Wysłany: Sro Mar 01, 2006 10:32 pm "Śpiąca Królewna"-balet
Jak się podobała wszystkim "Śpiąca Królewna" na tvp 2 w ostatnia ndz lutego?
Ognisko stwierdza,że przedstawienie to okazało się wielką lipą.Nie ammy pojęcia jak mogło do tego dojść..jak boss mógł dopuścić żeby pokazali tą żenade na antenie!!
Caraboss tylko biegała po scenie.Śpiącaja jakaś taka wyrośnięta,Kawalerowie tez lipni.Rewelacją było jedynie to,że dwór na początku(prolog) pił bolsa(oczywiście za zdrowie Królewny).
Produkcja bydgoska zdecydowanie najlepsza!!!
Ps.Prosimy o komentarze!!Co myślicie o przedstawieniu?[/img]
ja mam wersję Covent Garden z 1994 - niemalże identyczna jedna z drugą, tyle ze ta z dwójki nowsza.
mnie to troche za późno to dali, na dodatek już powoli sie wyłączałam, ale całkiem ładne było przedstawienie, czasem tylko troche przynudzało... (a moze to ja bylam senna właśnie? )
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
A ja niestety nie oglądałam go w tą niedzielę, bo następnego dnia miałam na 7:30 do szkoły, na szczęście mój szwagier mi to nagrał - czekam na weekend, żeby obejrzeć
_________________ What would happen to Juliet if there was no Romeo?
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 04, 2006 2:34 pm
Ja widziałam tą wersje Śpiącej Królewny na dvd więc teraz nie oglądałam, bo mi sie chciało spac... No, ale mnie sie podoba... szczególnie I akt, (tam gdzie tańczą wróżki) jest super. A potem trochę też mi sie juz nie chciało oglądac... Ale oglądnełam i tak całe
zapomnialas sofix o wrozce bzu,beznadzieja byla bo tylko sobie po scenie chodzila i w ogole nie tanczyla co za porazka,nie wiem jak w finale bo do konca nie ogladalam,ale w pierwszym akcie do niczego
co prawda,wrozki ladnie wywilaly,nawet zolta dala rade;)
ale ta caraboss i te diably to poza kostiumem to nic ciekawego,a u nas fajnie caraboss wymiata:>
No Nena!!!widze prawidłowe podejście!!!
To wkońcu RUSKI są twóracami wielkiego baletu!!Nie popisali się za bardzo w tym spektaklu.Osoby,które widziałyby 1 raz ten spektakl i nieznały fabuły to ...
Trza napisać grdzie trzeba,że bydgoską produkcję trzeba wyświetlić:D
Wspaniała mowa ciała(patrz->Caraboss),precyzja(patrz->Bzu),lekkość(patrz->Śpiącaja Królewnaja) i to byłoby na tyle!!
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 04, 2006 5:23 pm
sofix napisał/a:
To wkońcu RUSKI są twóracami wielkiego baletu!!Nie popisali się za bardzo w tym spektaklu.Osoby,które widziałyby 1 raz ten spektakl i nieznały fabuły to ...
jeżeli mówimy o tym samym spektaklu (TVP2 ostatniego dnia lutego) to było to przedstawienie z Opery Paryskiej - choreografia wg Petipy przerobiona przez Nurejewa - więc o co chodzi z tymi "Ruskimi" ? Fakt, ze o dziwo Wróżka Bzu i carabosse sa tam mało utanecznione ale trudno poza tym powiedziec aby tancerz (czy moze realizatorzy?) się "nie popisali"...
PS. jestem za sfilmowaniem i wyswietleniem realizacji bydgoskiej a takze innych spektakli baletowych z polskich teatrów - moze by tak napisac do Polskiego Wydawnictwa Audiowizualnego?
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Czy mozna prosic o szczegoly co do wykonawcow? Bo jesli mamy dyskutowac o tym "lub innych " Spiacych krolewnach", warto byloby wiedziec, o czym mowimy.
A jesli jest to jest wersja Nurejewa, nigdy jej nie widzialam, ale czytalam o niej, ze ma jakies dziwaczne zakonczenie - ze nie ma Apoteozy, z powodow. ogolnie mowiac "polityczno-historycznych". Zaraz poszukam co na ten temat/
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 04, 2006 9:57 pm
to było to:
ŚPIĄCA KRÓLEWNA
(La Belle au bois dormant)
Francja, 2000, 148 min
balet Piotra Czajkowskiego
Reżyseria: Pierre Cavassilas
Obsada: Aurélie Dupont, Manuel Legris, Vincent Cordier, Nathalie Quernet
Emisja: 2006.02.26 23.25 TVP2
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
w śpiącej najfajniejszy jest pierwszy akt. chodzi mi dokładnie o wróżki tak jak powiedziała ania . są super................widziałam kilka wersji śpiącej i musze przyznać że OPERA PARYSKA nie ma sobie równych!!!!!!!!!!
_________________ Dancing in the desert blowing up the sunshine
No Nena!!!widze prawidłowe podejście!!!
To wkońcu RUSKI są twóracami wielkiego baletu!!Nie popisali się za bardzo w tym spektaklu.Osoby,które widziałyby 1 raz ten spektakl i nieznały fabuły to ...
Trza napisać grdzie trzeba,że bydgoską produkcję trzeba wyświetlić:D
Wspaniała mowa ciała(patrz->Caraboss),precyzja(patrz->Bzu),lekkość(patrz->Śpiącaja Królewnaja) i to byłoby na tyle!!
Po pierwsze ta 'Śpiąca...' była w wersji Nureyeva, a więc nie tak, jak by ją wystawiał np. Kirov, tylko to jest wersja Opery Paryskiej.
Po drugie... Qrczę, jeśli wg was Aurelie Dupont, etoile Opery Paryskiej jest 'ciężkawa', itd., to doprawdy nie wyobrażam sobie, z jakimi wspaniałymi tancerzami wy macie na co dzień do czynienia. Mnie się jej wykonanie bardzo podobało (uważam, że jest ogromnym atutem tego baletu), własnie przez jej wdzięk i urok.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
Wysłany: Nie Mar 12, 2006 11:08 pm
No a poza urokami Aurelie warto wyróznić znakomitego Manuele Legris ...
Pozostaje w ciągłym oczarowaniu tą "Śpiącą..." , bo co jak co, ale dobra robota to pokazana została!
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
Nie widzialam tej "Spiacej", ale jestem pewna, ze Aurelie Dupont jest swietna. Tez nie wyobrazam sobie, jak mozna okreslic ja jako "ciezka". To ze nie ma patykowatych nog i nie wyglada jak anorektyczka?
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta
Wreszczcie jakieś sensowne spostrzeżenia a prznajmniej takie z którymi mogę się zidetyfikować.
Fakt, ze nie wszystkie pomysły Nurejewa mi się szalenie podobają. Ale w całosci uważam ze to bardzo piękna inscenizacja, a napewno jej wielkim atutem są właśnie wykonawcy. Manuel Legris to jeden z moich ulubieńców szkoda że za "moment" kończy karierę
to samo dotyczy Aurelie z tymże ona jeszcze "trochę" potańczy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach