www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
jak znosicie adagio???
Autor Wiadomość
śnieżka_balerina 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 181
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Kwi 12, 2006 7:47 pm   jak znosicie adagio???

Adagio jest jednym z najważniejszych ćwiczeń baletowych. Jak je znosicie?? Opowiedzcie!!! :P

Ja naprzykład jak robię adagio to wmawiam sobie że jak upuszczę noge to mnie wyrzucą ze szkoły albo wmawiam sobie że jestesm np. w bytomiu a wy?

Post zmieniony przez moderatora. Przypominam o funkcji EDIT! Cz.
 
 
 
Nena 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 30
Posty: 704
Skąd: z monitora...
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 3:41 pm   

Przypominam o edytowaniu postów...

Ja zwykle nie mam żadnych problemów z adagio...
_________________
Gość, masz ode mnie buziaka :)
 
 
 
just_me 
Corps de Ballet


Wiek: 34
Posty: 372
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 3:43 pm   

No ja też nie mam... Tzn., oczywiście, czasami jest ciężko, ale ja lubię adagio.
_________________
What would happen to Juliet if there was no Romeo?
 
 
śnieżka_balerina 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 181
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 3:50 pm   

Ja kiedyś nie lubiałam adagio, ale wtedy miałam jeszcze nogi na 90 stopni. Teraz jest już coraz lepiej...Chociaż jeszcze nie lubie develope do boku bo musze jeszcze popracować nad tym
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 5:24 pm   

Ja dawniej nie lubiłam adagio... nienawidziłam...
Ale od czasu obozu baletowego w ferie bardzo je lubie. Na obóz nasza pani ułożyła takie super adagio do super muzyki i od tego czasu wszystkie polubiłysmy adagio :D
 
 
 
drCoppelius 
Corps de Ballet


Wiek: 32
Posty: 559
Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 9:35 pm   

ja przez całe adagio nie moge się doczekać końca, a jak usłysze "i od tyłu" to mi sie płakać chce....nienawidze trzymać nogi do przodu i do boku (może dlatego że nie umiem :D :D)
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 9:51 pm   

Ja najbardziej lubie do tyłu (chyba mi też najlepiej wychodzi...), a do przodu nienawidze, bo nie moge nawet na 90* podnieśc... :(
 
 
 
Tanc... 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53
Posty: 538
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 10:02 pm   

nie lubiłem ,nie lubię i chyba nie polubie ADAGIO !!!!! :lol: 8)
 
 
Nena 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 30
Posty: 704
Skąd: z monitora...
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 9:55 am   

Mi najlepiej wychodzi podnoszenie do boku :P Do przodu to nawet mi się nie chce próbować na zajęciach, bo tylko się na mnie wydzierają ;) A do tyłu... do też w sumie nieźle.
_________________
Gość, masz ode mnie buziaka :)
 
 
 
śnieżka_balerina 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 181
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 11:05 am   

Ja uwielbiam do tyłu i nawet dobrze mi to wychodzi. Do przodu też nawet lubie bo mam minimalnie więcej od 90 stopni. Za to do boku lubie tylko przez develope
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 1:21 pm   

Nawet bardzo dobrze Ci Śniezka do tyłu wychodzi!
Ja do boku przez prostą nienawidze! A przez develope może byc...
 
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 2:09 pm   

Nie przez developpe to się nazywa releve lent.

Ja adagio nawet lubię, chociaż często już przy rond de jambe nie mam na nie ochoty, bo tam zwykle występują już jakieś wysokie podnoszenia nogi itd, i jak sobie pomyslę, że jeszcze tyle ćwiczeń, to do adagia nie dotrwam :)
A jak bywa jakieś ciężkie, to sobie myślę (a właściwie to już nie myślę, i staram się nawet nie odczuwać ;) ), że już nie ma róznicy, czy opuszczę nogę teraz, czy za jedną sekundę, więc mogę potrzymac jeszcze tę krotką chwilę, bo zaraz wszystko się skończy, jak wytrzymam jedna sekundę to potem moge wytrzymac kolejną, i tak dalej :)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
śnieżka_balerina 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 181
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 4:02 pm   

Jestem pewna że to się nazywa develope, chyba że myślimy o czymś innym
 
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 4:18 pm   

śnieżka_balerina napisał/a:
Jestem pewna że to się nazywa develope, chyba że myślimy o czymś innym


Nie rozumiem, o czym piszesz, a propos czego?

Ankaa_baletnica napisała: Ja do boku przez prostą nienawidze. I to się nazywa releve lent - po to jest terminologia, żeby jej używać, prawda? A nie tłumaczyć, że "przez prostą", krzywą, czy jeszcze inaczej... :)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
czekoladka
Corps de Ballet


Posty: 328
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 4:26 pm   

ja nie znosze adagio nie jestem do tego cwiczenia stwozona no ale niestety musze przebolec
_________________
tu warto zajrzec zapraszam www.ktt.pl (Kielecki Teatr Tanca)
 
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 9:17 am   

jak widziałam starsze grupy które już tanczą adagio zawsze bardzo mi imponowały i wydawało mi się ze nigdy nie bede potrafiła tak tańczyć.... i rzeczewiście zawsze mam problem z utrzymaniem nóg, moge wytrzymać sekunde albo dwie i koniec :>
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 34
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 11:26 am   

Ja lubię takie ładne adagia... bo np. czasami mamy takie że cały czas tylko rond w powietrzu: na plie, na całej stopie i na releve. A później od tyłu to samo. Takiego adagia np. strasznie nie lubię bo jest takie... monotonne.
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 1:55 pm   

A ja nie znosze adagia! Powolne, trudne, wyczerpujace...
Stanowczo wolę allegro! :P
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 2:08 pm   

A ja chyba najbardziej lubię adagio :wink: W ogóle wolę wolniejsze ćwiczenia, bo w nich można popracowac nad precyzją. Chociaz jak zrobimy kombinację z trzymaniem nogi po 64 takty do przodu, boku, tyłu i znowy boku i usłyszęł: "od tyłu", to zaczynam wątpić....
Ale zwykle staram się utrzymywać nogi w górze do końca (za co mi sie czasem obrywa od reszty, której nogi opadaja nieco wcześniej) :wink:
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 2:16 pm   

Goosia napisał/a:
i rzeczewiście zawsze mam problem z utrzymaniem nóg, moge wytrzymać sekunde albo dwie i koniec :>

Stanie w miejscu jest juz lepsze niż tour lent ;) szczególnie z nogą do boku...
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 3:23 pm   

Ja poprostu kocham adagio.

Uwielbiam podnosić nogi, męczyć się a za razem tańczyć. To jest piękne. W dodatku jak pedagog ułoży takie taneczne i długie adagio, to mam pełną mobilizacje i staram się z całych sił.

Nie ma nic lepszego na balecie niz adagio. koniec i kropka. to takie moje skromne zdanie :twisted:
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
coppelia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
studentka
Wiek: 31
Posty: 79
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 3:37 pm   

Ja nie przepadam za adagio. Niestety mało elastyczny kręgosłup uniemożliwia mi wysokie podniesienie nogi w arabesque. Szukam jakiś ćwiczeń na wzmocnienie, rozciągnięcie nóg, uelastycznienie kręgosłupa, by móc z mniejszym wysiłkiem wykonywać podnoszenia na większe wysokości!
_________________
Mój blogger taneczny: www.bluecoppelia-dance.blogspot.com
Mój blogger modowy: www.bluecoppelia-fashion.blogspot.com
Ostatnio zmieniony przez coppelia Nie Maj 06, 2012 6:07 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 3:39 pm   

coppelio: http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=2384
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 3:40 pm   

ja myślę, że adagio może być równie piękne jeśli ktoś nie podnosi wysoko nóg. Podnoszenie nóg to jest kwestia wyćwiczenia, a 'zatańczenie' adagia, wczucie się w muzykę to juz zupełnie coś innego.
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 3:43 pm   

A poza tym nie sztuką jest np. podniesc wysoko nogę i wypchnąć przy tym pośladek :?
Dużo lepiej wygląda, jak ktoś podniesie nisko, np. na 90*, ale za to zupełnie poprawnie, z wykręceniem, odpowiednim ustawieniem korpusu, itd.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,18 sekundy. Zapytań do SQL: 13