www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
TREMA ???
Autor Wiadomość
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sie 16, 2007 1:58 am   

Cały kubek nutelli sfra? Takiej dużej? :shock:
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
coppelia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
studentka
Wiek: 31
Posty: 79
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Sie 16, 2007 6:26 pm   

Ja zawsze mam tremę... od początku dnia do chwili gdy schodzę ze sceny ... ale potem :D satysfakcja lub :? niezadowolenie .
_________________
Mój blogger taneczny: www.bluecoppelia-dance.blogspot.com
Mój blogger modowy: www.bluecoppelia-fashion.blogspot.com
 
 
 
rzaszminka5 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 21
Wysłany: Nie Sie 26, 2007 7:09 pm   

Ja tuż przed występem zjadam ze 4 batony z dużą ilością czekolady i odrazu mi lepiej. Proponuje też chwilkę pomedytować :D .
_________________
Tańczyć stopami to jedno, ale tańczyć sercem to zupełnie inna sprawa.
 
 
 
Chiquita 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik / uczeń ;)
Wiek: 37
Posty: 58
Skąd: Białystok
Wysłany: Wto Sie 28, 2007 9:11 pm   

Ja to tremę mam przeważnie już dzień wczesniej wieczorem, ale wtedy staram się nie myśleć o tym. Czasem włączam sobie muzykę z tańca, zamykam oczy i w wyobraźni sobie tańczę swój układ. Trema osiąga apogeum na kilka chwil przed wyjściem na scenę, nieraz do tego stopnia, że mam ochotę uciec. Wtedy staram się myśleć, że to zwykłe zajęcia, zwykła próba, że tam po drugiej stronie wcale nie ma żadnej publiczności itp. A potem, gdy zrobię już pierwsze kroki wszystko mija i myslę tylko o tym co i JAK mam tańczyć :D Nie jest to jakiś paraliżujący strach, wręcz przeciwnie - mobilizuje mnie to. To wspaniałe uczucie.
_________________
http:/roztanczony.blogspot.com - zapraszam ;))
 
 
 
Pivot
Nowicjusz

Posty: 9
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Wrz 01, 2007 12:02 am   

Moja jest ogromna zawsze i wszędzie...czy to taniec, czy gra na instrumencie czy aktorstwo...koszmar. Dziś był ostatni dzień warsztatów hiphopowych...niby takie głupstwo, bo tak dla draki się zapisałam...i poszerzenia horyzontów, więc czułam się bezkarnie nieodpowiedzialna za to jak mi wychodzi....no i wtedy nasz profe powiedział...teraz tańczycie pojedyńczo....blady strach wszystkich opadł ale on był bezlitosny. Myślałam że zejdę na miejscu. To samo mam kiedy pojedyńczo kręcimy channe i pique po diagonalu. Ale nic nie pomaga.
Czasem o dziwo mi to zupełnie przechodzi, ale jak i dlaczego..pojęcia nie mam.
 
 
Książe Benno 
Corps de Ballet


Posty: 333
Wysłany: Sob Wrz 01, 2007 1:09 am   

Bajaderka napisał/a:
Hm, zdarza się wypić coś takiego jak red bull, czy inne napoje kofeinowe. Ale szczerze mówiąc, niewiele to daje.


Z tego co mi wiadomo, to napoje energetyzujące pijemy po. Bo przed jest chyba niebezpieczne napoje energetyzujace przyspieszają akcje serca dotego ten wysiłek... Nam zabraniali w podstawówce na dyskotekach pić tego typu napojów własnie z tego powodu. A co do trem ja ją zawsze mam i jakoś z nią nie walcze. Potem sama mija i jest lajt.
_________________
Where there is discord, may we bring harmony. Where there is error, may we bring truth. Where there is doubt, may we bring faith. And where there is despair, may we bring hope.
 
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Sob Wrz 01, 2007 3:15 am   

ale wiesz, jeżeli ktoś nie ma siły w ogóle się ruszyć, to redbull lub jakieś wspomagacze które można kupić w aptekach są jedyną drogą.

Father napisał/a:
Czy w związku z tremą ( i formą fizyczną) niektórzy tancerze stosuja niedozwolone środki typu alkochol,narkotyki lub inne pobudzające? wiem,że wśród aktorów to się zdarza i u sportowcow niestety też.

hahaha ale w przypadku sportu to juz jest doping mój drogi. a co za tym idzie - dyskwalifikacja. no chyba że ma się jakieś schorzenia typu astma...

swoją drogą jak można ćpać/pić przed meczem/występem? o_O wyczyn kamikaze i to nie ze względu na to że szkodzi dla zdrowia tylko przy "mocniejszym stanie" po prostu precyzyjne wykonanie odbicia piłki czy sekwencji kroków w łyżwiarstwie, albo jeszcze lepiej - prowadzenie jakiegoś pojazdu typu samochód czy rower, graniczy z cudem, jak nie z niebezpiecznym wypadkiem :roll:

zresztą, nie daj Boże stosowanie JAKICHKOLWIEK dopingów podczas niewykrytej wady serca, albo faszerowanie się jakimś gównem przy naprawdę ciężkiej pracy, lub po prostu przy bardzo dużym obciążeniu może się po prostu zakończyć albo nagłą śmiercią na miejscu, albo umieraniem w męczarniach.
w tym tygodniu doszło już do dwóch [!] takich przypadków - we wtorek zmarł 22-letni piłkarz, a wczoraj zmarł 24-letni siatkarz - oboje zasłabli [pierwszy na meczu w sobotę, drugi tego samego dnia na treningu]. z kolei w miedzyczasie, czyli przedwczoraj w środę, ledwo co odratowano innego piłkarza który również zasłabł podczas meczu...

w sporcie liczy się wytrzymałość fizyczna, szczególnie w takich przypadkach jak znany sportowiec ma naprężony grafik i coraz ma jakiś długi wyścig, albo inne zawody... albo właśnie jak piłkarz gra w znanej lidze/innych rozgrywkach pucharowych, w świetnym klubie mającym silnych przeciwników - taki zawodnik może mieć wówczas nawet trzy-cztery ciężkie i ważne mecze w ciągu tygodnia, a to jest tak naprawde makabra dla zdrowia - więc żeby jakoś dociągnąć i nie wypaść z pierwszego składu, piłkarze się szprychują. i niestety coraz częściej mamy takie przypadki...

ale zaraz znowu zostanę skarcona za offtop więc się zamykam :P
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Sro Wrz 05, 2007 5:24 pm   

Princess! Sama przyznalaś ,że u sportowców to sie zdarza. A ja sie pytam o to czy zdarza się to wśród tancerzy. Sam po sobie dobrze wiem,że przykladowo niewielka dawka alkocholu(jedno piwo) dodaje animuszu ale także obniża zdolność koordynacji ruchów. Czasem ten animusz i wynikająca z tego brawura są bardziej porządane.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
 
Nati 
Koryfej

Związek z tańcem:
czynny! SB+OEB
Wiek: 33
Posty: 805
Skąd: Zabrze
Wysłany: Sro Wrz 05, 2007 6:14 pm   

to dyskusja powinna się odbywać w innym temacie....
ja nie słyszałam, zeby był przypadek takich 'dopingów' wśród tancerzy, ale być może się mylę.
_________________
Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
 
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Sro Wrz 05, 2007 7:30 pm   

Father napisał/a:
Princess! Sama przyznalaś ,że u sportowców to sie zdarza. A ja sie pytam o to czy zdarza się to wśród tancerzy. Sam po sobie dobrze wiem,że przykladowo niewielka dawka alkocholu(jedno piwo) dodaje animuszu ale także obniża zdolność koordynacji ruchów. Czasem ten animusz i wynikająca z tego brawura są bardziej porządane.

no się zdarza, ale wiadomo że taka osoba praktycznie szans nie ma :roll: no chyba że się stosuje niewiadomo jakieś specjalne środki które się za cholerę nie wykryje... tak napisałam. chyba nie zrozumiałeś w ogóle mojego postu... przecież wyraźnie mówię że po wszelkich używkach reakcja jest opóźniona, koordynacja ruchów jest obniżona, mogą występować bóle głowy czy inne tego typu "skutki uboczne". pozatym teraz sam przyznałeś że tak się dzieje, to jak tancerze mają pić alkohol czy brać narkotyki? no chyba że to było pytanie retoryczne...

zresztą branie np. leków z niewielką dawką narkotyków które stosuje się w farmaceutyce może być niebezpieczne przy wysiłku fizycznym - np. ja po kilku tabletkach z niewielką dawką amfetaminy [która pobudza] przy nic nierobieniu dostałam krwotoku [za szybkie ciśnienie spowodowane zbyt szybkim biciem serca], a jakby to jeszcze zmieszać z wysiłkiem fizycznym to... :roll:
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
Torin 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
miłośnik baletu :)
Wiek: 57
Posty: 1577
Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Sro Wrz 05, 2007 9:19 pm   

Princess Maron napisał/a:

no się zdarza, ale wiadomo że taka osoba praktycznie szans nie ma :roll: no chyba że się stosuje niewiadomo jakieś specjalne środki które się za cholerę nie wykryje... tak napisałam. chyba nie zrozumiałeś w ogóle mojego postu... przecież wyraźnie mówię że po wszelkich używkach reakcja jest opóźniona, koordynacja ruchów jest obniżona, mogą występować bóle głowy czy inne tego typu "skutki uboczne". pozatym teraz sam przyznałeś że tak się dzieje, to jak tancerze mają pić alkohol czy brać narkotyki? no chyba że to było pytanie retoryczne...

zresztą branie np. leków z niewielką dawką narkotyków które stosuje się w farmaceutyce może być niebezpieczne przy wysiłku fizycznym - np. ja po kilku tabletkach z niewielką dawką amfetaminy [która pobudza] przy nic nierobieniu dostałam krwotoku [za szybkie ciśnienie spowodowane zbyt szybkim biciem serca], a jakby to jeszcze zmieszać z wysiłkiem fizycznym to... :roll:


To nie jest takie proste ....
Oczywiście samodzielne stosowanie środków dopingujących nic nie da poza co najwyżej właśnie krwotokiem, zasłabnięciem itp.
"Fachowe" czyli pod opieka że tak powiem lekarza - to inna bajka.
Można przyspieszyć czas reakcji ponad dwukrotnie, zwiększyć wytrzymałość a nawet szybkość w sposób zadziwiający. Nie obojętny dla zdrowia oj nie obojętny ale kto by sie tam przejmował - przynajmniej tak myślą ci co biorą.
Sa nawet specjalne środki działające bardzo krótkotrwale (np 30-40 min) a zmieniające ludzia w półmaszyne (nawet ból znoszą, np. ból rwanego mięśnia zbyt szybko wykonanym ruchem...) Ale to wszystko kryminał i patologia.

Torin
 
 
 
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Czw Wrz 06, 2007 12:26 am   

Jeszcze raz mówię,że ewentualne branie czegoś przez tancerzy może tylko pomóc w przełamaniu tremy ale kosztem obniżenia sprawności.
A jesli chodzi o sportowców - to offtop.
Zresztą, żaden tancerz się nie przyzna,że coś brał.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
 
staace 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica, tancerka
Wiek: 34
Posty: 144
Skąd: Malbork
Wysłany: Pią Lis 02, 2007 10:22 am   

Trema??? Chyba jest zawsze. Czasami wieksza a czasami mniejsza ale jest. Pamiętam, że jak miałam przerwe w tańcu przez pół roku (miałam chore nogi) to brakowało mi jej i tańczenia przed publicznością więc chyba też trochę można sie od niej uzależnić.

Staace
_________________
"Talent i zdolności to nawet nie połowa sukcesu. Podstawa to systematyczność, determinacja i upór w dążeniu do celu"
 
 
     
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 9:04 pm   

a wyobrażacie sobie występ bez tremy?

wg mnie trema być powinna- mniejsza lub większa... bo jakoś przy tremie adrenalina podskakuje i zwykle wszystko lepiej wychodzi.... ;) poza tym to co to za wyjście na scenę bez drążych kopniaków na szczęście...??? :twisted: :twisted:
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
     
raisa
Solista Baletu


Związek z tańcem:
Uczeń OSB
Wiek: 28
Posty: 1070
Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Wto Lis 06, 2007 10:05 am   

Moja pani od klasyki zawsze mi powtarza, że trema być powinna i ona gdy kilka dobrych lat sama tańczyła zawszem nawet przed najmniejszym występem miała tremę.
_________________
"Ale próbować warto"
William Wharton
 
 
     
.:Agga:. 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 1164
Skąd: Gdynia
Wysłany: Sro Lis 07, 2007 10:16 am   

http://pl.youtube.com/watch?v=prKM86A_USE
Mary-Kate & Ashley radza co robic kiedy mamy treme.
 
 
     
Nati 
Koryfej

Związek z tańcem:
czynny! SB+OEB
Wiek: 33
Posty: 805
Skąd: Zabrze
Wysłany: Sro Lis 07, 2007 4:06 pm   

ostatnio jakoś nie mam w ogóle tremy :) gdy mam w pełni opanowany układ to jej nie mam. Co innego gdy tańczę w nowym spektaklu cąłkiem.... wtedy boję się jak to wypadnie i czy aby na pewno wszytsko pamiętam.
_________________
Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
 
 
     
Fleuve 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 31
Posty: 267
Wysłany: Sro Lis 07, 2007 5:05 pm   

.:Agga:. napisał/a:
http://pl.youtube.com/watch?v=prKM86A_USE
Mary-Kate & Ashley radza co robic kiedy mamy treme.


Jak to fajnie zabrzmiało :D
Wybaczcie, że post nie na temat, ale normalnie profeszynyl Mary i Ashley mnie rozwala :lol:
 
     
Marcysia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń tańca
Posty: 92
Skąd: hipohopowo xd
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 10:13 pm   

Na tremę, nerwy i stres najlepiej działa ból (tylko nie róbcie sobie nic!) Po prostu porządne rozciąganie przez bez litosną (nie koniecznie) koleżankę :wink:
Albo śmiech, nie umiem medytowac ale mnie to rozśmiesza jak mam próbowac.
_________________
.....I Love.....
... Hip Hop Dance ...
... DanceHall ...
... House ...
... BreakDance ...
... I Cała Reszta ...

(......Hip Hop My Life :* ......)
 
 
     
melaniak 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica OSB
Wiek: 31
Posty: 94
Skąd: Tarnów-Bytom
Wysłany: Sob Mar 01, 2008 11:43 pm   

ja zawsze staram się nie przybliżać do kaloryfera, bo wtedy mam jeszcze bardziej "nogi z waty" :D
serio! :D
_________________
Bo talent to praca!
 
 
     
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 12:29 am   

a co ma do tego kaloryfer? :D
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 7:21 am   

Gdy nie ma krztyny tremy przed występem to znaczy iż jest rutyna. To z koleji niszczy polot i należy sądzic , że występ nie będzie twórczy jeno zwykłym "odklepaniem wyuczonych regułek". Świadczyć może także o braku szacunku dla najważniejszego arbitra jakim jest publika.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
melaniak 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica OSB
Wiek: 31
Posty: 94
Skąd: Tarnów-Bytom
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 2:09 pm   

nie wiem :D tak mi się jakoś dzieje ;]
_________________
Bo talent to praca!
 
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 3:38 pm   

ja zawze mam treme ale to jest mobilizujace i pomaga
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
~ balerinka ~ 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Uczennica
Wiek: 30
Posty: 519
Wysłany: Nie Mar 02, 2008 7:56 pm   

Moja chyba nie jest mobilizująca, to zanczy zależy - czasami wpływa negatywnie, bo tak się boję, że nie mogę się skupić, a czasami się mobilizuję.
_________________
"And I just thought, this is what I want to be. And I knew that dancing would be my chosen profession."

Suzanne Farrell
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12