Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pon Lut 27, 2006 6:52 pm
a ja mialam takie drgawki powiek,ale juz mi przeszly.
teraz tylko a moze AŻ skurcze nóg...
nigdy nie sadzilam ze powieka drga z braku magnezu.. mozesz powiedziec o tym cos wiecej?
Ja tam parktycznie nigdy nie mam skurczow i jestem z tego bardzo zadowolona... :] Normalnie jak widze jak moi koledzy i kolezanki sie z nimi mecza to po prostu skacze ze szczescia ze ja takich nie mam
"Skakanie" powieki jest strasznie denerwujace i czasami przeszkadza. Jak najbardziej jest spowodowane brakiem magnezu, czesto rowniez stresem np. przed egzaminami. Wtedy nalezy przez jakis czas brac magnez (najlepiej tabletkowy) do momentu ustania "drgawek".
Związek z tańcem: uczeń, fotograf?..
Wiek: 34 Posty: 252 Skąd: zza światów.....
Wysłany: Sro Mar 01, 2006 4:31 pm
najbardziej nielubię, kiedy łapią mnie jakies dziwne skurcze łydek. Może dlatego, że mam przeprost kości i muszę maksymalnie obciągać podbicie, żeby pewnie stanąć na poincie.. I moje palce.. tak fajnie sie krzywią...
_________________ STAR WARS
And may the Force be with you.
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Mar 01, 2006 9:54 pm
Ja bardzo żadko mam takiche długotrwałe skurcze... Tylko jak stoje na pointach dłużej, (a dokładnije to na początku cwiczenia w pointach na lekcji) mam skurcze w stopach. Czuje tak jakby mi pulsowały te nogi... Nie wiem jak to wytłumaczyc... no i to samo niekiedy mam przy skokach (ale to niekiedy...) i przy dłuższym trzymaniu obciągniętych palców... To chyba wszystko przez mój brak podbicia...
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Mar 01, 2006 10:00 pm
mnie tez lapia wlasnie podczas obciagania palcow.
ale dlugotrwalych to raczej nie mam, poniewaz zawsze jak mnie zlapie to patrze czy nauczycielka nie widze i robie na fleks..
jak akurat zwraca mi uwage i cos tlumaczy to musze wytrzymac ale to z wielkim trudem... coz, stary czlowiek od morza trzymal cala dobe
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 04, 2006 12:36 am
ja czasami mam takie skurcze w łydkach, mięśniach zewnętrznych i węwnętrznych ud, że nie mogę wogóle sie ruszyć, boli mnie tak, że płaczę nie raz, wrzeszcze na cały głos, nie da sie wytrzymać,kiedyś miałam coś takiego, że siedziałam sobie spokojnie z laptopem na kolanach (na forum) i nagle złapał mnie skurcz w prawej łydce, szedł do góry, ja walnęłam laptopem gdzieś na ziemie i wrzeszczałam z bólu, myślałam że umrę, jak już przeszło i sie ruszyłam to dostałam skórcz w lewej łydce [i tu sytuacja się powtórzyła: skórcz szedł mi do góry,wrzeszczałam z bólu..] boze, to było okropne, tak samo jak na obozie baletowym, ale to na obozie to było nic z porównaniu z tym skurczem jaki miałam w domu...
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 04, 2006 2:16 pm
Na obozie baletowym Bajaderka zwijała się na łóżku, a my sie śmiałyśmy, bo to strasznie śmiesznie wyglądało. Dostało nam sie oczywiście potem za do że krzyczałyśmy i sie śmiałyśmy... I jeszcze nam sie dostało za do że poszłyśmy (ja i Bajaderka) do łazienki... A pani nocna (babka pilnująca w nocy) nie wierzyła w to, że Bajaderka ma skurcz i sie na nas darła... ehhh...
I co ma taka anegdotka do całej dyskusji ? Prosiłbym byśmy unikali tego typu pogaduszek pokroju "PM" lub tylko dla wtajemniczonych. - s
Ja niestety jestem wlascicelka plaskostopia i skurcze trafiaja mi sie strasznie czesto w trakcie obciagania stop Co moge z nimi z robic? Jak je zwalczyc? I tak przy okazji, jak mozna pozbyc sie troche plaskostopia?
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pon Sty 01, 2007 9:56 pm
na skurczne polecam Aspargin a jesli chodzi o plaskostopie to ja sie nie znam, ale wydaje mi sie, iz osoby z platfusem powinny nosic specjalne obuwie z takim jakby wiekszym wybrzuszeniem(?). no i maja tez chyba jakies cwiczenia zwalczajace-tzn chodzenie po takiej gumowej, kolczastej macie itp... podnoszenie poduszek palcami. nie wiem, ale kiedys mialam takie zajecia jako korekcyjne i gdy przestaly byc obowiazkowe to chodzic miale na nie wlasnie osoby z jakimis wadami typu platfus(?)
A tak swoja droga powiem wam, ze mimo wszystkich moich objaw wymienionych powyzej lekarz stwierdzil, ze moj poziom magnezu i potasu w ciele jest idealny i co? Co to moze byc w takim razie? mam z tym teraz zyc, ot tak?
Aspargin zakupie wiec za niecale 2 tyg (jak tylko wroce do Polski, jestem teraz w UK)
Na plaskostopie to sa takie wkladki do butow (tez zakupie) a z cwiczen to tez w podstawowce chodzilam na korekcyjna, i zajecia nic nie daly zreszta mysle ze 45min tyg niewiele daje
W kazdym razie szukam cwiczen na zwiekszenie podbicia to i pewnie platfus sie zmniejszy?
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pon Sty 01, 2007 11:43 pm
moim zdaniem najpierw powinnas pozbyc sie platfusa.
a jesli chodzi o te 45 min tygodniowo... przeciez to nie sa takie cwiczenia, na ktore bys musiala na zajecia chodzic. cwicz w domu i systematycznie a efekty beda.
pierwsza sprawa w dazeniu do efektow pracy-systematycznosc.
Hmm.. od jakiegos czasu regularnie cwicze podbicie i zauwazylam ze ostatnio jak np obciagne stope (niekoniecznie w trakcie cwiczen, chocby podczas zakladania skarpetek) lapia mnie skurcze w stopie, ale takie straszne. Czy to znaczy ze sie wyrabiaja miesnie? Czy to moze jakas zla oznaka?
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Sty 09, 2007 11:58 pm
No raczej dobre to nie jest.
Poszukaj w tym temacie, gdzieś pisaliśmy o innych objawach braku magnezu i potasu w organizmie. Zobacz, czy procz skurczow masz cos jeszcze.
Jesli nie, musisz dac troche wiecej spokoju swoim stopom i nie mozesz probowac robic wszystkiego na sile. Ogrzewaj ja, a przed naciaganiem podbicia rowniez rozgrzewaj[jak ci sie nie chce cwiczyc to chociaz w misce goracej wody].
Jesli natomiast tak, powinnas zrobic sobie badania. U lekarza.
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Sty 10, 2007 1:16 am
Niekoniecznie musi to byc jednak coś poważnego - byc może po prostu Twoje stopy wymagają dłuższego przyzwyczajenia do nienaturalnego właściwie wygięcia.
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Sty 10, 2007 11:10 pm
Tak, ktoś mi kiedyś tłumaczył, że mniej elastyczna stopa jest bardziej podatna na skurcze, bo dłużej wraca do "normalnego kształtu", i dlatego boli. To się właściwie sprawdza w praktyce (w moim przypadku, na przykład , dlatego o tym napisałam.
Kocham taniec, ale stwierdzam, że niesie on z sobą za dużo wyrzeczeń i za dużo bólu... Jak dla mnie najgorszym bólem są skurcze. Najczęściej cierpią moje łydki i stopy. Lecz mimo wszystko najgorsze są skurcze mięśni brzucha... okropny ból... Często nie występuje... ale jak jest...:(:( Najlepszym sposobem na pozbycie się skurczu jest rozciągnięcie mięśnia (wiem, że bardzo boli, ale pomaga) Życzę wszystkim, aby skurcze omijały was z daeka:)
A tam, skurcze to nie jest az taki straszny bol, moze mocno poboli, ale tylko krotka chwile. Wlasciwie to nie boli az tak mocno, tylko tak sie wydaje bo jest z 'zaskoczenia'. Generalnie idzie przejsc...
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Sob Sty 13, 2007 10:29 am
A ja mam takie coś na każdej lekcji, że jak na środku robimy rond de jambe par terre (tak to się pisze?) to bierze mnie ostry skurcz opornej stopy. Straszne bo klana się uginają, nie moge ich wciągnąć, a boli mnie do końca ćwiczenia, do póki nie zejde z pozy. Co na to zrobić?
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
Wysłany: Sob Sty 13, 2007 5:09 pm
co do skurczów to czasem w stopach gdy na poiontach za duzo stoje (najczesciej po długiej przerwie lub bez rozgrzewki), albo w łydkach czasem ale to juz jeżdząc konno
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
bez rozgrzewki to raczej nie powinno się stawać w pointach...
jaq raz w życiu musiałam stanąć w pointach bez rozgrzewki (nie było zcasu na rozgrzanie się, w ząłozeniu miałam w ogóle nie stawać en pointe, ale takie dwie dziewuszki tak mnie o to prosiły, to im się obróciłam w kółko) i dostałam takiego skurczu, ze ani obciągnąć, ani flex... minęło po godzinie męczarni...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach