www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
SB prywatna/niepubliczna, ognisko - jakie dają możliwości?
Autor Wiadomość
Pati_jazzy 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 34
Posty: 65
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Kwi 11, 2006 7:48 pm   SB prywatna/niepubliczna, ognisko - jakie dają możliwości?

Mam pytanie: co sądzicie o poziomie polskich niepublicznych szkół baletowych? Wiem, że na pewno są nieco gorsze od SB, ale czy bardzo? Moje pytanie kieruję do tych, którzy wiedzą coś zarówno o SB, jak i niepublicznej szkole baletowej, ale i do wyrażania opinii innych.
Ostatnio zmieniony przez inaenka Sro Sie 17, 2011 2:55 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
sari
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica KT
Posty: 173
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Kwi 11, 2006 8:13 pm   

bardzo słabo...

Myślę jednak/wydaje mi się, że szkoły niepubliczne, w których zajęcia są codziennie, ewentualnie mogą się pochwalić dobrym poziomem, aczkolwiek [!] nie znam wszystkich tego typu szkół i to tylko pewne uogólnienie, wynikające z przeświadczenia, że codzienny trening czyni mistrza. :D
 
 
 
Aurora
Nowicjusz

Posty: 7
Wysłany: Wto Kwi 11, 2006 8:18 pm   

Sadzę, że istnieją szkoły prywatne dorównujące OSB (znam takie; własciwie jedną), jednak przeważają te o mranym poziomie. Własnie chyba w liczbie godzin tkwi szkopuł i w podejściu nauczycieli do uczniów. Poza tym, większośś prywatnych szkól baletowych jest tworzona jako ,,kółeczka zainteresowań". Niewielu nauczycieli w niepublicznych szkołach trudzi się o zorganizowanie codziennych kilkugodzinnych lekcji i wyjaśnianie swoim uczniom na czym polegają poszczególne elementy. Poza tym, wszystko zależy tez od postawy uczniów.
 
 
klara
Adept Baletu

Posty: 106
Wysłany: Sro Kwi 12, 2006 7:43 am   

Auroro, nigdy prywatna nie dorowna panstwowej, w SB oprocz klasyki sa tez inne tance, czego nie mozna powiedziec o prywatnych.
 
 
Marysia W 
Koryfej


Wiek: 29
Posty: 815
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Kwi 12, 2006 2:39 pm   

Zgadzam się z klarą. Prywatna to jest jednak coś innego, nauczyciele nie pozwolą sobie na dyscyplinę bo "im za to płacą". :? Więc nie nakrzyczą, nie walną, żeby dziecko wciągnęło wreszcie ten tyłek, nic- a czasem to się bardzo przydaje... są jednak szkoły (np. w Krakowie) które poziomem nauczania są rzeczywiście wysoko, naprawdę na poziomie OSB. a reszta.. szkoda gadać. :roll:
 
 
 
.:Odylia:. 
Koryfej

Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 688
Wysłany: Sro Kwi 12, 2006 2:47 pm   

Marysia W napisał/a:
Prywatna to jest jednak coś innego, nauczyciele nie pozwolą sobie na dyscyplinę bo "im za to płacą". :? Więc nie nakrzyczą, nie walną, żeby dziecko wciągnęło wreszcie ten tyłek, nic- a czasem to się bardzo przydaje...

w przeważającej większości prywatnych tak jest ale są wyjątki :wink: (rownież znam jeden,zdaje sie ze ten co Aurora) ale zgadza sie ze panstwowa szkola ma przewage w postaci wrzechstronnego wykształcenia tanecznego a prywatne najczesciej ksztalca w jednej dziedzinie i ew. "skubią" innych technik na potrzebe konkursów czy pokazów-wiec profesjonalnego wyksztalcenia na poziomie przeciętnego dyplomanta panstwowej szkoly sie tam chcac nie chcac nie znajdzie...
_________________
"Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
 
 
Ewa
Adept Baletu

Posty: 57
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sro Kwi 12, 2006 3:57 pm   

Odylia ma rację. Naparwdę są wyjątkowe szkoły prywatne, które daja dobre wykształcenie, ale nie mają takich możliwości jak szkoły państwowe - chodzi o swobodne dysponowanie czasem, sale baletowe... No i nie każdego na taką szkołę stać.
 
 
klara
Adept Baletu

Posty: 106
Wysłany: Czw Kwi 13, 2006 8:58 am   

a co najwazniesze , konczac SB uzyskujesz dyplom tancerza, a po prywatnej, owszem mozesz eksternistycznie zdawac( co kosztuje),ale nie wiem czy takie przygotwanie w prywatnej szkole jest mozliwe, ze wzgledu na ograniczona ilosc godzin, a co najwazniejsze musisz miec takze praktyke sceniczna trwajaca trzy lata i tu wedlug mnie jest najwiekszy problem,bo kto zatrudni bez dyplomu tancerza. Moze sie myle- to poprawcie
 
 
Pati_jazzy 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 34
Posty: 65
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 8:07 pm   

ojej, ja znam taką szkołę,w której uczą klasyki, rytmiki, modernu,jazzu,ludowego, charakterystycznego, no i audycji muzycznych. Weim, że to nie jest wiele, ale są też takie szkoły, w których nie można robić, co się chce, mimo że się za to płaci. No i nauczyciele naprawdę się starają, a uczniowie nawet się nie obijają. Ale w sumie wiem też, że ta moja szkoła to może być wyjątek.
 
 
 
Ewa
Adept Baletu

Posty: 57
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 8:26 pm   

Z tego co mi wiadomo, do zagranicznych zespołów przyjmują osoby bez dyplomu tancerza, jeżeli kandydat dobrze zaprezentuje się na audycjach. Poza tym, wciaz twierdze, ze istnieja baaardzo nieliczne dobre szkoły prywatne.
 
 
klara
Adept Baletu

Posty: 106
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 8:36 pm   

dobre, nie dobre, ale czy realizuja program SB, napewno nie
 
 
drCoppelius 
Corps de Ballet


Wiek: 32
Posty: 559
Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 9:13 pm   

2 dziewczyny z naszej szkoły sa w szkole w monachium, o papiery ich nie pytali, jedna zdaje eksternistycznie, druga chodzi normalnie do niemieckiej szkoły....
 
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Pią Kwi 14, 2006 9:37 pm   

no tak, szkoły to co innego, ale czy zdarzają się przypadki dostania się do zespołów?
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Ewa
Adept Baletu

Posty: 57
Skąd: Wrocław
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 3:08 pm   

Od nauczyciela słyszałam o kilku. Właściwie, nie pamiętam juz o ilu dokładnie - tak mimochodem, przy okazji rozmów o czym innym. Ale naparwdę, dostają się ludzie bez papierka. Nie wiem, czy do wszystkich zespołów można się tak dostać i pewnie trzeba mieć z nimi jakiś kontakt, no ale...
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sob Kwi 15, 2006 3:14 pm   

nasze dziewczyny rowniez dostawaly sie do szkol baletowych.
a jesli chodzi zespoly to wiem ze byla sobie taka jedna, co sie chyba dostala (wiem ze chodzac do nas miala propozycje od szkol baletowych jakies, ale pozostala z nami) :D
i jezdzila gdzies za granica.
ale nic dokladniej nie wiem
teraz nas uczy ;)
to chyba nie zawsze zalezy od kwalifikacji ale od talentu ;) no ale miala bardzo dobre oceny i jeszcze podczas nauki w naszym ognisku te wszystkie propozycje..
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 34
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Kwi 16, 2006 12:43 pm   

"Wychowanek" naszego Ogniska, p. Grzegorz Kotek, dawno temu zdał dyplom w SB w Gdańsku i teraz jest już solistą Opery na Zamku. Ale chyba nieługo powienien zejść ze sceny :)
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
Rumianek
Nowicjusz


Posty: 13
Skąd: Poraj, k. Częstochowy=)
Wysłany: Sob Maj 06, 2006 5:33 pm   

Chodzę do Społecznego Ogniska Baletowego, moze nie mamy najwyższego poziomu, są lekcje dwa razy w tygodniu po godzinie, to malo, tak, ale wg. mnie chodzi o to co sie czuje do tańca. Mam takie kolażanki, które przychodzą żeby sobie pogadać i policzyc ile kalorii spalą, wybaczcie, nie trawię tego. One żyją w jakims Matrix'ie i niestety zaniżają poziom (nie mowie o takich, ktore chcą a im nie wychodzi, ja cenie walkę).
_________________
La vie est belle, La vie est dure, bon bon, je aime...
Je aime ballet
 
 
 
Ewuunia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń, fotograf?..
Wiek: 34
Posty: 252
Skąd: zza światów.....
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 9:21 pm   

mnie wydaje się, że poziom wcale nie zależy od tego, czy baletówka jest prywatna czy państwowa. To zależy od uczniów szkoły. Sari miała rację pisząc, że "codzienny trening czyni mistrza". chodzę do prywatnej szkoły, ale nie czuje, żeby poziom był specjalnie zaniżony.
_________________
STAR WARS
And may the Force be with you.
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 9:25 pm   

Masz troche Ewuuuniu racji... bo wiadomo, że zawsze trafiają sie lepsze i gorsze osoby. I wiadomo, ze pomiędzy najlepszą z OSB i najgorszą z SB bedzie różnica. Ale pomiędzy najgorszą z OSB i najlepszą z SB może byc taka różnica, ze najlepsza z SB jest lepsza...
troche pomieszałam, ale mam nadzieje, że zrozumiecie...
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Maj 17, 2006 9:56 pm   

a moim zdaniem osoba z prywatnej szkoly, jezeli nie jest wybitnie uzdolniona to nie dorowna tej z osb.
w prywatnych nie tak bardzo zwraca sie uwage na trzymanie pozycji, czy na wysokok, wysokosc trzymania nogi.
w baletowce to natomiast podstawa.

ps. gwoli scislosci nie chodzi mi o to ze w prywatnych szkolach w ogole nie zwraca sie uwagi na w/w sprawy, ale po prostu duzo mniej
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 5:09 am   

Ja myślę, że to zależy od tego, o jakim ognisku czy prywatnej szkole mówimy. Napewno są takie szkoły, czy studia, w których poziom nauki baletu nie jest bardzo niski, ale wiadomo, że w prywatnej szkole poziom nigdy nie dorówna poziomowi, którym chwali się OSB, ponieważ musiałyby byś codzienne zajęcia, a to jest raczej niemozliwe, bo każdy poza tancem w takich studiach ma swoje życie, szkołę. Wiadomo, że warto spróbować stworzyć jakąś taką szkołę, która będzie mogła pochwalić się poziomem nauki baletu, ale to napewno odbywałoby się nieco kosztem nauki. W końcu coś za coś.
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 7:55 pm   

Tak naprawde to wszystko zalezy od nauczyciela i uczniów... Od zaangażwania i chęci.
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 9:21 pm   

Masz rację Aniu. Bardzo dużo zależy od uczniów i nauczycieli.

Dajmy na to taki przykład ucznia SB, który przychodzi na zajęcia, żeby się nazywało, że chodzi na balet. Często się spaźnia, nie stara się na lekcjach, chodzi mu tylko o to, zeby mieć jakieś zajęcie pozalekcyjne, żeby móc komuś powiedzieć, że ma się takie baletowe zainteresowania. Z taką osobą nauczycielowy jest bardzo trudno pracować, praktycznie się nie da, bo co tutaj pedagog zdziała,jak uczeń nie chcę poprawić swoich błędów,bo nie chce się mu pracować. Wiadomo, że dużo osób chciałoby, żeby wszystko było tak od razu, technika, wyraz, umiejętność pracy w grupie, ale tego trzeba się nauczyć, to wszystko przychodzi z czasem.

Drugim przykładem jest uczeń, który kocha taniec, balet, chodzi na zajęcia dlatego, że kocha balet, ale to nie jest jego jedyna pasja, ma też inne zajęcia, ma określony cel w życiu, który chce osiągnąć (ale nie związany z baletem). Może taki uczeń nie ma świetnej techniki, ale myślę, że potrafi narzucić sobie troszkę dyscypliny. Z takim uczniem pedagogowi jest już łatwiej pracować, choc wiadomo, że nigdy nie będzie miał cudownego podbicia, nie będzie trzymał nóg na 180*, ale widać w nim pasję, miłość do tego, co robi, a przez to także zaangażowanie. I dlatego, że taniec sprawia mu przyjemność stara się poprawić swoje błędy, ale na tyle ile może.

Trzecim przykładem ucznia, jest uczeń taki, który wiąże swoją przyszłość z baletem, ma już wybrany ten 'cel życiowy' i za wszelką cenę stara się go osiągnąć. Stara się na lekcjach, potrafi narzucić sobie dyscyplinę i chętnie poprawia błędy, dzielnie znosi uwagi nauczyciela, wiedząc, że jest mu to bardzo potrzebne. Wiadomo, że kocha taniec i ta ciężka praca daje mu satysfakcję. Z takim uczniem pedagogowi jest najłatwiej pracować, task myślę.

Ale uważam, że pedagog bez względu na to, czy uczeń wiąże swoją przyszłość z tańcem czy nie powinien mieć satysfakcję z tego, że jednak rozpala miłość do tańca w wielu osobach, że efektem rocznej pracy, lub poprostu chodzenia na lekcje baletu są występy, które się zazwyczaj wszystkim podobają i dla wielu osób jest to najlepszy moment baletowego roku szkolnego.

Bo wiadomo, że nie wszyscy chcą tańczyć zawodowo, dla takich właśnie osób przede wszystkim są ogniska, prywatne szkoły baletowe i inne studia. Także osoby,które za późno pokochały i zaczęły interesować się tańcem mogą chodzić do takich ognisk.

Nie wiem, może się myle w tym, co napisałam, ale tak myślę. Jeśli coś jest nie tak, to piszcie :D
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Maj 18, 2006 10:55 pm   

Racja, ale ja miałam jeszcze coś takiego na myśli...

I
Jeśli jest w OSB dziewczyna, która ma super warunki i w ogóle mogłaby byc świetna, ale sie nie przykłada to raczej nic z tego nie będzie. A jesli dziewcznyna z mniejszym talentem, ale za to z wielkim zaangażowaniem i chęcią do pracy jest w SB to może dużo osiągnąc.

II
Jeśli jest w OSB utalentowana dziewczyna, która jest chętna do cwiczenia itd. ale ma nauczyciela, który nie jest za bardzo zaangazowany i nie za bardzo mu zależy, albo ma jakieś pupilki i na tą jakąś tam dziewczyne uwagi nie zwraca to ona też za dużo nie osiągnie... A jak ta sama, lub nawet mniej utalentowana dziewczyna będzie w SB i nauczyciel będzie na nią zwracał uwagę i będzie zaangazowany, to ta dziewczyna może dużo osiągnąc.

Więc to też różnie może byc...


Żeby nie było niejasności to pisząc OSB miałam na myśli ogólnokształcącą baletówkę taką jak np. Warszawa czy Bytom, a pisząc SB miałam na myśli wszyskie szkoły prywatne, społeczne oraz studia, ogniska itd.
 
 
 
Marysia W 
Koryfej


Wiek: 29
Posty: 815
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 5:34 pm   

aankaa_baletnica=) napisał/a:


I
Jeśli jest w OSB dziewczyna, która ma super warunki i w ogóle mogłaby byc świetna, ale sie nie przykłada to raczej nic z tego nie będzie.

Znam taką właśnie dziewczynkę, i wściekłość mnie zżera jak patrzę na jej "staranie". Coż... podbicie OGROMNE, wielka rozwartość i wykręcenie... ale nic, zero pracy. I to jest najsmutniejsze... Dlatego w osb powinny być osoby które taniec KOCHAJĄ, nawet pomimo braku warunków czy talentu. Z takimi osobami pracuje się łatwiej.[/url]
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 14