www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy nie przeszlo wam nigdy przez mysl aby odejsc??
Autor Wiadomość
patrychaa21
Nowicjusz


Posty: 15
Skąd: okolice Wrocławia
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 12:00 pm   Czy nie przeszlo wam nigdy przez mysl aby odejsc??

Wlanie!Czy nie mieliscie nigdy takich mysli,bo ja mialam takie od pewnego czasu i wkancu zdecydowalam ze rezygnuje.Troche zaluje ale wszystko mowi za tym zebym rozstala sie z baletem...:(Pochlania mi to mnustwo czasu-zwlaszcza ze musze dojezdzac i czasami nawet na nauke nie mialam czasu i sily no i tym sposobem opuscilam sie w nauce:/A po za tym,mysle ze ja sie do tego nie nadaje,jestem za stara(mam17lat i zaczelam dopiero 6miesiecy temu),jestem za gruba i wcale nie rozciagnieta i specjalnego talentu do baletu chyba nie mam.Choc bardzo bym chciala,no ale coz,moze wkancu znajde cos dla siebie,cos co da mi satysfakcje,ale teraz wiem ´ze balet mi nie da...ale ciesze sie ze sprobowalam czegos nowego i ciesze sie ze byl to wlasnie balet.Bo ten taniec jest czyms nie samowitym i bede trzyma za Was kciuki zebyscie wytrwali w swych marzeniach.
serdecznie pozdrawiam:)
Patrycha
_________________
NA SPEŁNIANIE MARZEŃ ZAWSZE JEST CZAS!!!
 
 
just_me 
Corps de Ballet


Wiek: 35
Posty: 372
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 12:22 pm   

Ja nigdy o kompletnym porzuceniu baletu nie myślałam, a teraz wiem, że bybłoby to zupełnie niemożliwe, bo jeżeli raz nie pójdę na zajęcia to szaleję. Czasu mam coraz mniej, ale na balet iść muszę, to ostatnio jedna z niewielu rzeczy, na które mam ochotę. Też jakiegoś wybitnego talentu nie mam, o figurze wolę nie wspominać, ale to sprawia mi tak ogromną przyjemność, że nie liczy się dla mnie, co mówią inni ludzie.
Bedę tańczyć dopóki kolana mi na to pozwolą :)
_________________
What would happen to Juliet if there was no Romeo?
 
 
Marysia W 
Koryfej


Wiek: 29
Posty: 815
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 12:37 pm   

Świetna postawa, just_me.
Ja chwilę zwątpienia mam często... wydaje mi się, że to nie ma sensu, że sobie nie poradzę, że w mojej klasie niektóre dziewczynki są ode mnie lepsze, więc po co, kiedy to one pewnie odniosą sukces...
A czasem odwrotnie: że balet i ta szkoła to najlepsze, co mogło mnie spotkać...
Ale te gorsze chwile po prostu cierpliwie znoszę, i myślę sobie, że póki jestem w tej szkole i póki pozwala mi na to zdrowie, będę tańczyć na pewno. Patrycha, nie zostawiaj baletu, bo kiedyś tego pożałujesz. Uwierz mi, że chwile zwątpienia zdarzają się każdemu, nawet największym gwiazdom baletu...
Pozdrawiam
 
 
 
czekoladka
Corps de Ballet


Posty: 328
Skąd: Kielce
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 12:39 pm   

ja przyznam sie ze myslalam zeby zerwac z tancem mialam taki okres w swoim zyciu zdolowania, ale bylo to tez spowodowane szkola i rodzicami. Ale teraz wiem ze to by byl zly pomysl, poniewaz nawet teraz mam wlasnie przed maturalna przerwe w tancu tzw. urlop :wink: i ja juz tesknie i nie moge sie doczekac kiedy juz napisze ta mature i bede mogla wrocic.
Zawsze zastanawiałam sie co robia te osoby ktore nie maja zadnych dodatkowych zajec dla mnie to bylo niepojete jak mozna nic nie robic.
I bardzo sie ciesze z mojej decyzji ze nie zrezygnowalam, bo wiem ze bardzo duzo bym stracila :lol: i nie doszla do tego do czego wlasnie udalo mi sie dojsc
Dzieki temu takze po maturze bede robic zawodowego tanceza a pozniej choreografie juz nie moge sie doczekac :wink: :D
Pozdrawiam
_________________
tu warto zajrzec zapraszam www.ktt.pl (Kielecki Teatr Tanca)
 
 
 
Julcia
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka rewii
Posty: 338
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 12:50 pm   

Każdy ma w życiu chwile zwątpienia. Raz jest gorzej, a raz lepiej, to jest wpisane w nasze życie. I ja też kilkakrotnie chciałam zrezygnować z baletu, zostawić to wszystko i odejść, bo po co się dłużej męczyć, poświęcać czas i serce. Skoro nic nie osiągne, bo co można robić po Ognisku Baletowym? Ale zawsze wracałam, wcześniej czy później. I dziękuje tym, którzy mnie przekonywali. Bo wiem, że warto. Nie wolno rezygnować z marzeń :)
_________________
you know miss sunshine,
she starts paint a perfect picture.
today.

 
 
 
czekoladka
Corps de Ballet


Posty: 328
Skąd: Kielce
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 12:52 pm   

mi bylo szkoda zaprzepascic te 14 lat tanca bo wkoncu tyle osiagnelam doszlam juz tak dalego wiec ciezko by bylo to wszystko zostawic i tak poprostu odejsc , ale teraz zjestem dumna ze zostala :lol: :wink:
_________________
tu warto zajrzec zapraszam www.ktt.pl (Kielecki Teatr Tanca)
 
 
 
Misour
Adept Baletu


Posty: 126
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 1:14 pm   

Ja mam co raz częściej takie chwile .... :cry: mimo że mam za sobą ten trudny początek i nauka przychodzi mi coraz łatwiej..Czasami(teraz już parę dni mam takie przemyślenia} myślę że to nie ma sensu bo nigdy nie dorównam tym którzy zaczęli nauke wcześniej i w szkole baletowej, że i tak nic w tym nie osiągne, marnuje czas....

Smutna..
_________________
A méchant ouvrier, point de bon outil

"Pewnik filozofii polskiej: tańczę, więc jestem."

J. Baudouin de Courtenay
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 1:27 pm   

och, niejednorotnie chcialam zrezygnowac. najpierw w pierwszych latach klasyki. na poczatku bylo dobrze, ale potem mialam problem z nogami, wszystko musialam zaczac od poczatku i moja pani niezbyt dobrze pomagala mi odzyskac sily w nogach i rozciagniecie.. ciagle na mnie krzyczala i mowila, ze markuje, ze sobie olewam. wtedy chcialam odejsc, bo nie moglam juz tego psychicznie zniesc. ale mama mnie chyba wyczula, bo nie pozwolila mi zrezygnowac, niemalze sila przychodzilam na balet.. ale potem jej dziekowalam.
drugi raz chcialam zrezygnowac po dyplomie, dowiedzialysmy sie, ze mozemy chodzic dluzej, ale ja nie chcialam chodzic i placic za to, ze moja wychowawczyni ma na mnie focha i sie do mnie nie odzywa..
i nawet na poczatku roku nie przychodzilam na zajecia..
ale potem dziewczyny zaczely mnie namawiac bym wrocila i w koncu im sie udalo. teraz w ogole nie zaluje ze chodze, a to dzieki nim, za co jestem wdzieczna =* =* =* =*
jednak ciagle nauczyciele mowia ze mamy za malo zajec (8godz tygodniowo-niecale). wydaje mi sie ze jesli po wakacjach nam doloza (np w tamtym roku mialysmy 16godz tygodniowo) to nie wiem czy wyrobie. bede w 3 klasie gimnazjum i bede sie musiala zajac szkola a wiem ze jesli bede miala 16 godz baletu to nie poradze sobie, tak jak w tamtym roku ledwo sie wyrabialam, a wlasciwie to nawet nie do konca.
ale mam nadzieje ze zostanie jak jest.
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
drCoppelius 
Corps de Ballet


Wiek: 32
Posty: 559
Skąd: Wrocław
Wysłany: Wto Mar 21, 2006 10:58 am   

a ja o rezygnacji z baletu (wcześniej gimnastyki) myśle średnio na co drugich zajęciach, jestem przekonana że juz więcej tam nie pójde, ale w domu gdy emocje opadną wiem że bez baletu bym zwariowała i ciągnie mnie tak jakaś siła odśrodkowa :D
 
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 10:25 am   

nigdy nie myslałam o tym zeby skonczyc z baletem bo za krótko tańcze i bardzo dużo wysiłku kosztowało mnie zeby w ogóle przekonac rodziców :) ale z gimnastyki zrezygowałam i nie wiem czy kiedyś nie przyjdzie mi na myśl zeby przestac też tanczyć klasyczny.... nie wiem
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 12:04 pm   

Ja chyba nie myślałam... chociaż idealna nie jestem, szpagatów nie mam (tam mam jeden czy dwa), pique przepięknie nie potrafię, ale kocham to co robię, i robię to co kocham :) Nawet, jeżeli nie jest to idealne, i zabiera mi sporo czasu. Szczególne uciążliwe zajęcia są w tygodniu, gdy codziennie mam sprawdziany... ale na zajęciach się wyluzuję, w domu potańczę... i ideał szczęścia :)
Naprawdę, nie tańczę idealnie. Wielu, przewielu rzeczy nie potrafię, ale co tam :) Baleriną i tak nie zostanę, choćby dlatego, że odść późno zaczęłam przygodę z baletem, i nie za bardzo mam anatomiczne predyspozycje... ale się nie przejmuje :D I życzę wszystkim, żeby wytrwali przy balecie. Róbcie to, co kochacie, nawet, jeżeli nie ejst to idealne!
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 4:03 pm   

Mi...? Przeszło....był taki moment kiedy powiedziałam sobie "KONIEC! już na następne zajęcia nie przyjde!!" ale przyszłam.... :lol:
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Nena 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 30
Posty: 704
Skąd: z monitora...
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 4:34 pm   

A ja chyba nigdy nie chciałam tak na poważnie odejść. Miałam jakieś tam załamania, ale to było krótkie.

Zdecydowałam się, to chodzę :D A co! :D
_________________
Gość, masz ode mnie buziaka :)
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 4:38 pm   

no tak. Te takie moje 'negatywne' myśli były krótkie. Za chwilę zmieniałam zdanie, bo uświadamiałam sobie ile zrobiłam i ile tak naprawdę balet dla mnie znaczy. Nigdy nie odejdę na zawsze. To jest pewne.
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Misour
Adept Baletu


Posty: 126
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 5:31 pm   

Szczerze mówiąc po obejrzeniu takiego jednego filmu pesymistyczne myśli przeszły....znów jestem w formie :] ...i oczywiście..... jest to również zasługa nadchodzącej wiosny ...
_________________
A méchant ouvrier, point de bon outil

"Pewnik filozofii polskiej: tańczę, więc jestem."

J. Baudouin de Courtenay
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 5:36 pm   

czasem nachodzą myśli w stylu "po co" "to nie ma sensu" itp... ale taniec to sposób na życie :) to coś, co kocham i nie wyobrażam sobie, bym mogła to porzucić.
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 8:14 pm   

sisi, czyzby to interpretacja mojego podpisu? :lol: ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 8:27 pm   

w sumie to najgorsze jest ciało w moim przypadku, to nie mysli, tylko ciało buntuje sie, ma zakwasy, siniaki i mam dość, wtedy musze niezle ze sobą walczyć zeby wreszcie odzyskać motywacje i zapał do stania parenascie minut w jednej pozie, ciągłego niekonczącego sie rozciągania, cwiczenia gibkosci, płynności itp.... ale jest ok :)
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 9:26 pm   

ja wieloktornie rozważałam możliwość rezygnacji. Ale zawsze powstrzymywało mnie wiele powodów - > kocham taniec, b. lubię swoją szkołę i klasę, mam przekorną naturę (moja mama zawsze jak jej się na cokolwiek skarżyłam to mówiła mi, że w każdej chwili może mnie zabrać z tej szkoły; ale ja jej "na załość" trzymałam się tam kurczowo). Ale chyba największym powodem który mnie od rezygnacji powstrzymuje jest baletowe uzaleznienie. Czesto nie chce mi się w wrano stawać, myśle, ze mogłabym jeszcze pospać gdybym sobie darowała balet (klasyke mam na 8.00), przed samymi zajęciami zdarza mis się "modlić", zeby odwołali lekcje. Takze w trakcie mam nierzadko ochote wyjść z sali i wiecej nie wracać. Gdy patrze na siebie w lustrze czesto chce mi sie plakac i mam ochote rzucic to wszystko w cholere. Ale jak chociaż jeden dzień nie ćwiczę to zaczynam chodzić po ścianch, czuje straszną potrzebę zrobienia chociaż kilku battements tendus. Jak zdarza mi się siedzieć na lekcji i nie ćwiczyć (np. z powodu kontuzji) to musze wlczyć ze sobą, zeby nie przyłączyć się do ćwiczących. po prostu - balet jak narkotyk.
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 9:31 pm   

Nauka w szkole baletowej wymaga szczególnej determinacji. Ale mnie, choc do SB nigdy nei uczeszczalam, tez czasem nachodzą myśli by zrezygnować, albo chociaż ograniczyć. Zwłaszcza im jestem starsza. Tylko gdybym przestała to pewnie stałabym się furiatką nie do zniesienia. I zgadzam się z Gościem w 100% - to jest uzależnienie. No bo jak inaczej nazwać fakt, ze gdy nie ide na zajęcia, to mam ogromne wyrzuty sumienia...? A przecież robię to absolutnie dobrowolnie i jeszcze na dodatek płacę za to mnostwo pieniedzy ;)
_________________
We are never more human than when we are dancing. (Jose Limon)
 
 
Marysia W 
Koryfej


Wiek: 29
Posty: 815
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Mar 22, 2006 9:53 pm   

Gość napisał/a:
Czesto nie chce mi się w wrano stawać, myśle, ze mogłabym jeszcze pospać gdybym sobie darowała balet (klasyke mam na 8.00), przed samymi zajęciami zdarza mis się "modlić", zeby odwołali lekcje.

Mam dokładnie tak samo. Cóż, i pare razy z takiego zmęczenia klasykę sobie jednak darowałam, ale zdarzyło się to co najwyżej trzy razy, i najczęściej wtedy ,kiedy wracałam padła do domu z np. imienin u jakiejś cioci... :roll: Teraz przez calusieńki tydzień nie mieliśmy lekcji,bo pani Ałły nie ma w szkole. Po prostu już tak bardzo nie mogłam wytrzymać tego chodzenia na lekcje innych klas, i po prostu patrzenie się jak inni ćwiczą, że poszłam do mojej prawdziwej, drugiej klasy na lekcje klasyki. Byłam we wtorek i idę jeszcze jutro. Bo znieść nie mogę, kiedy nie robię codziennie ronde jane parte, jete, plie, czy pique. To jest po prostu część mojego życia, i cieszę się, że nie zrezygnowałam, gdy już byłam tego bliska
Pozdrawiam
 
 
 
Monia
Adept Baletu


Posty: 100
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Mar 27, 2006 1:43 pm   

Ja nigdy nie miałam czegoś takiego...chociaż jak byłam młodsza też często chciałam żeby lekcje były odwołane lub coś w tym stylu... ale widzę, że to były tylko obiawy dużego lenia :oops: teraz nigdy mi się nie zdarza niechciec przyjsc na klasykę, wręcz przeciwnie nie mogę się jej doczekać!!! :lol:
_________________
..::Plan-coś co potem wygląda zupełnie inaczje::..
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 30, 2006 2:10 pm   

Ja nigdy nie miałam jakiś myśli żeby odejśc. Oczywiście miałam dużo razy takie chwile kiedy uważałam, że jestem totalnie beznadzijena totalnie nic nie umie i totalnie nic nie osiągnęłam... o, ale chyba aż tak źle nie jest, a już napewno nie z tym ostatnim... :wink: Ae ja nie mogłabym odejśc, nie potrafiłabym, nigdy nie chciałam i mysle, że nogdy nie będę chciała. Ja jak tylko wychodze z sali to sie nie moge doczekac nastepnej lekcji (szczególnie klasyki). Nie potrafiłabym życ bez baletu!
 
 
 
carewna
Adept Baletu


Posty: 182
Wysłany: Nie Maj 28, 2006 11:05 pm   

Oj o swojej beznadziejnosci nie raz myslalam ale niewidze siebie bez baletu! Kiedys mialam powazna kontuzje i lekarzetrabili o wozku wtedy pomyslalam ze jezeli bede musiala zrezygnowac , to pojde do zakonu . Chyba Pan Bog sie wystraszyl i dal mi druga szanse ...
_________________
Nie można iść do przodu patrząc w tył...

carewna.bloog.pl
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Maj 28, 2006 11:36 pm   

o zrezygnowaniu z baletu? Miałam takie myśli... ale szybko mi przeszły.
Ale miałam też zagrożenie od lekarza, ze moge nie moc tanczyc, ale na szczescie nic sie nie stalo i tancze. Balet to taka czesc mnie, ktora nigdy mnie nie opuści....

ktoś kiedys powiedzial, ze nierozłączna.... ktoś bardzo kochany:*
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,11 sekundy. Zapytań do SQL: 13