Związek z tańcem: uczeń/tancerz
Wiek: 28 Posty: 346 Skąd: Jarosław
Wysłany: Czw Maj 19, 2011 2:36 pm
Jak byłam mała miałam fazę na "Pana Wołodyjowskiego"..więc pisząc list do Świętego Mikołaja prosiłam go o słodycze i o to,żeby wskrzesił Azję Tuhaj- bejowicza.:P
ja będąc dzisiaj na zakupach odkryłam, że mam przedziwaczną tendencję do gapienia się na stopy manekinów i modelek na zdjęciach i oceniania ich podbicia
_________________ Results don’t happen overnight. Every change takes time and effort. Patience and determination are key.
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 28 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 9:18 pm
M. napisał/a:
Hmmm... a zdarza się Wam czytając pochopnie jakiś wyraz pomyśleć w pierwszej chwili, że tam jest napisane co innego? No mi się zdarza oto przykład ewidenitnie na pierwszy rzut oka kojarzący się z baletem... albo to ja mam już obsesję
Obrazek
A mi się właśnie ten obrazek ZAWSZE kojarzył z moim nazwiskiem i myślałam, że jest ono tam napisane xd
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 28 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 10:04 pm
yum napisał/a:
Chyba jestem dziwna, kurcze.
- HP pozostawił trwały ślad na mojej psychice. Harry Potter jest wszędzie, w nocy siedzi pod szafą, w dzień w tykającym zegarku (to on nim tyka!)
- Kocham bladość. I rude włosy, swoje szczególnie.
- Gadam ze sobą, czasami nawet po angielsku i niemiecku, mam wymyślonych przyjaciół.
- Mam kręćka na punkcie muzyki, kawy, starych książek, deszczu, starych samochodów.
- Słucham jazzu, klasyki i bluesa, to jest ponoć dziwne.
- Mam pokręcone sny.
- Uważam, że jestem nietoperzem. Serio. I mam chomika w głowie.
- Jak byłam mała i dostawałam jakiś prezent to zawsze chciałam z nim spać, jak z maskotką. Wyobrażacie sobie co się działo jak dostałam rower albo glany, prawda?
- Czytam tak dużo, że nie starcza mi czasu na jedzenie lub spanie.
- Ubóstwiam stare filmy. Nie widziałam Pocahontas, ale znam z tej bajki wszystkie piosenki.
- Kocham piec i gotować. Jak nie zostanę tancerką/muzykiem będę miała własną kawiarenkę.
- Mimo, że jestem chrześcijanką to marzę o magii.
- Tworzę własne słowa, osobowością przypominam potterową Lunę, Tonks i Syriusza. Po trochu. Podobno mam skomplikowany charakter.
- Lubię się uczyć, ale nie rzeczy potrzebnych w szkole.
- Fejsbuk uważa, że jestem mężczyzną, takim kobiecym, a ja mu wierzę .
- Jestem totalnie dziwna, nieogarnięta, oderwana od rzeczywistości. I mam coś z hipisa.
- Chcę się cofnąć w czasie do średniowiecza, albo XIX wieku, w ostateczności w lata 30. Jeszcze nie wiem jak.
- Wyżywam się artystycznie.
Podsumowując, sama jestem jednym wielkim dziwnym... czymś, o.
- HP pozostawił trwały ślad na mojej psychice. Harry Potter jest wszędzie, w nocy siedzi pod szafą, w dzień w tykającym zegarku (to on nim tyka!)
To jeszcze nic. Jest taki brytyjski serial Doctor Who, po dwóch i pół sezonach nie mrugam powiekami przechodząc obok posągów, wiem kogo mam się spodziewać w odbiciu lustrzanym nocą, wiem że to nie wulkan zniszczył Pompeje, wiem dlaczego Agatha Christie zniknęła bez śladu i że czas nie jest ciągiem przyczynowo skutkowym. Naprawdę, po 3-4 odcinkach patrzy się na świat zupełnie inaczej
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 28 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Pią Lip 08, 2011 11:36 pm
To ja napiszę swoje
-od pewnego czasu codziennie wieczorem muszę sprawdzać (nawet po kilka razy) czy gaz jest wyłączony, muszę wszystko podokręcać
-panicznie boję się surowego mięsa, uciekam z kuchni i krzyczę, kiedy je widzę, tak samo nienawidzę surowych jajek.
-strasznie długo myję owoce i warzywa, bo są pryskane
-śmieję się bez powodu, idę drogą i nagle zaczynam się śmiać albo na lekcjach
-kocham koszmary, horrory, ogólnie kocham się bać
-lubię pająki
-panicznie boję się gołębi
-kocham czytać
-kocham Harrego Pottera
-chciałabym umieć lunatykować
-uwielbiam wróżki i elfy
-NIENAWIDZĘ JAK KTOŚ MLASZCZE!!! mam ochotę wtedy uciekać jak najdalej
-wszędzie robię jakieś figury baletowe, a na wf bez przerwy się rozciągam
-wszędzie i wszystkim gadam o balecie
-lubię żyć we własnym świecie
-często nie mam pojęcia co kto do mnie mówi
-ciągle myję ręce
-zawsze poprawiam ludzi, kiedy piszą z błędami ortograficznymi lub mówią wziąść, zamiast wziąć lub tą zamiast tę
-interesują mnie zjawiska paranormalne
-polski to mój ulubiony przedmiot
-uwielbiam pisać wiersze i opowiadania/książki
-kocham deszcz, wiatr i burzę
-ostatnio kiedy byłam zła wymyśliłam sobie kolegę i zaczęłam do niego gadać przez najbliższe pół godziny tak, że myślałam, że jest prawdziwy xd
Jeszcze sporo tego jest, ale nie mogę sobie jak na razie niczego więcej przypomnieć
Wszyscy mi mówią, że jestem dziwna xD Ale mi się to podoba
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 13 Skąd: Katowice
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 4:53 pm
Teraz ja. ;D
- mam obsesję na punkcie czystości,
- bardzo zwracam uwagę na to, jak ludzie się wypowiadają,
- nienawidzę, jak ktoś co chwilę przeklina,
- nie toleruję niedojrzałego zachowania w miejscach do tego nie przeznaczonych,
- co chwilę poprawiam włosy,
- bardzo zwracam uwagę na to, jak ludzie się poruszają,
- kocham czytać książki, jednak kryminałów nie cierpię,
- nie lubię nieodpowiedzialności,
- nie lubię dyskotek,
- nie lubię rozmawiać z ludźmi, którzy nie mają własnych zainteresowań,
- nie toleruję głupoty,
- jak widzę młodzież, która pije, pali bądź ćpa robi mi się niesamowicie przykro,
- lubię długo spać, jednak zawsze wstaję w okolicach godziny 6,
- uwielbiam się rozciągać,
- nie opalam się
Jak sobie coś przypomnę, jeszcze dopiszę. ;DD Wy także piszcie, chyba nie wszyscy się wypowiedzieli.
_________________ “Myślę, że Baletnice stają na palcach tylko dlatego, żeby równocześnie dotykać nieba i ziemi”
"Baletnica nie jest seksowna, dopóki nie zacznie tańczyć."
Co do czystkości to ja mam obsesję z tym związaną, mianowicie nawet kilka razy w tygodniu myje klamki w drzwiach od toalety- jak sobie pomysle ile tam jest obrzydliwych zarazków.....
a od wakacji, jakos 2 miesiące juz co noc snią mi się konie. Kiedys tak miałam z baletem, przed zakupem pierwszym point około miesiąca mnie męczyły
Nie wiem czy pisałam ale w pokoju zawsze siedze po ciemku tzn z zasłoniętymi zasłonami i niesamowicie mnie denerwuje jak ktos je odslania
Poza tym jak ide albo siedze gdzies na osiedlu to przybiegają i 'łaszą się' do mnie psy nie wiem, czy ja smierdze kiełbasą??
_________________ It is our choices… that show what we truly are, far more than our abilities.
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 28 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 5:15 pm
Nagash napisał/a:
Odetta. napisał/a:
-panicznie boję się gołębi
Po prostu muszę sie zapytać: CO JEST TAKIEGO STRASZNEGO W GOŁĘBIU?????????
Są okropne! I ślepe... Zawsze, kiedy idę lub wracam ze szkoły chmara gołębi się zwyczajnie na mnie rzuca! Podrywają się do lotu i pędzą prosto w moją twarz, jakby chciały wydziobać mi oczy i ja się zawsze muszę schylać przed ich atakiem... Brrr... No i zawsze tak straszą gwałtownymi ruchami, jeszcze tak paskudnie gruchoczą...
A co do koni, to to chyba nie jest dobry znak, bo czytałam wczoraj, że jak takiej dziewczynie śniły się właśnie konie, to ktoś umierał...
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 13 Skąd: Katowice
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 2:37 pm
Pisz, pisz, Gajosek.
_________________ “Myślę, że Baletnice stają na palcach tylko dlatego, żeby równocześnie dotykać nieba i ziemi”
"Baletnica nie jest seksowna, dopóki nie zacznie tańczyć."
Zaczynam:
Obsesyjnie dbam o czystość rąk. Staram się nie dotykać elementów, które były dotykane przez wiele osób. Po przyjściu do domu myję ręce - bez znaczenia, czy czegoś dotykałem czy nie.
Staram się w sposób symetryczny odbierać bodźce itp. (jeśli przeżuwam jabłko lewą stroną szczęki, to muszę zrobić to samo prawą).
Zwracam bardzo dużą uwagę no dłonie, stopy/buty innych osób.
Podobnych natręctw mam jeszcze kilka ale nie będę o nich pisał
Z kolejnych dziwactw (chociaż dla mnie to normalne), nie wierzę w przyjaźń, ani tą męsko-męską/damsko-damską, ani w damsko-męską. Dla mnie przyjaźń jest jak kompot z ogórków... nie ma takiego kompotu.
Uwielbiam włóczyć się w deszczu. Im większy deszcz tym lepiej.
Resztę dopiszę "kiedyś"
I tak jeszcze coś przykuło moją uwagę:
Kasia napisał/a:
oooo tak, jesli chodzi o bledy, to tez jestem wyczulona jak nie wiem.
w podstawowce wszystkim non stop zwracalam uwage, co ich troche wkurzalo, wiec zaczelam sie oduczac.
(...ciach...)
raza mnie bledy zarowno ortograficzne, jak i interpunkcyjne
a smiac mi sie chce, gdy ktos mowi, ze nie lubi bledow, a sam robi podstawowe, bo nie powiem, ze w jakichs trudniejszych slowach(...ciach...)
Hmmm.... Ktoś tu wspominał o interpunkcji i ortografii?
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 2:19 pm
Gajosek napisał/a:
nie wierzę w przyjaźń, Dla mnie przyjaźń jest jak kompot z ogórków
No to tutaj na ten przykład się moooocno różnimy, jako że ja uważam że to jedna z mocniejszych i ważniejszych relacji jakie ludzie mogą stworzyć. Całkiem inna niż miłość - a jednak podobna
Torin - idący pielęgnować swoje dziwactwa (coby bidulki nie zdechły )
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
Związek z tańcem: bliski
Posty: 762 Skąd: Manchester
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 3:39 pm
Toteż niewiara w przyjaźń (jej moc, możliwość zaistnienia?) znalazła się wśród dziwactw.
A ja chyba takich szczególnych nie mam. No, może oprócz jednego - nie potrafię iść z lewej strony osoby towarzyszącej mi, o ile nikt nie idzie z mojej lewej. Lata całe starałam się to zwalczyć, ale nie da rady.
Inaenka, popijająca...kompot z ogórków
_________________ ""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos
-------------------------------------------------------
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 13 Skąd: Katowice
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 4:24 pm
Może to jakaś chęć zapewnienia bezpieczeństwa?
_________________ “Myślę, że Baletnice stają na palcach tylko dlatego, żeby równocześnie dotykać nieba i ziemi”
"Baletnica nie jest seksowna, dopóki nie zacznie tańczyć."
nie potrafię iść z lewej strony osoby towarzyszącej mi, o ile nikt nie idzie z mojej lewej.
Ja mam dokładnie to samo! Jeśli mam "zajętą" jedną stronę, to tylko lewą, nigdy prawą. Jeśli ktoś idzie z mojej prawej strony, a lewą mam pustą, to czuję jakieś takie... przeciążenie i skrępowanie.
Fikcyjna napisał/a:
Może to jakaś chęć zapewnienia bezpieczeństwa?
Inaenko, "któroręczna" jesteś? Ja prawo, może to faktycznie ma jakiś związek.
Związek z tańcem: bliski
Posty: 762 Skąd: Manchester
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 9:28 pm
Jestem praworęczna. Nie wiem czy to ma znaczenie. Może raczej wynika z kompleksu profilu - prawy mam brzydszy
Z bólem poddaję się tylko, gdy idę z jakimś dzieckiem, nigdy nie dopuszczam by szło od ulicy.
Poza tym zwykle sprawiam zamieszanie, bo albo znikam z pola widzenia, albo moje nagłe przemknięcia odebrane są jako chęć zmiany kierunku wędrówki w ogóle. Sama się z tego śmieję, skoro nie da rady zmienić. Poradziłam sobie z wieloma natręctwami i dziwactwami, ale to jedno mi zostało, koniec i kropka, punto redondo
_________________ ""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos
-------------------------------------------------------
hehe nieźle
To może teraz ja się wypowiem:
- Mam lekkie podejście do życia staram się nie stresować ( bo wiem że będzie dobrze)
- Jestem wielką optymistką,
- Moją największą miłością jest Maanam, uwielbiam i kocham tą byłą już grupę, niestety, od czasu kiedy usłyszałam "Krakowski Spleen" inna muzyka nie wchodzi już w grę, mogłabym godzinami słuchać ich wszystkich płyt
- Uważam że dzisiejsza "muzyka" to kompletne dno ( choćby ze względu na fakt że, dzisiejsze teledyski gwiazdek to zwyczajne paradowanie nago, teksty też pozostawiają wiele do życzenia, ale wiadomo każdy ma swoje zdanie)
- Jestem bardzo tolerancyja, ale nie akceptuje głupoty, ludzi nie wiedzących czego chcą.
- Uwielbiam zapach książek
To na razie tyle, może coś się przypomni
_________________ Balet był.. może jeszcze będzie
Taki cień nadzieji..
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 13 Skąd: Katowice
Wysłany: Sob Paź 22, 2011 6:07 pm
agata31 napisał/a:
- Uważam że dzisiejsza "muzyka" to kompletne dno ( choćby ze względu na fakt że, dzisiejsze teledyski gwiazdek to zwyczajne paradowanie nago, teksty też pozostawiają wiele do życzenia, ale wiadomo każdy ma swoje zdanie)
Popieram w 100%!
_________________ “Myślę, że Baletnice stają na palcach tylko dlatego, żeby równocześnie dotykać nieba i ziemi”
"Baletnica nie jest seksowna, dopóki nie zacznie tańczyć."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach