. a to wyglada jeszcze gorzej, gdy widzi sie spory kawalek.. podczas cwiczen.
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 10:56 pm
Wracając do ocieplaczy, to ja osobiscie uwazam, ze zaklada sie je tylko zeby bylo latwiej sie rozgrzac, a potem gdy sie czuje, ze stopy i stawy skokowe sa rozgrzane to sie je zdejmuje. Nie tylko dlatego, ze jest w nich za goraco, ale dlatego, ze nasze stawy moga zaczac szwankowac
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Dlaczego niby miałyby szwankować stawy? Getry nic im nie szkodzą. Co najwyżej to, że jak się spocisz, a potem je zdejmiesz, to Cię przewieje. A tak to nic złego nie robią. Chociaż faktycznie niewygodnie byłoby w nich ćwiczyć cały czas, ale to już kwestia indywidualnych upodobań, warunków na sali, itd.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 9:53 am
Zobaczymy jak bedzie, gdy bedziemy stare
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 9:57 am
No, ze beda bolec ale to sie juz zaczyna robic off top
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Colombino, zamiast nic nie wnoszących postów w rodzaju "zobaczymy jak będziemy stare" napisz raczej, na jakiej podstawie tak twierdzisz - bo już dwa razy napisałaś, że to źle wływa na stawy, i ani razu nie podałaś uzasadnienia. Ja ze swojej strony Ci napisałam, że nie ma podstaw, żeby tak sądzić. Ale jeśli masz jakieś argumenty czy dowody chętnie posłucham.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 11:10 am
Cwiczenie przez cala lekcje w ocieplaczach jest nie zdrowe dla statów poniewaz powoduje ich przegrzanie, przez co mozna sie latwiej nabawic kontuzji. Pozatym gdy sie przyzwyczaimy do cwiczenia w ocieplaczach i wyjdziemy na scene bez nich to moze byc nieciekawie... I do tego sciegna i wiezadla inaczej pracuja w takich ocieplonych warunkach. Tak wiec opcieplacze powinny sluzyc do utrzymania cielpla wytworzonego przez rozgrzewke gdy sie nie cwiczy.
Takie jest moje skromne zdanie i tak nam mowia na balecie...
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 4:44 pm
No wlasnie wydaje mi sie ze wlasnie nie mozna ich przegrzac... bo jak juz pisalam wczesniej moze to doprowadzic do kontuzji.
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 4:58 pm
raisa napisał/a:
A wracając do ocieplaczy to u mnie się wszystko poprawia i lepisze mam podbicie i nie wiem o co wam teraz chodzi.
No tak. Tylko, kiedy sie przyzwyczaisz do tanczenia w ocieplaczach to co bedzie jak cie cos na scenie stanie? ja wiem, ze to zalezy od upodoban, ale trzeba sie czasem zastanowic jak to bedzie potem... Ja sama przeciez cwicze w ocieplaczach i czesto ich wcalenie zdejmuje, choc staram sie po rozgrzewce zostawic je w kącie
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 5:02 pm
Ja tylko na zajęciach ćwiczę w getrach a w domu do w wyjątkowych sytuacjach. Więc nie jestem całkowicie przyzwyczajona do ocieplaczy i chyba na scenie nie będe mieć takiego problemu.
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Czytając ten wątek tak sletowej obie myślę że nie tylko w szkole baletowej ale także na innych zajęciach z tańca klasycznego powinien obowiązywac pewien reżim w ubiorze jednakowy strój do cwiczeń: dziewczęta czarny kostium, białe rajstopy, białe baletki , chłopcy czarne rajstopy, czarne baletki i biala koszulak czy ktoś się ze mną zgadza, a na innych zajęciach taneczych pełna dowolnośc.
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 9:46 pm
mi sie wydaje, ze kazdy powinien MIEC jakis jeden, ustalony stroj, ale przeciez kazdy moze tez przyjsc czasem troche inaczej ubrany lub z jakimis dodatkami.
tak samo na innych technikach
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
Wysłany: Wto Maj 30, 2006 10:07 pm
w akademii wszelkie odstępstwa od normy "strój w ustalonym kolorze dla całej klasy + białe rajstopy +baletki" traktowane są nieprzychylnie do tego stopnia, że można nie być wpuszczonym na lekcję. to chyba w myśl zasady baletnica ma się wyróżniać umiejętnościami, nie strojem - bardzo słusznej moim zdaniem. na tańcu współczesnym dowolność w granicach pewnej normy - widoczne stopy, łydki, kolana, biodra i plecy.
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
Czytając ten wątek tak sletowej obie myślę że nie tylko w szkole baletowej ale także na innych zajęciach z tańca klasycznego powinien obowiązywac pewien reżim w ubiorze jednakowy strój do cwiczeń: dziewczęta czarny kostium, białe rajstopy, białe baletki , chłopcy czarne rajstopy, czarne baletki i biala koszulak czy ktoś się ze mną zgadza, a na innych zajęciach taneczych pełna dowolnośc.
Zwróć uwagę, że już np. w teatrach to każdy ubiera się jak mu się podoba.
Poza tym każdemu jest wygodnie w czym innym, ma inne upodobania, i jeśli nie jest to szkoła baletowa, gdzie obowiązuje pewna dyscyplina, to nie widzę powodu, aby stroje miałyby być jednakowe.
Colombino - nie jest to aż takie straszne, jak tańczenie bez getrów czy jakiegokolwiek ocieplenia, gdy jest na sali zimno. Achilles, szczególnie napięty, źle na to reaguje. Jak mówię, jest to kwestia upodobań, jak komuś przez całą lekcję jest zimną to niech nosi cay czas. Zazwyczaj jest po prostu niedobrze, jeśli się cokolwiek przegrzeje, a potem nagle wychłodzi - dotyczy to każdej części ciała.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 12:34 am
Kasia napisał/a:
Jesli chodzi o te majtki, to ja np w nich cwicze i nie wyobrazam sobie by miec same rajstopy i body
ale jak bylam mala to tak nosilam.
dawno temu.
jednak majtki tez mozna chowac tak, by nie wystawaly, po prostu nie moga to byc takie nierozciagliwe majtuchy tylko takie z troche wiekszym wycieciem.
nie wyglada za fajnie, gdy bielizna wystaje, ale zawsze mozna ja porzadnie schowac
a jesli chodzi o stringi, to jesli ktos lubi, to niech nosi, ja sie w to nie pakuje
jednak przy tych z kolei stroj strasznie sie wbija w tylek .. a to wyglada jeszcze gorzej, gdy widzi sie spory kawalek.. podczas cwiczen.
No tak, ale niektórzy są przyzwyczajeni ćwiczyć bez i tak jes tim wygodniej. Ja poprostu czuję sie (jak cwicze w majtkach) jakbym miała pare warst ubrań pod kostiumem i trudno mi się skupić na cwiczeniu, bo ciągle poprawiam kostium, patrząc czy nie wystają mi majtki spod niego. To jest okropne.
A co do stringów, to zależy czy ktoś lubi i czy jest mu wygodnie. Bo takich koronkowych, to raczej nie widać (np. jak jest obicsły kostium, lub przeswitujacy troszke).
Bo ja sobie nie wyobrażam np. ubrac paczki baletowej, pod nią rajtki (to oczywiste:) a pod rajtkami jeszcze mieć majtki i tak wylecieć na scenę. Chyba bym kroku nie zrobiła
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Sro Maj 31, 2006 9:19 am
Ja ćwiczę w majtkech i rajstopach a na to strój. I jakoś dobrze mi się ćwiczy. Ostatnio na balet zapomniałam wziąć rajstop. Jejku! Stwierdziłam że bez rajstop ochydnie wyglądam i czuję dyskomfort. Ale jak popatrzyłam na sale to prawie wszysrkie dziewczyny nie miały rajstop.
Bleee
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Bo ja sobie nie wyobrażam np. ubrac paczki baletowej, pod nią rajtki (to oczywiste:) a pod rajtkami jeszcze mieć majtki i tak wylecieć na scenę. Chyba bym kroku nie zrobiła
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach